Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia ruskie pierogi - po ukraińsku

Grupy

Szukaj w grupach

 

ruskie pierogi - po ukraińsku

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-05 09:32:50

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Irek Zablocki <i...@w...de> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:9n4qv8$7dn$03$...@n...t-online.com...
> > >
> > A babunia to z jakich okolic pochodzi?
> >
> > Wkn
> >
> Wolyn. Za kordonem. Okolice Zytomierza. To po kadzieli. Po mieczu, okolice
> Korca, kolo Rowna, nad Horyniem. To przed byla granica polsko-radziecka.
Moja
> znajoma z Kanady wlasnie sie tam wybiera. Ja juz jakies dziesiec lat nie
bylem.
> Moze cos doradzisz prywata?
>
> Kresowiec vel Kresman, bo z przy takim zajobie, jak moj na punkcie Kresow,
> ludzie imienia zapominali
>
Rany julek, gwarowo, no gwarowo! Ja sie na tych okolicach nie znam.
Regularnie jezdze na Kaszuby, ale kedy leni mlewia, loj! to ciazko
zrozumiec, a zapisac fonetycznie jeszcze gorzej. No, ale skoro u nich glupi
labedz to kalp, jeszcze z kólkiem nad "a" to ja dziekuje za tlumaczenie...
:-))

Pozdrówka
Wkn


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-05 10:05:57

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de> szukaj wiadomości tego autora


"> >
> Rany julek, gwarowo, no gwarowo! Ja sie na tych okolicach nie znam.
> Regularnie jezdze na Kaszuby, ale kedy leni mlewia, loj! to ciazko
> zrozumiec, a zapisac fonetycznie jeszcze gorzej. No, ale skoro u nich glupi
> labedz to kalp, jeszcze z kólkiem nad "a" to ja dziekuje za tlumaczenie...
> :-))
>
> Pozdrówka
> Wkn
>
Ciezko zapisac a i ludzi coraz mniej. Taka wiocha jak moja to kopalnia dla
jezykoznawcow i badaczy dialektow. Ot, wracam kiedys z liceum (najslabiej
bronami rzucalem i soltys nie poslal mnie do rolniczej). W Dzierzoniowie siedze
juz w autobusie, kiedy podchodzi starszy pan o lasce, znany mi z widzenia i
nazwiska ale kilka kilometrow ode mnie. Pyta szofera: "Pan kierowca, ten autobus
jedzie na Lagul~niki, ja okulary doma zabul~?" Kierowca w karte, szuka szuka,
zrezygnowany odpowiada: "Nie ma takiej miejscowosci". A starszy pan: "No czerez
Witanul~ku". Kierowca raz jeszcze do karty trasy a ja juz malo kwicze z uciechy.
W koncu mowie do kierowcy: "Pan chce do Janczowic, a pyta sie czy to autobus w
kierunku na L~agiewniki". Czort wie skad te nazwy? Starszy pan gramoli sie w
autobus a przechodzac obok mnie mowi: "Ja tobi dziekuji Zabloc'ki". Pytam sie:
"A skad pan wie, ze ja Zablocki jestem?" "Ty na twoho dida i bat'ka podobny" A
okulary w domu zapomnial!

Irek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 10:23:21

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 5 Sep 2001 07:10:36 +0200, "Barbara"
<b...@p...onet.pl> wrote:

>
>> ja tam wole tylko z ziemniaków, sera i cebulki.
>> ale tak w ogóle to : wrrrrrrrrrr (wtajemniczeni wiedz? dlaczego)
>
>niewtajemniczona pyta: czemu Mechcia taka z?a?
>
>
>pozdrawiam, z lekiem, czajac sie za krzakiem, bo zla Mechcia
>moze byc grozna...
>Basia
>
chodz za slup, co sie bedziesz wypinac za krzaczkiem

K
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 10:32:06

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>Rany julek, gwarowo, no gwarowo! Ja sie na tych okolicach nie znam.
>Regularnie jezdze na Kaszuby, ale kedy leni mlewia, loj! to ciazko
>zrozumiec, a zapisac fonetycznie jeszcze gorzej. No, ale skoro u nich glupi
>labedz to kalp, jeszcze z kólkiem nad "a" to ja dziekuje za tlumaczenie...
>:-))
>
>Pozdrówka
>Wkn
>
a-hem...jam w jakis sposob Kaszebska, kaszebszcze sie mnie ima
chyba...nazwisko nasze rodowe (hehe) z tamtych stron, tylko,
qrcze, nie moge rodziny znalezc, ale nawet jedna wies jest
zrodlem naszego nazwiska!! Byly Pan Prezydent wila/ma dacze
nieopodal, kiele jeziora Dlugiego, po drugiej stronie od kurhanow

Krysia

P.S. Ale ryb "po kaszubsku" i tak nie lubie
K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 11:19:59

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: "Jerzy" <0...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wyjaśniam - ruskie tak naprawdę znaczy tyle co ukraińskie.
Upraszczając
> (dość znacznie) można powiedzieć, że dzisiejsi Ukraińcy dawniej
nazywali
> się Rusinami.
Ło Jezzu, Konradzie. Odwołaj to jak najszybciej.
pozdr. Jerzy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 11:53:20

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de> szukaj wiadomości tego autora


"Jerzy" <0...@m...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:9n51gr$rbk$1@sunsite.icm.edu.pl...
> > Wyjaśniam - ruskie tak naprawdę znaczy tyle co ukraińskie.
> Upraszczając
> > (dość znacznie) można powiedzieć, że dzisiejsi Ukraińcy dawniej
> nazywali
> > się Rusinami.
> Ło Jezzu, Konradzie. Odwołaj to jak najszybciej.
> pozdr. Jerzy
>
Konrad ma zupelna racje. Rusinami nazywano mieszkancow poludniowych kresow
Krolestwa Polskiego. Wolodyjowski mial byc takim Rusinem. Istnialy nawet plany
stworzenia trzeciego czlonu Rzeczpospolitej, cos w rodzaju Ksiestwa Ruskiego.
Biskupi uniccy mieli zasiac w senacie obok katolickich. Podobnie pierogi z
czarnymi jagodami - specjal wybitnie ukrainski. Ja swoji smetanuju pol~ywaju.
Szkoda tylko, ze wystepuje w ksiazkach kucharskich o tematyce rosyjskiej. Z
kolei znalazlem "bigosch" i makowiec jak specjal kuchni slaskiej-niemieckiej. Tu
przynajmniej wyrazie wskazano na polski rodowod.
A na koniec anegdota. Jak dotad chyba nikt z wroclawian nie podal. Na Kuzniczej
(miedzy rynkiem a Uniwerkiem) byla bar studencki. Juz zapomnialem jak sie
nazywala. Mis? Otoz w pamietnym roku 79 kiedy pewne panstwo milujace pokoj
wkroczylo do innego, zeby ten pokoj zapenic, zakom wroclawskim z lekka odbilo. W
tej stolowce trzeba bylo najpierw zaplacic a potem z talonikiem podejsc do lady.
Zebralo sie troche braci studenckiej, juz nie pamietam z jakiego wydzialu, (to
bylo troche przed moimi czasami) i pokolei prosilo o "ruskie w kabulu" albo sie
wprost pytalo: "Czy sa ruskie w kabulu?". W koncu po tym jak blisko setka ludzi
domagala sie tych ruskich, kierowniczka wywiesila kartke: "Nie ma ruskich w
kabulu!"

Irek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 11:54:58

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: Konrad Brywczyński <b...@w...pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jerzy" <0...@m...pl> napisał w wiadomości
news:9n51gr$rbk$1@sunsite.icm.edu.pl...

> Ło Jezzu, Konradzie. Odwołaj to jak najszybciej.

Mówiłem, że mocno upraszczam, ale coś w tym jednak jest. AFAIK, ci,
których dotknęła akcja "Wisła" sami zwali się raz Ukraińcami, raz
Rusinami, innym razem Łemkami... Posługiwali się językiem ruskim...
Przed wojną dzisiejszą Ukrainę określano jeszcze często Rusią
(oczywiście nie mam na myśli Ukraińców). W razie czego wytłumacz
mi dokładnie. Ale może na priv.

--
Konrad J. Brywczyński

Kandydaci UPR na ostatnich miejscach list Platformy Obywatelskiej
Teraz na pewno nie zmarnujesz głosu! http://www.upr.org.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 12:00:53

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Irek Zablocki <i...@w...de> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych napisał:9n4ukq$4sb$00$...@n...t-online.com...
> >
> W Dzierzoniowie siedze
> juz w autobusie, kiedy podchodzi starszy pan o lasce, znany mi z widzenia
i
> nazwiska ale kilka kilometrow ode mnie. Pyta szofera: "Pan kierowca, ten
autobus
> jedzie na Lagul~niki, ja okulary doma zabul~?" Kierowca w karte, szuka
szuka,
> zrezygnowany odpowiada: "Nie ma takiej miejscowosci". A starszy pan: "No
czerez
> Witanul~ku". Kierowca raz jeszcze do karty trasy a ja juz malo kwicze z
uciechy.
> W koncu mowie do kierowcy: "Pan chce do Janczowic, a pyta sie czy to
autobus w
> kierunku na L~agiewniki". Czort wie skad te nazwy? Starszy pan gramoli sie
w
> autobus a przechodzac obok mnie mowi: "Ja tobi dziekuji Zabloc'ki". Pytam
sie:
> "A skad pan wie, ze ja Zablocki jestem?" "Ty na twoho dida i bat'ka
podobny" A
> okulary w domu zapomnial!
>
oj brzuch mnie boli ze smiechu, gwary kresowe tez smieszne.
Przypomnialo mi sie jak kierowca gdanskiego autobusu, jadac na jedno z
osiedli (akurat na nim mieszkam) zglupial dojechawszy na na poczatek
osiedla, bo tam kilka autobusów jezdzi i kazdy inna trasa. Wychyla sie z tej
budki i pyta: "Prosze panstwa, a 142 to teraz skreca, czy prosto jedzie?"
Ludzie w smiech, za brzuchy sie trzymaja, ale doinformowali. Kilka
przystanków dalej jakis wysiadajacy dziadunio o lasce dokustykal do kierowcy
i mówi: "A dalej to niech pan w dól jedzie, skreci w ta duza ulice i do
Wrzeszcza..." Hehe, niecodzienny widok, musze przyznac.

Wkn


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 12:14:07

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: "asia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Irek Zablocki <i...@w...de> wrote in message
news:9n54l6$78s$07$1@news.t-online.com...
>
> A na koniec anegdota. Jak dotad chyba nikt z wroclawian nie podal. Na
Kuzniczej
> (miedzy rynkiem a Uniwerkiem) byla bar studencki. Juz zapomnialem jak sie
> nazywala. Mis?

Tak, to Mis! I chyba wciaz jeszcze istnieje, przynajmniej za moich
studenckich czasow - a konczylam studia 2 lata temu - ciagle byla.
Klientela - studenci i emeryci :-)
Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-05 12:17:10

Temat: Re: ruskie pierogi - po ukraińsku
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk> szukaj wiadomości tego autora


>A na koniec anegdota. Jak dotad chyba nikt z wroclawian nie podal. Na Kuzniczej
>(miedzy rynkiem a Uniwerkiem) byla bar studencki. Juz zapomnialem jak sie
>nazywala. Mis? Otoz w pamietnym roku 79 kiedy pewne panstwo milujace pokoj
>wkroczylo do innego, zeby ten pokoj zapenic, zakom wroclawskim z lekka odbilo. W
>tej stolowce trzeba bylo najpierw zaplacic a potem z talonikiem podejsc do lady.
>Zebralo sie troche braci studenckiej, juz nie pamietam z jakiego wydzialu, (to
>bylo troche przed moimi czasami) i pokolei prosilo o "ruskie w kabulu" albo sie
>wprost pytalo: "Czy sa ruskie w kabulu?". W koncu po tym jak blisko setka ludzi
>domagala sie tych ruskich, kierowniczka wywiesila kartke: "Nie ma ruskich w
>kabulu!"
>
>Irek
>
>
To MOJ bar!! Do 1978 roku. Ten system z placeniem naprzod to byl
koszmar. ale nie dla mnie i kolezanki bosmy robily taki numer..

szlysmy glodnie jak psy. do koleji do kasy i patrzylysmy na liste
potraw. Poniewaz my to my, to dlugo sie zastanawialysmy CO
chcemy, z glodu nam sie chcialo zjesc wszystko, z kasa wlacznie.
Rozsadek (??) dyktowal inna strategie i zamowienie od kolezanki
bylo np:
pol barszczu z pasztecikiem
pol kopytek
pol pieczeni wieprzowej z buraczkami
nalesniki
kompot

ode mnie:
ogorkowa
pol zrazow z kasza
pol nalesnikow
2 surowki.

Pani w kasie po jakims roku przyzwyczaila sie do tego, wiec juz
na nas bykiem nie patrzyla.

Potem szlysmy do kolejki po zarcie, kolezanka wyciagala z
kieszeni swistek papieru, olowek i rozmowa byla taka:
wlasciwie to ja tej polowy barszczu nie chce, gdzyby tak zamienic
na krupnik? no chyba trzebaby odjac kopytka i zamienic na
lazanki - chcesz? Bo ja calych nie zjem. i wlasiciwie na pryszcz
mi ten kompot, wole herbate.

Ja robilam cos podobnego. Swistek i olowek sluzyl do
re-kalkulacji. Poniewaz bar dzialal nieszybko jak juz
dochodzilysmy do wielkiej baby z pyzata buzka za lada nie
bralysmy niczego, co bylo na paragonie, a suma sie i tak
zgadzala..

O dziwo , po paru latach obsluga byla dalej ta sama. Odzyli moze
po naszym ukonczeniu studiow..

Bar Mis...lza sie w oku kreci...

Krysia


K.T. - starannie opakowana

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Lasage w restauracji
pytanie....
dla tych co się nudzą...fotka.
ukradli mi kompa, sorry za brak odpowiedzi?
RE: nikt mnie nie lubi...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »