Data: 2000-10-20 14:11:06
Temat: relacje spoleczne....
Od: "Aleksander Wysocki" <o...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czesc!
jakis czas temu wpadla mi w rece ksiazeczka Jeffa Coultera
"The social construction of mind" - Studies on Ethnomethodology and
Linguistic Philosophy
jakkolwiek mam pewne zastrzezenia co do spojrzenia na choroby psychiczne
(nazywam to "amerykanskie" spojrzenie na psychiatrie - bardziej chodzi
raczej o psychoanalize), to ksiazka nie byla pozbawiona sensu
jesli ktos czytal, chetnie uslysze komentarze
rowniez informacje o innych pracach rozwijajacych te mysl badz
argumentujacych przeciw
co do kontekstu w ksiazeczce:
jesli chodzi o pozbycie sie tzw. "ego" (autor powolywal sie wielokrotnie
na Wittgensteina (czytalem tylko urywki biografii we wstepie do jakiejs jego
pracy))
na mysl przychodza pewne rzeczy o wyuczonych relacjach spolecznych
np: ja-ja ja-ty ja-on ty-on on-on
relacja JA-JA dotyczy czesto depresji, ale nie tylko - ludzie czesto
wypowiadaja sie i mysla o sobie (mysla slowami)
JA-TY to ambicja ("nie odpuszcze ci" - znane chyba z dyskusji na grupie
;-)))), zaufanie(przekonanie o motywach tego drugiego, przekonanie o
sposobie realizacji tych motywow), zakochanie, zlosc itp.
relacje te przyczyniaja sie chyba najbardziej do powstawania "emocji"
wystepuje pewien rozdzial zjawisk emocjonalnych ze zjawiskami
intelektualnymi
mam na mysli skad konkretny udzial w relacjach spolecznych
wywoluje chocby takie porzyspieszone bicie serca, pocenie sie
no i postrzeganie "siebie" w jakims stanie emocjonalnym
jak sie zdaje odgrywa tu role podzial ludzkiego mozgu na dwie polkule
zauwazylem ze ludzie w luznym czasie mysla o pewnych rzeczach "slowami"
i jakby slyszac je, analizuja sile przekonywania takich "idei"
- zazwyczaj jesli chodzi o kontakty miedzyludzkie
(przynajmniej tak wychodzi jak sie pytam facetow o to co sie dzieje w ich
glowach
co do kobiet to trudniej sie dopytac jakichs konkretnych stwierdzen)
wystepuje czasem utozsamianie "osoby przekonywanej" z pewna
osoba realna (niezaleznie od jej wiedzy i woli :-) - vide spory kawal
poezji
wyglada na to, ze to komunikacja miedzy polkulami mozgowymi
#include "standard_disclaimer"
podobnie ma sie rozmowa z Bogiem - zdarzylo mi sie widziec msze
transmitowana
w telewizji (jak sie zdaje protestancka) - pastor w kazaniu "kazal"
uczynic swoim najlepszym przyjacielem Jezusa
(czy chodzi o mowienie "w duszy "do takiej quasi-osoby, ktora "wybacza" i
"rozumie"?)
wydaje sie ze na podobnej zasadzie dziala spowiedz - dozwala sie na redukcje
emocji generowanych przez mysli o rzeczach dokonanych niezgodnie
ze swiatopogladem (mysli w jednej polkuli, emocje w drugiej,
utozsamienie tego "sedziego" kierujacego sie wyuczonymi normami spolecznymi
badz idealami (drugiej polkuli) i dajacego kare lub nagrode (emocje)
z kims na zewnatrz, kto "wybacza" powoduje zerwanie tych generowanych
emocji)
(niezbedny szacunek/aprobata swiatopogladu tej osoby?)
pozostale relacje, zwlaszcza TY-ON, ON-ON wydaja sie bardziej podlegac
"rozsadkowi" - nie ma tu utozsamiania drugiej polkuli mozgowej
z osoba rzeczywista
JA-ON to zazwyczaj szacunek, badz brak
(zgodnosc pogladow/postepowania osoby z "wlasnymi idealami")
aha. jeszcze sa wyuczone relacje w ktorych jednym lub wiecej elementami sa
rzeczy badz pojecia martwe (badz bezosobowe)
poza tym sa relacje spostrzezone - doswiadczenie ale jak sie zdaje
znaczna wiekszosc to analogie do wyuczonych
aha
ktos ma informacje o dzieciach poddanych deprywacji spolecznej?
(ludzie badz zwierzeta) - mam szczatkowe na temat rozwoju zdolnosci
jezykowych
w poznym wieku, ale troche malo
dobra, na razie dosc.
ktos chce podeprzec/obalic ?
(przyznaje sie ze swiadomie gram na ambicji typu
MOJE PRZEKONANIA - TWOJE PRZEKONANIA ;-)
(nie istnieje przeciez prawda, ale tylko interpretacja... nie? (logike
sie dopasuje))
pozdrawiam
Olek
|