« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-11-17 11:26:34
Temat: sufitWitam ponownie!
Mam mały remoncik w pokoju i zastanawiam się, jak "zrobić" sufit:
zdrapać starą farbę, później co? Wyrównanie cekolem podobno jest
równe tygodniowi pracy, a później i tak trzeba malować dwa razy. Może
tapety (raufaza) i malowanie? A może kasetony? Nie jestem fachowcem, ale
i na takiego mnie nie stać, więc będę musiał robić to sam. Co
radzicie, żeby i efekt był nie najgorszy i pracy nie za wiele?
Pokój ma 3x3,5 metra, więc nie tak dużo.
--
Pozdrawiam
water
shanti shanti shanti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-11-17 11:47:24
Temat: Re: sufitwater wrote:
> Wyrównanie cekolem podobno jest
> równe tygodniowi pracy, a później i tak trzeba malować dwa razy. Może
> tapety (raufaza) i malowanie? A może kasetony? Nie jestem fachowcem, ale
> i na takiego mnie nie stać, więc będę musiał robić to sam. Co
> radzicie, żeby i efekt był nie najgorszy i pracy nie za wiele?
>
> Pokój ma 3x3,5 metra, więc nie tak dużo.
Przez Cekol rozumiesz gładź gipsową?
Bez przesady. Oboje z mężem (kompletni laicy) kładliśmy gładź w dwóch
pokojach przez tydzień. Więc sufit nie powinien Ci zająć dłużej niż 3
dni. Wadą gładzi jest to, że strasznie się pyli podczas szlifowania.
Widziałam wprawdzie fachowca, który położył gładź w nieduzym pokoju w
ciągu jednego dnia. Następnie wziął drobniutki papier ścierny przetarł w
kilku punktach (zajęło mu to 10 minut) i gotwe. My laicy musieliśmy
używac szlifierki oscylacyjnej.
Pod tapety jeśli sufit jest mocno nierówny i tak musiałbyś wyrównać
powierzchnię gładzią. Taniej wyjdzie tę gładź pomalować (nawet 2 razy).
Kasetony według mnie są kiczowate, jak każdy materiał, który udaje coś
innego. Ale to oczywiście kwestia gustu. A wiadomo o gustach nie
dyskutuje się.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-17 12:31:50
Temat: Re: sufitOn Mon, 17 Nov 2003 12:47:24 +0100, Beata Mateuszczyk wrote:
> Przez Cekol rozumiesz gładź gipsową? Bez przesady. Oboje z mężem
> (kompletni laicy) kładliśmy gładź w dwóch pokojach przez tydzień.
> Więc sufit nie powinien Ci zająć dłużej niż 3 dni. Wadą gładzi
> jest to, że strasznie się pyli podczas szlifowania. Widziałam wprawdzie
> fachowca, który położył gładź w nieduzym pokoju w ciągu jednego
> dnia. Następnie wziął drobniutki papier ścierny przetarł w kilku
> punktach (zajęło mu to 10 minut) i gotwe. My laicy musieliśmy używac
> szlifierki oscylacyjnej.
OK, dzięki wielkie! A możesz mi powiedzieć ile trzeba kupić tej
gładzi na metr kwadratowy? W sklepach mówią mi, że na te 10,5 metra
pójdzie 50 kg. Strasznie dużo!
--
Pozdrawiam
water
shanti shanti shanti
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-17 15:25:27
Temat: Re: sufit A możesz mi powiedzieć ile trzeba kupić tej
> gładzi na metr kwadratowy? W sklepach mówią mi, że na te 10,5 metra
> pójdzie 50 kg. Strasznie dużo!
>
Biorąc pod uwagę moje doświadczenia to dobrze Ci mówią... U nas w pokoju
2,2x3 poszło na sufit 50 kg...
Pozdrawiam, Iza
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-11-18 09:30:52
Temat: Re: sufitwater wrote:
> OK, dzięki wielkie! A możesz mi powiedzieć ile trzeba kupić tej
> gładzi na metr kwadratowy? W sklepach mówią mi, że na te 10,5 metra
> pójdzie 50 kg. Strasznie dużo!
Nie pamietam już. My kładlismy gładź 6 lat temu. Ale biorąc pod uwagę,
że robisz pierwszy raz, więc będziesz kładł pewnie grubiej niż fachowcy,
to może tyle wyjść.
Jeśli do sklepu nie masz za daleko, to możesz kupić najpierw jeden worek
ocenić ile tego wychodzi i potem dokupić resztę.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |