| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-09 20:00:04
Temat: recenzja Działkowca i dodatku Wrzosowe OgrodyPierwszą rzeczą jaka zwróciła moją uwagę jest niska jakość zdjęć. Muszę
powiedzieć, że Działkowiec jest bardzo rozczarowujący pod tym względem i nie
mogę pojąć dlaczego z takim uporem oszczędzają na jakości publikacji. Tym
bardziej jest to irytujące, że najmniejszy moduł reklamowy w tym piśmie
kosztuje około 1000 zł brutto (dla porównania w Ogrodach to koszt rzędu 300
zł brutto). Usłyszałem od speca od reklamy, że duży nakład uprawnia do
wysokich opłat. Pewno dlatego w dodatku o wrzosach reklama nie istnieje a
szkoda, bo dobrym pomysłem by było stworzenie leksykonu szkółek -
producentów wrzosowatych, tak by ogród wrzosowy mógł powstać szybko i za
rozsądne pieniądze (cena wrzosu w mojej szkółce to 2,50 detal a 2 zł hurt a
marża niektórych handlowców rzędu 100% jest druzgocąca). Koszt zakupu
profesjonalnego zdjęcia to 50 zł. Dalej kwestią mocno dyskusyjną są terminy
kwitnienia wrzosów. Podane zostały na podstawie wątpliwej jakości publikacji
albo mitów związanych z nazwami. Wrzośce bagienne na ten przykład we
wrześniu już dawno przekwitają, podczas gdy anonimowy autor opracowania
twierdzi, że to szczyt ich kwitnienia. Podobnie jak z rozstawem krzewinek.
Jak pisze autor do 60 cm. Taki rozstaw i po 7 latach nie da zwartej kępy.
Najbardziej rozrastające się wrzosy tworzą kępy do 50 cm. (dane według The
Heather Society). Wysoka odporność wrzosów na choroby to kolejny wymysł
autora. Z reguły bez oprysków trudno się obejść, szczególnie gdy chodzi o
odmiany o żółtym zabarwieniu liścia. Przerażające są błędy w nazwach roślin
i tak na stronie 35 rododendron Old Poet to zapewne Old Port, wrzos Peter
Sparues nie istnieje, co każe przypuszczać, że chodziło o Peter Sparkes a
Hamilton, to tak naprawdę J.H.Hamilton. Na stronie 37 autorka projektów
poprawia się już z Hamiltonem, czy Peterem, ale tylko po to, by z Heidezwerg
zrobić Heidezwera (pozycja W12). Ostatnie zdanie ze strony 7 o czasie życia
wrzosowiska stoi w pewnej sprzeczności ze zdaniem opisującym 20-letnie
wrzosowisko autora tekstu Dr Murasa ze strony 46. Przychylam się do opinii
dr Murasa i zarazem stwierdzam, że wreszcie coś ciekawego. Pan dr Muras
słusznie pisze, że wrzosy przycinać należy tylko na wiosnę i to nawet te
wcześnie kwitnące. Kolejna sprzeczność z tekstem z początku Działkowca. W
dziale poświęconym chorobom zbyt chyba mało miejsca poświęcono wrzosom, choć
to co zostało napisane to bardzo wartościowy materiał opracowany przez
dobrego fachowca. Generalnie cały dodatek oceniam przeciętnie. Wydanie
ratują teksty uznanych autorytetów i szkoda, że nie oddano im do dyspozycji
całego numeru. Oszczędność redakcji w zakupie fachowych opracowań i
profesjonalnych zdjęć jest przerażająca a niedbalstwo związane z błędami w
nazwach to według mnie skandal.
--
Pozdrawiam, Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ strona naszej grupy
http://www.wolski.com.pl/sklep/ z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-09-09 23:21:33
Temat: Re: recenzja Działkowca i dodatku Wrzosowe OgrodyWitam
Chcąc poszerzyć swoją wiedzę pokusiłam się o numer specjalny Działkowca.
Dostałam w prezencie kilka wrzosów, znalazłam jak sądzę dla nich idealne
miejsce w ogrodzie. Do kompletu
była dołączona kaseta "Magnolie, azalie i różaneczniki, wrzosowiska"
firmowana przez TVP.
Na szczęście rozstaw zastosowałam zgodnie z książką, dzięki temu wrzosowisko
będzie efektowniejsze wcześniej, a nie pod koniec życia ( bo wszyscy zgodnie
stwierdzają, że wrzosy żyją krótko). Dla mnie określenie "20-sto letnia
kolekcja" niekoniecznie oznacza, że wrzosy i wrzośce dr Murasa mają po 20
lat. W końcu to kolekcja roślin, którą można odnawiać.
Po obejrzeniu filmu, przeczytaniu gazety i informacji z kilku książek mam w
głowie zupełny misz-masz.
Aha, jeszcze informacja w szkółce: w rejonie, gdzie mieszkam można ciąć
wrzosy, ale tylko te które przekwitły do końca września i jest to ostateczny
termin cięcia. I teraz pytanie do fachowca: czy faktycznie jesienne cięcie
wrzosów jest błędem? czy po prostu wiosenne jest lepszym rozwiązaniem?
Mam o czym myśleć... Pracownik AR , na dodatek posiadający 20-sto letnią
kolekcję w ogrodzie oddalonym najwyżej 50 km od mojego, staje się
automatycznie autorytetem. Na pewno autorytetem jest również osoba, która
wrzosami zajmuje się zawodowo a nie pani w szkółce, która wrzosy wyhodowane
przez kogoś innego.
I znów nasuwają się kolejne pytania:
Po przeczytaniu Twojego tekstu rozumiem, że nie zaszkodzi profilaktyczny
oprysk środkiem grzybobójczym, ba nawet jest wskazany. Jakiego środka użyć,
by miało to sens i efekt?
I jak długo żyją wrzosy? Czy można autorytatywnie stwierdzić ich wiek?
Czy zimowa agrowłóknina jest odpowiednim okryciem na zimę? Czy jednak lepszy
będzie naturalny stroisz z iglastych?
Czy w wypadku roślin podatnych na choroby i wrażliwych naturalny stroisz nie
będzie on przyczyną szerzenia się tychże chorób?
Co do zdjęć, to prawda... O ile jeszcze w wydaniach specjalnych są one do
przyjęcia, to w wydaniu comiesięcznym, brak słów. Dlaczego oszczędzają? Dziś
oszczędzają wszyscy, takie czasy. Tyle tylko, że w tym wypadku oszczędność
idzie w złym kierunku. Spada jakość pisma, rzesza rozczarowanych czytelników
rośnie. Co się z tym wiąże, wiadomo.
Dochodzę do wniosku, że nie warto czytać systematycznie jakikolwiek pism
ogrodniczych, informacje w nich bywają sprzeczne. Jedyna wartość tego typu
wydawnictw, to czasami ciekawe podpowiedzi roślinnych aranżacji czy
informacje o nowościach ogrodniczych.
Pozdrawiam i przepraszam za typowo lamerskie pytania.
Marta Góra
Użytkownik "Rafal Wolski" <r...@h...pl> napisał w
wiadomości news:aliulk$c2s$1@news.tpi.pl...
> Pierwszą rzeczą jaka zwróciła moją uwagę jest niska jakość zdjęć. Muszę
> powiedzieć, że Działkowiec jest bardzo rozczarowujący pod tym względem i
nie
> mogę pojąć dlaczego z takim uporem oszczędzają na jakości publikacji. Tym
> bardziej jest to irytujące, że najmniejszy moduł reklamowy w tym piśmie
> kosztuje około 1000 zł brutto (dla porównania w Ogrodach to koszt rzędu
300
> zł brutto). Usłyszałem od speca od reklamy, że duży nakład uprawnia do
> wysokich opłat. Pewno dlatego w dodatku o wrzosach reklama nie istnieje a
> szkoda, bo dobrym pomysłem by było stworzenie leksykonu szkółek -
> producentów wrzosowatych, tak by ogród wrzosowy mógł powstać szybko i za
> rozsądne pieniądze (cena wrzosu w mojej szkółce to 2,50 detal a 2 zł hurt
a
> marża niektórych handlowców rzędu 100% jest druzgocąca). Koszt zakupu
> profesjonalnego zdjęcia to 50 zł. Dalej kwestią mocno dyskusyjną są
terminy
> kwitnienia wrzosów. Podane zostały na podstawie wątpliwej jakości
publikacji
> albo mitów związanych z nazwami. Wrzośce bagienne na ten przykład we
> wrześniu już dawno przekwitają, podczas gdy anonimowy autor opracowania
> twierdzi, że to szczyt ich kwitnienia. Podobnie jak z rozstawem krzewinek.
> Jak pisze autor do 60 cm. Taki rozstaw i po 7 latach nie da zwartej kępy.
> Najbardziej rozrastające się wrzosy tworzą kępy do 50 cm. (dane według The
> Heather Society). Wysoka odporność wrzosów na choroby to kolejny wymysł
> autora. Z reguły bez oprysków trudno się obejść, szczególnie gdy chodzi o
> odmiany o żółtym zabarwieniu liścia. Przerażające są błędy w nazwach
roślin
> i tak na stronie 35 rododendron Old Poet to zapewne Old Port, wrzos Peter
> Sparues nie istnieje, co każe przypuszczać, że chodziło o Peter Sparkes a
> Hamilton, to tak naprawdę J.H.Hamilton. Na stronie 37 autorka projektów
> poprawia się już z Hamiltonem, czy Peterem, ale tylko po to, by z
Heidezwerg
> zrobić Heidezwera (pozycja W12). Ostatnie zdanie ze strony 7 o czasie
życia
> wrzosowiska stoi w pewnej sprzeczności ze zdaniem opisującym 20-letnie
> wrzosowisko autora tekstu Dr Murasa ze strony 46. Przychylam się do opinii
> dr Murasa i zarazem stwierdzam, że wreszcie coś ciekawego. Pan dr Muras
> słusznie pisze, że wrzosy przycinać należy tylko na wiosnę i to nawet te
> wcześnie kwitnące. Kolejna sprzeczność z tekstem z początku Działkowca. W
> dziale poświęconym chorobom zbyt chyba mało miejsca poświęcono wrzosom,
choć
> to co zostało napisane to bardzo wartościowy materiał opracowany przez
> dobrego fachowca. Generalnie cały dodatek oceniam przeciętnie. Wydanie
> ratują teksty uznanych autorytetów i szkoda, że nie oddano im do
dyspozycji
> całego numeru. Oszczędność redakcji w zakupie fachowych opracowań i
> profesjonalnych zdjęć jest przerażająca a niedbalstwo związane z błędami w
> nazwach to według mnie skandal.
>
> --
> Pozdrawiam, Rafał Wolski
> http://ogrody.agrosan.pl/ strona naszej grupy
> http://www.wolski.com.pl/sklep/ z wrzosami
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-09-10 02:52:28
Temat: Re: recenzja Działkowca i dodatku Wrzosowe Ogrody
Użytkownik "Rafal Wolski" <r...@h...pl> napisał w
wiadomości news:aliulk$c2s$1@news.tpi.pl...
> Pierwszą rzeczą....
Dzięki za opis i recenzję.Ale na wszelki wypadem kupiłem ;-)
Jedno pytanie o odmiany :
Marion blum - białe
Corinea - fiolet
Kinlochruel - biały
Spring torch - lila
Dark beuty - czerwony
Co sądzisz o nich ,bo tylko jedną znalazłem na Twojej stronie ? Na wszelki
wypadek od razu przepraszm za literówki które mogły zaistnieć.
--
----------------------------------------------------
J.Krzysztof Chiliński - Serwis "muszlowcowy" Milanówek
j...@p...pl j...@p...onet.pl http://republika.pl/jkch1
j...@p...onet.pl http://republika.pl/jkch2 - O rekinach
Praca : j...@i...pl - http://www.tymofarm.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-09-10 06:53:13
Temat: Re: recenzja Działkowca i dodatku Wrzosowe Ogrody> termin cięcia. I teraz pytanie do fachowca: czy faktycznie jesienne cięcie
> wrzosów jest błędem? czy po prostu wiosenne jest lepszym rozwiązaniem?
Jesienne cięcie wrzosów jest błędem bowiem większość z tak przyciętych
wrzosów najnormalniej w świecie ginie podczas zimy. Nie ma wtedy znaczenia
nawet okrywa śnieżna. Można oczywiście przekonać się o tym na własnej
skórze, tylko po co? Nawet matecznka nie tniemy. Tylko w wyjątkowych
sytuacjach sadzonki pozyskiwane są z roślin matecznych.
> oprysk środkiem grzybobójczym, ba nawet jest wskazany. Jakiego środka
użyć,
> by miało to sens i efekt?
Profilaktyczna ochrona jest wskazana, szczególnie w pierwszym roku po
założeniu wrzosowiska. Starsze wrzosy są już odporniejsze. Ochronę należy
przeprowadzać ogólnie dostępnymi fungicydami, w tym wymienionymi w
Działkowcu: Rovlar Flo, Kaptan, Sarfun. szczególnie podatne na choroby
grzybowe są odmiany o żółtym zabarwieniu liścia.
> I jak długo żyją wrzosy? Czy można autorytatywnie stwierdzić ich wiek?
Długość życia krzewinki wrzosa to około 30 lat. Wiek wrzosowiska 6-7 lat to
pewna przesada, jednak fakterm jest, że tzw. puryści ogrodowi często
zalecają wymianę wrzsów po około 7 latach uznając ich prezencję za
niewystarczającą. Nie można jednak napisać, że to okres wymierania wrzosów.
Takie podejście świadczy o niezrozumieniu tematu, bądź wybiórczym
przepisywaniu innych źródeł.
> Czy zimowa agrowłóknina jest odpowiednim okryciem na zimę? Czy jednak
lepszy
> będzie naturalny stroisz z iglastych?
Stroisz, czyli gałęzie różnego rodzaju drzew iglastych zapewniają wrzosom
odpowiedni przewiew niedopuszczając do powstania chorób grzybowych. Źródłem
ich ochronnego charakteru nie jest przykrycie pędów wrzosów, lecz
ograniczenie wahań dobowych temperatury i stworzenie odpowiedniej
konstrukcji uniemożliwiającej zaspom śniegowym wygniecenie krzewinek.
Tragicznym w skutkach błędem może się okazać okrywanie wrzosów agrowłókniną.
Brak stałego przepływu świeżego powietrza, podwyższona temperatura mogą
doprowadzić do powstania idealnych warunków rozwoju szarej pleśni. Wrzosy
wprawdzie nie przemarzną, ale najprawdopodobniej i tak nie przeżyją.
>Dziś
> oszczędzają wszyscy, takie czasy
Oszczędność nie jest powodem do wstydu o ile jest celowa i realizowana
świadomie. W przypadku Działkowca oszczędności są raczej podyktowane
skostniałą strukturą redakcyjną, brakiem odwagi inwestycyjnej i
niezrozumienuiem potrzeb współczesnego czytelnika. O ile artykuł o marchewce
nie musi być ilustrowany zdjęciem, o tyle dodatek specjalny na temat
jakiejkolwiek rośliny powinien pomagać także i w wizualnym oswojeniu się z
tematem. Do realizacji tego typu celów potrzebny jest fotoedytor a może i
(tu pewno redaktor naczely Działkowca wzdryga się na samą myśl) własny
fotograf!
--
Pozdrawiam, Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ strona naszej grupy
http://www.wolski.com.pl/sklep/ z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-09-10 07:18:41
Temat: Re: recenzja Działkowca i dodatku Wrzosowe OgrodyOsobiście znam tylko dwie z wymienionych przez Ciebie roślin. Kinlochruel to
piekna biała odmiana o pełnych kwiatach. Mam gdzieś w archiwum jej zdjęcia,
może wygrzebię i podeślę na priv. Burza kwiatów, pełne plamy koloru. Dark
Beauty to odmiana otrzymana w wyniku zastosowania tzw. bomby kobaltowej na
wrzosie protoplaście C.v.Darkness. Piękny ceglano-czerwony kolor, zwarty
wzrost, żywo zielone ubarwienie liścia. Wyjątkowa krzewinka nagrodzona
złotym medalem na wystawie w Boskoop w 1990 roku. Odmiana chroniona licencją
na terenie Unii Europejskiej.
Opis reszty odmian przedstawiam na podstawie matreiałów, które otrzymałem z
The Heather Society, czyli Brytyjskiego Towarzystwa Miłośników Wrzosowatych,
do którego wstąpiłem w maju tego roku, co bardzo sobie chwalę, bo takich
rewelacyjnych opracowań ze świecą szukać.
Marion Blum. Dość wysoki i bardzo rozłożysty. Białe kwiaty, odmiana późna
kwitnie od sirpnia do września, wzrost silny, raczej pionowy. Liście
żółto-zielone w lecia zimą zmieniające barwę na wyraźnie żółtą. Odmiana bez
specjalnych rekomendacji.
Corinea - to prawdopodobnie Coccinea kwiat purpurowo-fioletowy. Piękny
kolor. Późny, kwitnie od sierpnia do października. Ciemny szarozielony liść
Niewysoki i mało rozrastający się wrzos. Bez specjalnych rekomendacji.
Spring Torch - w rzeczy samej lila, średniej wysokości ale bardzo silnie
rozrastający się. Późny, sierpień - październik. Ciekawe końcówki pędów,
czerwone i różowe w zimie a kremowe i różowe latem. Bez specjalnych
rekomendacji.
--
Pozdrawiam, Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ strona naszej grupy
http://www.wolski.com.pl/sklep/ z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-09-10 07:27:06
Temat: Re: recenzja Działkowca i dodatku Wrzosowe OgrodyDo recenzji zapomniałem jeszcze dodać, że w początkowym artykule podano, iż
wrzosy pączkowe kwitną do grudnia. Tak na prawdę to one wcale nie kwitną, bo
nigdy nie otwierają pączków kwiatowych. Wyselekcjonowane w Holandii na
początku służyły jako "jednorazówki" Zimowa odzoba przed domem, a potem na
śmieci. Jeśli jednak pryjmiemy, że zawiązanie pąka to już kwitnienie, to
wrzosy pączkowe kwitną do upadłego, czyli albo dościęcia kwiatostanów albo
do wyrzucenia wrzosów.
Ze względu na tak długie kwitnienie wrzosy pączkowe to nietypowe rośliny,
zalecane na wrzosowiskach, bo dzięki nim całą zimę możemy cieszyć się
intrygującą i ciekawą fakturą wrzosowiska.
--
Pozdrawiam, Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ strona naszej grupy
http://www.wolski.com.pl/sklep/ z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2002-09-10 08:50:58
Temat: Re: recenzja Działkowca i dodatku Wrzosowe OgrodyWłaściwie, to z tymi 60 cm. zagalopowałem się trochę. Są jednak wrzosy
rozrastające się i do 60 cm, co nie zmienia faktu, że rozstaw co 60 cm. to
za wiele.
--
Pozdrawiam, Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ strona naszej grupy
http://www.wolski.com.pl/sklep/ z wrzosami
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2002-09-10 19:59:27
Temat: Re: recenzja Działkowca i dodatku Wrzosowe OgrodyDziękuję serdecznie za wyczerpujące odpowiedzi, mam nadzieję, że po
zastosowaniu tych wskazówek moje wrzosowisko przetrwa dłużej niż 7 lat:-)))
Pozdrawiam
Marta Góra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |