Powszechnie uważa się że argumenty tylko logiczne są właściwe, a te
odwołujące się do emocji są gorsze.
Stało się to wręcz dogmatem.
Ośmielę się z tym nie zgodzić.
Jedynie logiką posługujemy się w matematyce, ale cała Prawda jest o
wiele większa niż matematyka.
Podobnie jest w fizyce, ale tutaj fizycy nierzadko odwołują się do
piękna wzorów.
Zupełnie inaczej jest w filozofii - tutaj nie udowadnia ani nie obala
się prawie niczego logicznie, mamy za to kwestię smaku: na przykład dla
mnie obrzydliwy jest solipsyzm, Berkeley i Kartezjusz.
Weźmy politykę, nauki społeczne, ideologię. Człowieka nie da się zamknąć
w układzie równań, w logicznych wzorach. Dlatego gdy jakiś ideolog
posługuje się tylko logicznymi argumentami to największą szansę na
udowodnienie poprawności ma ideologia społeczeństwa robotów. Argumenty
tylko logiczne są niewystarczające.