| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-10 12:02:08
Temat: Re: remont a cisza
"Grzegorz Janoszka" <G...@U...onet.pl> wrote in
message news:slrnaio86l.c00.Grzegorz.Janoszka@kier.icsr.agh.
edu.pl...
> Ja zrobiłem tak, że PRZED remontem odwiedziłem sąsiadów, przedstawiłem
się
> i zapytałem, w jakich godzinach będę im najmniej przeszkadzał.
> Stanęło na tym, że "mieszkać gdzieś trzeba, remont musi być", ale
> poproszono mnie, żeby w miarę możliwości kończyć o 20.00, do czego
> najczęściej się stosowałem. Tzn. kuję/wiercę w miarę wcześnie, na
> wieczór zostawiam skrobanie (ciche), gipsowanie itd.
Takiego miec sasiada ! :-) Oby wiecej takich ludzi !
Pozdro
Yazz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-10 12:58:52
Temat: Re: remont a ciszaYazz <y...@b...gnet.pl> napisał(a):
> Oczywiste jest, ze regulamin jest przeciwko ludziom, ktorzy uwielbiaja
> bawic sie wiertarka a nie normalnym osobnikom, ktorzy raz na jakis czas
> cos przywierca.
No proszę. Czyżbyśmy się zgadzali? A dużo znasz ludzi uskuteczniających w
domu testy konsumenckie wiertarek? Bo wokół mnie jakoś wszyscy normalni.
Czasem ten wstawi ściankę z kartongipsu, ów powiesi karnisz, a jeszcze inny
robi podwieszany sufit, ale z powodów oczywistych jakoś nikt tego nie robi
miesiącami.
> Panie Jolanta i Jo'Asia probuja zrobic z tego sztuke Mrozka - coz taki
> jest internet
Internet jest również taki, że można obrzucać ludzi różnymi nieciekawymi
tekstami, bez konieczności podpisania ich własnym nazwiskiem.
>- mimo wszystko nie zycze im osobnika, ktory po przyjsciu
> z pracy zabiera sie za wiertarke, mlotek i "pracuje" do 22.00.
Na uporczywe zakłócanie spokoju są paragrafy, nie musi być to wymyślony na
wyrost regulamin spółdzielni/wspólnoty.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-10 13:06:30
Temat: Re: remont a ciszaOn Wed, 10 Jul 2002 14:02:08 +0200 I had a dream that Yazz <y...@b...gnet.pl>
wrote:
>> Ja zrobiłem tak, że PRZED remontem odwiedziłem sąsiadów, przedstawiłem
>się
>> i zapytałem, w jakich godzinach będę im najmniej przeszkadzał.
>> Stanęło na tym, że "mieszkać gdzieś trzeba, remont musi być", ale
>> poproszono mnie, żeby w miarę możliwości kończyć o 20.00, do czego
>> najczęściej się stosowałem. Tzn. kuję/wiercę w miarę wcześnie, na
>> wieczór zostawiam skrobanie (ciche), gipsowanie itd.
>Takiego miec sasiada ! :-) Oby wiecej takich ludzi !
Hehe, jasne, zobaczymy, co powiedzą sąsiedzi, jak moje (przyszłe)
dzieci zaczną ząbkować, czy też jak będą miały jakieś kolki itd... :)
--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres
Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-10 18:30:52
Temat: Re: remont a ciszaUżytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:aggrr1$flm$1@news.gazeta.pl...
| tabliczkę "Zabrania się naprawiania samochodów na podwórku". Co to
znaczy:
| naprawiania? Rozumiem, że gdyby ktoś sobie urządzał regularny warsztat,
to
| jest to uciążliwe, ale na to są inne przepisy. Więc jak chcę wymienić
żarówkę
| albo nasmarować zawiasy w drzwiach, mam jechać do mechanika?
Raczej chodzilo o remonty typu "zawartosc miski olejowej na chodniku" badz
"zlozylem z powrotem silnik od samochodu, ale zostalo mi na trawniku pare
czesci, co robic?".
Nigdy nie mialas sasiada, ktory cale swoje zycie spedzil pod Maluchem?
pozdrowienia
->piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-10 20:02:52
Temat: Re: remont a ciszaOn Wed, 10 Jul 2002 20:30:52 +0200, [ piotr sut ]
<p...@t...pl> wrote:
>Raczej chodzilo o remonty typu "zawartosc miski olejowej na chodniku" badz
>"zlozylem z powrotem silnik od samochodu, ale zostalo mi na trawniku pare
>czesci, co robic?".
Albo wielogodzinny "tuning" 1000-watowego głośnika basowego, tudzież
"podrasowywanie" tłumika, żeby przy starcie na skrzyżowaniu imitował odgłos
eksplozji w składzie amunicji, tak lubiany w kręgach krótko ostrzyżonej
młodzieży w sportowych strojach.
