| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-03-18 16:04:34
Temat: Re: róże-troche OTWczoraj kupowalam roze i pani w ogrodniczym powiedziala :"do roz z gruntu
obornik musi byc" po czym wreczyla mi torbe z obronikiem.
Wzielam, podsypalam tak jak mowila. No i od wczoraj tak sobie mysle, jakie
to dziwne, ze czlowiek moze isc do sklepu i kupic krowia kupe.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-03-18 16:31:08
Temat: Re: róże-troche OT
> Wczoraj kupowalam roze i pani w ogrodniczym powiedziala :"do roz z gruntu
> obornik musi byc" po czym wreczyla mi torbe z obronikiem.
> Wzielam, podsypalam tak jak mowila. No i od wczoraj tak sobie mysle, jakie
> to dziwne, ze czlowiek moze isc do sklepu i kupic krowia kupe.
> Magda
>
Dzisiaj oglądałam na BBC Prime program, pt. "Brygada Ogrodowa" (BTW: w
progamie tym pojawia się od czasu do czasu wspominany w grupie Alan
Titchmarsch). I pani zakładająca ogrody polecała najlepszy w świecie nawóz
organiczny: kompost z ludzkich odchodów w granulacie :-)). Także można kupić
w sklepie - przynajmniej w Anglii. Nie wiem czy u nas również.
pozdrawiam,
Mariola R.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-03-18 16:47:28
Temat: Re: róże-troche OTW news:c3ch46$a4v$1@news.onet.pl,
magda napisał(a):
> Wczoraj kupowalam roze i pani w ogrodniczym powiedziala :"do roz z
> gruntu obornik musi byc" po czym wreczyla mi torbe z obronikiem.
> Wzielam, podsypalam tak jak mowila. No i od wczoraj tak sobie mysle,
> jakie to dziwne, ze czlowiek moze isc do sklepu i kupic krowia kupe.
> Magda
Tylko jak ta kupa będzie od wściekłej krowy to wyrośnie wściekle czerwona
róża, jak ją da chłopad dziewczynie to ta będzie wściekle zazdrosna, no to
chłopak ją rzuci.
Ileż to nieszczęść może być przez taką kupę. A niechby sobie lażała na łące
i służyła muchom za stołówkę albo cuś.
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-03-18 16:47:41
Temat: Re: róże-troche OTUżytkownik magda napisał:
> Wczoraj kupowalam roze i pani w ogrodniczym powiedziala :"do roz z gruntu
> obornik musi byc" po czym wreczyla mi torbe z obronikiem.
Panie w ogrodniczym tak mają:-(((
Obornik pod róże jest jak najbardziej ok, ale nie podczas wiosennego
sadzenia. Wystaczyło dać do dołka trochę kompostu. Róże muszą się
dobrze ukorzenić a nie iść w zieloną masę.
> Wzielam, podsypalam tak jak mowila. No i od wczoraj tak sobie mysle, jakie
> to dziwne, ze czlowiek moze isc do sklepu i kupic krowia kupe.
Ptasie też można nabyć w sklepie:-)))
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-03-18 20:09:10
Temat: Re: róże-troche OT
----- Original Message -----
From: "Marta Góra" <m...@m...pl>
>
> > Wczoraj kupowalam roze i pani w ogrodniczym powiedziala :"do roz z
gruntu
> > obornik musi byc" po czym wreczyla mi torbe z obronikiem.
>
> Panie w ogrodniczym tak mają:-(((
hehe
nie znacie starej kupieckiej zasady
ze Klient
ktory kupil tylko to po co przyszedl
i tylko tyle po ile przyszedl
to tak jakby nic nie kupil
:))))))
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-04-16 16:07:33
Temat: Re: róże
Użytkownik "T.W." <t...@w...pl> napisał w
wiadomości news:c38s61$ngu$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Basia Kulesz" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:c37qeh$nlt$4@nemesis.news.tpi.pl...
> > I o ile pamiętam, to Ty robisz zastrzyki przeciwtężcowe, czego
> > znowu u mnie w rodzinie się nie praktykuje.
>
> Jak się człowiek ciapta w ziemi świeżo pociętymi rękami ( wiesz jaką
> mam pracę), to szczepienie p/tężc. nie jest przesadą. Ale to raz na
> parę lat wystarczy.
> A do gnojówek wszelkich (z wrotyczu i pokrzywy też) bez rękawic nie
> podchodzę. Smrodek jest baaardzo trwały :)
> Ale to i tak trochę co innego, niż taki pirimor :(
>
> Pozdrawiam
> Ewa
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |