| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-26 19:07:05
Temat: Re: toksyczna mamuskaUżytkownik Andrzej napisał:
>>Masz problem z rozgraniczeniem między UNIEZALEŻNIENIEM a ODEGRANIEM SIĘ.
>>Spróbuj zrobić tak aby udało się to pierwsze i aby? nie popadł w to
> drugie.
racja
Obawiam sie, ze calkowite uniezaleznienie to proces
> dlugofalowy i moze potrwac rok albo i jeszcze dluzej.
tak jest to proces bardzo dlugi. Ale uwazam ze wyprowadzka do innego
miasta jest dobra decyzja. Dlatego ze nie bedzie "ciagnac" do domu, a i
matce sie ograniczy "dostęp" do syna i jej toksyczne dzialanie.
Masz 24 lata wiec jeszcze nie dziwne ze twoja matka traktuje cie jak
male nieporadne dziecko. W koncu jakby nie bylo pomaga Ci finansowo.
Wychowala Cie, wlozyla cala siebie w Ciebie. Napewno robila to w dobrej
wierze, a ze jej to nie wychodzi to juz inna bajka.
Zrywanie drastycznie wiezow nie jest jednak dobrym wyjsciem. Sam nie
masz do tej sprawy dystansu i jedziesz troszke na emocjach.
A zobaczysz, ze jak dluzej bedziesz mieszkal sam, z daleka od matki, to
po jakims czasie zacznie Ci jej podejscie zwisac i powiewac. Bo ona moze
mowic swoje, a Ty robic swoje. Znasz swoja matke, wiesz jaka jest i
czego mozesz sie po niej spodziewac. I to twoj plus, poniewaz decydujac
sie np na odwiedziny jej, bedziesz nastawiony na to co mize cie spotkac
i bedzie Ci latwiej. Bo bedziesz w otyle dobrej pozycji, ze w kazdej
chwili mozesz powiedziec do widzenia i wyjsc.
Pewnie tez tak sie stanie, ze im dluzej bedzie trwala wasza rozlaka, tym
bardziej innego wymiaru nabiora wasze relacje. Zaczniesz sie kiedys czuc
w domu rodzinnym jak gosc, tzn w twoim wypadku lepiej;-)
Nie zatrzaskuj drzwi na zawsze. Skladaj zyczenia na urodziny imieniny-
to nic nie kosztuje. Swieta spedzaj sobie jak chcesz. Ograniczyc nie
musi sie rownac z zerwaniem. Nikt nie jest idealem i kazdy z nas
popelnia jakies bledy. Ty tez;-)
> Dlaczego matki bywaja toksyczne?
- przygotowac syna do doroslego zycia.
- bo sami mieli zycie do bani
- bo mieli takie wzorce w postaci wlasnych rodzicow
-bo inaczej ich nie nauczono
- bo obwiniaja swoje dzieci za niepowodzenia zyciowe
-bo przez dzieci chca spelniac swoje ambicje, marzenia
-bo moze tylko nad dzieckiem moga miec kontrole
- bo nie cierpia siebie za pewne wady, z to oznacza ze jeszcze bardziej
gdy widza u innych wlasne
- bo maja jakies zaburzenia psychiczne
-bo....
mozna mnozyc i mnozyc, ile ludzi, tyle przyczyn
Stokrotka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-08-27 11:46:50
Temat: Re: toksyczna mamuska
Użytkownik "Andrzej" <N...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cgitm1$4gs$1@news.onet.pl...
[...]
> W jakim kierunku powinienem dzialac? Probowac przetrzymac wesele z moja
> toksyczna mamuska czy moze probowac tlumaczyc rodzinie mojej dziewczyny?
Z tego co napisałeś widać, że chyba przez całe życie byłeś dość uległy wobec
"toksycznej matki". A to niedobrze, bo zamiast uciekać powinienieć się
postawić, zrobić awanturę, powiedzieć kilka gorzkich słów "na otrzeźwienie"
i nie dać sobie w kaszę dmuchać. Uciekanie przed rodziną sprawy nie
rozwiąże, gdyż nawet gdy weźmiesz ślub w tajemnicy to zawsze matka będzie
Cię prześladować, chociażby tylko w Twoim umyśle. Dlatego zamiast być
potulnym barankiem, powinieneś zdecydowanie załatwić sprawę "na ostro".
--
pozdrawiam
T.N.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-28 06:17:31
Temat: Re: toksyczna mamuska> Z tego co napisałeś widać, że chyba przez całe życie byłeś dość uległy
wobec
> "toksycznej matki". A to niedobrze, bo zamiast uciekać powinienieć się
> postawić, zrobić awanturę, powiedzieć kilka gorzkich słów "na
otrzeźwienie"
> i nie dać sobie w kaszę dmuchać. Uciekanie przed rodziną sprawy nie
> rozwiąże, gdyż nawet gdy weźmiesz ślub w tajemnicy to zawsze matka będzie
> Cię prześladować, chociażby tylko w Twoim umyśle. Dlatego zamiast być
> potulnym barankiem, powinieneś zdecydowanie załatwić sprawę "na ostro".
Dzieki za cenna uwage. Masz racje, bylem dosc ulegly - bylem zalezny
finansowo i nie bylo innego wyjscia. Moja mamuska to despotka i herszt. Poza
tym zawsze mowila, ze dzieci powinny byc posluszne rodzicom - odwolywala sie
do norm spolecznych, ale takze religijnych (-->czcij ojca swego i matke
swoja). Jesli moj ojciec nie zmusil mnie do zrobienia czegos na co nie
mialem ochoty (np. przymusowy wyjazd do babci, odkurzanie o 9:00 zamiast o
15:00 w sobote), to mowila ze jest pierdola i ze powinienem miec
ostrzejszego ojca.
Pomysl ignorowania rodziny, to wedlug mnie postawienie sprawy na ostro,
najostrzej jak sie da. Wszelkie klotnie nie dawaly rezultatow. Moja mama jak
juz nie ma argumentow w rozmowie ze mna, to albo zaczyna plakac skrycie (nie
mowiac mi o tym) albo bierze kapcia (albo scierke do naczyn) i zaczyna mnie
tluc po glowie choc mam juz 24 lata. Zawsze tak bylo. Czasami tez moze
powiedziec, zebym spieprzal i wiecej sie nie pokazywal w domu. Na szczescie
moja mamuska nie sni mi sie. :) Cale szczescie mieszkam ponad 100 km i
wizytacji nie ma. Obawiam sie tylko jednego. Wszyscy pozostali czlonkowie
rodziny zapewne odbiora mnie jako wyrodne dziecko, gdyz w mojej rodzinie
zawsze bylo tak, ze dziecko moze byc niedobre, a rodzic to zawsze jest
dobry. :)
Pozdr.
Andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-28 10:12:29
Temat: Re: toksyczna mamuska
Użytkownik "Andrzej" <N...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cgitm1$4gs$1@news.onet.pl...
> Odpowiedziala, ze ona chce mnie odpowiednio przygotowac do zycia, tak zebym
> otworzyl oczy jaki to swiat jest zly.
Skoro świat jest zły, to tylko ona jest dobra...
Ona chce Cię przygotowac do życia,
czy tak naprawdę tylko uzależnić psychicznie od siebie ?
Postaraj się być życzliwy dla ludzi, mieć do nich miłość bliźniego.
To najlepsza odtrutka na zazdrość twojej matki.
> Chcialbym maksymalnie ograniczyc kontakty z rodzicami, tak zeby mi nie
> szkodzili swoja toksycznoscia. Nie mam zamiaru wiecej skladac zyczen na
> dzien matki, a takze z okazji imienin i urodzin. Nie zamierzam brac od nich
> wiecej jakichkolwiek pieniedzy, a na pewno nie licze na to, ze dadza mi
> jakies pieniadze na mieszkanie, na ktore toksyczna mamuska zbiera od 24 lat.
> Zamierzam rowniez nie informowac ich o swoich sprawach, tak zeby byli
> zdezorientowani i zagubieni. To pociaga za soba praktyczne ograniczenie
> kontaktow takze z reszta rodziny: wujkami, ciotkami, kuzynami, babcia i
> dziadkiem i tak dalej. Jestem na to przygotowany.
Na ślub możesz nie zapraszać matki.
Może ją to otrzeźwi, chociaż wątpię.
Z tego co napisałeś, wynikałoby,
że sobie dorobi do tego zaraz teorię odpowiednią.
Totalny brak kontaktów z rodziną
czyni z Ciebie z kolei osobę toksyczną - dla własnych dzieci.
Twoja dziewczyna dobrze, że to zauważa.
> Niestety moja
> dziewczyna nie moze sie z tym pogodzic, gdyz jej rodzina jest normalniejsza
> od mojej i takie przeprowadzenie wesela i slubu nie moga oni zrozumiec. Moja
> dziewczyna nie chce psuc sobie relacji z rodzina, dla niej rodzina ma
> wielkie znaczenie. Jej rodzice sa przywiazani do tradycji, mieszkaja w malej
> miejscowosci i nic nie wiedza o toksycznosci mojej mamuski.
A to dziwne, że jeszcze nie wiedzą.
Skoro jest toksyczna, to masz chyba prawo szukać pomocy u innych ludzi ?
Może jednak być tak, że rodzice twojej narzeczonej
nie są odpowiednimi osobami do takich zwierzeń.
Nie będziesz tego jednak pewien, dopóki nie spróbujesz.
> W jakim kierunku powinienem dzialac? Probowac przetrzymac wesele z moja
> toksyczna mamuska czy moze probowac tlumaczyc rodzinie mojej dziewczyny?
Może spróbuj im wytłumaczyć, ale licz się z tym, że nie zrozumieją.
Wytłumacz narzeczonej i posłuchaj jej.
Zaproś, tylko jak ona będzie chciała.
To jest też jej wesele.
Matkę się ma jedną, ale żonę się też ma jedną.
Jeśli matka nie kocha osoby, którą Ty kochasz, to nie kocha Ciebie.
Jeśli rani Ciebie, to nie kocha Ciebie.
Nie czekaj na rozbicie małżeństwa, żeby to zrozumieć.
Ja mam 31 lat i rozbity przez matkę 5 letni związek za sobą.
Znam osobiście małżeństwo w moim wieku rozwiedzione po 4 latach.
Nie powtarzaj złych doświadczeń innych ludzi...
Pozdrawiam.
Tomasz Kwiecień.
http://tomasz.kwiecien.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-28 11:04:52
Temat: Re: toksyczna mamuskaUżytkownik Andrzej napisał:
>
> Pomysl ignorowania rodziny, to wedlug mnie postawienie sprawy na ostro,
> najostrzej jak sie da.
chyba w twoim przypadku puszczenie ignoranta jest najlepszym wyjsciem. a
ignor wbrew pozorem najbardziej boli;-)
Cale szczescie mieszkam ponad 100 km
i swietnie;-)
Wszyscy pozostali czlonkowie
> rodziny zapewne odbiora mnie jako wyrodne dziecko,
niekoniecznie. Zreszta co Cie obchodzi opinia innych;-) To Ty masz byc
szczesliwy!! Z rodzina najczesciej wychodzi sie ladnie tylko na zdjeciu,
i niestety to prawda.
Zyj swoim zyciem! To wszystko co mozesz dla siebie zrobic!
Stokrotka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-28 11:11:47
Temat: Re: toksyczna mamuskaUżytkownik "Andrzej" <N...@p...onet.pl>
> Dzieki za cenna uwage. Masz racje, bylem dosc ulegly - bylem zalezny
> finansowo i nie bylo innego wyjscia. Moja mamuska to despotka i herszt. Poza
> tym zawsze mowila, ze dzieci powinny byc posluszne rodzicom - odwolywala sie
> do norm spolecznych, ale takze religijnych (-->czcij ojca swego i matke swoja).
Jak większość toksycznych rodziców, manipuluje tym przykazaniem.
"Czcić" nie oznacza absolutnego posłuszeństwa, należnego najpierw i jedynie Bogu.
Czcić to znaczy, że się tej osoby nie bije, nie obmawia bez potrzeby,
nie szkodzi jej, nie opuszcza w potrzebie, nie jest nieżyczliwym, zazdrosnym, itp.
Dzieci mają być posłuszne rodzicom, dopóki są na ich utrzymaniu - to jest stanowisko
kościoła.
Podobnie często toksyczni mężowi powołuje się na zmanipulowane znaczenie słów z
Biblii,
mówiąc tylko o powinnościach żony wobec siebie, a pomijając własne powinności.
Tymczasem tam jest koniunkcja - żony coś powinne _i_ mężowie coś powinni.
Moim zdaniem, jeśli mężczyzna jest dla kobiety jak Chrystus dla kościoła,
to ona sama będzie chciała mu być poddana i nie trzeba się na żadną Biblię wtedy
powoływać.
Przemilczeć czyjeś prawa a trąbić o swoich - stare jak prostytucja.
Ef 5:22-30
22. Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu,
23. bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała.
24. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim.
25. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego
siebie,
26. aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo,
27. aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy
zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był
święty i nieskalany.
28. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę,
siebie samego miłuje.
29. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy]
je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus -
Kościół,
30. bo jesteśmy członkami Jego Ciała.
(BT)
Kol 3:18-21
18. Żony bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu.
19. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi!
20. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu.
21. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha.
(BT)
--
Pozdrawiam.
Tomasz Kwiecień.
http://tomasz.kwiecien.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 00:54:43
Temat: Re: toksyczna mamuska"Andrzej" <N...@p...onet.pl> wrote in news:cgitm1$4gs$1@news.onet.pl:
> W jakim kierunku powinienem dzialac?
Daj matce ten list.
A jesli nie, to powiedz jej to samo, co nam tu napisales.
Przestraszy sie i zrozumie.
Tak czy inaczej - sprawa jest bardzo prosta i nie widze powodu, abys dluzej
robil z tego wielki problem.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo zaGGadaj - 1209534
Rewolucja nie ma racji bez powszechnej masturbacji
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-08-29 10:35:23
Temat: Re: toksyczna mamuskaZerwanie z rodziną - wg mnie absurd
Możesz natomiast kształtować dalsze stosunki z matką w taki sposób, żeby
ograniczać kotakt z nią po co przykrzejszych wyskokach - taki rodzaj represji,
to ją powinno ustawić przy kolejnych spotkaniach - bądź sprytny, a że łatwo z
nią wytrzymać nie będzie to już taki twój los.
A na weselu się schlej.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |