Strona główna Grupy pl.soc.rodzina tyle tych dlaczego, dylematów.....

Grupy

Szukaj w grupach

 

tyle tych dlaczego, dylematów.....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2003-02-09 21:41:13

Temat: Re: tyle tych dlaczego, dylematów.....
Od: "Adela" <phronesis@OD_SPAM_IACZpoczta.fm> szukaj wiadomości tego autora



"Martynika" <m...@o...pl> wrote in message
news:b2656f$2rp$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Adela <phronesis@OD_SPAM_IACZpoczta.fm> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:b25dvd$ns6$...@f...man.torun.pl...
> > Ja wlasnie tego tropu nie rozumiem: dlaczego nie moze byc tak ze zwiazek
> to
> > dwoje doroslych dojrzalych ludzi ktorzy biora na siebie i dziela
> > sprawiedliwie (co niekoniecznie znaczy po rowno) rozne obowiazki.
>
> Nie napisałam że związek nie powinien być taki jak piszesz - odnoszę sie
do
> feminizmu (czy też emancypacji) jako zjawiska.

No wlasnie usiluje sie dowiedziec jakie masz konkretne zarzuty wobec
feminizmu bo z poprzednich Twoich wypowiedzi wynika ze feminizm
(emancypacja) szkodzi kobietom.

>I nie widze powodu, zeby z gory zakladac ze wiekszosc
> > mezczyzn nie jest do tej dojrzalosci i odpowiedzialnosci zdolna.
>
> Nic nie zakładałam i nikogo nie traktuję jak niedojrzałego chłopca.
Doprawdy
> nie wiem gdzie Ty to zauważyłaś.

Tu:

>Idąc dalej jeśli sterotypem jest mężczyzna dbający
> (odpowiedzialny) za rodzinę to im bardziej kobieta przejmuje jego rolę tym
> bardziej on sie od tej roli uwalnia (oczywiście może być tak że staje się
> jeszcze bardziej odpowiedzialny - ale sądzę że to rzadkość).

Jesli piszesz, ze mezczyzna przez to ze kobieta przejmuje jego role w
malzenstwie staje sie mniej odpowiedzialny -- to to jest moim zdaniem
traktowanie go z gory jak niedojrzalego chlopca, ktory jak ma na kogo
'zwalic' obowiazki to sam daje noge. Jesli rzadkoscia jest Twoim zdaniem ze
mezczyzna jest tak samo, badz bardziej odpowiedzialny gdy kobieta zaczyna --
to jest to moim zdaniem traktowanie go jak niedoroslego chlopaczka. Tak
rozumiem Twoja wypowiedz. Jesli masz co innego na mysli, chetnie poslucham.



>
> > > Po za tym
> > > emancypacja sama w sobie ok ja jednak uważam że jest granica którą
wiele
> > > feministek czy też feminizujących kobiet przekracza.
> >
> > A mozna wiedziec konkretniej jaka jest ta granica ktorej wg Ciebie
> > przekraczac sie nie powinno?
>
> Jeśli dyskusja potoczy sie w stronę oceny feminizmu to możemy o tym
> podyskutować -

No wlasnie usiluje potoczyc te dyskusje w strone feminizmu, nie wiem bowiem
jak inaczej ma sie ona potoczyc jesli nie z woli dyskutantow.

> narazie przypuściłaś atak na moją wypowiedź skierowana do
> Kasicy i to do wypowiedzi w dyskusji która dotyczy najprościej rzecz
ujmując
> "kobiet i źródła ich problemów w związku" i doszukujesz sie w tej
wypowiedzi
> treści których tam nie ma.

Nie przypuscilam ataku.
Nie zgadzam sie z tym co napisalas -- wyjasnilam dlaczego; to wszystko.




*adela*
--
http://out-of-season.blog.pl
http://kobietytworza.w.interia.pl/home.html
I'm not disorganised; I'm polychronic.
I will always cherish the initial misconceptions I had about you.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2003-02-10 13:49:11

Temat: Odp: tyle tych dlaczego, dylematów.....
Od: "Martynika" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Adela <phronesis@OD_SPAM_IACZpoczta.fm> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b26hti$bo4$...@f...man.torun.pl...
> > > Ja wlasnie tego tropu nie rozumiem: dlaczego nie moze byc tak ze
zwiazek
> > to
> > > dwoje doroslych dojrzalych ludzi ktorzy biora na siebie i dziela
> > > sprawiedliwie (co niekoniecznie znaczy po rowno) rozne obowiazki.
> >
> > Nie napisałam że związek nie powinien być taki jak piszesz - odnoszę sie
> do
> > feminizmu (czy też emancypacji) jako zjawiska.
>
> No wlasnie usiluje sie dowiedziec jakie masz konkretne zarzuty wobec
> feminizmu bo z poprzednich Twoich wypowiedzi wynika ze feminizm
> (emancypacja) szkodzi kobietom.

Nic takiego nie napisałam - ja jestem zarówno przeciwnkiem wojującego
feminizmu jak i wojujących kur domowych. Przegięcie w którąkolwiek z tych
stron mnie drażni. A moja wypowiedż nie zawiera znaczeń które jej
przypisujesz. Uważam że trochę same kobiety pogubiły sie w tym czego chcą -
trudno im znaleźć złoty srodek.

>
> >I nie widze powodu, zeby z gory zakladac ze wiekszosc
> > > mezczyzn nie jest do tej dojrzalosci i odpowiedzialnosci zdolna.
> >
> > Nic nie zakładałam i nikogo nie traktuję jak niedojrzałego chłopca.
> Doprawdy
> > nie wiem gdzie Ty to zauważyłaś.
>
> Tu:
>
> >Idąc dalej jeśli sterotypem jest mężczyzna dbający
> > (odpowiedzialny) za rodzinę to im bardziej kobieta przejmuje jego rolę
tym
> > bardziej on sie od tej roli uwalnia (oczywiście może być tak że staje
się
> > jeszcze bardziej odpowiedzialny - ale sądzę że to rzadkość).

To była dywagacja na temat skutków emancypacji - każda zmiana wywołują
następną - jest to po prostu przykład. Taki sam jakbym napisała że "idąc
dalej jeśli stereotypem jest kobieta "kura domowa" to im bardziej mężczyźni
przemowali obowiązki domowe tym więcej czasu kobieta zyskiwała na kareirę
zawodową".
Z podanego przeze mnie przykładu nie wynika że kogokolwiek traktuję jak
niedojrzałego chłopca.

> Jesli piszesz, ze mezczyzna przez to ze kobieta przejmuje jego role w
> malzenstwie staje sie mniej odpowiedzialny -- to to jest moim zdaniem
> traktowanie go z gory jak niedojrzalego chlopca, ktory jak ma na kogo
> 'zwalic' obowiazki to sam daje noge. Jesli rzadkoscia jest Twoim zdaniem
ze
> mezczyzna jest tak samo, badz bardziej odpowiedzialny gdy kobieta
zaczyna --
> to jest to moim zdaniem traktowanie go jak niedoroslego chlopaczka. Tak
> rozumiem Twoja wypowiedz. Jesli masz co innego na mysli, chetnie
poslucham.

Myslę że wyzej wyjasniłam o co mi chodziło. natomiast co do odpowiedzilności
to ma ona obecnie inny wymiar niż dawniej. Pozostaje tylko pytanie czy
zarówno kobiety jak i mężczyźni zdają sobie z tego sprawę.
A przy okazji - pomijając obserwacje zwiazków w rzeczywistości - posty na
tej grupie (poza wyjątkami oczywiście) dają podstawę do przyjęcia że w wielu
przypadkach niestety nie.

>
> No wlasnie usiluje potoczyc te dyskusje w strone feminizmu, nie wiem
bowiem
> jak inaczej ma sie ona potoczyc jesli nie z woli dyskutantow.
OK

> > narazie przypuściłaś atak na moją wypowiedź skierowana do
> > Kasicy i to do wypowiedzi w dyskusji która dotyczy najprościej rzecz
> ujmując
> > "kobiet i źródła ich problemów w związku" i doszukujesz sie w tej
> wypowiedzi
> > treści których tam nie ma.
>
> Nie przypuscilam ataku.
> Nie zgadzam sie z tym co napisalas -- wyjasnilam dlaczego; to wszystko.

Nie każdy musi się z każdym zgadzać. Ja po prostu uważam że same kreujemy
wizerunek kobiety który nie do końca gra z naszymi potrzebami - i z tego
wynika wiele problemów kobiet . Ale chętnie posłucham opinii odmiennych.
Pozdrawiam Martynika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: juz po rozmowie z tata...
juz po rozmowie z tata...
dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
dlaczego nie odchodzimy? dlaczego nie odchodzę?
Wzory zaproszeń na ślub

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »