« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-04 00:04:51
Temat: wreszcie rozjebalem towiecie jaki jest problem wspolczesnych rodzicow?
nie utwierdzaja dzieci w tym co te dzieci robia
czesciej szukaja raczej jakis zachwian u dziecka
czyli pobudzaja w nim problem, zamiast przycisnac
go cala wazna reszta (motywacja zdobywania celu)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-04 09:01:38
Temat: Re: wreszcie rozjebalem tow poprzednim art. <aihr33$pe4$1@news.tpi.pl>,
szanowny kol. sleepindog pisze, ze:
<....>
> czyli pobudzaja w nim problem, zamiast przycisnac
> go cala wazna reszta (motywacja zdobywania celu)
tak naprawde to nie jest problem twoich rodziców
tylko TWOJ!
--
"Uwazaj, by twój proces myslenia nie toczyl sie przeciwko tobie"
- Marian Karczmarczyk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 22:24:55
Temat: Re: wreszcie rozjebalem toUżytkownik "Marsel" <ic5070_@/wp.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.17b70be1cc731d7b98973d@news.tpi.pl...
> w poprzednim art. <aihr33$pe4$1@news.tpi.pl>,
> szanowny kol. sleepindog pisze, ze:
> <....>
> > czyli pobudzaja w nim problem, zamiast przycisnac
> > go cala wazna reszta (motywacja zdobywania celu)
> tak naprawde to nie jest problem twoich rodziców
> tylko TWOJ!
gowno prawda. to jest tez problem 15 letniego dziecka? 13 letniego?
ktoremu sie mowi ze nie zostanie nikim tylko smieciarzem?
moze to wina 10 letniego dziecka, ktore dostalo uwage za kolege
i awanture w domu? myslisz ze co takie dziecko moze wiedziec
o zdobywaniu celow materialnych? nic. ale jak mu sie wmawia,
ze zostanie nikim to nikim nie zostanie. chyba ze odetnie sie od rodzicow
i bedzie robilo wszystko dla siebie. pozdrawiam smieciu.
tak mowi moj tata do mnie, wiec sie nie obrazaj, bo bedzie to TWOJA wina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 22:41:38
Temat: Re: wreszcie rozjebalem to
Użytkownik "sleepindog" <l...@s...dogs.lie>
> wiecie jaki jest problem wspolczesnych rodzicow?
> nie utwierdzaja dzieci w tym co te dzieci robia
>
> czesciej szukaja raczej jakis zachwian u dziecka
> czyli pobudzaja w nim problem, zamiast przycisnac
> go cala wazna reszta (motywacja zdobywania celu)
W doroslym zyciu bedziesz mial czesto do czynienia z nieprzychylna postawa
ludzi. Masz okazje stawic czola wszelkim przeciwnosciom ktore chca Ciebie
usidlic. Im wczesniej to zrobisz tym lepiej. Potraktuj ta sytuacje jako
przymiarke do doroslego zycia, szanuj swoich rodzicow i pokaz im swoj cel
oraz udowodnij, ze potrafisz do niego dazyc.
--
PS
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 22:51:17
Temat: Re: wreszcie rozjebalem to> tak naprawde to nie jest problem twoich rodziców
> tylko TWOJ!
e tam pierdolenie....
starzy czepiają się o byle gówno i ciągną za tą niteczkę i swoją niby wiedzą
wydłubują własne rozumowanie, czasem złe a czasem dobre, ale tylko po to to
robią by pokazać swoją przewagą,
patrz gnojku ja tu rządzę... nie pasuje to spierdala
V
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 22:58:56
Temat: Re: wreszcie rozjebalem tow poprzednim art. <aik9jh$k5q$1@news.tpi.pl>,
szanowny kol. sleepindog pisze, ze:
<...>
> gowno prawda. <....>
nie zrozumiales!
nie winie cie za sytuacje!
tylko chcialem zwrocic uwage ze raczej oni tego problemu nie rozwiaza
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 23:15:56
Temat: Re: wreszcie rozjebalem toUżytkownik "Perfect Strangers" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:aikagp$nst$1@news.gazeta.pl...
> Użytkownik "sleepindog" <l...@s...dogs.lie>
> > wiecie jaki jest problem wspolczesnych rodzicow?
> > nie utwierdzaja dzieci w tym co te dzieci robia
> > czesciej szukaja raczej jakis zachwian u dziecka
> > czyli pobudzaja w nim problem, zamiast przycisnac
> > go cala wazna reszta (motywacja zdobywania celu)
>
> W doroslym zyciu bedziesz mial czesto do czynienia z nieprzychylna postawa
> ludzi. Masz okazje stawic czola wszelkim przeciwnosciom ktore chca Ciebie
> usidlic. Im wczesniej to zrobisz tym lepiej. Potraktuj ta sytuacje jako
> przymiarke do doroslego zycia, szanuj swoich rodzicow i pokaz im swoj cel
> oraz udowodnij, ze potrafisz do niego dazyc.
>
co do szacunku bym sie zastanowil. oczywiscie swoj cel pokazac, w dodatku
ubarwic tak, jakbym robiac matme w koziej wulce mial zostac pracownikiem
nasa. ale czucie szacunku to czucie poddania, uleglosci, nizszosci.
nie moge tego czuc w stosunku do kogos, na kogo obecnosc robi mi sie
przykro i przypomina mi bol. w dodatku nigdy nie uslysze (zabacze)
przepraszam, chociaz sam przepraszalem za byle gowno. za to zamiast darzyc
kogos wrogiego w stosunku do mnie czulym szacunkiem stosuje zwykla, zimna
etykiete jako bron i tarcze przeciwko nachalnemu prostactwu i agresji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-04 23:21:11
Temat: Re: wreszcie rozjebalem toUżytkownik "Marsel" <ic5070_@/wp.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.17b7d0188904eef998974f@news.tpi.pl...
> w poprzednim art. <aik9jh$k5q$1@news.tpi.pl>,
> szanowny kol. sleepindog pisze, ze:
> <...>
> > gowno prawda. <....>
> nie zrozumiales!
> nie winie cie za sytuacje!
> tylko chcialem zwrocic uwage ze raczej oni tego problemu nie rozwiaza
>
> --
pewnie tak. skoro ktos nastoletnie dziecko uwaza za darmozjada
ktoremu chetnie by sie podcielo w nocy gardlo, bo nie ma sredniej ocen 4.0,
to juz nigdy nie zrozumie. no i to wtedy rzeczywiscie juz tylko zalezy
od dziecka co zrobi dla siebie.
tylko czy takie dziecko samo do tego dojdzie? po jakim czasie?
jaka ma strate w porownaniu do rowiesnikow kochanych i adorowanych
przez rodzicow?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-05 10:23:41
Temat: Re: wreszcie rozjebalem toBez względu na to jak bardzo obwiniałbys rodziców za ich postępowanie to
zgodnie z przysłowiem "starych drzew się nie przesadza" oni się nie zmienią.
I to jest właśnie twój problem. Nie to że oni są okropni wstrętni czy żle do
Ciebie nastawieni. Skoro nie masz wpływu na nich samych i ich postępowanie
jedyne co możesz zrobić to albo to zaakceptować albo się buntować. To co
robisz teraz to raczej bunt. Nie wiem ile masz lat ani co tak naprawde oni
Ci zrobili ale jeżeli aż tak bardzo Ci z nimi żle pod jednym dachem a nie
możesz z nimi o tym porozmawiać bo np. Cie nie słuchają to pomyśl może o
jakims alternatywnym wyjściu. Jeśli to możlwe to może nawet przeprowadzka.
Szczerze powiedziawszy gdybym miała żyć w ciągłej złości i frustracji nie
wyrobiłabym psychicznie. I tobie też nie radzę tego przeciągać. A jeżeli
chciałbys odpowiedzieć na to co napisałam to nie pisz do mnie per "śmieciu"
bo o ile wiem to nie ja Ci krzywdę wyrządziłam
Pozdrowienia
Użytkownik "sleepindog" <l...@s...dogs.lie> napisał w wiadomości
news:aihr33$pe4$1@news.tpi.pl...
> wiecie jaki jest problem wspolczesnych rodzicow?
> nie utwierdzaja dzieci w tym co te dzieci robia
>
> czesciej szukaja raczej jakis zachwian u dziecka
> czyli pobudzaja w nim problem, zamiast przycisnac
> go cala wazna reszta (motywacja zdobywania celu)
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-05 10:39:13
Temat: Re: wreszcie rozjebalem toufolud sleepindog rozstawil szeroko macki, splunal i cicho
<news:aik9jh$k5q$1@news.tpi.pl> zapiszczal:
> pozdrawiam smieciu.
zapomniales o kropce pomiedzy wyrazami
--
trenR
gg #1290613
http://www.adgrupa.com.pl/trener
e-mail antispam achtung!
http://trener.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |