| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-11-18 08:40:55
Temat: [refleksja] przyjemnosc z gotowaniajakos tak mnie na szlo z rana na mila refleksje...po piatkowej wyzerce :)
kiedys gotowalem, pieklem duzo i pysznie.
po slubie mniej, wlasciwie sporadycznie (wiadomo o co chodzi ;p )
postanowilem wrocic do tego co sprawialo mi kiedys tyle przyjemnosci
(niestety wskutek tak fajnego nalogu mozna rzec: "nic czlowieka nie upieksza
jak samara coraz wieksza", dlatego wazne sa porcje i umiar)
i powiem jedno: na nowo odkrywam doznania ktore powoduja ze czekam z
utesknieniem na moj dzien w tygodniu, kiedy przygotowuje cos pysznego i
nietuzinkowego, cos czego nie zje sie na codzien.
moze potrawy nie sa skomplikowane, ale sa inne niz nasza polska kuchnia.
samo przygotowanie ich, cala ta celebracja, szukanie "wlasciwego" smaku
sprawia tyle przyjemnosci, iz cala reszta przy tym wydaje sie bezbarwnym
tlem :)
zycze rowniez innym takich doznan i dobrego samopoczucia z tego powodu.
milego dnia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |