« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-12-29 00:50:24
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwySat, 28 Dec 2002 23:13:30 +0100,"WALDIM" <w...@a...pl>,
napisał/a:
>> operujących,że wprowadzili zakażenie podczas takiej błachej operacji jak
>> wyrostek robaczkowy i uśmiercili człowieka.
> a kto Ci powiedzial, ze operacja wyrostka jest blacha?
> nie ma blachych operacji...
Może tak w przenośni napisałam,bo to są najczęściej wykonywane operacje.
--
Szczęśliwego Nowego, 2003 Roku!
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-12-29 01:06:37
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwy"Xena" <t...@l...com.pl> wystukał
(news:aulge8$s2q$1@news.tpi.pl):
> A stawki w tych placówkach sa takie same? Chodzi mi o stawki w
> kontrakcie z właściwa Kasą Chorych.
Podejrzewam, ze tak, jesli uda sie to potwierdzic - napisze.
Pozdrawiam
Egghead
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-12-29 06:51:17
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwy> Może tak w przenośni napisałam,bo to są najczęściej wykonywane operacje.
ale to nie znaczy, ze pacjent nie moze od tego umrzec...
i to nie koniecznie z winy chirurga...
na basenie tez ludzie tona...
--
WaldiM
Serwis antykoncepcyjny
http://www.antykoncepcja.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-12-29 06:54:03
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwy
> Po prostu trudno tłumaczyć, że nie jest się wielbłądem.
wiesz Asiu...
Ty jak juz cos powiesz...
to jak mawial moj wielki mentor dr Siekierski Adam...
to nic tylko DRUKOWAC :)
--
WaldiM
Serwis antykoncepcyjny
http://www.antykoncepcja.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-12-29 07:36:01
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwyOn Sun, 29 Dec 2002, WALDIM wrote:
> ale to nie znaczy, ze pacjent nie moze od tego umrzec...
> i to nie koniecznie z winy chirurga...
> na basenie tez ludzie tona...
umieraja w domach, kinach, samochodach, na wakacjach to
i dlaczego czesc pacjentow nie mialaby umierac w szpitalu
(powiedzenie antestezjologa)
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-12-29 10:23:23
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwy
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> Też tam kiedyś leżałam i mi akurat uratowali życie...
> Jedno co zapamiętałam złego, to jeden dzień bez wizyt, bo akurat jakiś
ćpun
> nie miał czym przyćpać przyszedł po zaopatrzenie do szpitala i zaatakował
> pielęgniarkę (nożem?) i tego dnia już nikogo nie wpuszczali... :-(
Domyslam sie ze bylo to zanim wkroczyla kasa chorych.....
Jakos od tego czasu zaczelo sie wszystko psuc,chyba ze wczesniej mniej
chorowalismy....
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2002-12-29 14:15:47
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwySun, 29 Dec 2002 07:51:17 +0100,"WALDIM" <w...@a...pl>,
napisał/a:
> ale to nie znaczy, ze pacjent nie moze od tego umrzec...
> i to nie koniecznie z winy chirurga...
> na basenie tez ludzie tona...
Przecież pacjent sam się nie operował i sam sobie zakażenia przy operacji
nie wprowadził.
Z mojej strony juz EOT.
--
Szczęśliwego Nowego, 2003 Roku!
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2002-12-29 16:28:39
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwyWitam,
Moje komentarze ponizej odpowiednich fragmentow tekstu (by tekst byl
latwiejszy w czytaniu odpowiedzi Waldima oznaczylem ###
Użytkownik "WALDIM" <w...@a...pl> napisał w wiadomoci
news:aul842$a3n$1@news.tpi.pl...
>
> > Nie rozumiem tego. Pare pytan retorycznych Czy kasa chorych jest
> > odpowiedzialna za to, ze lekarz spoznia sie pol godziny/godzine do pracy
i
> > wychodzi godzine wczesniej.
## tak, jest za to odpowiedzialna
## placi tak marne pieniadze ze kazdy z nas musi pracowac na 3 albo 4
etatach
Tak?? Zabawmy sie w teleturniej Milionerzy. Pytanie: chcesz
zarejestrowac swoj gabinet lekarski w wydziale zdrowia.
Urzad pracuje do 15, ale pani nie ma w pracy juz o 14, bo poszla pracowac w
biurze, gdzie ma prace zlecone.
Mozliwe odpowiedzi:
a) Przyjmujesz to ze zrozumieniem, bo urzednicy maja ciezko i marnie im
placa.
b) Urzadzasz awanture, a na odpowiedz kolezanki nieobecnej pani, ze one
pracuja za tak marne pieniedza mowisz,
ze jesli tej pani nie oplaca sie pracowac za takie marne pieniadze, to niech
sie zwolni.
Zaznacz odpowiedz a) lub b)
> >Czy kasa chorych powoduje to, ze lekarze
> > przyjmuja w godzinach pracy prywatnych pacjentow? Czy kasy chorych
> powoduja,
> > ze lekarze przyjmujacy w szpitalach/przychodniach odsylaja chorych do
> > kierowanych przez siebie prywatnych gabinetow....
>
#### tak samo... jak wyzej...
Moja odpowiedz jak wyzej.
> > Ponadto dwa czy trzy maile rozpoczynajace ten watek nie dotyczyly
> problemow,
> > ktore mozna przypisac kasie chorych, a postawie lekarzy. Proponuje je
> > przeczytac i do nich sie odniesc. A dyskusja o tym, co mozna mozna
wyniesc
> z
> > przychodni to temat zastepczy.
>
#### a wlasnie ta postawa wynika z postepowania kasy chorych
#### lekarzy traktuje sie gorzej niz inne grupy zawodowe
### jak gornicy zastrajkowali to dostali podwyzki...
### ale jak lekarze chcieli strajkowac to NIE.... NIE WOLNO!!!
Jest to problem lekarzy jako grupy zawodowej, a odpowiedz rozwine ponizej
> > Po prostu nie mam ochoty grac w ruletke, czy w gabinecie napotkam
doktora
> > Judyma czy tez Al Capone. A w gabinecie prywatnym zawsze jest milo i
> > sympatycznie.
## i bardzo slusznie... i wlasnie na tym polega roznica...
### placisz... wiec wymagasz i dostajesz....
Tutaj czegos nie rozumiem. Po pierwsze, __place za panstwowa sluzbe zdrowia
w formie skladki zdrowotnej__. Tak czy nie?
Jesli mi odpowiesz, ze lekarze zarabiaja zbyt malo, kasy chorych buduja
marmury etc., udziele ci dwoch odpowiedzi:
a) odpowiedz lagodna -- swoje frustracje nalezy kierowac do kas chorych, do
wladz, nie winic za to pacjentow, ze jest jakas etyka, ze ludzie cierpia, ze
jest wiele innych grup zawodowych, ktore zarabiaja rownie malo.
b) odpowiedz brutalna - o ile mi wiadomo, zaden lekarz do tej pory nie
zostal zmuszony przy pomocy pistoletu przystawionego do
glowy do pracy w panstwowej sluzbie zdrowia. Podpisujesz umowe o prace,
zgadzasz sie na warunki, jesli ci sie nie podoba, to sie zwalniasz.
Odpowiedz jest brutalna, ale prawdziwa.
> >
> > I jeszcze jedna uwaga -- niezaleznie od tego, czy lekarz otrzymuje
grosze
> od
> > kasy chorych czy tez znaczace pieniadze, to podstawy dobrego wychowania
> nie
> > bola... Mozna odpowiedziec na Dzien dobry, mozna uzyc slowa prosze,
mozna
> > przeprosic za spoznienie. Naprawde... Ja tez mam zle dni i jestem
bardzo
> > zmeczony ale nie odgrywam sie na ekspedientce w sklepie.
##### oczywiscie ze mozna.... ale to juz zupelnie inna para gumiakow
Nie rozumiem twojej . A ponadto lekarze uwazaja sie za elite intelektualna.
A elicie sie stawia wyzsze
wymagania.... Bo na ogol kierownik sklepu wywala ekspedientke, ktora
zachowuje sie niegrzecznie w stosunku do klientow.
I jeszcze jedna uwaga: rozumiem lekarzy, ze jest zupelnie inaczej niz im sie
wydawalo, ze maja za soba 6 lat bardzo ciezkich studiow,
upokarzajace prosby o staze, ze batrdzo trudno zrobic spejcalizacje, ze maja
do czynieniami ze skostnialymi ukladami, w ktorych ordynator/docent/profesor
(niepotrzebne skreslic) jest bogiem i traktuje mlodszych lekarzy jak smieci,
ze macie rodziny, ze nie macie mieszkan, ze trzeba placic za mieszkanie itp.
Ale co do tego maja pacjenci?
pozdrawiam wszystkich
kb
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2002-12-29 19:35:28
Temat: realia sluzby zdrowia i co z tego wynikaOn Sun, 29 Dec 2002 16:28:39 +0000 (UTC), "Tramal"
<t...@N...gazeta.pl> wrote:
>Tutaj czegos nie rozumiem. Po pierwsze, __place za panstwowa sluzbe zdrowia
>w formie skladki zdrowotnej__. Tak czy nie?
>Jesli mi odpowiesz, ze lekarze zarabiaja zbyt malo, kasy chorych buduja
>marmury etc., udziele ci dwoch odpowiedzi:
>
>a) odpowiedz lagodna -- swoje frustracje nalezy kierowac do kas chorych, do
>wladz, nie winic za to pacjentow, ze jest jakas etyka, ze ludzie cierpia, ze
>jest wiele innych grup zawodowych, ktore zarabiaja rownie malo.
>
>b) odpowiedz brutalna - o ile mi wiadomo, zaden lekarz do tej pory nie
>zostal zmuszony przy pomocy pistoletu przystawionego do
>glowy do pracy w panstwowej sluzbie zdrowia. Podpisujesz umowe o prace,
>zgadzasz sie na warunki, jesli ci sie nie podoba, to sie zwalniasz.
>Odpowiedz jest brutalna, ale prawdziwa.
W zupelnosci sie zgadzam z Twoimi stwierdzenami.
Problem polega jednak na czyms innym. Ty nie placisz sluzbie zdrowia.
Ty placisz kasom chorych. To znaczy najpierw ZUSowi , a potem kasie. I
co one i jak one robia z forsa to ciagle ucieka jakiejkolwiek
kontroli.
I pretensje winni kierowac pacjenci wlasnie tam gdzie wplacaja
pieniadze. A nie do lekarzy.
Co do tego, czy lekarze "polscy" maja jakas inna opcje niz pracowac w
Polsce. Mowiac brutalnie :
- nie nie maja. Z kwalifikacjami (w tym posiadanymi jezykami, zdanymi
egzaminami licencyjnymi etc.) "polskich" lekarzy wiekszosc z nich nie
ma szans na prace za granica. Wiekszosc z nich poza tym usiadla "w
ukladach" i nawet do siebie nie dopuszczaja mozliwosci, ze ratunkiem
jest "wsiasc do pociagu byle jakiego" i "machnac na to wszystko
ogonem".
>
>Nie rozumiem twojej . A ponadto lekarze uwazaja sie za elite intelektualna.
>A elicie sie stawia wyzsze
>wymagania.... Bo na ogol kierownik sklepu wywala ekspedientke, ktora
>zachowuje sie niegrzecznie w stosunku do klientow.
Za co oni sie sami uwazaja nie ma znaczenia. Wazne jest czy
spoleczenstwo uwaza ich za elite. I czy ta opinia o "elicie" wyraza
sie w (miedzy innymi ) zlotowkach.
>
>I jeszcze jedna uwaga: rozumiem lekarzy, ze jest zupelnie inaczej niz im sie
>wydawalo, ze maja za soba 6 lat bardzo ciezkich studiow,
>upokarzajace prosby o staze, ze batrdzo trudno zrobic spejcalizacje, ze maja
>do czynieniami ze skostnialymi ukladami, w ktorych ordynator/docent/profesor
>(niepotrzebne skreslic) jest bogiem i traktuje mlodszych lekarzy jak smieci,
>ze macie rodziny, ze nie macie mieszkan, ze trzeba placic za mieszkanie itp.
Niestety tylko pacjenci , w swojej masie, moga ten uklad zmienic.
Wiesz jak to u nas wyglada. Za pare miesiecy bedziemy podpisywac
kolejny swoisty "uklad zbiorowy", okreslajacy miedzy innymi nasze
zarobki.
Od miesiaca dziala (po naszej stronie) grupa robocza przygotowywujaca
materialy propagandowe, kampanie w mediach. Ale takze przygotowywujaca
organizacyjnie i propagandowo strajk lekarzy.
Dlaczego "propagandowo" zapytasz ? A no bo jak do tego dojdzie to
pacjenci beda atakowac wladze prowincji, ze oni sobie nie zycza
strajku lekarzy i ze prowincja winna jak najszybciej zgodzic sie na
zadania lekarzy ( w tym i finansowe). Bo jak sie nie zgodzi, to
lekarze zaczna z prowincji wyjezdzac ( wyjezdzajac miedzy innymi do
USA - co sie juz pare razy zdarzylo) i pozostana wylacznie najgorsi.
I takie sa realia. Kazdy z nas, wlaczajac mnie, ma zdany egzamin
amerykanski i moze sie zabrac i wyjechac.
Nie wiem czy sobie ponadto zdajesz sprawe z jeszcze jednego aspektu
zagadnienia. Istnieje grupa ukrainskich lekarzy, czesto gesto
mowiacych po polsku, ktorzy tylko marza o tym aby sie przeniesc do
Polski.
Pewno, ze umieja oni ulamek tego co umieja polscy lekarze ( mowie o
przewazajacej masie). Ale jakby doszlo do strajku lekarzy w Polsce to
wladza zawsze maja opcje zaproszenia ukrainskich lekarzy i uzycia ich
jako "lamistrajkow". Poza tym w Polsce jest za duzo lekarzy,
zwyczajnie.
W sumie wiec sytuacja jest co najmniej trudna i nie widze mozliwosci
jej rozwiazania. W kazdym razie pretensje co do funkcjonowania sluzby
zdrowia i funkcjonowania lekarzy ( w tym i poszczegolnych jednostek)
nalezy kierowac do wladz i politykow. Ktore /ktorzy i tak toleruja, ze
30 % funduszy na ochrone zdrowia sie w Polsce marnuje ( w tym momencie
odsylam Ciebie do znanego raportu ekspertow WHO).
Pozdrawiam
dradam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2002-12-29 20:51:17
Temat: Re: szukam dobrego internisty z wwy"I.Tichy" <t...@w...pl> napisał/a news:aul7uf$9oi$1@foka.acn.pl:
> z tym sie zgodze , chodzi mi o to ze niekoniecznie w prywatnym jest
> lepiej , bywa róznie, czesto na tych kolorach i bajerach i inne
> fotomontazach cierpi pensja lekarza, przewaznie mlodego - po stazu ,
Albo i będący właśnie na stażu... Taki jest najlepszy, dorabia sobie kilka
nędznych groszy do głodowej pensji, dostaje pieczątkę szefa i voila! W
państwowej przychodni taki numer nie przejdzie, ale w prywatnej... A
przecież pacjent wchodząc do gabinetu nie pyta z marszu o dyplom do wglądu,
prawda? :-)
> bo takowy nigdzie indziej pracy nie dostanie, i wtedy nie wiem czy
> nie wolalbym sie leczyc u lekarza z doswiadczneiem , czekajac godzine
> , w odrapanej przychodni. a jesli chodzi o kolejki to nie ma
> znaczenia gdzie i w jakiej przychodni i jaki system - numerkowy ,
> godzinowy itepe, akurat znam dobrze srodowisko repowskie i czesto o
> tym rozmawialem ze znajomymi repami - kolejki generuja czesto sami
> chorzy ktorzy przychodza ze 2-3 -4 godziny przed umowionym czasem, sa
> to wbrew pozorom czeste sytuacje.
A repy nie zapychają tych kolejek? Miałam ostatnio wizytę na konkretną
godzinę, ale repka musiała "tylko na minutkę, życzenia złożyć". Pół godziny
czekałam - tyle trwało przekonywanie lekarki o wyższości leków Serviera nad
innymi :-> A tu proszę - repy się skarżą. Na pacjentów :->>>>
--
Uważam za rzecz wskazaną, by zrozumieć innego | TiNUE cyberHYENA
człowieka jako zwierzę, zanim gotów jestem | ~crocuta crocuta~
poznać go jako istotę ludzką. | tinue#tlen.pl
- John Steinbeck
http://hieny.kv.net.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |