| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-04 14:20:44
Temat: w zyciu by mi sie nie... ...chcialo gotowac TYLKO dla siebie...
po prostu brak checi...raczej cos na szybko..wlasnie byle szybko.
ale za to dla ukochanej....ha! pol dnia w kuchni nad musaka czy inszym
smakolykiem o czysta rozkosz :)
tak tylko sobie pomyslalem...
czy wam sie tez tak nie chce dla siebie samego/samej gotowac?
--
/\/ plis dont kraj
/\/ end dont kol mi bejbe
/\/
/\/ gREG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-03-04 14:44:40
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...On Thu, 4 Mar 2004 15:20:44 +0100, "gREG" <g...@d...gda.pl>
wrote:
> ...chcialo gotowac TYLKO dla siebie...
>po prostu brak checi...raczej cos na szybko..wlasnie byle szybko.
>ale za to dla ukochanej....ha! pol dnia w kuchni nad musaka czy inszym
>smakolykiem o czysta rozkosz :)
>tak tylko sobie pomyslalem...
>czy wam sie tez tak nie chce dla siebie samego/samej gotowac?
rzadko mi sie zdarza byc calkiem samej w domu i jak jestem sama
to rzeczywiscie nie chce mi sie gotowac.....czasem mnie nachodzi,
ale wtedy ma byc SZYBKO i minimum zmywania
trys, len nei gospodyni ;)
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-04 14:44:53
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...Gotować dla jednej osoby zwykle się nie chce. :) Dla ukochanego to się chce,
ale po paru latach traci to jakiś urok i tylko od święta można spędzić cały
dzień w kuchni ;)
Pozdrawiam
Sasannka
PS. http://partner.wec.com.pl - Program Partnerski dla eleganckich
http://Przyjaciele.MniamMniam.pl - Program Partnerski dla smakoszy
Użytkownik "gREG" <g...@d...gda.pl> napisał w wiadomości
news:c27e0s$nkq$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> ...chcialo gotowac TYLKO dla siebie...
> po prostu brak checi...raczej cos na szybko..wlasnie byle szybko.
> ale za to dla ukochanej....ha! pol dnia w kuchni nad musaka czy inszym
> smakolykiem o czysta rozkosz :)
> tak tylko sobie pomyslalem...
> czy wam sie tez tak nie chce dla siebie samego/samej gotowac?
>
> --
> /\/ plis dont kraj
> /\/ end dont kol mi bejbe
> /\/
> /\/ gREG
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-04 14:51:30
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...On Thu, 4 Mar 2004 15:44:53 +0100, "Magdalena Witkowska"
<s...@p...onet.pl> wrote:
>Gotowa? dla jednej osoby zwykle si? nie chce. :) Dla ukochanego to si? chce,
>ale po paru latach traci to jaki? urok i tylko od ?wi?ta mo?na sp?dzi? ca?y
>dzie? w kuchni ;)
>
>Pozdrawiam
>Sasannka
>
wcale nie traci! :)))))) ale mozedlatego, ze my nigdy calego
dnia w kuchni nie spedzalismy .
Trys
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-04 14:56:29
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...Dnia Thu, 4 Mar 2004 15:44:53 +0100, na pl.rec.kuchnia, osoba o wdzięcznym
nicku Magdalena Witkowska napisała te kilka słów:
> Gotować dla jednej osoby zwykle się nie chce. :) Dla ukochanego to się chce
Magdaleno, może ja się czepiam, ale mam trzy prośby, odpisuj pod postem,
tnij cytaty i przeczytaj netykietę (link w mojej sygnaturce).
--
Pozdrawiam - Koko-sanka/CrazySquad, powered by Koko-sanek :)
www.CrazySquad.prv.pl
Netykieta: http://klub.chip.pl/wincat2/news/estetykieta.htm
Konfiguracja OE: http://klub.chip.pl/wincat2/news/oekonf.htm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-04 15:07:00
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...Wysoki Sadzie, przychodzi do mnie Thu, 4 Mar 2004 15:20:44 +0100 w imieniu
grupy trzymajacej wladze gREG i mowi:
> ...chcialo gotowac TYLKO dla siebie...
> po prostu brak checi...raczej cos na szybko..wlasnie byle szybko.
> ale za to dla ukochanej....ha! pol dnia w kuchni nad musaka czy inszym
> smakolykiem o czysta rozkosz :)
> tak tylko sobie pomyslalem...
> czy wam sie tez tak nie chce dla siebie samego/samej gotowac?
EEE tam! Ja, jako najbardziej wysublimowany konsument mojej kuchni wiem co
mowie ;) A powaznie - naprawde mi sie chce - zwaz, ze wiele rzeczy gotuje
na 2-3 dni (to jest owszem, problem, jak mam na przyklad przez 4 dni z
rzedu jesc to samo na obiad ;). Ale nieraz nawet rano, przed praca chce mi
sie upichcic cos dobrego, coby miec przyzwoity obiad- na przyklad rybke
pieczona z warzywami (to ostatnio pasjami zajadam-polecam "salatke VIP-a" z
Hortexu).
mucher
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-04 15:19:34
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...
Użytkownik "gREG" <g...@d...gda.pl> napisał w wiadomości
news:c27e0s$nkq$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> ...chcialo gotowac TYLKO dla siebie...
> po prostu brak checi...raczej cos na szybko..wlasnie byle szybko.
> ale za to dla ukochanej....ha! pol dnia w kuchni nad musaka czy inszym
> smakolykiem o czysta rozkosz :)
> tak tylko sobie pomyslalem...
> czy wam sie tez tak nie chce dla siebie samego/samej gotowac?
Uwielbiam gotowac dla siebie (inaczej w zyciu bym sie tego nie nauczyl... a
przynajmniej nie w wieku 15 lat) ;-))
A dla ukochanej osoby oczywiscie tez, to zupelnie inna historia...
WILQ
--
http://www.wilq.z.pl/ <<<+++++++>>> gg: 1149759
e-mail: wilczekkk<at>poczta<dot>onet<dot>pl
"Jak tak dalej pojdzie to dopchamy ten autobus do Katowic"
(c) pasazer pchajacy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-04 16:58:14
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...
Użytkownik "gREG" <g...@d...gda.pl> napisał w wiadomości
news:c27e0s$nkq$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> czy wam sie tez tak nie chce dla siebie samego/samej gotowac?
Rzeczywiście cała przyjemność w tym, aby gotowac dla kogoś. Ja np gotuję
cały gar rosołu, po staropolsku z wołowiny i kury, i nawet go nie tknę, bo
nienawidze jeść rosołu. Za wodnisty. Za to mąż uwielbia.
Wiele rzeczy gotuję lub piekę dla osób, które zapowiadają się z wizytą,
wiem, co lubią a mi sprawia przyjemność to, że im smakuje.
Podobnie było za studenckich czasów, gdy niby gotowałam dla siebie, a jednak
zawsze napatoczył się ktoś, kogo można było poczęstować.
Dobre jedzenie chyba przyciąga gości..:)
pozdr
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-04 17:02:00
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...
Uzytkownik "Grzegorz Mucha" <m...@z...mielonka.pl> napisal w
wiadomosci news:bd5lkgr3krfu.188ojxkly2kbv.dlg@40tude.net...
(to ostatnio pasjami zajadam-polecam "salatke VIP-a" z
> Hortexu).
O tak!
salatka Vip-a ugotowana + makaron kokardki + tunczyk w sosie wlasnym +
duuuzo czosnku + serek Hochland topiony ziolowy, na goraco - super!!! Szybko
i smakowicie :)))
Pozdrawiam
Joasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-04 18:06:15
Temat: Re: w zyciu by mi sie nie...
Użytkownik "Joasia" <j...@S...wp.pl> napisał w wiadomości
news:c27ne7$rkt$1@inews.gazeta.pl...
> salatka Vip-a ugotowana
Z czego toto sie składa?
cherokee
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |