| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-06-17 08:09:46
Temat: Re: smalecaniared/A.L. wrote:
> Ja fazę śledziową przechodziłam, z podobnym skutkiem, a teraz - rok po
> porodzie - jeszcze na nie patrzeć nie mogę ;).
Oj, ja tez sobie chyba je na dlugo obrzydzilam. Chyba dolacze do frontu
Krysi :-)
> > Niekoniecznie, mnie chyba ominęła (dwukrotnie). Chyba, że ktoś z
> grupowiczów mnie (nieświadomą) przyłapał i teraz wyciągnie z archiwum...
A no wlasnie. Ja tez sie zapieram, ale z drugiej strony robie tyle
dziwnych rzeczy zupelnie_nieswiadomie...
Maria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-06-17 08:13:57
Temat: Re: smalecKrysia Thompson wrote:
> Ja jestem Pierzasty Aniol - "za cierpliwosc" :PPPPP, ja jestem na
> zupelnie przegranej pozycji jesli chodzi o sledzie...wiekszosc
> ludzi tu, jakby mogla to spalaby w poscieli ze sledzi w
> smietanie/oliwie/czymstam.....owszem, gesia skorka mnie oblazi
> jak to slysze, ale przelykam sline glosno i zyje dalej :PPPP
Ja teraz chetnie dolacze do Twojego frontu obroncow sledzi, z dzika
radoscia wypuszcze na wolnosc te ze sloikow co u mnie w kuchni siedza.
Ktora szafke nie otworze, to tam sledzie, brrr....
>
> na zdrobnienia to my tu niektorzy dluzej , a niektorzy JESZCZE
> dluzej sa wystawiani...jak za duza gestosc ich to to gorsze od
> sledzia...Kornejowa ma wykret dlaczego to robi i to rzetelny...i
> sie porzyznala i wytlumaczyla dlaczego...ale zeby jakis dorosly
> chlop jak dab (podejrzewam) mowil miesko na obiadek to mnie sie
> flaki (NIE flaczki) przewracaja, slowo daje
Mnie to tez razi, a z Krakowa jestem, wiec tu dosc powszechne jest
zdrabnianie. Placi sie pieniazkami i wydaje grosiki :-)
Maria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-06-17 08:34:55
Temat: Re: smalecMaRiA napisał(a):
>
> Mnie to tez razi, a z Krakowa jestem, wiec tu dosc powszechne jest
> zdrabnianie. Placi sie pieniazkami i wydaje grosiki :-)
Ostatnio w butiku w przymierzalni usłyszałam, jak Pani zwraca się do
klientki: "Przy wejściu jest stojaczek na parasoleczki", brr... Ale może
to specyfika pracy w butiku, który sam z siebie nazywa się jakoś
zdrobniale ;).
--
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-06-17 10:15:55
Temat: Re: smalecOn Fri, 17 Jun 2005 10:13:57 +0200, MaRiA <m...@b...pl>
wrote:
>Krysia Thompson wrote:
>
>> Ja jestem Pierzasty Aniol - "za cierpliwosc" :PPPPP, ja jestem na
>> zupelnie przegranej pozycji jesli chodzi o sledzie...wiekszosc
>> ludzi tu, jakby mogla to spalaby w poscieli ze sledzi w
>> smietanie/oliwie/czymstam.....owszem, gesia skorka mnie oblazi
>> jak to slysze, ale przelykam sline glosno i zyje dalej :PPPP
>
>Ja teraz chetnie dolacze do Twojego frontu obroncow sledzi, z dzika
>radoscia wypuszcze na wolnosc te ze sloikow co u mnie w kuchni siedza.
>Ktora szafke nie otworze, to tam sledzie, brrr....
No to dobrze, ze Front rosnie ;PPP teraz tylko Swiat trzeba i
znowu sie zacznie o sledziach.....
hrehrehre
>
>Mnie to tez razi, a z Krakowa jestem, wiec tu dosc powszechne jest
>zdrabnianie. Placi sie pieniazkami i wydaje grosiki :-)
>
>Maria
>
A ja slyszalam, ze pieniazki sa warszawskie...ze tak powiem
starowarszawskie :p
mnie sie nagminne zdrabnianie kojarzy z kelnerem...
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-06-17 10:18:50
Temat: Re: smalecOn Fri, 17 Jun 2005 10:34:55 +0200, "aniared/A.L."
<a...@n...pl> wrote:
>MaRiA napisał(a):
>
>>
>> Mnie to tez razi, a z Krakowa jestem, wiec tu dosc powszechne jest
>> zdrabnianie. Placi sie pieniazkami i wydaje grosiki :-)
>
>Ostatnio w butiku w przymierzalni usłyszałam, jak Pani zwraca się do
>klientki: "Przy wejściu jest stojaczek na parasoleczki", brr... Ale może
>to specyfika pracy w butiku, który sam z siebie nazywa się jakoś
>zdrobniale ;).
Ja bym stamtad uciekla z krzykiem...no owszem, jesli stojaczek
byl mikro, a parasoleczki takie, co to rak nie trzeba tylko
nasadza sie to na leb, to owszem - ja sie przyznaje do bicia, ze
uzywam zdrobnien, a jakze, ale jesli jem kartofle/ziemniaki to
jem kartofle/ziemniaki, ale jesli chodzi o MALE
kartofle/ziemniaki to to kartofelki...tak samo mam szczypior i
szczypiorek, kwiatki nagietki tez sa i maly dom to moze byc
domek...ale chlebus, maselko, rybka, miesko i obiadek to ja
dziekuje, ja sie chce najesc!!!!
Pierz, NIE Pierzyk (poza wyjatkowymi sytuacjami :PPP )
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-06-17 10:36:39
Temat: Re: smalecKrysia Thompson napisał(a):
>
> Ja bym stamtad uciekla z krzykiem...no owszem, jesli stojaczek
> byl mikro, a parasoleczki takie, co to rak nie trzeba tylko
> nasadza sie to na leb, to owszem - ja sie przyznaje do bicia, ze
> uzywam zdrobnien, a jakze, ale jesli jem kartofle/ziemniaki to
> jem kartofle/ziemniaki, ale jesli chodzi o MALE
> kartofle/ziemniaki to to kartofelki...tak samo mam szczypior i
> szczypiorek, kwiatki nagietki tez sa i maly dom to moze byc
> domek...
No i chyba po to wynaleźli zdrobnienia :). Same zdrobnienia nie są chyba
karalne, tylko ich nadużywanie. Swoją drogą mam już lęki, gdy mam w
jakimś poście napisać coś o "klopsikach" (w skali mikro, a jakże), że
zaraz mi się za nie oberwie. A przecież nie napiszę "klops" na coś, co
ma góra 2 cm średnicy :).
ale chlebus, maselko, rybka, miesko i obiadek to ja
> dziekuje, ja sie chce najesc!!!!
>
Święta racja.
--
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-06-17 20:37:52
Temat: Re: smalecUżytkownik "Korniejewowa" <m...@S...onet.pl>
> w rodzinie mojego mężulka robią najlepszy smalec na świecie - z
> podgardla, [...]
Onegdaj z podgardla robili dobre smarowidło do osi wozów drabiniastych,
ale na bezrybiu i rak ryba.
:-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-06-18 07:02:52
Temat: Re: smalecMaRiA <m...@b...pl> nakibordził(a):
> Ja teraz chetnie dolacze do Twojego frontu obroncow sledzi, z dzika
> radoscia wypuszcze na wolnosc te ze sloikow co u mnie w kuchni siedza.
> Ktora szafke nie otworze, to tam sledzie, brrr....
Śledzia próbowałem RAZ. I nigdy więcej. (Tak tak, wiem. Jestem źle
wychowany, bo powinienem jeść wszystko co da się zjeść i nie grymasić ;o)
--
Kamil 'Raczek' Raczyński
Co Usenetowicz wiedzieć powinien: http://evil.pl/pip/
Co to jest spam: http://nospam-pl.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-06-18 07:40:10
Temat: Re: smalec
>
>> Ja teraz chetnie dolacze do Twojego frontu obroncow sledzi, z dzika
>> radoscia wypuszcze na wolnosc te ze sloikow co u mnie w kuchni siedza.
>> Ktora szafke nie otworze, to tam sledzie, brrr....
>
>Śledzia próbowałem RAZ. I nigdy więcej. (Tak tak, wiem. Jestem źle
>wychowany, bo powinienem jeść wszystko co da się zjeść i nie grymasić ;o)
Widze, ze sie uczysz...ale ja Cie rozgrzeszam, bo mysle, ze
zwyczajnie nkt Ci sie nie bedzie narazal stawiajac przed Toba
sledzia :PP
ja TEZ probowalam - przy okazji Swiat B.N., slowo daje, ze
probowalam...nawet sama raz kupilam! i dalej nic, wiec co mam sie
meczyc, tym bardziej, ze reszta rodziny stanela murem pt SAY NO
TO SLEDZ!
Pierz, wyzwolony
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-06-18 07:41:33
Temat: Re: smalec/podgardleOn Fri, 17 Jun 2005 22:37:52 +0200, "JerzyN"
<007_usuń_to@megapolis.pl> wrote:
>Użytkownik "Korniejewowa" <m...@S...onet.pl>
>> w rodzinie mojego mężulka robią najlepszy smalec na świecie - z
>> podgardla, [...]
>
>Onegdaj z podgardla robili dobre smarowidło do osi wozów drabiniastych,
>ale na bezrybiu i rak ryba.
>:-)
>pozdr. Jerzy
Co Ty chcesz od podgardla! Dobra smarowidlo i dla ludzkich osi
Pierz, wrog sledzi a przyjaciel podgardla
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |