to umęczenie.
stosowałam na nie juz co tylko się dało.
wszelkie toniki, żele, napary [zarówno kosmetyki jak i leki].
wygniatałam po inhalacji rumiankowej.
maść cynkowa równiez zawiodła.
kosmetyczka z takim samym rezultatem.
czekam na wizytę u pani dermatolog i mam cichą nadzieję, ze chociaż
ona mnie pomoże.

zastanawia mnie własciwie fakt, dlaczego wycofano plasterki przeciw
wągrom.
lekarze twierdzili, ze zrywały one naskórek, ale czytałam wypowiedzi
wielu dziewcząt.
pisały, ze po odklejeniu plasterka wystarczyło posmarowac grubą warstę
kremu i wszystko było w porzadku.
co prawda istnieją te plasterki nadal, ale są dosyć drogie.
jesli komuś bardzo zalezy na usunięciu wągrów, oczywiscie, ze wyrzuci
daną sumę z portfela.
ale po co ludziom tak utrudniać życie?

pozdrawiam.