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-10 20:13:07
Temat: Re: remont a cisza"[ piotr sut ]" <p...@t...pl> wrote in message
news:agen92$miu$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "arnette" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:agejo2$4n$1@news.tpi.pl...
> | Spoko!
> | U mnie za ścianą (mieszkam w domku) zaczynają o 5 rano, bo klada tynki
> | akrylowe i im "splywa, bo upaly..."
> | Kolczatka w zebach na proble zwrocenia delikatnie uwagi, ze te dwie
> godziny
> | snu do siodmej rano to dla mnie szczyt marzen....
>
> Przyjelo sie, ze cisza nocna jest miedzy 22 a 6. Mysle, ze remont o 5 rano
> mozna by podciagnac to pod zaklocanie tejze ciszy.
Sadze, ze te przyjecie wynika z jakichs przepisow. Bo w koncu za zaklucanie
ciszy nocnej mozna wezwac policje. Ja bym raz wyslal policje na takich
lazegow. Rozumiem co piotr przezywa bo ja od 6 rano mam ekipe deskujaca
dach. A budowa trwa od 3 miechow i oczywiscie o 6 musza ruszyc
najglosniejsze urzadzenia: kucie, pilowanie, ciecie drutow. A potem jest juz
spokoj, bo korzystaja z wykonanych elementow. Inwestor na zwrocona uwage,
stwierdzil, ze sie przemecze. Przyjaciela we mnie miec nie bedzie to pewne.
A bedzie chcial do mojego wodociagu sie podlaczyc ;))). Poczekamy zobaczymy
vpw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-10 20:16:05
Temat: Re: remont a cisza"Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> wrote in message
news:2ny9cjssxp.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
> "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl> writes:
>
> Akurat emeryci to primo, maja slaby sluch, secundo, cierpia na
> bezsennosc - ergo lubia poznym wieczorem ryczec telewizorem...
>
Rycza telewizorem wieczorem bo maja slaby sluch i cierpia na bezsennosc.;))
vpw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-10 20:19:20
Temat: Re: remont a cisza
"Katarzyna Dziurka" <d...@u...edu.pl> wrote in message
news:3D2BFAB9.608A94B7@us.edu.pl...
>
> O dwa, trzy dni nikt sie pewnie nie będzie awanturował, ale do szłu
> potrafi doprowadzic sąsiad wiercący w scianach codziennie od 20.30-21.00
> przez pól roku (z autopsji).
>
A bylas u niego i wiesz, ze to on. Ja przez 3 lata bylem pewien, ze sasiadka
pracuje po nocach (pewnie w agencji) i wraca o 1 w nocy i bierze prysznic
(dobrze, ze chociaz czysta) tak, ze zawsze sie budzilem. Na jakims zebraniu
okazalo sie, ze ona ma do mnie dokladnie takie same pretensje. A winny byl
zestaw filtrow zamontowany w piwnicy pod naszymi mieszkaniami, ktory o 1
mial cykl czyszczenia i wyl po rurach jak potepieniec.
mam nadzieje, ze z sasiadem rozmawialas
vpw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-11 09:42:18
Temat: Re: remont a cisza
vpw wrote:
>
> "Katarzyna Dziurka" <d...@u...edu.pl> wrote in message
> news:3D2BFAB9.608A94B7@us.edu.pl...
> >
> A bylas u niego i wiesz, ze to on. Ja przez 3 lata bylem pewien, ze sasiadka
> pracuje po nocach (pewnie w agencji) i wraca o 1 w nocy i bierze prysznic
> (dobrze, ze chociaz czysta) tak, ze zawsze sie budzilem. Na jakims zebraniu
> okazalo sie, ze ona ma do mnie dokladnie takie same pretensje. A winny byl
> zestaw filtrow zamontowany w piwnicy pod naszymi mieszkaniami, ktory o 1
> mial cykl czyszczenia i wyl po rurach jak potepieniec.
>
U nas tak niesie, że nie wiem kto tak pieknie urozmajcał mi życie, więc
nie mogłam z nikim rozmawiać. A było to ewidentne wiercenie w scianie,
bo az sciana drżała. I dźwiek był typowo wiertarkowy a nie rurowy. Na
prawdę trudno mi sobie wyobrazic co innego mogłoby generowac takie
efekty.
Nikomu afer nie robiłam. Westchnęłam sobie tylko tu na liscie, po
poczytaniu dyskusji na temat ciszy i remontów.
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-11 12:22:25
Temat: Re: remont a ciszaTrzeba było sobie kupić kozę.
K - 2
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |