| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-12 06:28:58
Temat: Re: to juz jutro...
>
> 7 lat !!! I jak przeszlo? (to na priv :)) )
Czemu, bylo fajnie ;-)))
My zawsze dla
> podkreslenia chwili najpierw mamy francuska zupe cebulowa, a potem
> szwajcarskie fondue z serow (mmmm). Macie cos takiego?
Niestety, jeszcze nie dorobilismy sie tego ustrojstwa, ogladalam czasem w
sklepach, to jak cena znosna, to jakosc marna, a takie porzadne i
przyzwoicie wygladajace, to...
serdecznie pozdrawiam
Basia
ps. zrobilam tego pieroga z feta - pyszny i jeszcze dzis ns szybki obiadek
odsmaze ;-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-12 06:30:33
Temat: Re: to juz jutro...
> Ja dwa tygodnie temu miałam już srebrne gody i młody zrobił kolację,
> a że grupy nie czyta, były parówki po prowansalsku.Winko też było.
Gratuluje
> pierwszych siedmiu lat natrudniejszych ponoć.
Dzięki ;-))
Czy ja wiem, czy te siedem bylo najtrudniejsze...nawet sie porzadnie nie
poklocilismy, nie bylo okazji cisnac talerzem albo garnkiem ;-))
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-12 08:00:37
Temat: Re: to juz jutro...Ramzes wrote:
> [...] były parówki po prowansalsku.
ze to niby jak? ;-)
Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-12 11:05:44
Temat: Re: to juz jutro...
Użytkownik "Justyna Trzcinska" <j...@s...pl> napisał w wiadomości
news:3BEF81A5.F592D85C@supermedia.pl...
: Ramzes wrote:
:
: > [...] były parówki po prowansalsku.
:
: ze to niby jak? ;-)
:
: Justyna
To mi sie kojarzy z podsmazona cebulka i pomidorami ... Mam racje?
pozdr.Wilma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-12 11:18:04
Temat: Re: to juz jutro...> ...minie siedem lat jak dałam się zaobrączkowac ;-)
> > Co Wy podajecie na tego typu okazje, do wina i swiec?
Przyznam sie, ze zawsze staram sie wymyslic cos nowego ( to juz 27 lat....),
ale zawsze stawiam saltke z pomidora z ananasem co na naszym weselu po raz
pierwszy byla...
Robi sie nieprzyzwoicie prosto; puszke ananasow otworzyc odcedzic, pokroic w
kosteczke, podbną ilość pomodorów sparzyć ,obrać pokroic w kostke jak annas;
zmieszać, leciutko posolic, dla podkreslenia barwy mozna ( ale niekoniecznie
trzeba) dac parę listkow czego zielonego ( pietruszka, seler, mieta czy co tam)
i gogowe; jedyny szkopul - trzeba w miare szybko zjesc, zeby sie pomidory nie
rozpacialy.
Gratulacje szczesliwej siodemki i naaaaaaastepnych szczesliwych lat zycy QD
>
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-12 11:30:53
Temat: Re: to juz jutro...> > ...minie siedem lat jak dałam się zaobrączkowac ;-)
Poniewaz to juz dzisiaj pozwole sobie pogratulowac i zaintonowac tradycyjne "Sto
lat!".
Grzegorz
PS. Swoja droga gdybysmy z Zona cos takiego obchodzili to wolabym zeby ze mna
skonsultowala menu. Na pewno daloby sie wymyslic
cos bardzo orginalnego, hihi! Zwlaszcza ze jak rozumiem pociechy nie beda
przeszkadzac ;-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-12 11:50:32
Temat: Re: to juz jutro...> PS. Swoja droga gdybysmy z Zona cos takiego obchodzili to wolabym zeby ze
mna skonsultowala menu. Na pewno daloby sie wymyslic
> cos bardzo orginalnego, hihi! Zwlaszcza ze jak rozumiem pociechy nie beda
przeszkadzac ;-)
;-)))))))))
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-12 17:39:34
Temat: Odp: to juz jutro...
Użytkownik {Wilma} <w...@s...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9soaeh$7ep$...@g...uci.agh.edu.pl...
>
> Użytkownik "Justyna Trzcinska" <j...@s...pl> napisał w
wiadomości
> news:3BEF81A5.F592D85C@supermedia.pl...
> : Ramzes wrote:
> :
> : > [...] były parówki po prowansalsku.
> :
> : ze to niby jak? ;-)
> :
> : Justyna
> To mi sie kojarzy z podsmazona cebulka i pomidorami ... Mam racje?
> pozdr.Wilma
Nie zgadłabyś,przepis nadzwyczaj skomplikowany.
Parówka nadziana żółtym serem i szynką obsypana ziołami prowansalskimi,
zapieczona w mikrofali. Prawdaże młody ma fantazję?
Pozdrawia zadowolony ze swej latorośli Ramzes:-)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-13 08:28:16
Temat: Re: Odp: to juz jutro...
>
>Nie zgadłabyś,przepis nadzwyczaj skomplikowany.
>Parówka nadziana żółtym serem i szynką obsypana ziołami prowansalskimi,
>zapieczona w mikrofali. Prawdaże młody ma fantazję?
>Pozdrawia zadowolony ze swej latorośli Ramzes:-)))
>
a jak taka parowke nadziac? Perswazja? bo parowka to przedmiot,
co od byle czego sie rozlatuje... czy to dzailalo na zasadzie
operacji na woreczek - ciecie wzdluz?
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-13 09:19:10
Temat: Re: Odp: to juz jutro...
> >Nie zgadłabyś,przepis nadzwyczaj skomplikowany.
> >Parówka nadziana żółtym serem i szynką obsypana ziołami prowansalskimi,
> >zapieczona w mikrofali. Prawdaże młody ma fantazję?
> >Pozdrawia zadowolony ze swej latorośli Ramzes:-)))
> >
> a jak taka parowke nadziac? Perswazja? bo parowka to przedmiot,
> co od byle czego sie rozlatuje... czy to dzailalo na zasadzie
> operacji na woreczek - ciecie wzdluz?
>
za PeeReLa robiłem coś takiego:
parówkę nacinałem z jednej strony i ładowałem na patelnię (z olejem). Po
minucie nacięcie otwierało się lekko. Do nacięcia wkładałem ser żółty
jaki był (na ogół salami). Na to przyprawy w stylu chili, pizza,
cayenne, curry, pieprz, co paczki z Niemiec dosłały. Obok parówy
smażyłem sobie chlebek. Zjadałem z ketchupem, jak był.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |