Strona główna Grupy pl.rec.dom renowacja plastikowej kabiny prysznicowej

Grupy

Szukaj w grupach

 

renowacja plastikowej kabiny prysznicowej

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-10 21:20:17

Temat: renowacja plastikowej kabiny prysznicowej
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

witam,

2 dni temu przyszedl mi do domu fachowiec naprawiac kabine
prysznicowa.
kabina jest plastikowa, wietrzenie w lazience takie sobie no i w ciagu
dwoch lat porobily sie w tym plastiku na "podlodze" brodzika
pekniecia, poczernial, jakies sie chyba grzyby czy cos wdaly (za
diabla nie moglam tego wyczyscic), miejscami ten plastik poodlazil.

jako ze wynajmuje to poszlam do zarzadcy powiedziec, zeby cos z tym
zrobili. na poczatku myslalam, ze mi wymienia dno do tej kabiny, ale
gdzie tam. okazalo sie, ze facet tylko to wyczyscil jakims niewiadomo
czym wtryskiwanym pod cisnieniem, a potem pokryl dno brodzika,
wszystkie pekniecia i szpary takim natryskiwanym plastikiem...

nie mam zilonego pojecia co to i jaka technologia (bo terminologii
angielskiej nie znam a nawet jakbym znala to pan i tak byl mowiacy
tylko po hiszpansku); wiem tylko tyle, ze robil to w masce
przecigazowej, ze ta substancja chemiczna jest szkodliwa dla pluc
(niszczy komorki w plucach jesli sie to wdycha).
ze schnie 2 dni, a jak w tym czasie sie na nia dostanie woda, to kupa.

no i tak sobie mysle: teraz juz mniej smierdzi (dwie doby otwarte okno
na osciez troche pomoglo a i to wyschlo), ale smierdzi dalej.
czy aby czasem nie jest to szkodliwe dla czlowieka???
czy ktos wie, co to za technoilogia moze byc? jak dlugo to wytrzyma,
zanim sie bryndza znow nie zrobi?

za oswiecenie mnie laika z gory dziekuje.
w necie nawet nie wiem gdzie i z jakimi slowami-kluczami szukac czegos
na ten temat.


pozdrawiam,
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-12 08:13:18

Temat: Re: renowacja plastikowej kabiny prysznicowej
Od: "Jd" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> wrote in message
news:m2y9967zzi.fsf@pierdol.ninka.net...

>okazalo sie, ze facet tylko to wyczyscil jakims niewiadomo
> czym wtryskiwanym pod cisnieniem, a potem pokryl dno brodzika,
> wszystkie pekniecia i szpary takim natryskiwanym plastikiem...
>
> nie mam zilonego pojecia co to i jaka technologia (bo terminologii
> angielskiej nie znam a nawet jakbym znala to pan i tak byl mowiacy
> tylko po hiszpansku); wiem tylko tyle, ze robil to w masce
> przecigazowej, ze ta substancja chemiczna jest szkodliwa dla pluc
> (niszczy komorki w plucach jesli sie to wdycha).
> ze schnie 2 dni, a jak w tym czasie sie na nia dostanie woda, to kupa.
>
> no i tak sobie mysle: teraz juz mniej smierdzi (dwie doby otwarte okno
> na osciez troche pomoglo a i to wyschlo), ale smierdzi dalej.
> czy aby czasem nie jest to szkodliwe dla czlowieka???
> czy ktos wie, co to za technoilogia moze byc? jak dlugo to wytrzyma,
> zanim sie bryndza znow nie zrobi?

Pewnie jakaś kompozycja chemoutwardzalna (może epoksydowa).
Co do trwałości to wszystko zależy od oczyszczenia podłoża, o ile w
przypadku emaliowanego brodzika pewnie będzie OK (podobnie brodzik akrylowy)
to przyczepność do metalu z którego poodłaziło poprzednie pokrycie (nie
piszesz z czego ta kabina) może być problematyczna...

Co do szkodliwości to nie wiem jak w kraju w którym mieszkasz (coś mi ten
pan mówiący po hiszpańsku nie pasuje do polskich realiów...) ale w .pl i
innych krajach europejskich wiekszość materiałów budowlanych poddaje się
atestowaniu - coś definitywnie szkodliwego nie ma raczej szans istnieć na
rynku.
No chyba że gość użył środka przeznaczonego do zewnętrznej konserwacji
kadłubów łodzi;))

--
==========###-###-###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom
E-mail: j...@i...pl
==========###-###-###-###==============

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-12 10:52:14

Temat: Re: renowacja plastikowej kabiny prysznicowej
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

"Jd" <j...@i...pl> writes:


> Pewnie jakaś kompozycja chemoutwardzalna (może epoksydowa).
> Co do trwałości to wszystko zależy od oczyszczenia podłoża, o ile w
> przypadku emaliowanego brodzika pewnie będzie OK (podobnie brodzik akrylowy)
> to przyczepność do metalu z którego poodłaziło poprzednie pokrycie (nie
> piszesz z czego ta kabina) może być problematyczna...

jak dla mnie to wyglada jak plastik.... nie wiem, moze akryl. ale
napewno nie emaliowane.

> Co do szkodliwości to nie wiem jak w kraju w którym mieszkasz (coś mi ten
> pan mówiący po hiszpańsku nie pasuje do polskich realiów...) ale w .pl i

usa

> innych krajach europejskich wiekszość materiałów budowlanych poddaje się
> atestowaniu - coś definitywnie szkodliwego nie ma raczej szans istnieć na
> rynku.

no tu niby tez, ale bywalo tak, ze cos zostalo uznane za ok a dopiero
potem iles tam lat pozniej ktos dokonal "odkrycia' ze to szkodliwe dla
zdrowia...

> No chyba że gość użył środka przeznaczonego do zewnętrznej konserwacji
> kadłubów łodzi;))

hm.. raczej nie sadze :)

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-13 09:04:52

Temat: Re: renowacja plastikowej kabiny prysznicowej
Od: "Anna" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jakbym miala takie watpliwosci, to czym predej bym kupila nowy brodzik i
wentylator do lazienki, tym bardziej, jesli dalej bedzie
smierdzialo "trujaco".
Zdrowia niestety poki co nie da sie kupic, a jesli je stracisz, to na pewno
koszty leczenia beda duzo wyzsze niz koszty zakupu nowego brodzika-nawet do
wynajmowanego mieszkania.
pozdr.a.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-13 21:41:53

Temat: Re: renowacja plastikowej kabiny prysznicowej
Od: vievi <a...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


>>
>
> no tu niby tez, ale bywalo tak, ze cos zostalo uznane za ok a dopiero
> potem iles tam lat pozniej ktos dokonal "odkrycia' ze to szkodliwe dla
> zdrowia...


hmmm... doswiadczenia z prawem budowlanym i jego konsekwencjami mam
tylko z Europy, ale z plotek i poglosek ktore tu docieraja wynika ze
firma, ktora sprobowalaby uzywac czegos np. rakotworczego w Stanach
mialaby szanse na splaty miliardowych odszkodowan w razie czego...
oczywiscie, moze nam tutaj tylko tak sie wydaje... ;-)


>
>
>>No chyba że gość użył środka przeznaczonego do zewnętrznej konserwacji
>>kadłubów łodzi;))
>>
>
> hm.. raczej nie sadze :)


a jednak. Twoj opis pasowalby do dwuskladnikowego poliuretanu (D/D)
uzywanego tez w innej postaci do celow szkutniczych :-) Na pewno nie byl
to epoksyd... takowy, mimo ze przed zzelowaniem jest rakotworczy i zracy
jak cholera (za to pozniej bardzo przyjazny ;-)) jest praktycznie
bezwonny. Jesli to emalia poliuretanowa, powinnna wytrzymac ze 3-4 lata,
bez wiekszego uszczerbku dla Twojego zdrowia :-). Mogl to byc tez
poliester ;-( i to najgorsza mozliwa perspektywa, bo utwardzony
poliester emituje pary styrenu i inne paskudztwa jeszcze kilkanascie lat
po polozeniu... Ale z opisanych wyzej powodow nie sadze. Co by to
jeszcze moglo byc? Metakrylan metylowy? Za drogi... i kaprysny w
malowaniu... Silikon? za miekki... Jakies anachronizmy w rodzaju zywic
alkidowo-fenolowych? eee... to juz nie te czasy...
Ciekawy problem. Ale wiesz co? Mysle, ze na odleglosc chyba nikt Ci go
nie rozwiaze. Nie masz na miejscu jakiegos znajomego chemika czy
materialoznawcy?
:-)

v.


>
>


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-14 23:56:50

Temat: Re: renowacja plastikowej kabiny prysznicowej
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

"Anna" <a...@g...pl> writes:

> Jakbym miala takie watpliwosci, to czym predej bym kupila nowy brodzik i
> wentylator do lazienki, tym bardziej, jesli dalej bedzie
> smierdzialo "trujaco".

i co z tego ze sobie kupie nowy brodzik, jak nie mam pozwolenia na
jego zamiane, bo to nie moje mieszkanie tylko wynajmowane? ze nie
wspomne juz o tym, ze musialabym ze swojej kieszeni za wszystko bulic.

a wentylatora sie nie zamontuje - bo taka konstrukcja budynku, a scian
mi nikt rozwalac nie pozwoli.

to nie jest moje mieszkanie tylko wynajmowane.
i to na dodatek nie od pojedynczej osoby, ale kompleks apartamentow
bedacy wlasnoscia jakiejs-tam firmy.
wlasciciela na oczy nie widzialam, kompleksem zarzadzaja managerowie.

twoje rozwiazanie by mozna zastosowac w swoim mieszkaniu, ale nie
wynajmowanym.

> Zdrowia niestety poki co nie da sie kupic, a jesli je stracisz, to na pewno
> koszty leczenia beda duzo wyzsze niz koszty zakupu nowego brodzika-nawet do
> wynajmowanego mieszkania.

to nie o to chodzi. kupic to ja se moge - ale jak nie mam pozwolenia
na montaz, to moge sobie w d. wsadzic ten brodzik.
jesli bez zgody go zamontuje, to jest to zlamanie umowy wynajmu i oni
maja prawo natychmiastowo mi wypowiedziec umowe plus zarzadac
odszkodowania; jesli ta substancja faktycznie jest _nadal_ trujaca to
ja mam prawo podac ich do sadu cywilnego i dostac calkiem wielgachne
odszkodowanie.


a w ogole to chcialam zasiegnac najpierw informacji co to jest, z czym
sie je i gdzie ew. sprawdzic.

jakbym chciala wziac sobie do serca twoja rade, to polecialabym z geba
sie awanturowac o cos, o czym pojecia nie mam i co moze okazac sie
nieprawda.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-15 00:01:04

Temat: Re: renowacja plastikowej kabiny prysznicowej
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

vievi <a...@h...pl> writes:


> > no tu niby tez, ale bywalo tak, ze cos zostalo uznane za ok a dopiero
> > potem iles tam lat pozniej ktos dokonal "odkrycia' ze to szkodliwe dla
> > zdrowia...
>
>
> hmmm... doswiadczenia z prawem budowlanym i jego konsekwencjami mam
> tylko z Europy, ale z plotek i poglosek ktore tu docieraja wynika ze
> firma, ktora sprobowalaby uzywac czegos np. rakotworczego w Stanach
> mialaby szanse na splaty miliardowych odszkodowan w razie czego...
> oczywiscie, moze nam tutaj tylko tak sie wydaje... ;-)

to akurat prawda, prawo tak wyglada tutaj.
o ile sie takiej firmie udowodni, ze dzialala swiadomie na niekorzysc.

tzn. jesliby uzywali czegos rakotworczego, o czym w tym czasie
wiadomo, ze jest rakotworcze.


> a jednak. Twoj opis pasowalby do dwuskladnikowego poliuretanu (D/D)
> uzywanego tez w innej postaci do celow szkutniczych :-) Na pewno nie byl
> to epoksyd... takowy, mimo ze przed zzelowaniem jest rakotworczy i zracy
> jak cholera (za to pozniej bardzo przyjazny ;-)) jest praktycznie
> bezwonny. Jesli to emalia poliuretanowa, powinnna wytrzymac ze 3-4 lata,
> bez wiekszego uszczerbku dla Twojego zdrowia :-). Mogl to byc tez

uh... pocieszam sie, ze to to :)

> poliester ;-( i to najgorsza mozliwa perspektywa, bo utwardzony
> poliester emituje pary styrenu i inne paskudztwa jeszcze kilkanascie lat
> po polozeniu... Ale z opisanych wyzej powodow nie sadze. Co by to
> jeszcze moglo byc? Metakrylan metylowy? Za drogi... i kaprysny w
> malowaniu... Silikon? za miekki... Jakies anachronizmy w rodzaju zywic
> alkidowo-fenolowych? eee... to juz nie te czasy...
> Ciekawy problem. Ale wiesz co? Mysle, ze na odleglosc chyba nikt Ci go
> nie rozwiaze. Nie masz na miejscu jakiegos znajomego chemika czy
> materialoznawcy?

no wlasnie nie mam :(
wszyscy ktorych znam pracuja w branzy IT, jak na zlosc.
masz moze jakies pomysly jak to mozna sprawdzic?
angielska nazwe mysle to moge wyciagnac od managera naszej posesji-
przy czym bedzie to nazwa "uzytkowa" a nie oficjalna z terminologii z
chemii.

i gdzie to potem sprawdzic? (w normalnych slownikach takich rzeczy nie
ma a ja nie mam specjalistycznego).

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-15 07:24:51

Temat: Re: renowacja plastikowej kabiny prysznicowej
Od: vievi <a...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


> no wlasnie nie mam :(
> wszyscy ktorych znam pracuja w branzy IT, jak na zlosc.
> masz moze jakies pomysly jak to mozna sprawdzic?
> angielska nazwe mysle to moge wyciagnac od managera naszej posesji-
> przy czym bedzie to nazwa "uzytkowa" a nie oficjalna z terminologii z
> chemii.
>
> i gdzie to potem sprawdzic? (w normalnych slownikach takich rzeczy nie
> ma a ja nie mam specjalistycznego).



to wyciagnij i napisz -na priv albo na grupe, moze komus jeszcze sie
skojarzy... Idealem byloby zeskanowane opakowanie, ale na to chyba nie
masz szans

v.
(a...@h...pl)



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Cyfra + na dwóch telewizorach
okna i podzial ! zachowywac ?
Kominek
Re: Wywieszanie nazwisk w spółdzielni
Pytanie z dziedziny hydrauliki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Wkłady do zniczy...
Naprawa klimy przenośnej - czy to opłacalne?
Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii

zobacz wszyskie »