wapn w produktach spozywczych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2005-04-20 16:40:34

Temat: wapn w produktach spozywczych
Od: "Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ma ktoś może tabelkę pokazującą zawartość wapnia w różnych produktach
spożywczych? Tłumaczę taką tabelkę z angielskiego na polski, ale to jest
trochę bez sensu, bo wymienione są w niej produkty niedostępne bądź mało
popularne w Polsce.
Problem mam na przykład z "navy beans" - jest to jakiś rodzaj fasoli
(prawdopodobnie zwykłej, drobnej, białej, suszonej), ale jako że "navy
beans" znacznie się różnią zawartością wapnia od "kidney beans" (czyli
fasoli zwykłej), to muszę je jakoś precyzyjnie określić. :-(
Może ktoś wie, ile wapnia jest w takiej polskiej fasoli jaś?
Drugi problem to jarmuż - w tabelce mam "kale" i "collards", też znacznie
się różnią zawartością wapnia, a ze słowników wydedukowałam tylko tyle, że
jedno i drugie to jarmuż.
Hania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2005-04-20 17:47:29

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: Wladyslaw Los <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <d460gq$76i$1@inews.gazeta.pl>,
"Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl> wrote:

> Ma ktoś może tabelkę pokazującą zawartość wapnia w różnych produktach
> spożywczych? Tłumaczę taką tabelkę z angielskiego na polski, ale to jest
> trochę bez sensu, bo wymienione są w niej produkty niedostępne bądź mało
> popularne w Polsce.
> Problem mam na przykład z "navy beans" - jest to jakiś rodzaj fasoli
> (prawdopodobnie zwykłej, drobnej, białej, suszonej),
;

Navy bean to zazwyczaj fasola biała, w tym jaś, zawartość wapnia 65
mg/100g

ale jako że "navy
> beans" znacznie się różnią zawartością wapnia od "kidney beans" (czyli
> fasoli zwykłej),

Kidney beans to zazwyczaj fasola czerwona nerkowata -- zawartość wapnia
130 mg/100g
(za dane dotyczące zawartości wapnia nie odpowiadam, bo sprawdziłem
tylko jedno źródło).

> to muszę je jakoś precyzyjnie określić. :-(
> Może ktoś wie, ile wapnia jest w takiej polskiej fasoli jaś?

> Drugi problem to jarmuż - w tabelce mam "kale" i "collards",

Według AHD: "collard" to tyle co "kale", ale "collards" to: "the leaves
of kale used as vegetable". Podejrzewam, że w Twoim tekście "kale" może
odnosić się do jarmużu o liściach karbowanych, a collards o liściach
gładkich. A może "collards" to oprostu ugotowane liście "kale", które
utraciły część soli mineralnych?

Władysław

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-04-21 08:23:26

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: bella <b...@a...pl.usunto> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Hanna Burdon napisał:

> Problem mam na przykład z "navy beans" - jest to jakiś rodzaj fasoli
> (prawdopodobnie zwykłej, drobnej, białej, suszonej), ale jako że "navy
> beans" znacznie się różnią zawartością wapnia od "kidney beans" (czyli
> fasoli zwykłej), to muszę je jakoś precyzyjnie określić. :-(

Z wapniem ci nie pomoge, ale za to pokażę ci fajną stronkę, gdzie
możesz poogladać sobie każdą fasolę :)
http://www.foodsubs.com/Beans.html

może coś ci to pomoże..
--
pozdrawiam serdecznie b.
przy odpowiedzi usuń "usunto" z mojego adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-04-22 11:02:11

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.removeX> szukaj wiadomości tego autora

Hanna Burdon napisal(a):

>Problem mam na przykład z "navy beans" - jest to jakiś rodzaj fasoli
>(prawdopodobnie zwykłej, drobnej, białej, suszonej), ale jako że "navy
>beans" znacznie się różnią zawartością wapnia od "kidney beans" (czyli
>fasoli zwykłej), to muszę je jakoś precyzyjnie określić. :-(
>Może ktoś wie, ile wapnia jest w takiej polskiej fasoli jaś?
>Drugi problem to jarmuż - w tabelce mam "kale" i "collards", też znacznie
>się różnią zawartością wapnia, a ze słowników wydedukowałam tylko tyle, że
>jedno i drugie to jarmuż.

Bardziej interesujace od zawartosci wapnie moze byc informacja jak
wapn jest przyswajany przez organizm. Bo na przyklad wapn z mleka
krowiego chyba raczej slabo?

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

"The value of achievement lies in the achieving"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-04-22 11:16:38

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: t...@g...pl (Kot) szukaj wiadomości tego autora

Marcin E. Hamerla wrote:

>Bardziej interesujace od zawartosci wapnie moze byc informacja jak
>wapn jest przyswajany przez organizm. Bo na przyklad wapn z mleka
>krowiego chyba raczej slabo?
>
>
Ty wez mnie nie denerwuj ;)

Kot i mleko oraz produkty...

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-04-22 11:29:19

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.removeX> szukaj wiadomości tego autora

Kot napisal(a):

>>Bardziej interesujace od zawartosci wapnie moze byc informacja jak
>>wapn jest przyswajany przez organizm. Bo na przyklad wapn z mleka
>>krowiego chyba raczej slabo?
>>
>>
>Ty wez mnie nie denerwuj ;)

O co chodzi?
Mam tu dyskusje z zona jak dlugo warto maluchowi kupowac mleko
Bebilion. Znacz, on nie moze krowiego, a ten Bebillion jest dosc
drogi.

>Kot i mleko oraz produkty...

No i ...? Ja tam za nabialem nie przepadam...

--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla

"The value of achievement lies in the achieving"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-04-22 13:03:13

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: t...@g...pl (Kot) szukaj wiadomości tego autora

Marcin E. Hamerla wrote:

>Kot napisal(a):
>
>
>
>>>Bardziej interesujace od zawartosci wapnie moze byc informacja jak
>>>wapn jest przyswajany przez organizm. Bo na przyklad wapn z mleka
>>>krowiego chyba raczej slabo?
>>>
>>>
>>>
>>>
>>Ty wez mnie nie denerwuj ;)
>>
>>
>
>O co chodzi?
>Mam tu dyskusje z zona jak dlugo warto maluchowi kupowac mleko
>Bebilion. Znacz, on nie moze krowiego, a ten Bebillion jest dosc
>drogi.
>
>
>

Zasadniczo to wapn mozna uzyskiwac z innych zrodel, niz nabial, ale nie
wiem, czy Twoj maluch moze juz jesc migdaly ;) Mowi sie jednak, ze z tym
mlekiem to przesad, ze dzieci wcale nie musza pic i ze bez tego przezyja...

>>Kot i mleko oraz produkty...
>>
>>
>
>No i ...? Ja tam za nabialem nie przepadam...
>
>
Ja uwielbiam i spozywam duzo, zwlaszcza, ze jestem Kotem karmiacym, a
bardzo lubie swoje kosci, wlosy i paznokcie i nie chce ich stracic ;)
Stad prosba o nie denerwowanie mnie, bo na tym wapniu dosc jednak mi
zalezy i chce go miec z mleka i produktow ;)

Kot i bawarka

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-04-22 16:45:17

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kot" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4268F409.50101@gazeta.pl...
> Zasadniczo to wapn mozna uzyskiwac z innych zrodel, niz nabial, ale nie
> wiem, czy Twoj maluch moze juz jesc migdaly ;) Mowi sie jednak, ze z tym
> mlekiem to przesad, ze dzieci wcale nie musza pic i ze bez tego
> przezyja...

Migdały to klasyczny przykład wapniowej zmyłki. :-)
Owszem, mają sporo wapnia, ale mają tez sporo szczawianów które skutecznie
blokują przyswajanie wapnia. ;)
Dla malucha lepsze będą brokuły, szprotki zmielone z ośćmi na pastę, ziarna
słonecznika w formie pasty (np. na kanapkę) czy dodatek tahini (sezam jest
prawdziwym rekordzista jeśli idzie o zawartość wapnia, ale dziecku trzeba
podawać zmielony) do zupy czy czegoś, kapusta, pomarańcze, śliwki,
porzeczki, brukselka, maliny, nać pietruszki - to rekordziści, ale jest
także w innych rzeczach.

> Ja uwielbiam i spozywam duzo, zwlaszcza, ze jestem Kotem karmiacym, a
> bardzo lubie swoje kosci, wlosy i paznokcie i nie chce ich stracic ;) Stad
> prosba o nie denerwowanie mnie, bo na tym wapniu dosc jednak mi zalezy i
> chce go miec z mleka i produktow ;)

Hm, z produktami mlecznymi to ponoć jest taki problem, że zawierają zbyt
dużo białka by były dobrym źródłem wapnia, choć ów wapń faktycznie
zawierają.
Niestety do trawienia białka w jakiś tam sposób wykorzystywany jest wapń, w
wyniku czego bilans po strawieniu mleka i pochodnych wychodzi tak +/- na...
0.
Są tez specyficzne mechanizmy ograniczające przyswajanie wapnia (np. wapń
źle się przyswaja jedzony w niewielkich wysokowapniowych i białkowych
posiłkach - czyli przysłowiowa szklanka mleka odpada)
Ostatnio nawet chorym na osteoporozę przestano zalecać jedzenie dużych
ilości nabiału.

Za to świetnie na przyswajanie wapnia, z jedzenia (a jest praktycznie
wszędzie choć trochę, właściwie tylko mięso i cukier go nie zawierają,
dodatkowo spore ilości mięsa w diecie wpływają ograniczająco na przyswajanie
wapnia - z tym właśnie wiąże się lagę osteoporozy w krajach
wysokorozwiniętych - zbyt dużo mięsa i nabiału - czyli białka w diecie) jest
ruch na świeżym powietrzu.
Nawet najbardziej wapniowa dieta nic nie da, jeśli prowadzi się siedzący
tryb życia, albo ma braki w wit D czy borze.

Natomiast nadmiar wapnia w diecie, upośledza wchłanianie żelaza i może
prowadzić do anemii, nawet przy sporych ilościach żelaza w posiłkach.

--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
"najlepsze lata mam za sobą, teraz będę pisać coraz nudniej i gorzej." Kres

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-04-23 18:28:01

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: t...@g...pl (Kot) szukaj wiadomości tego autora

Sowa wrote:

>Migdały to klasyczny przykład wapniowej zmyłki. :-)
>Owszem, mają sporo wapnia, ale mają tez sporo szczawianów które skutecznie
>blokują przyswajanie wapnia. ;)
>Dla malucha lepsze będą brokuły, szprotki zmielone z ośćmi na pastę, ziarna
>słonecznika w formie pasty (np. na kanapkę) czy dodatek tahini (sezam jest
>prawdziwym rekordzista jeśli idzie o zawartość wapnia, ale dziecku trzeba
>podawać zmielony) do zupy czy czegoś, kapusta, pomarańcze, śliwki,
>porzeczki, brukselka, maliny, nać pietruszki - to rekordziści, ale jest
>także w innych rzeczach.
>
>
>

Fajnie, zapisalam sobie to wszystko, bo na razie wprowadzam dzidzi
jakies kaszki do diety, ale juz niedlugo (za jakies poltora tygodnia ;)
zaczne jej przygotowywywywwac normalne posilki. Tahini musze dokupic...
A jutro moze zrobie hoummus dla siebie ;) Natka bujnie rosnie w skrzynce.

>
>
>>Ja uwielbiam i spozywam duzo, zwlaszcza, ze jestem Kotem karmiacym, a
>>bardzo lubie swoje kosci, wlosy i paznokcie i nie chce ich stracic ;) Stad
>>prosba o nie denerwowanie mnie, bo na tym wapniu dosc jednak mi zalezy i
>>chce go miec z mleka i produktow ;)
>>
>>
>
>Hm, z produktami mlecznymi to ponoć jest taki problem, że zawierają zbyt
>dużo białka by były dobrym źródłem wapnia, choć ów wapń faktycznie
>zawierają.
>Niestety do trawienia białka w jakiś tam sposób wykorzystywany jest wapń, w
>wyniku czego bilans po strawieniu mleka i pochodnych wychodzi tak +/- na...
>0.
>Są tez specyficzne mechanizmy ograniczające przyswajanie wapnia (np. wapń
>źle się przyswaja jedzony w niewielkich wysokowapniowych i białkowych
>posiłkach - czyli przysłowiowa szklanka mleka odpada)
>Ostatnio nawet chorym na osteoporozę przestano zalecać jedzenie dużych
>ilości nabiału.
>
>Za to świetnie na przyswajanie wapnia, z jedzenia (a jest praktycznie
>wszędzie choć trochę, właściwie tylko mięso i cukier go nie zawierają,
>dodatkowo spore ilości mięsa w diecie wpływają ograniczająco na przyswajanie
>wapnia - z tym właśnie wiąże się lagę osteoporozy w krajach
>wysokorozwiniętych - zbyt dużo mięsa i nabiału - czyli białka w diecie) jest
>ruch na świeżym powietrzu.
>Nawet najbardziej wapniowa dieta nic nie da, jeśli prowadzi się siedzący
>tryb życia, albo ma braki w wit D czy borze.
>
>
>

No, na siedzacy tryb zycie nie narzekam, slonca ci u nas dostatek, to i
sie wapn z tego mleka mi wchlania dobrze ;) A i miesa nie jadam za duzo,
bo ja mam dusze wegetarianina, tylko cialo miesozercy :/

>Natomiast nadmiar wapnia w diecie, upośledza wchłanianie żelaza i może
>prowadzić do anemii, nawet przy sporych ilościach żelaza w posiłkach.
>
>
Anemii ni mom, znaczy za duzo wapnia chyba tez nie ;)

Dzieki za pouczajacy wyklad, napewno skorzystam.

Kot

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2005-04-23 20:13:47

Temat: Re: wapn w produktach spozywczych
Od: "Hanna Burdon" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

In news:wlalos-7456EE.19472920042005@newsfeed.onet.pl, Wladyslaw Los
wrote:
> Navy bean to zazwyczaj fasola biała, w tym jaś, zawartość wapnia 65
> mg/100g
> Kidney beans to zazwyczaj fasola czerwona nerkowata -- zawartość
> wapnia 130 mg/100g

Uff, trudno porównać te amerykańskie dane z tymi polskimi, bo w jednych
ilość wapnia jest na "porcję domową", czyli w tym wypadku szklankę (250
ml), a w drugich na 100 g. Ale dość już się nazastanawiałam, napiszę tak
jak sugerujesz powyżej.

> Według AHD: "collard" to tyle co "kale", ale "collards" to: "the
> leaves of kale used as vegetable". Podejrzewam, że w Twoim tekście
> "kale" może odnosić się do jarmużu o liściach karbowanych, a collards
> o liściach gładkich.

Może być, tak jak tutaj:
http://edis.ifas.ufl.edu/BODY_MV053
Wyczytałam, że w Polsce uprawia się jarmuż kędzierzawy oraz jarmuż
"skowroni języczek", ale czy to są odpowiedniki collards i kale, to już
nie dojdę. Chyba jednak będę musiała pozostać przy nazwać angielskich -
jarmuż typu collards i jarmuż typu kale - bo inaczej nie jestem w stanie
ich precyzyjnie rozróżnić.

> A może "collards" to oprostu ugotowane liście
> "kale", które utraciły część soli mineralnych?

Tabelka podaje zawartość wapnia tylko w przybliżeniu, pod nagłówkami "100"
(mg), "150", "200", "250", "300". "1 cup of cooked kale" znajduje się pod
nagłówkiem "100", "1/2 cup of cooked collards" pod nagłówkiem "150".
Źródłem tych rewelacji jest podobno Bowes and Church's Food Values of
Portions Commonly Used. Węszę tu błąd, bo wg na przykład
http://www.rwjobgyn.org/atoz/osteo/osmilk.asp "kale, half cup, boiled" ma
47 mg, a "collards, one cup, boiled" ma 148 mg, a też korzystali ponoć z
Food Values. Tak czy inaczej, "collards" ma więcej niż "kale".

Męczy mnie to, ale tłumaczenie takiego tekstu tylko wtedy ma sens, jeśli
czytelnik otrzymuje informację prawdziwą i przydatną. :-(

Dzięki za pomoc.

Hania