Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne robótki "od spodu"

Grupy

Szukaj w grupach

 

robótki "od spodu"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-02-27 13:28:51

Temat: robótki "od spodu"
Od: "ulla" <u...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

hm, ciekawa jestem Waszego zdania na temat robótek od strony lewej,
Ja tak myślę na ten temat bo mam niejakie opory przed ewentualnym wysłaniem
czegokolwiek na konkurs, gdyż myślę sobie, że od tyłu to tez "jakoś" musi
wyglądać.
Czyli wyobrażam sobie, że nieco lepiej niż moje plątaninki wynikające
głównie z wrodzonej niechęci do ciągłego zmieniania nitki, po prostu jadę
jedną nitką ile się da i jak tego wymaga wzór, ale to niezgodne z nauką
haftu krzyżykowego- bo o ten głównie mi chodzi.
Jak Wy to robicie ciekawi mnie bardzo, może pozbędę się wyrzutów sumienia,
że robię coś tylko tak jak potrafię a nie tak jak robić się powinno.
ula.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-02-27 13:56:41

Temat: Re: robótki "od spodu"
Od: "Kayra" <k...@y...pl> szukaj wiadomości tego autora

Prawdę mówiąc robię tak samo.
Jeżeli akurat obok są już "zrobione" krzyżyki, to staram się przeciągnąc pod
nimi nitkę ( od spodu oczywiście ).
Dla mnie najgorsze są węzły od spodu, bo przecież jakoś tę nitkę trzeba
rozpocząć
Kayra

> hm, ciekawa jestem Waszego zdania na temat robótek od strony lewej,



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-02-27 13:58:52

Temat: Re: robótki "od spodu"
Od: stynka <s...@s...net> szukaj wiadomości tego autora



ulla wrote:

> hm, ciekawa jestem Waszego zdania na temat robótek od strony lewej,
>

Ja nigdy nie robie wezlow, tylko przeciagam nitke przez kilka kratek kanwy,
pionowo, tak samo, jak potem ida kreseczki. Tez najpierw robie jeden kolor i
ciagne nitke, jesli niezbyt daleko. Jak bardzo daleko, to tne i zaczepiam w
nowym miejscu j/w.

Justyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-02-27 14:02:47

Temat: Odp: robótki "od spodu"
Od: "ulla" <u...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Kayra <k...@y...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a5iobr$7ho$...@n...tpi.pl...
> Prawdę mówiąc robię tak samo.
> Jeżeli akurat obok są już "zrobione" krzyżyki, to staram się przeciągnąc
pod
> nimi nitkę ( od spodu oczywiście ).
> Dla mnie najgorsze są węzły od spodu, bo przecież jakoś tę nitkę trzeba
> rozpocząć

no właśnie, wiążę supełek ak najmniejszy oczywiście, ale bywa, że w jednym
miejscu nawarstwiaja mi sę poczatek i zakończenie i po prawej stronie lekko
widać,że tam napetlone, to mi się nie podoba,
a nijak się nie moge przekonać do nie wiązania supełków.
u.
> Kayra



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-02-27 14:04:33

Temat: Odp: robótki "od spodu"
Od: "ulla" <u...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik stynka <s...@s...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@s...net...
>> ulla wrote:
> > hm, ciekawa jestem Waszego zdania na temat robótek od strony lewej,

> Ja nigdy nie robie wezlow, tylko przeciagam nitke przez kilka kratek
kanwy,
> pionowo, tak samo, jak potem ida kreseczki. Tez najpierw robie jeden kolor
i
> ciagne nitke, jesli niezbyt daleko. Jak bardzo daleko, to tne i zaczepiam
w
> nowym miejscu j/w.

to tak jak moja siostra, z tyły tysiące malutkich dyndających niteczek
ale od prawej strony gładziutko, ani jednego gruzdełka nie widać.
ula.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-02-27 14:05:40

Temat: Re: robótki "od spodu"
Od: "Elzbieta" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik stynka <s...@s...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@s...net...
>
>
> ulla wrote:
>
> > hm, ciekawa jestem Waszego zdania na temat robótek od strony lewej,
> >
>
> Ja nigdy nie robie wezlow, tylko przeciagam nitke przez kilka kratek
kanwy,
> pionowo, tak samo, jak potem ida kreseczki. Tez najpierw robie jeden kolor
i
> ciagne nitke, jesli niezbyt daleko. Jak bardzo daleko, to tne i zaczepiam
w
> nowym miejscu j/w.
>
> Justyna

Poczatek nitki przytrzymuje palcem pod spodem tkaniny i w tym miejscu
zaszywaja ja krzyzyki, koniec przeciagam pod krzyzykami tez od spodu, a
reszta sie nie przejmuje - przeciagam nitke dalej albo na skos, jak mi
pasuje:)
Elzbieta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-02-27 14:06:50

Temat: Odp: robótki "od spodu"
Od: "ulla" <u...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Elzbieta <t...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a5ip4u$eue$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik stynka <s...@s...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@s...net...

> Poczatek nitki przytrzymuje palcem pod spodem tkaniny i w tym miejscu
> zaszywaja ja krzyzyki, koniec przeciagam pod krzyzykami tez od spodu,
a wiesz, że tak sobie myślałam, no cóż trzeba będzie zmienić przyzwyczajenia
na rzecz estetyki.
ula.


> Elzbieta
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-02-27 14:14:46

Temat: Re: robótki "od spodu"
Od: "Kayra" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Te dyndające niteczki są dobre dopóki nie zaczynam zaczepiać o nie igłą i
przewlekać na drugą stronę, a potem mam problem, żeby ją "odczepić"
A to wszystko przez te dziurki w kanwie, jakby ich nie było , to i węzełki
byłyby maluśkie ....
Kayra

>
> to tak jak moja siostra, z tyły tysiące malutkich dyndających niteczek
> ale od prawej strony gładziutko, ani jednego gruzdełka nie widać.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-02-27 14:44:38

Temat: Re: robótki "od spodu"
Od: stynka <s...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

ulla wrote:

> Użytkownik stynka <s...@s...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@s...net...
> >> ulla wrote:
> > > hm, ciekawa jestem Waszego zdania na temat robótek od strony lewej,
>
> > Ja nigdy nie robie wezlow, tylko przeciagam nitke przez kilka kratek
> kanwy,
> > pionowo, tak samo, jak potem ida kreseczki. Tez najpierw robie jeden kolor
> i
> > ciagne nitke, jesli niezbyt daleko. Jak bardzo daleko, to tne i zaczepiam
> w
> > nowym miejscu j/w.
>
> to tak jak moja siostra, z tyły tysiące malutkich dyndających niteczek
> ale od prawej strony gładziutko, ani jednego gruzdełka nie widać.
> ula.

Niteczki wcale nie dyndaja. Tak je przeciągam, ze koncowka nitki jest akurat pod
poprzecznymi nicmi kanwy. Aha, nitke staram sie przeciagnac pod rzedem, na
ktorym beda krzyzyki tego samego koloru. No i pilnuje przez kilka pierwszych
krzyzykow, zeby nie zlapac igla nici. A jesli uzywa sie igly z tepym czubkiem,
to w ogole nie ma problemu :).

Pzdr.
st.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-02-27 14:45:08

Temat: Re: robótki "od spodu"
Od: Arleta Potocka <a...@f...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


> no właśnie, wiążę supełek ak najmniejszy oczywiście

A ja, jesli mam co najmniej 2 krzyzyki jednego koloru obok siebie, to po
prostu zostawiam dluzsza nitke pod spodem i "zaszywam" go, znaczy
"zakrzyzykowuje" ... nie wiem, jak to wyjasnic. To samo robie po
zakonczeniu haftu - przekladam dluzszy kawalek nitki pod kilkoma
krzyzykami od spodu. Jesli wyciagne jakis jeden kolor do konca "pola" i
ono mi sie konczy jednym krzyzykiem zostawiam nitke i czekam, az dojde
do tego miejsca z innymi kolorami i bedzie juz przez co "przelozyc"
nitke. Ale namotalam ;-))) Ale to jest naprawde proste :-)

Kiedys haftowalam podwojna nitka (teraz potrojna), wiec jesli mialam
zaczac nowy kolor skladalam pojedyncza nitke na pol i zamiast supelka
uzywalam petelki, ktora sie o ten sposob tworzyla na jednym koncu.

> a nijak się nie moge przekonać do nie wiązania supełków.

Sprobuj!! Supelki nie sa wcale konieczne! Pewnie boisz sie, zeby po
zakonczeniu haftu nic Ci nie powylazilo na wierzchnia czesc haftu? -
wystarczy zakotwiczyc po lewej odpowiednia dlugosc nitki. Arleta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

katalog wzorow
Obrazy mistrzow
stitch 2000
Jeszcze aniolki
haft sedno

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »