« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-12-10 21:48:09
Temat: ryba maslanaWitam szanownych grupowiczow
Sprawa przedstawia sie nastepujaco:
Niedawno kupilam sobie kawalek wedzonej rybki maslanej, bo niedawno
mialam okazje sprobowac jej pierwszy raz w zyciu. Pycha... Delikatne,
rozplywajace sie w ustach miesko, latwo rozdzielajace sie, smak lekko
slonawy, "wedzony". Dzis chcialam powtorzyc to doswiadczenie, nabylam
kawalek... i skucha. Mieso nie chce sie rozdzielac, smakuje tluszczem,
malo slone, jakby zylaste?... fuj. Teraz czesc zasadnicza, czyli
pytanie: czy to wina samej ryby, czy moze wedzenia? Moze ktos z
grupowiczow wie o co tu chodzi? Moja teoria: ryba byla chyba
niedowedzona...
Pozdrawiam i zycze bardziej udanych zakupow niz moj...
Magda Bargiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-12-10 22:36:16
Temat: Re: ryba maslanaMagdalena Bargieł napisał(a):
> Niedawno kupilam sobie kawalek wedzonej rybki maslanej, bo niedawno
> mialam okazje sprobowac jej pierwszy raz w zyciu. Pycha...
Pyszna jest również smażona :)
> Dzis chcialam powtorzyc to doswiadczenie, nabylam
> kawalek... i skucha. Mieso nie chce sie rozdzielac, smakuje tluszczem,
> malo slone, jakby zylaste?... fuj. Teraz czesc zasadnicza, czyli
> pytanie: czy to wina samej ryby, czy moze wedzenia?
Moim zdaniem wędzenia.
Z moich doświadczeń natomiast - dość szybko zaczyna się (mimo nadal
pysznego zmaku) wydzielać z niej średnio przyjemny zapach, więc kupować
trzeba tylko tyle, co na 1, no góra dwa dni (albo tym razem ja miałam
pecha, ale zdarzyło mi się to już dwa razy...).
--
Pozdrówki,
Aneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-12-10 23:11:02
Temat: Re: ryba maslana
Użytkownik "Magdalena Bargieł" <m...@g...pl> napisał w
wiadomości
> Niedawno kupilam sobie kawalek wedzonej rybki maslanej, bo niedawno
> mialam okazje sprobowac jej pierwszy raz w zyciu. Pycha... Delikatne,
> rozplywajace sie w ustach miesko, latwo rozdzielajace sie, smak lekko
> slonawy, "wedzony".
W kwietniu podawalam linka do tej strony-powtorze go:
http://wiadomosci.rybackie.pl/files/WR11-12.pdf
Warto przeczytac. Na str.19 jest troche informacji o rybie maslanej (Butter
fish). Ciekawy jest przede wszystkim fragment dot. jednorazowego spozycia
wiekszej ilosci tej ryby. Czyli, wymuszony umiar. No chyba, ze czlek
odporny - ja nie:(
--
Pozdrawiam
Iwona
// Wlasciwoscia czlowieka jest bladzic, glupiego - w bledzie trwac / /
Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-12-10 23:31:54
Temat: Re: ryba maslanaUżytkownik "Magdalena Bargieł" <m...@g...pl> napisał
> Niedawno kupilam sobie
Gdzie kupiłaś?
> kawalek wedzonej rybki maslanej, bo niedawno
> mialam okazje sprobowac jej pierwszy raz w zyciu.
Gdzie próbowałaś?
> Dzis chcialam powtorzyc to doswiadczenie, nabylam
Gdzie nabyłaś?
> kawalek... i skucha. pytanie: czy to wina samej ryby, czy moze wedzenia?
Nie będzie czwarty raz 'gdzie?' :)
Zapewne kwestia wędzenia ale przecież nawet świetnie uwędzona ryba też ma
swoje granice przydatności do spożycia... Zatem?
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-12-11 00:02:39
Temat: Re: ryba maslanalepiej sie nie przyzwyczajaj- TRUCIZNA!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-12-11 10:27:59
Temat: Re: ryba maslanaMaciej Muran napisał(a):
> Użytkownik "Magdalena Bargieł" <m...@g...pl> napisał
>
>> Niedawno kupilam sobie
>
>
> Gdzie kupiłaś?
Tesco (Wroclaw)
>> kawalek wedzonej rybki maslanej, bo niedawno
>> mialam okazje sprobowac jej pierwszy raz w zyciu.
>
>
> Gdzie próbowałaś?
U rodzicow, kupiona w Hypernovej w Zamosciu
>> Dzis chcialam powtorzyc to doswiadczenie, nabylam
>
>
> Gdzie nabyłaś?
W Astrze (Wroclaw)
>> kawalek... i skucha. pytanie: czy to wina samej ryby, czy moze wedzenia?
>
>
> Nie będzie czwarty raz 'gdzie?' :)
Nie. Skucha dotyczy rybki z Astry.
> Zapewne kwestia wędzenia ale przecież nawet świetnie uwędzona ryba też
> ma swoje granice przydatności do spożycia... Zatem?
>
> M.
Z tego co stwierdzilam 'na oko' i 'na nos' ryba wygladala ok - czyli nie
oslizgla tylko ladnie polyskujaca, kolor ok po przekrojeniu tez, nie
zasmierdla, pachnaca lekko dymem, zadnych niepokojacych nut. Problem
zaczal sie jak przystapilam do konsumpcji...
Pozdr
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-12-11 10:49:29
Temat: Re: ryba maslanaUżytkownik "Magdalena Bargieł" napisał:
> Delikatne, rozplywajace sie w ustach miesko, latwo rozdzielajace
> sie, smak lekko slonawy, "wedzony".
> Mieso nie chce sie rozdzielac, smakuje tluszczem,
> malo slone, jakby zylaste?...
Zaledwie kilka dni temu, 5 grudnia, był temat o rybie maślanej. Z
linka wyczytałam, że pod tą nazwą _w Polsce_ kryje się kilka gatunków,
niekoniecznie to, co naprawdę jest butterfishem. Warto poczytać o
niecnych praktykach importerów i nie tylko.
--
Pozdrawiam - Aicha
Dozwolone od lat 18:
http://aicha.opowiadania.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-12-11 10:58:59
Temat: Re: ryba maslanaIwona_s napisał(a):
> http://wiadomosci.rybackie.pl/files/WR11-12.pdf
> Warto przeczytac. Na str.19 jest troche informacji o rybie maslanej (Butter
> fish). Ciekawy jest przede wszystkim fragment dot. jednorazowego spozycia
> wiekszej ilosci tej ryby. Czyli, wymuszony umiar. No chyba, ze czlek
> odporny - ja nie:(
>
Hmmm... nic mi nie bylo... ale przy udanym zakupie zjadlam ok. 15 dag, a
przy nieudanym ok. 10 dag wiec to chyba nie sa 'wieksze' ilosci...?
Pozdr
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-12-11 20:53:03
Temat: Re: ryba maslanaUżytkownik "Magdalena Bargieł" <m...@g...pl> napisał w
wiadomości
> wiec to chyba nie sa 'wieksze' ilosci...?
Z pewnoscia nie:)
--
Pozdrawiam
Iwona
// Wlasciwoscia czlowieka jest bladzic, glupiego - w bledzie trwac / /
Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-12-12 08:56:47
Temat: Re: ryba maslanaMagdalena Bargieł <m...@g...pl> napisał(a):
> Witam szanownych grupowiczow
>
> Sprawa przedstawia sie nastepujaco:
>
> Niedawno kupilam sobie kawalek wedzonej rybki maslanej, bo niedawno
> mialam okazje sprobowac jej pierwszy raz w zyciu. Pycha... Delikatne,
> rozplywajace sie w ustach miesko, latwo rozdzielajace sie, smak lekko
> slonawy, "wedzony". Dzis chcialam powtorzyc to doswiadczenie, nabylam
> kawalek... i skucha. Mieso nie chce sie rozdzielac, smakuje tluszczem,
> malo slone, jakby zylaste?... fuj. Teraz czesc zasadnicza, czyli
> pytanie: czy to wina samej ryby, czy moze wedzenia? Moze ktos z
> grupowiczow wie o co tu chodzi? Moja teoria: ryba byla chyba
> niedowedzona...
>
> Pozdrawiam i zycze bardziej udanych zakupow niz moj...
> Magda Bargiel
Witaj
Zjadłam tę rybę dwukrotnie, drugi raz na drugi dzień - Otrułam się rybą
maślaną tak strasznie, ze zostałam zabrana do szpitala z podejrzeniem zawału.
Podwójne widzenie, stan nieważkości. Trzeba bardzo uważać, bo ona ma
składniki źle przyswajane przez organizm. Można ją spożywać, ale bardzo
rzadko.
Olusia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |