| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-02-25 18:45:25
Temat: tolerancjaczym ona dla was jest???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-02-25 19:11:27
Temat: Re: tolerancja
"Regina Lenart" <r...@n...pl> wrote in message
news:a5e0mn$5og$1@news.tpi.pl...
> czym ona dla was jest???
>
>
to proba zrozumienia wszystkich innosci , a jak nie rozumiem to po prostu
pozwolic tej innosci byc.
Niezaleznie , czy to upodobania seksualne, czy choroba
z pewnym zastrzezeniem:
nie pozwole nikomu pakowac sie z buciorami w moje zycie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-25 19:21:08
Temat: Re: tolerancja"Regina Lenart" <r...@n...pl> wrote in
news:a5e0mn$5og$1@news.tpi.pl:
> czym ona dla was jest???
Wielkimi slowami, ktore nic nie znacza. Tolerowac oznacza nie akceptowac
czegos, ale przyjmowac do wiadomosci, ze istnieje i nie robic nic przeciwko
temu. Wiec ta wielka tolerancja to jedno wielkie zaklamanie. Dlatego ja nie
jestem tolerancyjny, ja akceptuje to, ze ktos moze byc inny niz ja. A slowa
tolerancja sie brzydze...
--
tomasz 'tonid' nidecki, zoliborz, warszawa, poland
mailto:t...@t...net http://endemic.tonid.net
"Magazyn Akwarium" - www.magazynakwarium.pl - sekr. red.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-25 19:39:02
Temat: Re: tolerancjaWitam.
Umiejętnością rozumienia rozmówcy, normalnością postrzegania problemu bez
względu na uczucia do partnera i kompromisem charakterów dwojga i więcej
ludzi.
Pozdrawiam Homer.
Użytkownik "Regina Lenart" <r...@n...pl> napisał w wiadomości
news:a5e0mn$5og$1@news.tpi.pl...
> czym ona dla was jest???
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-25 19:51:47
Temat: Re: tolerancja
Użytkownik "Regina Lenart" <r...@n...pl> napisał w wiadomości
news:a5e0mn$5og$1@news.tpi.pl...
> czym ona dla was jest???
Czymś paskudnym. Tolerancja to (także) zgoda na zło. Ja staram się i to
bardzo mocno, tolerancyjnym nie być. Uczę się za to akceptować. Niektóre
rzeczy, sprawy, postawy, ludzi, itd.
--
Pozdrawiam - Witek.
Majątek ruchomy i własność nieruchoma. Jeżeli życie obeszło się z kimś
prawdziwie po zbójecku i odjęło mu z czci, przyjaciół, zwolenników, zdrowia,
majątku, co tylko odjąć mogło, to w następstwie odkrywa on może, kiedy minie
pierwszy wstrząs, iż jest bogatszy niż pierwej. Albowiem dopiero wtedy wie
się, co należy do nas tak, iż żadna dłoń zbójecka tknąć tego nie zdoła: a z
grabieży i zamętu wyjść można wyniosłością wielkiego obszarnika. Aforyzmy F.
Nietsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-25 20:19:01
Temat: Odp: tolerancja
Witek<B...@i...pl>
Tomasz Nidecki <t...@t...net>
m.in.
>Ja staram się i to bardzo mocno, tolerancyjnym nie być
Sadze, ze tolerancja to przydatna cecha. I na Wasze wypowiedzi patrze z ...
tolerancją :-)
mimo, ze merytorycznie roznimy sie tu pogladami :-)
Serdecznosci z Lublina
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-25 20:31:25
Temat: Re: tolerancja
----- Original Message -----
From: "Tomasz Nidecki" <t...@t...net>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, February 25, 2002 8:21 PM
Subject: Re: tolerancja
> Wielkimi slowami, ktore nic nie znacza. Tolerowac oznacza nie akceptowac
> czegos, ale przyjmowac do wiadomosci, ze istnieje i nie robic nic
przeciwko
> temu. Wiec ta wielka tolerancja to jedno wielkie zaklamanie. Dlatego ja
nie
> jestem tolerancyjny, ja akceptuje to, ze ktos moze byc inny niz ja. A
slowa
> tolerancja sie brzydze...
A ja to widze troche inaczej. Znalazlam definicje, któa IMO jest najblizsza
prawdy:
" tolerancja pozytywna - charakterystyczna dla zalozen wspólczesnego nurtu
filozofii - postmodernizmu. Polega na dopuszczeniu wszystkich innych postaw,
dzialan i pogladów jako równouprawnionych. Wynika to z przeswiadczenia, ze
nie istnieje prawda obiektywna ani inna wartosc, za pomoca której mozna by
ocenic jakiekolwiek poglady, postawy i dzialania. Tolerancja pozytywna
wyraza sie w stwierdzeniu, ze "poniewaz nie istnieje prawda, nie moge
uznawac swego stanowiska za obowiazujace".
Nie odbieram tolerancji jako uznawania tego, ze ktos ma inny kolor skóry
czy inne poglady, a do tego raczej odnosi sie ta definicja. One po prostu sa
równorzedne. Natomiast postaram sie tolerowac placzacego niemowlaka za
sciana, ale awanturujacy sie sasiad juz z tej tolerancji nie skorzysta i tu
pojawiaja sie kontrowersje do tej definicji, bo nie ma tu nic o zjawiskach
uznawanych za zle i to niezaleznie od pogladów, wyznania czy narodowosci.
Alienkaa
**************************
* Maja gg.641165 *
* k...@k...pl *
* A...@p...fm *
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
----------------------------------------------------
------------------
Muzyka: CD, single, video, DVD... >>> http://salon.interia.pl/
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-28 11:25:30
Temat: Bledy internetowe Odp: tolerancjaUżytkownik Witek <B...@i...pl>:
> Tolerancja to (także) zgoda na zło. (..)
> --
> Pozdrawiam - Witek.
> (ciach sygnaturka) Aforyzmy F. Nietsche
Nietsche...? NIE, nie zgadzam sie na to.
BTW czy zauwazyliscie jak szybko plenią sie tu tzw bledy internetowe? Np. w
ostatnich miesiacach drastycznie wzrosla liczba piszacych "na prawde" -
nawet tak wyedukowana osoba jak Dorrit sie tym zarazila. Horror.
Ja czesto sie zastanawiam nad pisownia naprawde prostych slow. Jak myslicie
skad sie to bierze (byc moze z innego odbioru slowa 'drukowanego' -
przyzwyczajania wzroku do tak roznej pisowni?) i czy rozwiazaniem przed taka
regresja jest uzywanie polskich znakow?
Zauwazyliscie jakies inne, typowe bledy w pisowni?
Melisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-28 11:45:18
Temat: Re: Bledy internetowe Odp: tolerancja"Melisa" :
> > Tolerancja to (także) zgoda na zło. (..)
> > --
- Witek.
> > (ciach sygnaturka) Aforyzmy F. Nietsche
> Nietsche...? NIE, nie zgadzam sie na to.
I ja też się NIE zgadzam z tym N. ;)
> BTW czy zauwazyliscie jak szybko plenią sie tu tzw bledy internetowe? Np. w
> ostatnich miesiacach drastycznie wzrosla liczba piszacych "na prawde" -
> nawet tak wyedukowana osoba jak Dorrit sie tym zarazila. Horror.
> Ja czesto sie zastanawiam nad pisownia naprawde prostych slow. Jak myslicie
> skad sie to bierze (byc moze z innego odbioru slowa 'drukowanego' -
> przyzwyczajania wzroku do tak roznej pisowni?) i czy rozwiazaniem przed taka
> regresja jest uzywanie polskich znakow?
>
> Zauwazyliscie jakies inne, typowe bledy w pisowni?
Najgosze dla mnie jest coraz częstsze zastanawianie się nad zasadami ortografii ;).
Z jakim przestajesz, takim się stajesz ;) ?
Nie sądzę że wpływ na typowe błędy internetowe ma lub nie ma stosowanie polskich
znaków.
To raczej coraz większa nieznajomość
i lekceważenie zasad pisowni ojczystego języka,
dzięki czemu i następni piszący czują się rozgrzeszeni.
Oczywiście Imo, Imo... ;)
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-02-28 12:05:46
Temat: Re: Bledy internetowe Odp: tolerancja
"Melisa"
> BTW czy zauwazyliscie jak szybko plenią sie tu tzw bledy internetowe? Np.
w
> ostatnich miesiacach drastycznie wzrosla liczba piszacych "na prawde" -
> nawet tak wyedukowana osoba jak Dorrit sie tym zarazila. Horror.
> Ja czesto sie zastanawiam nad pisownia naprawde prostych slow. Jak
myslicie
> skad sie to bierze (byc moze z innego odbioru slowa 'drukowanego' -
> przyzwyczajania wzroku do tak roznej pisowni?) i czy rozwiazaniem przed
taka
> regresja jest uzywanie polskich znakow?
Mój Outlook nie uznaje na przykład słówka "wgłąb", wskazuje mi je jako błąd.
Podobnie z innymi takimi zrostami. A z korekty wyrazów korzystam, bo często
robię literówki, nie mówiąc już o zjadaniu ogonków. Ja się uważam za raczej
mocnego w ortografii i do zasobów słownika outlookowego podchodzę
sceptycznie, ale i tak niekiedy nie mam pewności, czy pisze się "na pewno"
czy raczej "napewno". :) W takich wypadkach raczej postępuję za wskazaniami
Outlooka. I to jest według mnie główna przyczyna takich błędów, o jakich
piszesz.
Pozdrowienia
Mefisto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |