Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wywieranie wpływu na innych

Grupy

Szukaj w grupach

 

wywieranie wpływu na innych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-03-30 17:06:09

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"sheerer" <s...@g...pl> wrote in message
news:dvkq83$o8s$1@news.task.gda.pl...

> Polecam:
> Cialdini - "Wywieranie wpływu na ludzi". To jest książka wręcz kultowa.
> Kiedyś była nawet moda na czytanie jej np w tramwajach ;)
> http://www.ksiegarnia.wysylkowa.pl/index.php?c=8&nr=
411177&l=2

Hmmm, podobno czytalo ja duzo osob.
W sumie sie zgadza, bo mamy w spoleczenstwie 90% jelopow, stad popularnosc
tej ksiazki.
--

Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html oraz
http://www.zbluzgaj.nuke4u.com - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-03-30 21:17:45

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: Kamil <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz napisał(a):
> "Pablo" <b...@g...pl> wrote in message
> news:dvk2eb$d9f$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> hej.
>> Zna ktoś może tę książkę?
>> podobno bardzo ciekawa i jest to wirtualna książka. Mieliście już z czymś
>> takim doczynienia?
>> pod spodem link do tej pozycji
>
> Tak, czytaja ja niedouczone studentki z prywatnych szkol w stylu: Wyzsza
> Szkola Gotowania na Gazie, ktore jak zapytasz o zainteresowania to
> odpowiedza: psychologia i ochrona srodowiska oraz sport i muzyka.
> Ksiazka-dno, w stylu tych amerykanskich gowien np "jak zrobic 1mln dolarow w
> tydzien" albo "jak stac sie bogatym"
> Poczytaj lepiej Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów Schopenhauera,
> dopiero mozna wywierac wplyw.
> Zreszta, jak ktos jest bystry to na chuj mu takie ksiazki? Trzeba myslec i
> byc sprytnym - nic wiecej.

Sorry koleżko, ale niestety średnio wychodzi na to, że Ci co takie
książki czytają lepiej radzą sobie w biznesie. Jak ktoś jest
inteligentny to nie tylko przyswaja wiedze tam zawartą, ale potrafi ją
wykorzystać przy każdej okazji. Rzadko sie słyszy o ludziach bez
wykształcenia co dorobili się fortuny. A na Marketingu i Zarządzaniu
między innymi takie książki się czyta

P.S. Fajne masz hobby... Ale to tak jak z ludźmi, którzy wszystko
wyśmiewają - wyśmiewają, bo sami nie chcą być wyśmiani. Działa, ale nie
na dłuższą metę...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-03-30 21:51:01

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Kamil" <n...@o...pl> wrote in message news:e0hhtp$3d8$1@news.onet.pl...

> Sorry koleżko, ale niestety średnio wychodzi na to, że Ci co takie książki
> czytają lepiej radzą sobie w biznesie. Jak ktoś jest inteligentny to nie
> tylko przyswaja wiedze tam zawartą, ale potrafi ją wykorzystać przy każdej
> okazji. Rzadko sie słyszy o ludziach bez wykształcenia co dorobili się
> fortuny. A na Marketingu i Zarządzaniu między innymi takie książki się
> czyta
>
> P.S. Fajne masz hobby... Ale to tak jak z ludźmi, którzy wszystko
> wyśmiewają - wyśmiewają, bo sami nie chcą być wyśmiani. Działa, ale nie na
> dłuższą metę...

Pierdolisz i to bardzo.
Jak juz wspomnialem: jezeli ktos jest bystry i zaradny to na chuj mu takie
bzdurne ksiazki?
Rozumiem, ze jak ktos jest tepy i nie umie dojsc sam do pewnych wnioskow to
trzeba mu podac to na tacy i jeszcze nie wiadomo czy dobrze to wykorzystuje.
Osmieszasz sie i robisz z siebie debila piszac "Ci co takie książki czytają
lepiej radzą sobie w biznesie", wiesz dlaczego?
Bo ci, ktorzy robia biznes (ale Biznes) nie maja czasu czytac takich gowien
tylko zapierdalaja po 25h na dobe albo ewentualnie po dlugim czasie sami
takie ksiazki pisza, zeby takie lamerstwo jak ty i tobie podobni je czytalo
i za nie placilo a oni wlasnie zrobili w ten sposob kolejny biznes, podczas
kiedy ty siedzisz i tylko czytasz o sukcesach innych.
Rozumiem, warto poczytac biografie takich osob jak np. Lee Iaccoca - ale
biorac pod uwage to co nimi kierowalo, bo przeciez dzialali w innych czasach
i okolicznosciach. Z pewnoscia biografie nie sa poradnikami ktore daja
gotowe przepisy tak jak te gowna o ktorych sie rozpisujesz, bo sa dla
inteligentnych. Kazdy z nich sam wyciagnie odpowiednie wnioski, bo kazdy
taka ksiazke przeczyta pod wlasnym katem - biografia niczego nie narzuca a
te nedzne poradniki sa do przeczytania w taki sam sposob przez kazdego,
czyli z gory sa chuja warte i zaklamane, bo kazdy jest inny, kazdy zyje w
innym kraju, warunkach, gospodarce.
Mozesz spierdalac ze swoimi argumentami.
Idz do ksiegarni i kupuj kolejne pojebane ksiazki amerykanskich madrali.
Poza tym co maja te bzdurne ksiazki wspolnego z wyksztalceniem? Bo
Cialdiniego widzialem jak czytala ostatnio panna, co sprzedaje piwo w
ogrodku Lecha i to nie byla studentka tylko zwykla bufetowa.
--

Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html oraz
http://www.zbluzgaj.nuke4u.com - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-04-01 14:17:47

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: Kamil <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz napisał(a):
> "Kamil" <n...@o...pl> wrote in message news:e0hhtp$3d8$1@news.onet.pl...
>
>> Sorry koleżko, ale niestety średnio wychodzi na to, że Ci co takie książki
>> czytają lepiej radzą sobie w biznesie. Jak ktoś jest inteligentny to nie
>> tylko przyswaja wiedze tam zawartą, ale potrafi ją wykorzystać przy każdej
>> okazji. Rzadko sie słyszy o ludziach bez wykształcenia co dorobili się
>> fortuny. A na Marketingu i Zarządzaniu między innymi takie książki się
>> czyta
>>
>> P.S. Fajne masz hobby... Ale to tak jak z ludźmi, którzy wszystko
>> wyśmiewają - wyśmiewają, bo sami nie chcą być wyśmiani. Działa, ale nie na
>> dłuższą metę...
>
> Pierdolisz i to bardzo.
> Jak juz wspomnialem: jezeli ktos jest bystry i zaradny to na chuj mu takie
> bzdurne ksiazki?
> Rozumiem, ze jak ktos jest tepy i nie umie dojsc sam do pewnych wnioskow to
> trzeba mu podac to na tacy i jeszcze nie wiadomo czy dobrze to wykorzystuje.
> Osmieszasz sie i robisz z siebie debila piszac "Ci co takie książki czytają
> lepiej radzą sobie w biznesie", wiesz dlaczego?
> Bo ci, ktorzy robia biznes (ale Biznes) nie maja czasu czytac takich gowien
> tylko zapierdalaja po 25h na dobe albo ewentualnie po dlugim czasie sami
> takie ksiazki pisza, zeby takie lamerstwo jak ty i tobie podobni je czytalo
> i za nie placilo a oni wlasnie zrobili w ten sposob kolejny biznes, podczas
> kiedy ty siedzisz i tylko czytasz o sukcesach innych.
> Rozumiem, warto poczytac biografie takich osob jak np. Lee Iaccoca - ale
> biorac pod uwage to co nimi kierowalo, bo przeciez dzialali w innych czasach
> i okolicznosciach. Z pewnoscia biografie nie sa poradnikami ktore daja
> gotowe przepisy tak jak te gowna o ktorych sie rozpisujesz, bo sa dla
> inteligentnych. Kazdy z nich sam wyciagnie odpowiednie wnioski, bo kazdy
> taka ksiazke przeczyta pod wlasnym katem - biografia niczego nie narzuca a
> te nedzne poradniki sa do przeczytania w taki sam sposob przez kazdego,
> czyli z gory sa chuja warte i zaklamane, bo kazdy jest inny, kazdy zyje w
> innym kraju, warunkach, gospodarce.
> Mozesz spierdalac ze swoimi argumentami.
> Idz do ksiegarni i kupuj kolejne pojebane ksiazki amerykanskich madrali.
> Poza tym co maja te bzdurne ksiazki wspolnego z wyksztalceniem? Bo
> Cialdiniego widzialem jak czytala ostatnio panna, co sprzedaje piwo w
> ogrodku Lecha i to nie byla studentka tylko zwykla bufetowa.

Sorry kolego, ale do wszystkiego sam nie dojdziesz... Jeżeli twoim
zdaniem człowiek kompletnie niewykształcony ma takie same szanse na
zrobienie genialnego interesu, co obeznany w kwestiach ekonomicznych
koleś, to gratuluje ci światopoglądu. Idź i zrób biznes jakiego świat
nie widział, zarzuć jakąkolwiek naukę i wszystko, bo po co ci to? Możesz
"zapierdalać 25 h na dobe" i uczyć się w praktyce... Tyle, że to tak jak
z prawem jazdy. Najpierw teoria, a później cie wpuszczają do samochodu,
ktoś ci musi wytłumaczyć jak to działa, jak sie tym posługiwać... Możesz
i sie sam nauczyć, ale samochód raczej cały nie będzie. Tak samo z
biznesem, kasa to twój samochód, jak będziesz zgrywał cwaniaka tak jak
teraz i mówił, że możesz wszystko sam, to z pieniążków ci wiele nie
pozostanie, bo biznes też ma swoje prawa, którymi się rządzi. A co do
wpływania na ludzi i książek o tym - a jak myślisz, na czym polega
reklama jak nie na tym? W małej firmie sam musisz zająć się strategią
reklamową i zlecasz tylko wykonanie np. plakatów, reklamy w radiu itp.
Więc podstawy działania reklamy i promocji każdy przedsiębiorca znać
powinien... Ale tak jak mówie, jak chcesz to zrób ten biznes i
zaprezentuj go nam na usenecie, chętnie zobaczę jaki z ciebie wielki pan
pieniądza. Może już go masz, w końcu byś się tak nie wymądrzam. Na moje
oko, to może być z ciebie góra Prezes Sony Electronics Polska... LOL

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-04-01 14:47:37

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "Władysław Tarnawski" <l...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Brodacz 100 <b...@g...pl> napisał(a):

(...)
> więc zrobiłem dwa pewne doświadczenia. Czekałem na chwilę gdy moi
> rozmówcy nie będą w jakimś szczególnym stanie emocjonalnym, gdy nie będą
> widzieli mojej twarzy (np. ciemny pokój) i gdy ja sam nie będę mówił.
> W takiej moim zdaniem obojętnej chwili postanowiłem tak jakby coś zrobić.

Zbiorowa podświadomość. Można manipulować myślami innych ludzi, można grzebać
we wspólnym obszarze nieświadomości.

> Efekt mnie trochę przeraża, najpierw mój ojciec nie wiadomo skąd tak się
> wzrószył i zaczął płakać że nie mógł mówić, gdy go później zapytałem
> dlaczego płacze nic nie odpowiedział tylko zaczął (na głos) mówić na
> swój temat jakieś pochlebstwa tak jakby sam chciał się dowartościować.

I naprawdę cierpi z powodu braku poczucia własnej wartości. Od dzieciństwa,
tak jak my wszyscy z powodów o których pisałem w innym wątku.


> Druga próba była jeszcze bardziej zaskakująca, gdyż zrobiłem to gdy
> moja znajoma siedziała przy komputerze a ja leżałem kilka metrów obok
> niej i czytałem książkę. W ogóle nie rozmawialiśmy od dłuższej chwili, a
> ona w tym momencie mogła widziec co najwyżej moje plecy. Efekt był podobny,
> jakiś żal nad sobą, próba samodowartościowania się, wyładowanie się
> na mnie, w końcu poszła i się dlugo nie odzywała.

Tak samo jak wyżej.:)


> Często mi się zdarzały takie rzeczy, nawet bardzo
> często, tak jakby ludzie w moim otoczeniu zachowywali się jakoś gorzej.
> Często zwracałem uwagę na to że ktoś w jakiś "odważny" sposób zachowywał się
> względem kogoś innego (np. zwrócenie się na Ty do starszej osoby) i
> wszystko było ok, wszyscy się lubili, a gdy ja tak próbowałem zrobić to
> kończyło się ogromną awanturą.

Jesteś skutecznym manipulantem, a np. umniejszasz czyjąś wartość by się w ten
sposob wywyższyć (poczuć się lepszym). Techniki umniejszaczy znajdziesz w
książce zatytułowanej "Wredni ludzie". Możesz ją przeczytać w mojej
biblioteczce podręcznej. Adres jak niżej.
A manipulujesz i starasz sie wywyższyć gdyż sam cierpisz z powodu kompleksu Edypa.

Pozdrawiam
LeoTar
http://wladyslaw.tarnawski.tripod.com/

> Pozdrawiam
>
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Cos sie dzieje z moim synem
świadome sny
KK
Czy poprawne rozumowanie musi być logiczne?
Pojęcia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »