Data: 2003-06-18 21:36:52
Temat: ucieczka do lepszego świata
Od: "grzegorz" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam grupowiczów, jestem tu pierwszy raz i mam do Was jedno ze strasznie
wielu nasuwających mi się pytań :
jestem babką po zdradzie małżeńskiej własnego autorstwa, od jesieni
ubiegłego roku zaczęłam pisać. Niewykluczone, że uciekam trochę od zmartwień
w ten sposób, ale niedawno usłyszałam śmiałe stwierdzenie wzbudzające moją
chwilową wściekliznę, a następnie zastanowienie.... że...."pisanie to
chorobliwy objaw i żadna forma ucieczki od problemu".
Proszę więc o Waszą opinię, czy taka próba wyrzucenia z siebie grzechu i
odrobina przyjemności, którą czerpię z pisania jest w jakimkolwiek stopniu
krytycznie widziana?
Od momentu zdrady sporo czytam, różnych autorów, szukam u nich odpowiedzi na
swoje zachowania, docieram do ich genezy. A.Samson, W. Eichelberger,
O'Connor to tylko kilka nazwisk, od tamtej też pory (od roku w zasadzie)
interesuje mnie nlp, tu szukam czego innego, ale odpowiedzcie co myślicie.
Widzicie, cały czas mimo fatalnych klimatów widzę dla siebie jeszcze tę
jasną stronę księżyca..., dlatego pytam.
Kobieta Fatalna
|