| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-11 07:10:35
Temat: Re: smazenie omletutak czytam, i mysle, ze tylko ja mam problem z "klapaniem" omletu, przed
przewroceniem jest slicznie wyrosniety, a kiedy chce go przypiec z 2-giej
strony i przewracam "na plecy" robi sie taki plaskaty :(
cos robie nie tak???
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bjo836$rl5$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" <y...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:1a8d.000000ab.3f5f4b8b@newsgate.onet.pl...
> > czesc,
> >
> > chce zrobic trzecie podejscie do omletu, wszystko ok, tylko nie umiem go
> > usmazayc w calosci. Przypala sie, i w trakcie przekladania na druga
storne
> > rozwala, rozsypuje na kawalki.
> > Jak smazyc? na czym? na jakim tluszczu? prosze o jakies wskazowki, bo
> > zaprzestane moich prob... a moje kolezanka robi taaakie pyszne omlety...
>
> Ja omlety smażę pod przykryciem. Ścinają się z wierzchu i wychodzą
idealnie.
> Ważny jest kształt pokrywki, bo omlet rośnie w czasie smażenia pokrywka
musi
> być bardzo wypukła, a nie płaska. Moja pokrywa jest na wysokość drugie
tyle
> co patelnia. po kilku minutach jak się zetnie przewracam na druga stronę
> łopatka - wychodzi idealnie.
> --
> Joanna
> http://jduszczynska.republika.pl
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-11 07:29:50
Temat: Re: smazenie omletuFakt, jest puszysty po przekrojeniu i bardzo smaczny, moj slubny zawsze sie
nim zajada nawet bez specjalnych dodatkow, chocby z samym cukrem , tyle ze
mnie serce boli jak widze, ze omlet najpierw slicznie wyrasta, a potem taki
plaskaty sie robi :)
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bjp879$lc9$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Ola" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:bjp7a5$irm$1@news.onet.pl...
> > tak czytam, i mysle, ze tylko ja mam problem z "klapaniem" omletu, przed
> > przewroceniem jest slicznie wyrosniety, a kiedy chce go przypiec z
2-giej
> > strony i przewracam "na plecy" robi sie taki plaskaty :(
> > cos robie nie tak???
> Ale jak go kroisz to widać, ze jest puszysty?
> Po odwróceniu faktycznie trochę się kuli, ale nie jak naleśnik.
> U mnie wygląda to mniej więcej tak. Wlewam ciasto na patelnie ma grubość
> około centymetra. Wyrasta na 3-4 cm. Po przewróceniu klapie i ma około
1,5 -
> 2 cm, ale ma puszystą strukturę i jest pyszny. Ostatnio u mnie w domku z
> dżemem jabłkowo jeżynowym.
> --
> Joanna
> http://jduszczynska.republika.pl
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-11 07:32:28
Temat: Re: smazenie omletu
Użytkownik "Ola" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bjp7a5$irm$1@news.onet.pl...
> tak czytam, i mysle, ze tylko ja mam problem z "klapaniem" omletu, przed
> przewroceniem jest slicznie wyrosniety, a kiedy chce go przypiec z 2-giej
> strony i przewracam "na plecy" robi sie taki plaskaty :(
> cos robie nie tak???
Ale jak go kroisz to widać, ze jest puszysty?
Po odwróceniu faktycznie trochę się kuli, ale nie jak naleśnik.
U mnie wygląda to mniej więcej tak. Wlewam ciasto na patelnie ma grubość
około centymetra. Wyrasta na 3-4 cm. Po przewróceniu klapie i ma około 1,5 -
2 cm, ale ma puszystą strukturę i jest pyszny. Ostatnio u mnie w domku z
dżemem jabłkowo jeżynowym.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-11 08:38:58
Temat: Re: smazenie omletu
Użytkownik "Ola" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bjp8e9$lvs$1@news.onet.pl...
> Fakt, jest puszysty po przekrojeniu i bardzo smaczny, moj slubny zawsze
sie
> nim zajada nawet bez specjalnych dodatkow, chocby z samym cukrem , tyle ze
> mnie serce boli jak widze, ze omlet najpierw slicznie wyrasta, a potem
taki
> plaskaty sie robi :)
Sernik ma tak samo... też wyrasta, a potem plaskaty się robi - taka jego
uroda.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-11 11:44:32
Temat: Re: smazenie omletu>chocby z samym cukrem ,
omlet z cukrem????
ja znam tylko na slono...
Aga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-11 12:14:26
Temat: Re: smazenie omletu
Użytkownik "Agnieszka" <y...@a...pl> napisał w wiadomości
news:1a8d.0000043d.3f606020@newsgate.onet.pl...
> >chocby z samym cukrem ,
>
> omlet z cukrem????
> ja znam tylko na slono...
>
Biszkoptowy można podać i na słodko i na słono.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-11 14:39:40
Temat: Re: smazenie omletu
Agnieszka wrote:
>
> >chocby z samym cukrem ,
>
> omlet z cukrem????
> ja znam tylko na slono...
>
> Aga
A nie jadlas nigdy omleta z truskawkami i piana z bialka?
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-11 18:46:57
Temat: Re: smazenie omletu>> > omlet z cukrem????
> > ja znam tylko na slono...
> A nie jadlas nigdy omleta z truskawkami i piana z bialka?
> MB
niee, moge prosic o przepis na taki omlet biszkoptowy na slodko??
Aga
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-11 20:03:46
Temat: Re: smazenie omletuUżytkownik "Agnieszka" <y...@a...pl> napisał w wiadomości
news:1a8d.000000ab.3f5f4b8b@newsgate.onet.pl...
> czesc,
>
> chce zrobic trzecie podejscie do omletu, wszystko ok, tylko nie umiem go
> usmazayc w calosci. Przypala sie, i w trakcie przekladania na druga storne
> rozwala, rozsypuje na kawalki.
> Jak smazyc? na czym? na jakim tluszczu? prosze o jakies wskazowki, bo
> zaprzestane moich prob... a moje kolezanka robi taaakie pyszne omlety...
> Aga
>
> --
Oh no, no .... ja bardzo przepraszam, ale musze zaprotestować, moja
francuska część genów dostaje apopleksji. Omletu NIGDY nie przewracamy.
NIGDY !!!!! Dobry opis podała Sowa, z kilkoma uwagami: patelnia powinna być
gruba i dobrze rozprowadzac ciepło, klasyka to żeliwo. Ale w dzisiejszych
czasach teflon to wyparł. Tłuszcz to rzecz jasna masło, żadne oliwy. Cała
sztuka, że patelnię trzyma się na małej temperaturze pod kątem (viva gaz
!!!) i odpowiednio potrząsając - łatwiej pokazać niż opisać, ale operacja
dośc trudna per saldo. Tak potrząsasz, żeby powoli zsuwał Ci się do brzegu -
wierzch ma być lekko wilgotny (sądząc po opisie Sowy minimalnie go
przetrzymuje). Na koniec nakładasz nadzienie, zawijasz (teoretycznie
powinnaś zrobic to kolejnym gwałtowniejszym ruchem patelni, he he), i jak
pisała Sowa, trzymając za rączkę od tyłu, obracasz patelnię do pionu, talerz
obok tego też do pionu i przekładasz omlet. Oceniasz: ma być żółty na całej
powierzchni (zero przebarwień czy przypaleń, kolor idealnie równy !!!!!) i
bez żadnych pęknięć.
Ciekawostka: we Francji jest kilka dosc prestiżowych konkursów dla szefów
kuchnii. Jeden z nich kończy się tradycyjnie konkursem na omlety - i nawet
Ci mistrzowie potrafią to zrobić nie-idealnie. Banalne danie, ale cholernie
trudne technicznie.
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-11 21:04:29
Temat: Re: smazenie omletu
Użytkownik "Vefour" <V...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bjqkgb$7m5$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
> Oh no, no .... ja bardzo przepraszam, ale musze zaprotestować, moja
> francuska część genów dostaje apopleksji.
Moje polskie geny nigdy nie dopuściły do zrobienia francuskiego omleta.
Raz widziałam, jak takiego omleta robionego przez Maklowicza. Nawet trochę
kusiło...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |