| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-05-17 19:30:16
Temat: Re: śmieciozbioryWydaje mi się, że może to być jeden z symptomów schizofrenii. ZBieractwo
zywności było też manią byłych więźniów obozów koncentracyjnych.
POzdrawiam,
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-05-17 20:37:29
Temat: Re: śmieciozbioryChodzi Ci o zbieractwo? Zbieractwo może byc jednym z objawów schizofrenii,
najczęściej w jej zaawansowanym stadium, kiedy już rozpada się osobowość;
towarzyszą mu zwykle inne dziwactwa, np w ubieraniu się, higienie
(najczęsciej nie dbaniu o nią), sposobie jedzenia, mimice (dziwne grymasy
twarzy), etc.
--
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 20:43:56
Temat: Re: śmieciozbioryUżytkownik KaDeWu napisał:
> Wydaje mi się, że może to być jeden z symptomów schizofrenii. ZBieractwo
> zywności było też manią byłych więźniów obozów koncentracyjnych.
> POzdrawiam,
> Kasia
>
>
To chyba jest to:). Dzięki!
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 20:45:18
Temat: Re: śmieciozbioryUżytkownik mema napisał:
> Chodzi Ci o zbieractwo? Zbieractwo może byc jednym z objawów schizofrenii,
> najczęściej w jej zaawansowanym stadium, kiedy już rozpada się osobowość;
> towarzyszą mu zwykle inne dziwactwa, np w ubieraniu się, higienie
> (najczęsciej nie dbaniu o nią), sposobie jedzenia, mimice (dziwne grymasy
> twarzy), etc.
>
> --
> mema
>
>
Dziękuję pięknie, juz chyba sobie z tym tematem poradzę!Pozdrawiam,
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 23:17:05
Temat: Re: śmieciozbioryNatek; <x...@n...onet.pl> :
> Monikaaa w news:c8aui2$2k9$1@news.onet.pl:
>
> > Nie, ależ skąd! Sama jestem kolekcjonerką pewnych przedmiotów. Chodzi
> > mi o grzebanie w śmietnikach, zbieranie zerdzewiałych prętów etc.
> > Jeszcze rozróżniam filateliste od kloszarda:) Monika
>
> Mówiłaś, że nie chodzi o kloszarda, więc zrozumiałam, że chodzi o jakieś
> przedmioty, które dla zbieracza jednak mogą przedstawiać większą wartość
> niż ta, którą dostrzegasz i określasz jako "bezużyteczne graty".
> Założyłam więc, że być może powierzchownie oceniasz czyjąś pasję.
> Dopytuję się więc o dokładniejsze objaśnienie.
Ja bym to napisał inaczej - dla zbieracza nie przedstawiają żadnej
wartości, ale nie jest on w stanie ich wywartościować - one
"MOGĄ_mieć_wartość", one "MOGĄ_być_potrzebne" - więc je zbiera - z
definicji jest to faktycznie OBJAW natręctwa wynikającego z niepokoju -
skoncetrowanie się na jednej czynności [przy zaniechaniu "rozważania"
całego dostępnego ich spektrum np. czystość, zachowania społeczne] -
ucieczka od Świadomości.
Flyer - nie psycholog itd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-17 23:34:39
Temat: Re: śmieciozbioryFlyer w news:c8bhah$hp3$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Ja bym to napisał inaczej - dla zbieracza nie przedstawiają żadnej
> wartości, ale nie jest on w stanie ich wywartościować - one
> "MOGĄ_mieć_wartość", one "MOGĄ_być_potrzebne" - więc je zbiera - z
> definicji jest to faktycznie OBJAW natręctwa wynikającego z niepokoju
> - skoncetrowanie się na jednej czynności [przy zaniechaniu
> "rozważania" całego dostępnego ich spektrum np. czystość, zachowania
> społeczne] - ucieczka od Świadomości.
>
> Flyer - nie psycholog itd.
No tak, ale to co opisujesz, to już taka opcja ptaka-dziwaka, co to
znosi
wszystko jak leci - i o to chyba chodziło Monice, a ja węszyłam
wcześniej,
czy nie chodzi o piętnowanie czegoś bardziej zwyczajnego, tylko
niewygodnego dla otoczenia. Na przykład: sterylny domek a dziadek
kolekcjonuje stare puszki po cygarach. I straśny problem ma rodzinka.
* Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-18 06:59:03
Temat: Re: śmieciozbiory
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xn0diduytg2yz9000@news.onet.pl...
> Monikaaa w news:c8adja$6f$1@news.onet.pl:
>
> > [...] Nie chodzi mi o biednych
> > kloszardów, ale ludzi którzy zajmuja sie kolekcjonerstwem w złym tego
> > słowa znaczeniu...
>
> Co to znaczy "kolekcjonerstwem w złym tego słowa znaczeniu"?
To znaczy, że kilkadziesiąt metrów mieszkania jest zawalone po sufit różnymi
rzeczami,
a poruszać się w tym można tylko wąskimi korytarzami. Wiekszość takiego
mieszkania jest już od lat zupełnie "odcięta" - zostaje powiedzmy tylko dojście do
ubikacji
i do fragmentu kuchni.
Piętrzące się graty stanowią zagrożenie dla ich właściciela. Maja babcia i dziadek
uczestniczyli kiedyś w "rozbrajaniu" takiego mieszkania po tym jak właścicielka/
własciciel zmarła. Nie jestem pewien, czy przyczyną śmierci nie było przypadkiem
przywalenie przez coś ciężkiego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-18 09:57:00
Temat: Re: śmieciozbioryNatek; <x...@n...onet.pl> :
> Flyer w news:c8bhah$hp3$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
> > Ja bym to napisał inaczej - dla zbieracza nie przedstawiają żadnej
> > wartości, ale nie jest on w stanie ich wywartościować - one
> > "MOGĄ_mieć_wartość", one "MOGĄ_być_potrzebne" - więc je zbiera - z
> > definicji jest to faktycznie OBJAW natręctwa wynikającego z niepokoju
> > - skoncetrowanie się na jednej czynności [przy zaniechaniu
> > "rozważania" całego dostępnego ich spektrum np. czystość, zachowania
> > społeczne] - ucieczka od Świadomości.
> >
> > Flyer - nie psycholog itd.
>
> No tak, ale to co opisujesz, to już taka opcja ptaka-dziwaka, co to
> znosi
> wszystko jak leci - i o to chyba chodziło Monice, a ja węszyłam
> wcześniej,
> czy nie chodzi o piętnowanie czegoś bardziej zwyczajnego, tylko
> niewygodnego dla otoczenia. Na przykład: sterylny domek a dziadek
> kolekcjonuje stare puszki po cygarach. I straśny problem ma rodzinka.
W sumie nie wiedziałem za bardzo jak to wyrazić - może faktycznie post
wyszedł nie ten tego, albo nie w tym miejscu co trzeba, ale sam post był
dowodem pewnej zgody z postawą, która przyrównuje takie zbieractwo z
natręctwem/zbieraniem znaczków ;) Żeby odróżnić stan chorobowy od
zwykłego trzeba sprawdzić, czy u podłoża zbieractwa istnieje jakiś CEL -
znaczki można zbierać dla ich wartości, dla ich wyglądu, dla potrzymania
więzi w grupie/dla istnienia w grupie [to dzieci, ale i dorosłych]. W
tym ostatnim wypadku, jeżeli tylko taki cel istniał [grupa], dalsze
zbieranie po zaniknięciu grupy odniesienia posiada cechy chorobowe -
jest o tyle niebezpieczne, że cel stał się kolejnym bezkształtnym
balonikiem [w umyśle - nie wiadomo do czego służy, ale wiadomo, że
istnieje - opisywany jest za pomocą interakcji otoczenia i samego
zainteresowanego, a nie za pomocą jego cech - ISTNIEJE TYLKO dzięki
otoczeniu i dzięki działaniom zainteresowanego], uwolnił się spod władzy
kontekstu - stado takich baloników ZMUSZA do zajęcia się tylko kilkoma z
nich [dodam, że zajęcie się nimi do niczego też nie prowadzi] - stąd
zmniejszenie aktywności w innych dziedzinach życia.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-18 11:57:57
Temat: Re: śmieciozbiory
> To znaczy, że kilkadziesiąt metrów mieszkania jest zawalone po sufit
różnymi
> rzeczami,
> a poruszać się w tym można tylko wąskimi korytarzami. Wiekszość takiego
> mieszkania jest już od lat zupełnie "odcięta" - zostaje powiedzmy tylko
dojście do
> ubikacji
znam to z opowiadań kolegów z pogotowia, którzy jezdzili na interwencje do -
jak to mówili: "takich róznych psychicznych" oraz z opowiesci zrozpaczonych
rodzin moich pacjentów, kiedy w końcu własciciela takiego "mieszkania-
magazynu" udało sie wyprawic do szpitala. nie zazdroszczę.
mema
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-05-19 07:57:05
Temat: Re: śmieciozbioryUżytkownik "mema" <m...@g...pl> napisała:
> (..) z opowiesci zrozpaczonych
> rodzin moich pacjentów, kiedy w końcu własciciela takiego "mieszkania-
> magazynu" udało sie wyprawic do szpitala. nie zazdroszczę.
A posiadanie "mieszkania-magazyno-rupieciarni" jaki ma symbol chorobowy? ;)
Bo moja tesciowa na to cierpi (kupila trzecia dzialke, bo jej miejsca
brakuje w 3pokojowym mieszkaniu), dla urozmaicenia ma (na moje amatorskie
oko) osobowosc mocno paranoidalna, grrr... Straszna kobieta.
JoannaMaria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |