Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wewnętrzny niepokój

Grupy

Szukaj w grupach

 

wewnętrzny niepokój

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-01-10 17:14:14

Temat: wewnętrzny niepokój
Od: "Machalas" <w...@f...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przychodzi sobota, wreszcie dzień wolny od zajęć. Jeszcze w piątek wieczorem
mówie sobie "jutro leniuchuję, nic nie robię". Planuję, że sobota będzie
dniem totalnie spokojnym, błogim.
I co? I guzik. Wstaję rano, wiem, ze NIC nie mam do roboty, ale....
No właśnie. Czuję się dziwnie, mam wewnetrzny niepokój zupełnie
nieuzasadniony, coś mnie gryzie, ale NIE WIEM CO !!!!
Obraziłem kogoś? Nie. Mam z kimś na pieńku? Nie. Kłopoty na uczelni, w
rodzinie, wśród przyjaciół? Nie !!
No więc co? Siedzę i patrząc w sufit obgryzam paznokcie, a po chwili
orientuję się, że to głupie. Zaraz, co ja to miałem zrobić?.... Nic. To
dlaczego się denerwuję?

Czy można w rozsądny sposób wytłumaczyć moje zachowanie, czy mam uważac, ze
powoli staję się idiotą?.....

Machalas


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-01-10 18:05:09

Temat: Re: wewnętrzny niepokój
Od: "TRABUL" <9...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Machalas <w...@f...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:Groe4.7610$X...@n...tpnet.pl...
TRABUL wrote:

> Przychodzi sobota, wreszcie dzień wolny od zajęć. Jeszcze w piątek
wieczorem
> mówie sobie "jutro leniuchuję, nic nie robię". Planuję, że sobota będzie
> dniem totalnie spokojnym, błogim.
> I co? I guzik. Wstaję rano, wiem, ze NIC nie mam do roboty, ale....
> No właśnie. Czuję się dziwnie, mam wewnetrzny niepokój zupełnie
> nieuzasadniony, coś mnie gryzie, ale NIE WIEM CO !!!!
> Obraziłem kogoś? Nie. Mam z kimś na pieńku? Nie. Kłopoty na uczelni, w
> rodzinie, wśród przyjaciół? Nie !!
> No więc co? Siedzę i patrząc w sufit obgryzam paznokcie, a po chwili
> orientuję się, że to głupie. Zaraz, co ja to miałem zrobić?.... Nic. To
> dlaczego się denerwuję?
>
> Czy można w rozsądny sposób wytłumaczyć moje zachowanie, czy mam uważac,
ze
> powoli staję się idiotą?.....

W zadnym wypadku. Ciagla ganiatyka powoduje, ze gdy mamy w koncu wolny czasa
TO NIE WIEMY JAK SIE W NIM ZNALEZC. W moim przypadku dopiero na
trzeci dzien "lenistwa" znajduje w nim blogie ukojenie. Do tego stopnia, ze
gdy mam wrocic do pracy to jestem wrecz przerazony, ale w tym przypadku do
aklimatyzacji wystarcza mi jeden dzien.

Uszy do gory !!!
TRABUL


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-11 06:43:28

Temat: Odp: wewnętrzny niepokój
Od: "qkla" <q...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mialem ten problem w niedziele. Dokladnie w sobote mialem ten sam problem.
Musialem do kogos pojsc po uspokojenie po mialem nieodparte wrazenie ze mi
czas uplywa, ze trace swoje zycie. Totalnie destrukcyjne myslenie. To
zreszta. dziwne. Martwie sie umijajacymi minutami, a jednoczesnie mysle w
tle o sposobnosci samoboja. No nie? Jak LECi? qkla

Użytkownik Machalas <w...@f...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:Groe4.7610$X...@n...tpnet.pl...
: Przychodzi sobota, wreszcie dzień wolny od zajęć. Jeszcze w piątek
wieczorem
: mówie sobie "jutro leniuchuję, nic nie robię". Planuję, że sobota będzie
: dniem totalnie spokojnym, błogim.
: I co? I guzik. Wstaję rano, wiem, ze NIC nie mam do roboty, ale....
: No właśnie. Czuję się dziwnie, mam wewnetrzny niepokój zupełnie
: nieuzasadniony, coś mnie gryzie, ale NIE WIEM CO !!!!
: Obraziłem kogoś? Nie. Mam z kimś na pieńku? Nie. Kłopoty na uczelni, w
: rodzinie, wśród przyjaciół? Nie !!
: No więc co? Siedzę i patrząc w sufit obgryzam paznokcie, a po chwili
: orientuję się, że to głupie. Zaraz, co ja to miałem zrobić?.... Nic. To
: dlaczego się denerwuję?
:
: Czy można w rozsądny sposób wytłumaczyć moje zachowanie, czy mam uważac,
ze
: powoli staję się idiotą?.....
:
: Machalas
:
:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-11 13:45:14

Temat: Re: wewnętrzny niepokój
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

A u mnie to jest odwrotnie. Przyzwyczailem sie do leniuchowania i jak mam
byc zabiegany to nic mi sie nie udaje. I ciagle sie denerwuje, ze czegos
zapominam i ze mam za malo czasu. Dziwne, ze wszystkie problemy sie
pojawiaja wlasnie w tym zabieganym czasie, bo inaczej ich nie dostrzegam.
Ale to chyba jak najbardziej normalne :)
pa
spider.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-11 13:49:55

Temat: Re: wewnętrzny niepokój
Od: "Machalas" <w...@f...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


TRABUL :
>Ciagla ganiatyka powoduje, ze gdy mamy w koncu wolny czasa
>TO NIE WIEMY JAK SIE W NIM ZNALEZC. W moim przypadku dopiero na
>trzeci dzien "lenistwa" znajduje w nim blogie ukojenie. Do tego stopnia, ze
>gdy mam wrocic do pracy to jestem wrecz przerazony, ale w tym przypadku do
>aklimatyzacji wystarcza mi jeden dzien.
>
>Uszy do gory !!!
>TRABUL



He, tylko ze ja nie mam trzech dni wolnego. Sobota, niedziela... Tyle. W
sobotę lenistwo, w niedzielę myślenie "cholera, jutro uczelnia". Swoją
drogą - NIENAWIDZĘ uczelni, a teraz moge to stwierdzić na pewniaka, bo
jestem tu cztery lata. Cztery pokręcone lata!! Ani trochę zainteresowania
kierunkiem, uczelnią, grupą laboratoryjną, wszystkim. Trzyma mnie tu
rozsądek - bo już czwarty rok, no to głupio rezygnować. Jeszcze tylko jeden
i finito.

Pożyjemy, zobaczymy. Ty masz lepiej, bo szybko przyzwyczajasz się do pracy.
Pewnie ją lubisz...

Dzięki za pocieszenie :)




Machalas
***
" Do tego, żeby żyć zwyczajnie, trzeba mieć wiele odwagi "
S.A. Kierkegaard


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-14 21:06:53

Temat: Odp: wewnętrzny niepokój
Od: "Mirek Z..." <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Machalas <w...@f...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:Groe4.7610$X...@n...tpnet.pl...
> No właśnie. Czuję się dziwnie, mam wewnetrzny niepokój zupełnie
> nieuzasadniony, coś mnie gryzie, ale NIE WIEM CO !!!!

Ja mam często to samo... i to nie tylko w dni wolne... Gdy chcę czymś na
siłę zapełnić swój wolny czas którego mam wiele to udaje mi się to, lecz
później widzę, że zaczyna mi go brakować, lecz tak na prawdę mogę zrobić
jeszcze wiele. I to częste uczucie, że czrgoś zapomniałem... Gdy tylko muszę
się uspokoić, wyczyścić wszystkie myśli, są na to dwa niezawodne sposoby.
Jeden z nich stoi naprzeciw Ciebie. Drugi na pewno też jest blisko.
Rozejrzyj się!

> No więc co? Siedzę i patrząc w sufit obgryzam paznokcie, a po chwili
> orientuję się, że to głupie. Zaraz, co ja to miałem zrobić?.... Nic. To
> dlaczego się denerwuję?

Pozwalasz swojej podświadomości przejmować się tym, o czym wolisz
zapomnieć... W moim przypadku błędem było właśnie 'nic nie robienie'...
Pisałem Ci wyżej, że jedno rozwiązanie jest na przeciw Ciebie, drugie w
pobliżu... zajmijmy się na razie tym drugim. To banalne! Muzyka... I to
wcale nie uspokajająca! Taka jaką lubisz! I wcale nie przez kolumny!
Słuchawki. Dobre, dynamiczne słuchawki na uszach i dynamiczna muzyka. Przede
wszystkim głośna! Może być lekko ostra. Najlepiej instrumentalna, lub
trance. Może być ze słowami, ważne byś ich nie rozumiał. To co piszę,
sprawdziłem na sobie i opisuję to co ja czułem w tym czasie. Teraz próbuję
przekazać to Tobie. Postaraj oddać się tej muzyce... po chwili przestaniesz
ją słyszeć, choć nadal będziesz wiedział, że gra. Zaczniesz uświadamiać
sobie o tym co nie daje Ci spokoju. Pozwól sobie się rozmarzyć. Pozwól na
przemyślenia. To skłoni Cię do monologu z samym sobą. To co z nim zrobisz to
Twoja sprawa, lecz ja radzę Ci najlepiej w tym czasie napisać go i wysłać
choćby na tą grupę. To jest drugie rozwiązanie. Właśnie to przed Tobą.
Dostęp do praktycznie nieograniczonego kręgu ludzi (mniej lub bardziej)
chętnych do pomocy. Ja znalazłem taką osobę właśnie tutaj na tej grupie.
Dziś znam ją osobiście, ale nie chodzi o to.
Mi to pomogło i pomaga nadal...

Jeśli uważasz, że to całkowicie zwariowany pomysł... Nie wiem, a może inni
napiszą coś o wiele bardziej skutecznego...
Ja wyraziłem jedynie moją skromną opinię.


--
Pozdrówka
Mirek Z...
m...@p...onet.pl
http://www.lemabo.gsk.pl/mirek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-16 22:53:18

Temat: Re: Odp: wewnętrzny niepokój
Od: phenomen <w...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

> Postaraj oddać się tej muzyce... po chwili przestaniesz
>ją słyszeć, choć nadal będziesz wiedział, że gra.

bycmoze rownie dobrym byloby napisac aby sie nie staral

> Zaczniesz uświadamiać
>sobie o tym co nie daje Ci spokoju. Pozwól sobie się rozmarzyć. Pozwól na
>przemyślenia. To skłoni Cię do monologu z samym sobą. To co z nim zrobisz to
>Twoja sprawa, lecz ja radzę Ci najlepiej w tym czasie napisać go i wysłać
>choćby na tą grupę. To jest drugie rozwiązanie. Właśnie to przed Tobą.
>Dostęp do praktycznie nieograniczonego kręgu ludzi (mniej lub bardziej)
>chętnych do pomocy.

masz dobre checi, ja dodam od siebie troche..
jezeli ktos ma zaszyty w podswiadomosci problem ktorego sobie
nieuswiadamia, trudno jest mu "oddac sie" czemukolwiek [nawet dobremu
techno ;)]

> Ja znalazłem taką osobę właśnie tutaj na tej grupie.
>Dziś znam ją osobiście, ale nie chodzi o to.
>Mi to pomogło i pomaga nadal...

zeby tak i inne łechtacze zmyslow byly tak rozwiniete jak to jest w
przypadku audio, bylbym wniebowziety... :)
Uwaga, to co teraz napisze nie jest zartem :)
Mnie samopoczucie polepszaja kadzidla.... wsrod calej masy drazniacych
mnie zapachow z kadzidel, znalazlem jeden taki, ktory robi ze mna cos
niesamowitego... nie wiem nic na ten temat, ale to istny fenomen...
polecam proby... naprawde warto pchac sie w dziwne rzeczy :)
nazwy nie podaje bo to i tak jest subiektywna sprawa... chyba ze ktos
bedzie bardzo chcial [tylko nie z Wroclawia bo mi caly zapas
wykupi.... pamietam jak lazilem za tym calymi dniami :)]
acha... nie sugerujcie sie ich zapachem przed podpaleniem,
zdecydowanie sie roznia :)

_ ___ __ ___ __ _ _ __ ___ _ ____ __ _
"Czysto logiczne rozumowanie nie da
nam zadnej wiedzy o realnym swiecie..."
-ajnsztajn

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-01-17 10:56:53

Temat: Re: wewnętrzny niepokój
Od: "ganu" <j...@z...szczecin.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Przychodzi sobota, wreszcie dzień wolny od zajęć. Jeszcze w piątek
wieczorem
>mówie sobie "jutro leniuchuję, nic nie robię". Planuję, że sobota będzie
>dniem totalnie spokojnym, błogim.
>I co? I guzik. Wstaję rano, wiem, ze NIC nie mam do roboty, ale....
>No właśnie. Czuję się dziwnie, mam wewnetrzny niepokój zupełnie
>nieuzasadniony, coś mnie gryzie, ale NIE WIEM CO !!!!
>Obraziłem kogoś? Nie. Mam z kimś na pieńku? Nie. Kłopoty na uczelni, w
>rodzinie, wśród przyjaciół? Nie !!
>No więc co? Siedzę i patrząc w sufit obgryzam paznokcie, a po chwili
>orientuję się, że to głupie. Zaraz, co ja to miałem zrobić?.... Nic. To
>dlaczego się denerwuję?

Czesc !
Ja nie moge sie podpisac pod ponizszymi odpowiedziami na temat twojego
problemu poniewaz . sam tytul "wewnetrzny niepokoj " wskazuje na bardzo duze
napiecie psychiczne , odczuwanie przykrych emocji . To co opisujesz ponizej
swiadczy ze nie jest to tylko problem uczelni , wazne jest ze nie jestes w
stanie sie zupelnie zrelaksowac . To co opisujesz ponizej swiadczy ze jest
w Tobie duzy haos (w osobowosci) , ciagle analizujesz jakies informacje ,
zastanawiasz sie czy nie popelniles wczesniej jakiegis bledu , czy kogos nie
obraziles , nie wiesz czego chcesz . W takiej sytuacji przydalo by sie to
jakos poukladac ; najlepsze do tego sa psychoterapie indywidualna lub/i
grupowa . W razie pytan pisz

Pzdrfka ganu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak to sie robi?
Re: wrażliwo?ć
echo
muzyka "demoniczna"?
agresja i sekret

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »