| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2000-05-25 20:02:17
Temat: Re: Widzenie barwne, Re: swietlowki
Piotr Solarz wrote:
> Dariusz <t...@p...onet.pl> w artykule
> news:392B5D03.5ADB@poczta.onet.pl pisze...
>
> [...] halogenki nie mają pasm absorbcji w falach emitownych przez
> włókno nawet lampy halogenowej. Nie mogą więc również i świecić. A
> stosowane są, dlatego, że można taką lampę "przevoltować" i jednocześnie
> się ona nie spali
Konkretnie zwieksza sie trwalosc i skutecznosc swietlna.
Mozna podniesc temp. wlokna do 3000 st. a wolfram
bedzie sie regenerowac (reakcja halogenowa - wyparowane
czastki metalu, ktore osadzaja sie na sciankach banki, dzieki
halogenom sa przenoszone na powierzchnie zarnika)
Poniewaz reakcje wymagaja stosunkowo duzych temperatur -
stosuje sie szklo kwarcowe, ktore jest, filtrem UV :))
Tomasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2000-05-26 11:53:43
Temat: Re: Widzenie barwne, Re: swietlowki
Piotr Solarz napisał(a) w wiadomości: ...
>: Ponadto, chodzi tu (poczatek dyskusji byl tylko na medycynie) o wplyw
>: m.in. na bardzo male dzieci - np. noworodki (uczenie sie rozpoznawania
>: barw).
>
>Możesz wyjaśnić to pojęcie (uczenie się rozpoznawania barw)? Możesz
>stwierdzić, że widzisz zielone tak samo jak ja (nie byłem wychowywany na
>świetłówkach)?
>
Mozna stwierdzic i ocenic umiejetnosc rozrozniania barw. Sluza do tego takie
specjalne tablice z cyferkami z roznobarwnych kropek na tle roznobarwnych
kropek. Okazuje sie, ze nie wszyscy widza _te same_ cyferki... (i wcale
niekoniecznie oznacza to daltonizm niektorych...)
Co do uczenia sie, to - jak sie wydaje - czlowiek nie rodzi sie z w pelni
uksztaltowanym narzadem wzroku, a umiejetnosc widzenia w ogole, w tym
widzenia barwnego, ksztaltuje sie w pierwszych kilku miesiacach zycia.
>Piotrek
>--
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2000-05-26 20:51:22
Temat: Odp: Widzenie barwne, Re: swietlowkiGrzegorz Redlarski <g...@a...gda.pl> w artykule news:oadqiskdusegvgt
8...@n...task.gda.pl pisze...
: >Szkodliwość świetlówek polega na czym innym. Jak do tej pory zawi
erają
: >pary rtęci. Jednak być może wkrótce to się już zmieni :)
:
: Po zawedrowaniu na wysypisko - z pewnoscia.
Problem w tym, że świetlówki czasami się tłuką, szczególnie tam gdzie
dzieciaki rzucają różnymi przedmiotami.
: Gdzies czytalem, ze przeprowadzano eksperymenty na kotach polegajace
: na tym, iz przez pewien czas od urodzenia byly one pozbawiane pewnych
: bodcow. Powodowalo to, ze nie wyksztalcaly sie odpowienie struktury w
: mozgu i koty nie rozpoznawaly tych bodzcow. Przykladowo, kotek z
: kapturkiem na glowie tak zmajstrowanym aby do oka docieraly tylko
: linie pionowe, nie nauczyl sie widziec linii poziomych.
A jak się ma do tego oświetlanie świetlówkami? Jakaś specyficzna pol
aryzacja światła czy co? Powiem Ci, że robiono eksperymenty również na
ludziach. Zdrowemu człowiekowi zakładano okulary, które odwracały świat
do góry nogami. Po pewnym czasie ów człowiek zaczynał widzieć świat góra
u góry, dół u dołu pomimo owych okularów. Problem był gdy je zdjął po
eksperyncie. Ale i tak tylko przez kilka dni.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2000-05-26 21:21:24
Temat: Re: Odp: Widzenie barwne, Re: swietlowkiPowiem Ci, ?e robiono eksperymenty równie? na
> ludziach. Zdrowemu cz?owiekowi zak?adano okulary, które odwraca?y ?wiat
> do góry nogami. Po pewnym czasie ów cz?owiek zaczyna? widzieae ?wiat góra
> u góry, dó? u do?u pomimo owych okularów. Problem by? gdy je zdj?? po
> eksperyncie. Ale i tak tylko przez kilka dni.
Rozumiem, ze te eksperymenty przeprowadzano na wiezniach pod przymusem w
obozie koncentracyjnym.
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2000-05-27 08:14:37
Temat: Odp: Odp: Widzenie barwne, Re: swietlowkiDariusz <t...@p...onet.pl> w artykule
news:392EBD9C.30F7@poczta.onet.pl pisze...
: Powiem Ci, że robiono eksperymenty również na
: > ludziach. Zdrowemu człowiekowi zakładano okulary, które odwracały
świat
: > do góry nogami. Po pewnym czasie ów człowiek zaczynał widzieć świat
góra
: > u góry, dół u dołu pomimo owych okularów. Problem był gdy je zdjął
po
: > eksperyncie. Ale i tak tylko przez kilka dni.
:
: Rozumiem, ze te eksperymenty przeprowadzano na wiezniach pod przymusem
w
: obozie koncentracyjnym.
Niekoniecznie, Wystarczy wziąć Psychologię Zimbardo i przeczytać parę
stron by włos zjeżył się na głowie.
Piotrek
--
"Nic w życiu nie jest takim jak powinno - ale sam fakt egzystencji ma
wartość wprost nieskończoną - samo widzenie jednej trawki w słońcu,
której nikt nie docenia - przyjmując swoje istnienie jako konieczność" -
Witkacy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2000-05-28 16:38:32
Temat: Re: Widzenie barwne, Re: swietlowkiFri, 26 May 2000 21:21:24 GMT na grupie pl.sci.biologia
pojawił się artykuł <3...@p...onet.pl>,
którego autorem jest Dariusz
>Powiem Ci, ?e robiono eksperymenty równie? na
>> ludziach. Zdrowemu cz?owiekowi zak?adano okulary, które odwraca?y ?wiat
>> do góry nogami. Po pewnym czasie ów cz?owiek zaczyna? widzie? ?wiat góra
>> u góry, dó? u do?u pomimo owych okularów. Problem by? gdy je zdj?? po
>> eksperyncie. Ale i tak tylko przez kilka dni.
>
>Rozumiem, ze te eksperymenty przeprowadzano na wiezniach pod przymusem w
>obozie koncentracyjnym.
Nie. Tak jak wszystkie niehumanitarne doświadczenia, na studentach, za
marne pieniądze. :-)
Widziałem kiedyś filmik pokazujący, jak człowiek, któremu właśnie
założono takie okulary "fechtuje" kijkiem z drugim "normalnym" (nikłe
szanse na przeżycie pierwszego złożenia) i jak ten sam człowiek
fechtuje po kilku dniach (tym razem walczył jak sam Zorro :-)).
--
Tomasz 'Pilot' Minkiewicz
adres w naglowku jest dla picu, mailto:p...@a...vc.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |