Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-15 06:18:29

Temat: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: "Zuzia" <k...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiem, ze zaraz mnie zakrzyczycie, ze wiekszac rozlin jest trujaca (tuje itd) Jednak
gdziec
wyczytalam, ze
napastrnica - trujace sa wszystkie czesci, a po dotknieciu lisci pojawia sie wysypka
glicynia
cis.

Jak bez cisa sie obejde to napastnice i glicynia b. mi sie podobaja. Nie chcialabym z
nich
rezygnowac. Moze ktos ma jakies doswiadczenie?

Pozdrawiam

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-03-15 06:41:12

Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: "magda" <mag-l@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Zuzia" <k...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:c33hvt$5fb$1@nemesis.news.tpi.pl...
(...)
Moze ktos ma jakies doswiadczenie?

> Kasia

Ja mam z cisem.
Po jakimkolwiek kontakcie momentalnie pojawia sie czerwona, piekaca wysypka,
ktora utrzymuje sie jakis czas.
Nie znam sie na dzieciach, ale dziecko musialoby miec wyraznie
masochistyczne skolonnosci,
zeby pchac sie tam wiecej niz jedne raz.
Na dodatek wysypka i pieczenie pojawiaja sie prawie natychmiast, no moze nie
tak jak z pokrzywa, ale szybko.

Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-03-15 07:01:15

Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Zuzia" <k...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:c33hvt$5fb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Wiem, ze zaraz mnie zakrzyczycie, ze wiekszac rozlin jest trujaca (tuje
itd) Jednak gdziec
> wyczytalam, ze
> napastrnica - trujace sa wszystkie czesci, a po dotknieciu lisci pojawia
sie wysypka
> glicynia
> cis.
>
> Jak bez cisa sie obejde to napastnice i glicynia b. mi sie podobaja. Nie
chcialabym z nich
> rezygnowac. Moze ktos ma jakies doswiadczenie?
>
Wiesz z tymi trującymi najwiekszy problem jest wtedy gdy roślina ma trujące
kolorowe jagody, to może dziecko skusić, ja np rok w rok obrywam, zanim się
wybarwią, jagody wawrzynka wilcze łyko, na konwalie też trzeba uważać.
Zresztą moja córa 4 lata i syn, gdy był młodszy, mieli absolutny zakaz
łażenia samopas po rabatach i zrywania czegokolwiek, tu byłam konsekwentna.
Dzieci większych szkód w ogrodzie nie robiły a i ja byłam spokojna, że nie
najedzą sie czegoś trującego. Co do roślin, które wymieniłaś, to nie
zauwazyłam u siebie objawów uczulenia po dotknieciu naparstnicy, u cisa
niebezpieczne są właśnie owocki, raczej mało prawdopodobne żeby dziecko
zaczęlo żuć gałązkę, glicynia, nie pamiętam, czym truje, ale nic tam do
żarcia atrakcyjnego nie ma. Sadź co chcesz i ucz małą, że zrywać nic nie
można.

Pozdrawiam
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-03-15 07:41:04

Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: "T.W." <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w
wiadomości news:c33kd5$68g$1@atlantis.news.tpi.pl...

> to nie
> zauwazyłam u siebie objawów uczulenia po dotknieciu naparstnicy

Od zawsze mam w ogrodzie dużo naparstnic, pikuję i przesadzam gołymi
rękami i nic mi jeszcze na nich nie wyskoczyło. Ale może wiedźmom nie
wyskakuje ;-)
Za to moja koleżanka musi zakładać rękawiczki do krojenia ogórków
kwaszonych (nie konserwowych, takich zwykłych, małosolnych! ) bo
dostaje od nich wysypki.

Pozdrawiam
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-03-15 07:55:15

Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Zuzia napisał:
> Wiem, ze zaraz mnie zakrzyczycie, ze wiekszac rozlin jest trujaca (tuje itd) Jednak
gdziec
> wyczytalam, ze
> napastrnica - trujace sa wszystkie czesci, a po dotknieciu lisci pojawia sie
wysypka
> glicynia
> cis.
>
> Jak bez cisa sie obejde to napastnice i glicynia b. mi sie podobaja. Nie chcialabym
z nich
> rezygnowac. Moze ktos ma jakies doswiadczenie?

Mam i naparstnice i glicynię - wprawdzie żadnej nie jadłam, nie
zauwazyłam też by mnie kiedykolwiek opsypało po dotknięciu którejś z
tych roślin. No chyba, ze się zdarzy iż ktoś jest uczulony.
To jakaś demagogia z tymi trującymi roślinami.
Sadż i pilnuj żeby dziecko nie zjadło:-)
Chociaż z tego co wiem dzieci bardziej interesują się roślinami, które
w jakis sposób przypominają rośliny jadalne, mają kolorowe owoce np.


Pozdrawiam
Marta



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-03-15 08:34:18

Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: "Zuzia" <k...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzieki za wszystkie podpowiedzi. Posadze to w miejscach nie dostepnych, a oko bedzie
cieszyc.
Jeszcze przy okazji... Bylam na malym spacerku wiosennym w moim ogrodzie. Rozchylilam
oslone na rozy (takiej na patyku) i o zgrozo...... plesn. Czesciowo pedy zaplesnialy.
Nie
wiem czy jest jakas szansa zeby przezyla? Byla oczywiscie najpiekniejsza roza w
ogrodzie.

Pozdrawiam z nadzieja

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-03-15 09:16:15

Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Zuzia napisał:
> Dzieki za wszystkie podpowiedzi. Posadze to w miejscach nie dostepnych, a oko
bedzie
> cieszyc.
> Jeszcze przy okazji... Bylam na malym spacerku wiosennym w moim ogrodzie.
Rozchylilam
> oslone na rozy (takiej na patyku) i o zgrozo...... plesn. Czesciowo pedy
zaplesnialy. Nie
> wiem czy jest jakas szansa zeby przezyla? Byla oczywiscie najpiekniejsza roza w
ogrodzie.
>

Róza na patyku, rozumiem szczepiona na pniu?
Jak wyglada ta pleśń?
I tak z ciekawości - jak ją zabezpieczyłas na zimę?

Pozdrawiam

Marta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-03-15 09:38:49

Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "T.W." <t...@w...pl> napisał w
wiadomości news:c33t6o$oe2$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> napisał w
> wiadomości news:c33kd5$68g$1@atlantis.news.tpi.pl...
>

>
> Od zawsze mam w ogrodzie dużo naparstnic, pikuję i przesadzam gołymi
> rękami i nic mi jeszcze na nich nie wyskoczyło. Ale może wiedźmom nie
> wyskakuje ;-)
> Za to moja koleżanka musi zakładać rękawiczki do krojenia ogórków
> kwaszonych (nie konserwowych, takich zwykłych, małosolnych! ) bo
> dostaje od nich wysypki.
>
No właśnie, to zależy kto na co uczulony, ja w ogrodzie tylko raz dostałam
uczulenia, nie wiem dokładnie od czego, ale był to najprawdopodobniej
dyptam, w ręce nic mi sie nie stało, ale na dekolcie miałam niezłe plamy i
dośc długo sie trzymały. Co oczywiście nie znaczy, że nie będę go uprawiać,
po prostu w upalne dni nie będę sie o niego ocierać. Jeśli mi wyskoczyło, to
nie jestem jeszcze taka wiedźma ;)

Popzdrawiam
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-03-15 10:31:27

Temat: Odp: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Katarzyna Tkaczyk <k...@e...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:c33tnu$naj$...@n...news.tpi.pl...
> >
> > dyptam, w ręce nic mi sie nie stało, ale na dekolcie miałam niezłe plamy
i
> dośc długo sie trzymały.

Hm... Jeśli się używa dyptamu ( co by to nie było) do przytulania do hm...
dekoltu to się nie ma co dziwić. Kara boska!!! :-))))))))))))
Pozdrawiam ;-)))))))
Janusz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-03-15 10:56:40

Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
Od: Krystyna Chiger <k...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

T.W. wrote:

>>to nie
>>zauwazyłam u siebie objawów uczulenia po dotknieciu naparstnicy
>>
>>
>Od zawsze mam w ogrodzie dużo naparstnic, pikuję i przesadzam gołymi
>rękami i nic mi jeszcze na nich nie wyskoczyło. Ale może wiedźmom nie
>wyskakuje ;-)
>
>
Wiedźmy alergie różne też miewają :-( Ale popieram, że akurat nie po
naparstnicy. Za to do przycinania jałowców ubieram się jak bramkarz
hokejowy, orzechy z zielonych łupin wydobywam w skórzanych, roboczych
rękawicach,

>Za to moja koleżanka musi zakładać rękawiczki do krojenia ogórków
>kwaszonych (nie konserwowych, takich zwykłych, małosolnych! ) bo
>dostaje od nich wysypki.
>
>
>
A ja dostaję wysypki po rekawiczkach używanych dłużej niż 15 minut,
"dzięki" czemu jestem błyskawicą prac domowych :-)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Cyneraria
Re: Przyszla wiosna-nowe pytania. :-)
Re: PKWŁ
niechciane grzybki w donicy
Piła łańcuchowa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »