wilka kora [?]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 17

1. Data: 2004-07-01 16:01:40

Temat: wilka kora [?]
Od: "Stan" <k...@W...net> szukaj wiadomości tego autora

Obiecywałem znajomemu informacje o "wilka kora" które próbuje zaserwować
żonie z wirusowym zapaleniem wątroby. Sam sceptycznie do tego podchodzę, ale
to nie zmienia faktu, że szukam informacji o tej roślince.

Stan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2004-07-01 16:11:03

Temat: Re: wilka kora [?]
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 1 Jul 2004 18:01:40 +0200, Stan wrote:

> Obiecywałem znajomemu informacje o "wilka kora" które próbuje zaserwować
> żonie z wirusowym zapaleniem wątroby. Sam sceptycznie do tego podchodzę, ale
> to nie zmienia faktu, że szukam informacji o tej roślince.

www.google.com
I archiwum grupy.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2004-07-01 16:11:25

Temat: Re: wilka kora [?]
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Stan wrote:
> Obiecywałem znajomemu informacje o "wilka kora" które próbuje zaserwować

vilcacora + google

Dunia
--
All our science, measured against reality, is primitive and childlike -
and yet it is the most precious thing we have. | Albert Einstein

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2004-07-01 18:27:15

Temat: Re: wilka kora [?]
Od: "Ekonet" <o...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy możesz podac swój e-mail?

> Obiecywałem znajomemu informacje o "wilka kora" które próbuje zaserwować
> żonie z wirusowym zapaleniem wątroby. Sam sceptycznie do tego podchodzę,
ale
> to nie zmienia faktu, że szukam informacji o tej roślince.
>
> Stan
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2004-07-01 22:19:02

Temat: Re: wilka kora [?]
Od: "Robert" <r...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> www.google.com
> I archiwum grupy.

I masz racje.
Ale tak zupelnie subiektywnie odczuwam ze chyba faktycznie (jak juz gdzies
wczesniej napisales) czas na urlop :)
Ja bylem na tygodniowej konferencji i mi pomoglo :)
Pozdrawiam

Robert Milewski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2004-07-02 09:25:57

Temat: Tłumaczę się. (was: wilka kora [?])
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 2 Jul 2004 00:19:02 +0200, Robert wrote:

> Ale tak zupelnie subiektywnie odczuwam ze chyba faktycznie (jak juz gdzies
> wczesniej napisales) czas na urlop :)

I będzie urlop. W przyszłym tygodniu wracam na chwilkę do Polski.

Tym niemniej korzystając z okazji chciałem napisać, ze mimo wszystko nie
zapomniałem o FAQ ani o opisie grupy.

Na dzień dzisiejszy sytuacja ma się nastepująco:

Szlifuję draft RFD nowego opisu na pnng, posłałem go również mailem do
Piotra Kasztelowicza, który zawinszował sobie chyba permanentny urlop
ostatnio, a zależy mi na jego współudziale. Ponieważ jednak Piotr od
tygodnia milczy - postanowiłem mimo wszystko poczekać aż się odezwie.

Poza tym staram się czytać psm pod kątem ewentualnego FAQ. Nie jest to
łatwe, zwłaszcza wczoraj jakiś spamer zaśmiecił listę mnóstwem dużych
postów robionych metodą ctrl-c - ctrl-v, które nie dość, ze NTG, to
poszły sobie jako nowe wątki...

Tak czy inaczej nawet na urlopie będę odbierał maile i będę osiągalny tą
drogą.

> Ja bylem na tygodniowej konferencji i mi pomoglo :)

Gdzie? :)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2004-07-02 09:37:56

Temat: Re: Tłumaczę się. (was: wilka kora [?])
Od: "Robert" <r...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Poza tym staram się czytać psm pod kątem ewentualnego FAQ. Nie jest to
> łatwe, zwłaszcza wczoraj jakiś spamer zaśmiecił listę mnóstwem dużych
> postów robionych metodą ctrl-c - ctrl-v, które nie dość, ze NTG, to
> poszły sobie jako nowe wątki...

No wlasnie po obejrzeniu jego spamu stwierdzilem ze chyba troszke
odstresowalem sie, bo nawet mocno mnie nie zdenerwowal :) Choc nie moglem
sie powstrzymac aby mu nie odpowiedziec :)

> Gdzie? :)

W Pradze. Fajny okres, akurat Czesi wygrywali mecze i ogromne ilosci piwa
sie laly we wszelakich pubach. Wczoraj zapewne nie mieli juz tak wesolo :)

Pozdrawiam

Robert Milewski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2004-07-02 10:03:25

Temat: Re: Tłumaczę się.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 2 Jul 2004 11:37:56 +0200, Robert wrote:

> No wlasnie po obejrzeniu jego spamu stwierdzilem ze chyba troszke
> odstresowalem sie, bo nawet mocno mnie nie zdenerwowal :) [...]

Mnie zasadniczo tez nie zdenerwował ten spam jako taki...

>> Gdzie? :)
> W Pradze. Fajny okres, akurat Czesi wygrywali mecze i ogromne ilosci piwa
> sie laly we wszelakich pubach. Wczoraj zapewne nie mieli juz tak wesolo :)

:) Praga fajna jest i mam bardzo miłe wspomnienia związane z tym
miastem:)

A w Polsce kretyni z Onetu informują gawiedź, że terminalnie chory 80
latek zmarł - z winy lekarzy oczywiście, dlatego, ze lekarze nie chcieli
odłączyć kogoś od respiratora, robiąc tym samym miejsce na OIOMie.
Nikogo nie obchodzi fakt, że łóżek OIOMowych jest sztywna ilość, że o
ile na korytarzu oddziału internistycznego, chirurgicznego,
jakiegokolwiek można postawić kanadyjkę nawet, to łóżko OIOMowe to
znacznie więcej, niż tylko łóżko, że koszt jednego łóżka OIOMowego jest
o 2 rzędy wielkości (strzelam) wyższy, niż jakiegokolwiek "zwykłego"
miejsca w szpitalu, że IOIM wręcz nie ma prawa być dochodowy... Sam
prowadziłem nie raz na moim oddziale pacjenta na parapaku, bo mimo, że
chory nadawał się ewidentnie na OIOM, po prostu fizycznie nie było dla
niego miejsca - łóżka, respiratora, monitorów itp, i trzeba było czekać,
aż "łóżko się pojawi"...

Naprawdę, nic mnie bardziej nie denerwuje niż ludzka głupota.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2004-07-02 11:03:28

Temat: Re: Tłumaczę się.
Od: nonnocere <madziach1@_bezspamu_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek Bieniek wrote:

> A w Polsce kretyni z Onetu informują gawiedź, że terminalnie chory 80
> latek zmarł - z winy lekarzy oczywiście, dlatego, ze lekarze nie chcieli
> odłączyć kogoś od respiratora,

[ciach]

Nie martw się, lekarze teraz trochę odpoczną - teraz Uwaga na
psychologów, w końcu pedofilką jestem i nie wiadomo jakim jeszcze
zboczeńcem... vide: http://info.onet.pl/944886,11,item.html
--
Pozdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2004-07-02 11:36:28

Temat: Re: Tłumaczę się.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 02 Jul 2004 13:03:28 +0200, nonnocere wrote:

> Nie martw się, lekarze teraz trochę odpoczną - teraz Uwaga na
> psychologów, w końcu pedofilką jestem i nie wiadomo jakim jeszcze
> zboczeńcem... vide: http://info.onet.pl/944886,11,item.html

Nienienie - Andrzej S. przestał juz być gorącym tematem (BTW - sprawa
jak dla mnie śmierdzi z daleka prowokacją)... Psycholodzy mieli swoje 5
minut, teraz trzeba przypomnieć lekarzom gdzie ich miejsce...

Zastanawiam się tylko czy ktokolwiek poza dziennikarzami ma jakiekolwiek
korzyści z takich działań.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/