Strona główna Grupy pl.sci.psychologia trawa bardziej zielona

Grupy

Szukaj w grupach

 

trawa bardziej zielona

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 340


« poprzedni wątek następny wątek »

124. Data: 2007-09-07 09:11:11

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Fragile" w news:1189122776.114998.107690@k79g2000hse.googlegrou
ps.com...
/.../


>> Rys. 4. Wzajemna relacja stożków wzrostu bytów A, B, C, D.
>> [stary przyjaciel]

> Tiaa, czemu nie dziwi mnie ta wypowiedz...
> Razi jednak w tym wypadku podpis [stary przyjaciel]...

> Fragile


Bo ona nie miała Cię dziwić, ale pobudzić do zastanowienia
i do podzielnia sie wynikami tego namysłu.
Dzielisz sie tak, jak potrafisz.


09pkajgfa9py8t


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


123. Data: 2007-09-07 09:11:11

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Marek Krużel" w news:fbq38u$62g$2@news.onet.pl...
/.../


>> u s u n i ę c i e

> w tym kontekście lepiej pasuje słowo 'relegowanie' ;)



Czyli zgodnie ze Słowem Pańskim, tak?
[przydałby się tu fachowiec weryfikator].
Cesarskiemu co cesarskie... i tak dalej...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


122. Data: 2007-09-07 09:11:11

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"tren R" w news:fbpn8e$9li$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../


>> u s u n i ę c i e - jakże potwornie wojownicze słowo.
/.../

> a nie jest to nazwanie rzeczy po imieniu?


Nazywanie rzeczy po imieniu - a w zasadzie w ogóle nazywanie czegokolwiek
jest procesem niezbędnym do porozumiewania się jednostek w rozwijającym
się stadzie. Jednak niesie z sobą ogromne niebezpieczeństwo - wywyższanie
słowa (etykiety) ponad rozumienie zjawisk. Okazuje się bowiem, że wcale
nie trzeba rozumieć zjawisk i świata a jedynie znać słowa hasła, które pewne
aspekty rzeczywistości określają, i już "dyskusje" kwitną ochoczo i radośnie...
Mielenie słów, żonglerka słowami, .. a to wszystko bez rozumienia tego, co
słowa opisują.

Problem jest dość trudny, o ile nie zakłamujemy sobie świata i dostrzegamy
wszelkie przyrosty, wymuszające wzrost tempa przyswajania danych oraz
zaostrzające kryteria generowania wyników. To, co nazywamy popularnie
wyścigiem szczurów jest zaledwie szczytem góry lodowej zjawiska.

Nie mamy dla siebie czasu. Porozumiewamy się coraz bardziej schematycznie
i pośpiesznie. Zagłuszają i całkowicie rozleniwiają nas media, podając na wyścigi
tysiące gotowych papek informacyjnych, gdzie samo ich wchłanianie znacznie
niweluje naszą samodzielną zdolność m y ś l e n i a.

Jeśli teraz - w kontekście trawy bardziej zielonej, czyli obowiązkowej katechizacji,
rzucimy słowo "usunąć", i tylko to słowo, natychmiast w ogromnej większości
słuchaczy przywykłych do tabloidalnego odbioru rzeczywistości wywołamy bunt,
lub aplauz - w zależności od wyznawanej opcji.
Na refleksję, a tym bardziej na spokojną wymianę zdań, twórcze opracowanie
wniosków nie ma czasu - między innymi z powodu obawy o z a k r z y c z e n i e!
Mamy więc sprzężenie zwrotne - zabijanie rozumienia dowolnego problemu,
sprowadzanie go jednym słowem do pozycji czarno-białej, zero-jedynkowej.

Jak się kończą spory w kategoriach zero-jedynkowych, nie trzeba chyba mówić:
... kłótnie, wojny, zabijanie, terror, strach, więzienia, tortury, zastraszanie ....


Czy więc słowo ekstrakcja może dotyczyć tak złożonego procesu, jakim
jest formowanie umysłów młodych ludzi, poprzez wpajanie im informacji
niezgodnych z logiką ale za to wymagających wiary, oraz egzekwowanie
tego w instytucjach zajmujących się nauczaniem, czyli propagowaniem nauki?



All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2007-09-07 09:11:11

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"tren R" w news:fbpnc7$9li$2@nemesis.news.tpi.pl...
/.../


>> all do centrali, all do centrali... /.../
>> użyj abstraktora
>> End If

> komu przeszkadzam?

To jakiś błąd translacji...
Zapewne wywołany złudzeniem, że centrala
dba o swoich podopiecznych na orbitach.


>> A swoja drogą - nie ma chyba alternatywy, /.../
>> Albo będzie nad nami panować spisek czarno-książników
>> albo spisek czerwono-cycków. /.../
>> dopóki ilość nie przejdzie w jakość,
>> co absolutnie nie leży w interesie żadnego spisku.

> znaszli jakieś czasy w naszego świata historii gdzie jakość byłą królem?


Nie cierpię historii.
"Historia jest bardzo sprytną rzeczą. Po pierwsze, nie można jej mieszać
z przeszłością. Przeszłość rzeczywiście się zdarzyła, ale historia jest tylko
tym, co ktoś zapisał" [A.Whitney Brown]



All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


125. Data: 2007-09-07 11:22:13

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: Fragile <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 7 Wrz, 11:11, "... All Toski" <a...@p...not.pl> wrote:
> "Fragile" wnews:1189122776.114998.107690@k79g2000hse.googlegro
ups.com...
> /.../
>
> >> Rys. 4. Wzajemna relacja stożków wzrostu bytów A, B, C, D.
> >> [stary przyjaciel]
> > Tiaa, czemu nie dziwi mnie ta wypowiedz...
> > Razi jednak w tym wypadku podpis [stary przyjaciel]...
> > Fragile
>
> Bo ona nie miała Cię dziwić, ale pobudzić do zastanowienia
> i do podzielnia sie wynikami tego namysłu.

Z racji na to, ze byla efektem procesow myslowych allwiedzacego,
allmocnego, allmogacego Alla...

Nie mam ochoty dzielic sie wszystkimi swoimi przemysleniami. Zwlaszcza
tutaj.
Natomiast fakt, iz Tobie wydaje sie, ze mnie nalezy pobudzac do
zastanowienia mocno mija sie z rzeczywistoscia. Jest jedynie Twoim
wyobrazeniem. To, ze ktos milczy, nie odpowiada i nie dzieli sie z
Toba swymi namyslami, swiadczy tylko o tym, ze byc moze nie chce sie
nimi dzielic z T o b a, do czego ma oczywiscie prawo. Przelkniesz to?

> Dzielisz sie tak, jak potrafisz.

Nie. Dziele sie tak, jak chce.
A w odpowiedzi podaje to, na co wydaje mi sie, ze dyskutant/pytajacy
zasluguje, badz tylko to, na co mam ochote.

--
Fragile



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


126. Data: 2007-09-07 14:59:51

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "Fryderyk Niemociński" <p...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

.. All Toski <a...@p...not.pl> napisał(a):

> Nazywanie rzeczy po imieniu - a w zasadzie w ogóle nazywanie czegokolwiek
> jest procesem niezbędnym do porozumiewania się jednostek w rozwijającym
> się stadzie. Jednak niesie z sobą ogromne niebezpieczeństwo - wywyższanie
> słowa (etykiety) ponad rozumienie zjawisk. Okazuje się bowiem, że wcale
> nie trzeba rozumieć zjawisk i świata a jedynie znać słowa hasła, które
pewne
> aspekty rzeczywistości określają, i już "dyskusje" kwitną ochoczo i
radośnie...
> Mielenie słów, żonglerka słowami, .. a to wszystko bez rozumienia tego, co
> słowa opisują.

> All

Mówisz o etykietowaniu, którego jestem skłonna bronić. Reprezentuję sobie
średnią intelektualną i nie tylko. Bez etykiet zginę. W stosunku do nich
wyznaczam swoje pozycje lub część z nich przyjmuję na wiarę w wyniku
niedomogów intelektualnych i innych. Do znaczenia rzeczy docieram rzadko i w
znacznym trudzie, a i tak zajmują mnie tylko te zagadnienia, które mają
konkretne znaczenie w moim życiu. Wiem, że moje marzenie o guru się nie
ziści, choćby z tego powodu, że mam nawyk podważania prawd objawionych. Tyle
zresztą mego, że mam świadomość funkcjonowania nazw oderwanych od
desygnatów, stąd niekoniecznie pozwolę się pognać pod dowolnym sztandarem. A
teraz Ci klepnę, po co piszę ten post. Trafia mnie jasna cholera, gdy
panowie/panie elita kończą sprawę na diagnozie i krytyce, a ja czekam na
konstruktywne działanie, właśnie na zestaw etykiet ze zwięzłym komentarzem
na poziomie średniej przeciętnej słuchacza. Nie każdemu Bozia dała po równo.
Jeśli ten szary środek zostawić samemu sobie, będzie tak jak jest, czyli
najczęściej albo - albo, a to oznacza niekończące się życie dyskusji przy
pomocy słów, które mają więcej brzmienia niż znaczenia.
Śniłby mi się pozytywizm? Samą mnie to śmieszy.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


127. Data: 2007-09-07 15:57:22

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: '''|''' <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 7 Sep 2007 14:59:51 +0000 (UTC), Fryderyk Niemociński
napisał(a):

> .. All Toski <a...@p...not.pl> napisał(a):
>
>> Nazywanie rzeczy po imieniu - a w zasadzie w ogóle nazywanie czegokolwiek
>> jest procesem niezbędnym do porozumiewania się jednostek w rozwijającym
>> się stadzie. Jednak niesie z sobą ogromne niebezpieczeństwo - wywyższanie
>> słowa (etykiety) ponad rozumienie zjawisk. Okazuje się bowiem, że wcale
>> nie trzeba rozumieć zjawisk i świata a jedynie znać słowa hasła, które
> pewne
>> aspekty rzeczywistości określają, i już "dyskusje" kwitną ochoczo i
> radośnie...
>> Mielenie słów, żonglerka słowami, .. a to wszystko bez rozumienia tego, co
>> słowa opisują.
>
>> All
>
> Mówisz o etykietowaniu, którego jestem skłonna bronić. Reprezentuję sobie
> średnią intelektualną i nie tylko. Bez etykiet zginę.

Bez etykiet wszyscy zginiemy-zaśniemy-bezsennie.
Na dodatek etykiety zdaje się odpowiadają za emocje,
czyli za nasze dusze, no tak mi się coś wydaje.

>W stosunku do nich
> wyznaczam swoje pozycje lub część z nich przyjmuję na wiarę w wyniku
> niedomogów intelektualnych i innych. Do znaczenia rzeczy docieram rzadko i w
> znacznym trudzie, a i tak zajmują mnie tylko te zagadnienia, które mają
> konkretne znaczenie w moim życiu. Wiem, że moje marzenie o guru się nie
> ziści, choćby z tego powodu, że mam nawyk podważania prawd objawionych.

:o)
Czyżbyś była ateistką, siostra ?


>Tyle
> zresztą mego, że mam świadomość funkcjonowania nazw oderwanych od
> desygnatów, stąd niekoniecznie pozwolę się pognać pod dowolnym sztandarem. A
> teraz Ci klepnę, po co piszę ten post. Trafia mnie jasna cholera, gdy
> panowie/panie elita kończą sprawę na diagnozie i krytyce, a ja czekam na
> konstruktywne działanie, właśnie na zestaw etykiet ze zwięzłym komentarzem
> na poziomie średniej przeciętnej słuchacza.

Oto program prwdziwego, duchowego pozytywizmu...

>Nie każdemu Bozia dała po równo.
> Jeśli ten szary środek zostawić samemu sobie, będzie tak jak jest, czyli
> najczęściej albo - albo, a to oznacza niekończące się życie dyskusji przy
> pomocy słów, które mają więcej brzmienia niż znaczenia.
> Śniłby mi się pozytywizm? Samą mnie to śmieszy.

A mnie to zabrzmiało muzyką poważną i to na całego...
Dzięks, fajne brzmienia...

--
hej.brat ! (Jahwe)
ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


128. Data: 2007-09-07 17:02:53

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "Hanka " <c...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

'''|''' <m...@j...new> napisał(a):

> Bez etykiet wszyscy zginiemy-zaśniemy-bezsennie.

A może nie wszyscy?...
:)
Jednakże - etykiety są na tyle istotnymi punktami odniesienia, że wielu
(choć, mz, niekoniecznie wszystkim) trudno sobie nawet wyobrazić istnienie i
funkcjonowanie bez nich.

> Na dodatek etykiety zdaje się odpowiadają za emocje,
> czyli za nasze dusze, no tak mi się coś wydaje.

Chwilowo nie chciałabym stawiać tego znaku równości - czyli: emocje=dusza.
[Poruszam się tu, też, tylko, w rejonach _tak mi się wydaje_.]

Pozostańmy przy emocjach.

Etykiety odpowiadają za emocje tylko wtedy, kiedy się na to godzisz, i
akceptujesz taki stan rzeczy.
Jak również: jeśli stopień wpływu etykiet na Twoje emocje - jest akceptowany
przez Twoje najbliższe otoczenie.
Oraz: jeśli pasuje Ci poziom kompromisów i ustępstw, niezbędny dla Twoich
zachowań, przy zgodzie na istniejące wokół Ciebie etykiety.


I teraz:
Gdybyś miał wybór - między znanymi Ci dobrze reakcjami emocjonalnymi,
wywołanymi (jak mówisz) przez etykiety, a niezależnością od tychże?...

Czy coś takiego w ogóle jest możliwe?

A niezależność od etykiet?


Hanka


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


129. Data: 2007-09-07 17:11:26

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "Fryderyk Niemociński" <p...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

'''|''' <m...@j...new> napisał(a):

> Dnia Fri, 7 Sep 2007 14:59:51 +0000 (UTC), Fryderyk Niemociński
> napisał(a):
>
> > .. All Toski <a...@p...not.pl> napisał(a):
> >
> >> Nazywanie rzeczy po imieniu - a w zasadzie w ogóle nazywanie
czegokolwiek
> >> jest procesem niezbędnym do porozumiewania się jednostek w rozwijającym
> >> się stadzie. Jednak niesie z sobą ogromne niebezpieczeństwo -
wywyższanie
> >> słowa (etykiety) ponad rozumienie zjawisk. Okazuje się bowiem, że wcale
> >> nie trzeba rozumieć zjawisk i świata a jedynie znać słowa hasła, które
> > pewne
> >> aspekty rzeczywistości określają, i już "dyskusje" kwitną ochoczo i
> > radośnie...
> >> Mielenie słów, żonglerka słowami, .. a to wszystko bez rozumienia tego,
co
> >> słowa opisują.
> >
> >> All
> >
> > Mówisz o etykietowaniu, którego jestem skłonna bronić. Reprezentuję
sobie
> > średnią intelektualną i nie tylko. Bez etykiet zginę.
>
> Bez etykiet wszyscy zginiemy-zaśniemy-bezsennie.
> Na dodatek etykiety zdaje się odpowiadają za emocje,
> czyli za nasze dusze, no tak mi się coś wydaje.

Zabij skina sk...a!
Bij Żyda!
Lej atola!
Moja dusza aż się rwie, na strzępy.
Hasło w pysk ją trzasło.
Emocje jak owce.

> >W Wiem, że moje marzenie o guru się nie
> > ziści, choćby z tego powodu, że mam nawyk podważania prawd objawionych.
>
> :o)
> Czyżbyś była ateistką, siostra ?

Czasami, gdy mnie chandra łapie. W sumie rzadko.
>
> >Tyle
> > zresztą mego, że mam świadomość funkcjonowania nazw oderwanych od
> > desygnatów, stąd niekoniecznie pozwolę się pognać pod dowolnym
sztandarem. A
> > teraz Ci klepnę, po co piszę ten post. Trafia mnie jasna cholera, gdy
> > panowie/panie elita kończą sprawę na diagnozie i krytyce, a ja czekam na
> > konstruktywne działanie, właśnie na zestaw etykiet ze zwięzłym
komentarzem
> > na poziomie średniej przeciętnej słuchacza.
>
> Oto program prwdziwego, duchowego pozytywizmu...

Duchowość nie jest zbyt kłopotliwa. Tym bardziej, że: Czy nie chcecie, żeby
wszyscy byli oświeceni? Czy jesteście przeciwko rozumnym rządom? Czy
popieracie prawdę w życiu społecznym?
Odpowiedzieli kocioł z trąbą.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


130. Data: 2007-09-07 17:36:24

Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "Fryderyk Niemociński" <p...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka <c...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

> Gdybyś miał wybór - między znanymi Ci dobrze reakcjami emocjonalnymi,
> wywołanymi (jak mówisz) przez etykiety, a niezależnością od tychże?...
>
> Czy coś takiego w ogóle jest możliwe?
>
>
> Hanka
>
Jak najbardziej. Znaczenie czerwonej płachty zna byk i ja. On szarżuje, ja
nie muszę. Dzięki temu mam szansę znacznie go przeżyć.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 30 ... 34


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

SZYKUJCIE
Re: psychosynteza - cz. 4
psychosynteza - cz. 4
(.) dusza dla cyborga
to jest forum dla ambitnych

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »