Strona główna Grupy pl.sci.psychologia uroda czy to wszystko ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

uroda czy to wszystko ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-11-28 17:41:46

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: nonnocere <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jasmina wrote:

> Mam problem . Poznałam fajnego chłopaka przez internet piszemy do siebie listy
> takie prawdziwe i on twierdzi że jestem wyjątkowa ale ja nie chce go obarczać
> tym ze jestem brzydka. Mógłby sie wstydzic iść ze mną ulicą .
> Ale ja tak bardzo chce być kochana i mieć to wszystko co inne dziewczyny , ale
> czy obciążać chłopaka takim kłopotem jak moja brzydota a przecież taka jestem .
> Mam mu powiedziec jaka jestem naprawde.

Kiedy ludzie znają się wirtualnie, to tworzą sobie obraz tej osoby. Ten
obraz jest tworzony na wyrywkowych informacjach, często przefiltrowany w
ten sposób, by tworzyć go, jak nam pasuje, a nie jak jest w
rzeczywistości. To ogólnie pułapka internetowych znajomości. Dlatego
warto mówić tak jak jest, a najlepiej by dana osoba mogła to sama
ocenić. To, że postrzegasz siebie jako brzydką osobę, nie znaczy, że tak
samo będzie dla kogoś innego. Każdy w jakiś specyficzny sposób jest
piękny, wystarczy to piękno wydobyć, a przede wszystkim dostrzec :)
--
Pozdrawiam, Madzia S.

"Spróbuj po prostu żyć. Rozpamiętywanie jest zajęciem starców." -
Paulo Coelho

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-11-28 19:06:50

Temat: uroda czy to wszystko ?
Od: "Jasmina" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam problem . Poznałam fajnego chłopaka przez internet piszemy do siebie listy
takie prawdziwe i on twierdzi że jestem wyjątkowa ale ja nie chce go obarczać
tym ze jestem brzydka. Mógłby sie wstydzic iść ze mną ulicą .
Ale ja tak bardzo chce być kochana i mieć to wszystko co inne dziewczyny , ale
czy obciążać chłopaka takim kłopotem jak moja brzydota a przecież taka jestem .
Mam mu powiedziec jaka jestem naprawde.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-28 20:46:43

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: Monikaaa <o...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jasmina napisał:

> Mam problem . Poznałam fajnego chłopaka przez internet piszemy do siebie listy
> takie prawdziwe i on twierdzi że jestem wyjątkowa ale ja nie chce go obarczać
> tym ze jestem brzydka. Mógłby sie wstydzic iść ze mną ulicą .
> Ale ja tak bardzo chce być kochana i mieć to wszystko co inne dziewczyny , ale
> czy obciążać chłopaka takim kłopotem jak moja brzydota a przecież taka jestem .
> Mam mu powiedziec jaka jestem naprawde.
> Jeżeli powiesz, to i tak Ci nie uwierzy. Faceci mają nas za
kokietki:). Jeżeli dobrze się Wam rozmawia, jestescie swoimi pokrewnymi
duszami, to czy coś innego moze mieć znaczenie? I powiem Ci jedno, nie
wierze w brzydkich ludzi. Ważne jest "to coś". Co z tego, ze na się przy
sobie modela/modelkę, skoro ni z takim porozmawiać, ni iść do teatru?
Uczucie(miłosć?) przeskakuje te bariery, zapomina o nich. Myślę, że
gorzej wstyd jest się umawiać z kimś, kto nie ma wiedzy, inteligencji,
obycia. Zobacz na Barbare Straisand, ta kobieta ma tyle blasku, tyle
ciepła...a wcale nie jest ładna. Przyznam szczerze, że z moich znajomych
właśnie te najpiękniejsze są samotne- nie potrafią wyjśc z podziwu nad
samymi soba, a przez to zaniedbały swe dusze. Życzę Tobie wszystkiego
najlepszego(ja swojego rycerza też poznałam via internet, dobrze Cię
rozumiem:).
Monika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-28 21:04:32

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: "Marta" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jasmina" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1508.00000206.3fc79cc9@newsgate.onet.pl...
> Mam problem . Poznałam fajnego chłopaka przez internet piszemy do siebie
listy
> takie prawdziwe i on twierdzi że jestem wyjątkowa ale ja nie chce go
obarczać
> tym ze jestem brzydka. Mógłby sie wstydzic iść ze mną ulicą .
> Ale ja tak bardzo chce być kochana i mieć to wszystko co inne dziewczyny ,
ale
> czy obciążać chłopaka takim kłopotem jak moja brzydota a przecież taka
jestem .
> Mam mu powiedziec jaka jestem naprawde.
Wiesz, znam kilka osob, ktore wydaja mi sie byc brzydkie. Jednak sa osobami
fantastycznymi, wesolymi, inteligentnymi, maja ogromne poczucie humoru i sa
niezwykle sympatyczne. Ta ich fizyczna "brzydota" wydaje sie zanikach. To
pierwsze wrazenie tylko, ktore po chwili zanika. Czasem, sobie o tym
przypominam, gdy po kilku latach ogladam zdjecia. Ale patrzac na ich oczy,
cale wspomnienie ich "brzydoty" gdzies zanika.
Sa "brzydcy" ludzie, nie oszukujmy sie. Ale jednak to, co soba reprezentuja
calkowicie zakrywa to, jak wygladaja.
Uszy do gory! Jesli to wlasnie ten wlasciwy, bedzie dobrze i dostrzeze w
Tobie piekno!!
Poza tym pomysl, moze to po prostu Ty uwazasz sie za brzydka, a wcale tak
nie jest??
Pozdrawiam
M.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-28 21:22:03

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: Paweł Niezbecki <s...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jasmina
<a...@p...onet.pl>
news:1508.00000206.3fc79cc9@newsgate.onet.pl:

> Mam problem . Poznałam fajnego chłopaka przez internet piszemy do siebie
> listy takie prawdziwe i on twierdzi że jestem wyjątkowa ale ja nie chce
> go obarczać tym ze jestem brzydka. Mógłby sie wstydzic iść ze mną ulicą .
> Ale ja tak bardzo chce być kochana i mieć to wszystko co inne dziewczyny
> , ale czy obciążać chłopaka takim kłopotem jak moja brzydota a przecież
> taka jestem . Mam mu powiedziec jaka jestem naprawde.

Uroda to nie wszystko, ale brzydota to nie nic.

Moja "rada" - oczywiście daj mu się zobaczyć, chyba że jesteś absolutnie
pewna, że to będzie porażka - wówczas oszczędź sobie prawdopodobnego
upokorzenia.

Możesz go jakoś przygotować na to, że nie ujrzy piękności, ale też nie
strzelaj sobie samobója, przedstawiając się wyczerpująco w sposób tragiczny.

Na ewentualnym spotkaniu wyglądaj oczywiście najlepiej, jak potrafisz.

Im bardziej odwleczesz moment prezentacji fizyczności, przy jednoczesnym
zacieśnianiu więzów wirtualnych (być może aż do osiągnięcia poczucia bycia
wirtualnie kochaną), tym bardziej bolesne może być późniejsze wyłożenie kart
na stół.

No niestety.

Paweł

PS: A ci ludzie od mitu, że nie ma ludzi brzydkich, mogliby go wreszcie
przestać rozpowszechniać. To po pierwsze nieprawda, a po drugie, to może być
niedźwiedzia przysługa, zwiększająca możliwy późniejszy ból.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-28 21:55:58

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: Arek <a...@e...net> szukaj wiadomości tego autora

Jasmina rzecze:
> Mam problem . Poznałam fajnego chłopaka przez internet piszemy do siebie listy
[..]
> Mam mu powiedziec jaka jestem naprawde.

Po co? Sam zobaczy.
Właśnie dlatego poznawanie się przez Internet to strata czasu.
W 99,99999999999999999999999999% to porażka.


pozdrawiam
Arek

--
http://www.hipnoza.info

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-29 09:54:52

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: Miiiixxo <m...@A...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jasmina napisał(a):

> Mam problem . Poznałam fajnego chłopaka przez internet piszemy do
> siebie listy takie prawdziwe i on twierdzi że jestem wyjątkowa ale
> ja nie chce go obarczać tym ze jestem brzydka. Mógłby sie wstydzic
> iść ze mną ulicą .

Wiecej wiary w siebie, zacznij uzywac kosmetykow podkreslajacych Twoje
wdzieki, zagladnij do wizarzystki, zmien fryzurke - chodzi o to bys
wlasnie Ty poczula sie lepiej bo tu jest Twoj problem - nie ma
brzytkich kobiet -tylko niektore nie wiedza jak sie rozkrecic

Ale ja tak bardzo chce być kochana i mieć to

On moze pragnie tego samego...

> wszystko co inne dziewczyny , ale czy obciążać chłopaka takim
> kłopotem jak moja brzydota a przecież taka jestem . Mam mu
> powiedziec jaka jestem naprawde.

Przeciez nie chcesz Go oszukiwac, chcesz by Wasza znajomosc opierala
sie jak najbardziej na szczerosci, nadmien mu ze czasem nie czujesz sie
z "tym czy tamtym" najlepiej...
i jeszcze jedno zbyt dlugie przeciaganie spotkania wywoluje w
koncu...niechec - i musisz wiedziec ze internet to jedno a real to
zupelnie co innego... tylko jest niteczka polaczone...
--
pozdro ][ >>..Zima jak troska, dlugo trwa, a lato jak szczescie,
Miiiixxo][ mija chwila. Maria Rodziewiczowna ..<<
-...@A...wp.pl--------------------
---------------

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-29 10:54:00

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: "JanF" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

To moze byc problem. Kazdy chce miec ladnego partnera, to naturalne.
Nie masz wyjscia jak porozmawiac szczerze z chlopakiem i wierz mi, mam
kobiete, daleko jej do miss powiatu, ale nie zastapil bym jej nawet miss
swiata!
To, co sie dzieje miedzy ludzmi jest tak glebokie i tajemnicze, że uroda i
jej brak to cos na drugim planie.
Nie wiem, jak jest z tobą, może to tylko kompleksy i brak wiary w siebie -
ale, zakladając, że jest jak mowisz, zawsze zostaje opcja operacji
plastycznej, czasami nie wiele trzeba, mozesz porozmaiwiac z lekarzem, nic
nie tracisz, a mozesz zyskac.
Uroda, to stan ducha! Takie jest moje zdanie - uwazaj na swoje mysli o wojej
brzydocie!!!
Pozdrawiam,
Jan



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-29 11:32:07

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jasmina; <1...@n...onet.pl> :

> Mam problem . Poznałam fajnego chłopaka przez internet piszemy do siebie listy
> takie prawdziwe i on twierdzi że jestem wyjątkowa ale ja nie chce go obarczać
> tym ze jestem brzydka. Mógłby sie wstydzic iść ze mną ulicą .
> Ale ja tak bardzo chce być kochana i mieć to wszystko co inne dziewczyny , ale
> czy obciążać chłopaka takim kłopotem jak moja brzydota a przecież taka jestem .
> Mam mu powiedziec jaka jestem naprawde.

Przepraszam, czy to jakiś żart?
Jak nie żart, to pójść do psychologa, bo z taką psychiką sama załatwisz
każdy związek.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-29 12:29:12

Temat: Re: uroda czy to wszystko ?
Od: "JanF" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Właśnie dlatego poznawanie się przez Internet to strata czasu.
> W 99,99999999999999999999999999% to porażka.

Nie prawda, poznalem dziewczyne przez chat i potem przez dwa lata bylo
super.
To, czy nam ktos pasuje, poznac juz w rozmowie, nawet na chacie,
powiedzialbym wiecej, to chat pozwala sie odslonic, a nie bezposrednia
konwersacja.
Jan.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Po terapii grupowej - czy warto wydac wspomnienia - ankieta malutka
JUŻ WKRÓTCE - czyli terapia PSPHOME
Selfizm - kult własnego "ja"
Może ktoś mi pomoże (CO-16)
mania 'ulepszania' swiata, czyli maniowatosc :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »