Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wywieranie wpływu na innych

Grupy

Szukaj w grupach

 

wywieranie wpływu na innych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-03-19 16:55:23

Temat: wywieranie wpływu na innych
Od: "Pablo" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

hej.
Zna ktoś może tę książkę?
podobno bardzo ciekawa i jest to wirtualna książka. Mieliście już z czymś
takim doczynienia?
pod spodem link do tej pozycji

http://psychologia-manipulacja.zlotemysli.pl/wirtual
neksiazki.php

pozdrawiam i prosze o opinie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-03-19 23:41:10

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "sheerer" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Polecam:
Cialdini - "Wywieranie wpływu na ludzi". To jest książka wręcz kultowa.
Kiedyś była nawet moda na czytanie jej np w tramwajach ;)
http://www.ksiegarnia.wysylkowa.pl/index.php?c=8&nr=
411177&l=2

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-03-20 01:19:23

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: Brodacz 100 <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pablo napisał(a):
> hej.
> Zna ktoś może tę książkę?
> podobno bardzo ciekawa i jest to wirtualna książka. Mieliście już z czymś
> takim doczynienia?
> pod spodem link do tej pozycji
>
> http://psychologia-manipulacja.zlotemysli.pl/wirtual
neksiazki.php
>
> pozdrawiam i prosze o opinie
>
>

Nie znam tej ksiązki, jednak mam pewne doświadczenia które nakazują mi
ostrożność z czymś takim. Nie wiem na czym polega wpływanie na innych,
ale od pewnego czasu zdałem sobie sprawę że najwyraźniej często nieświadomie
muszę innymi manipulować. Początkowo byłem przekonany że to niemożliwe,
więc zrobiłem dwa pewne doświadczenia. Czekałem na chwilę gdy moi
rozmówcy nie będą w jakimś szczególnym stanie emocjonalnym, gdy nie będą
widzieli mojej twarzy (np. ciemny pokój) i gdy ja sam nie będę mówił.
W takiej moim zdaniem obojętnej chwili postanowiłem tak jakby coś zrobić.
Efekt mnie trochę przeraża, najpierw mój ojciec nie wiadomo skąd tak się
wzrószył i zaczął płakać że nie mógł mówić, gdy go później zapytałem
dlaczego płacze nic nie odpowiedział tylko zaczął (na głos) mówić na
swój temat jakieś pochlebstwa tak jakby sam chciał się dowartościować.
Druga próba była jeszcze bardziej zaskakująca, gdyż zrobiłem to gdy
moja znajoma siedziała przy komputerze a ja leżałem kilka metrów obok
niej i czytałem książkę. W ogóle nie rozmawialiśmy od dłuższej chwili, a
ona w tym momencie mogła widziec co najwyżej moje plecy. Efekt był podobny,
jakiś żal nad sobą, próba samodowartościowania się, wyładowanie się
na mnie, w końcu poszła i się dlugo nie odzywała. Może ktoś potrafi to
jakoś wytłumaczyć? Często mi się zdarzały takie rzeczy, nawet bardzo
często, tak jakby ludzie w moim otoczeniu zachowywali się jakoś gorzej.
Często zwracałem uwagę na to że ktoś w jakiś "odważny" sposób zachowywał się
względem kogoś innego (np. zwrócenie się na Ty do starszej osoby) i
wszystko było ok, wszyscy się lubili, a gdy ja tak próbowałem zrobić to
kończyło się ogromną awanturą. Nie rozumiałem długo tego, teraz po tych
dwóch doświadczeniach zaczynam poważnie pod uwagę brać nową możliwość.


Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-03-20 07:26:59

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "spider" <s...@e...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "sheerer" <s...@g...pl> > Polecam:
> Cialdini - "Wywieranie wpływu na ludzi". To jest książka wręcz kultowa.
> Kiedyś była nawet moda na czytanie jej np w tramwajach ;)
> http://www.ksiegarnia.wysylkowa.pl/index.php?c=8&nr=
411177&l=2

A ja nie za bardzo polecam (chyba, że jako ciekawostkę). To książka, którą
daje się czytać akwizytorom. Teraz mało kto daje się nabierać na opisane tam
'sztuczki'.
Pozdrawiam
spider.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-03-20 11:02:33

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> szukaj wiadomości tego autora

spider napisał(a):
>>Cialdini - "Wywieranie wpływu na ludzi". To jest książka wręcz kultowa.
> ja nie za bardzo polecam (chyba, że jako ciekawostkę). To książka, którą
> daje się czytać akwizytorom. Teraz mało kto daje się nabierać na opisane tam
> 'sztuczki'.
Każdy się daje nabierać, ale niekoniecznie w sprzedaży.

pozdr.
m.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-03-20 13:07:15

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "spider" <s...@e...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer>

> Każdy się daje nabierać, ale niekoniecznie w sprzedaży.

Ale opisane tam przykłady dotyczą sprzedaży, a może inaczej -> pieniędzy.
Owszem część rzeczy jest uniwersalna, ale żeby wpaść na to, że trzeba być
pięknym, żeby wzbudzić zaufanie, nie potrzeba wielkiej filozofii.
Książka jest już trochę czasu na rynku a manipulantów jakoś nie przybyło, co
najwyżej tych nieudolnych z kadzidełkami na ulicy, ale Ci chyba nie czytali
tej książki, skoro zabierają kadzidełka jak się im nic nie da, a w książce
jest to uważane za najgorsze chamstwo ;-).
Pozdrawiam.
spider.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-03-20 13:10:20

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> szukaj wiadomości tego autora

spider napisał(a):
> Użytkownik "Maciek Sobczyk" <m...@d...doPLer>
>
>>Każdy się daje nabierać, ale niekoniecznie w sprzedaży.
>
>
> Ale opisane tam przykłady dotyczą sprzedaży, a może inaczej -> pieniędzy.
Przykłady dotyczą sprzedaży, jednak opisane pułapki postrzegania
autorytetu, ograniczonego dostępu etc. dotyczą naszego funkcjonowania
nie tylko w sytuacji dokonywania zakupu.

A co do zastosowania nie tylko w akwizycji - najlepiej przekonał się o
tym mój znajomy, sprzedając dom. Postanowił zastosować efekt "sztucznego
tłoku" czyli zasadę ograniczonego dostępu. Umówił w odstępach 15
minutowych kilkunastu zainteresowanych zakupem. W grupie któraś z osób
nabrała się na ów sztuczny tłok, zaczęła wywierać presję, że jest gotowa
kupić dom. Za nią poszli inni zainteresowani. W efekcie znajomy sprzedał
chałupę 20 tys. drożej niż zamierzał.

pozdr.
m.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-03-23 20:40:13

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "Aga" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Warto przeczytać tę ksiazkę. Pomimo iż niektórzy uważają ją za podręcznik
akwizytorów zawierający oklepane sztuczki, zdziwilibyscie się jak wiele
ludzi na ulicy nabiera się na proste tricki psychologiczne.
Ksiażka pokazuje po prostu techniki wywierania wpływu i manipulacji dla
osiagnięcia korzyści indywidualnych i grupowych. Znajomosc niektórych z nich
pomaga bronić się przed wpływem choćby wszeogarniającej reklamy...
Warto posiąść tę wiedzę, warto tez obserwować świat i rozumieć jego
mechanizmy. Polecam!

Użytkownik "Brodacz 100" <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dvkvur$4m2$1@inews.gazeta.pl...
> Pablo napisał(a):
> > hej.
> > Zna ktoś może tę książkę?
> > podobno bardzo ciekawa i jest to wirtualna książka. Mieliście już z
czymś
> > takim doczynienia?
> > pod spodem link do tej pozycji
> >
> > http://psychologia-manipulacja.zlotemysli.pl/wirtual
neksiazki.php
> >
> > pozdrawiam i prosze o opinie
> >
> >
>
> Nie znam tej ksiązki, jednak mam pewne doświadczenia które nakazują mi
> ostrożność z czymś takim. Nie wiem na czym polega wpływanie na innych,
> ale od pewnego czasu zdałem sobie sprawę że najwyraźniej często
nieświadomie
> muszę innymi manipulować. Początkowo byłem przekonany że to niemożliwe,
> więc zrobiłem dwa pewne doświadczenia. Czekałem na chwilę gdy moi
> rozmówcy nie będą w jakimś szczególnym stanie emocjonalnym, gdy nie będą
> widzieli mojej twarzy (np. ciemny pokój) i gdy ja sam nie będę mówił.
> W takiej moim zdaniem obojętnej chwili postanowiłem tak jakby coś zrobić.
> Efekt mnie trochę przeraża, najpierw mój ojciec nie wiadomo skąd tak się
> wzrószył i zaczął płakać że nie mógł mówić, gdy go później zapytałem
> dlaczego płacze nic nie odpowiedział tylko zaczął (na głos) mówić na
> swój temat jakieś pochlebstwa tak jakby sam chciał się dowartościować.
> Druga próba była jeszcze bardziej zaskakująca, gdyż zrobiłem to gdy
> moja znajoma siedziała przy komputerze a ja leżałem kilka metrów obok
> niej i czytałem książkę. W ogóle nie rozmawialiśmy od dłuższej chwili, a
> ona w tym momencie mogła widziec co najwyżej moje plecy. Efekt był
podobny,
> jakiś żal nad sobą, próba samodowartościowania się, wyładowanie się
> na mnie, w końcu poszła i się dlugo nie odzywała. Może ktoś potrafi to
> jakoś wytłumaczyć? Często mi się zdarzały takie rzeczy, nawet bardzo
> często, tak jakby ludzie w moim otoczeniu zachowywali się jakoś gorzej.
> Często zwracałem uwagę na to że ktoś w jakiś "odważny" sposób zachowywał
się
> względem kogoś innego (np. zwrócenie się na Ty do starszej osoby) i
> wszystko było ok, wszyscy się lubili, a gdy ja tak próbowałem zrobić to
> kończyło się ogromną awanturą. Nie rozumiałem długo tego, teraz po tych
> dwóch doświadczeniach zaczynam poważnie pod uwagę brać nową możliwość.
>
>
> Pozdrawiam
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-03-24 19:09:32

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "Aiene" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "sheerer" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dvkq83$o8s$1@news.task.gda.pl...
> Polecam:
> Cialdini - "Wywieranie wpływu na ludzi". To jest książka wręcz kultowa.
> Kiedyś była nawet moda na czytanie jej np w tramwajach ;)
> http://www.ksiegarnia.wysylkowa.pl/index.php?c=8&nr=
411177&l=2

Tak, ja nawet posiadam ją w domciu :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2006-03-30 17:04:58

Temat: Re: wywieranie wpływu na innych
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Pablo" <b...@g...pl> wrote in message
news:dvk2eb$d9f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> hej.
> Zna ktoś może tę książkę?
> podobno bardzo ciekawa i jest to wirtualna książka. Mieliście już z czymś
> takim doczynienia?
> pod spodem link do tej pozycji

Tak, czytaja ja niedouczone studentki z prywatnych szkol w stylu: Wyzsza
Szkola Gotowania na Gazie, ktore jak zapytasz o zainteresowania to
odpowiedza: psychologia i ochrona srodowiska oraz sport i muzyka.
Ksiazka-dno, w stylu tych amerykanskich gowien np "jak zrobic 1mln dolarow w
tydzien" albo "jak stac sie bogatym"
Poczytaj lepiej Erystyka czyli sztuka prowadzenia sporów Schopenhauera,
dopiero mozna wywierac wplyw.
Zreszta, jak ktos jest bystry to na chuj mu takie ksiazki? Trzeba myslec i
byc sprytnym - nic wiecej.
--

Bluzgacz
GG:5015
skype: bluzgacz, na tlenie tez
gdzies pomiedzy innymi na:
http://psphome.dhtml.pl/uzytkownicy.html oraz
http://www.zbluzgaj.nuke4u.com - forum najlepszej grupy alt.pl.zbluzgaj


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Cos sie dzieje z moim synem
świadome sny
KK
Czy poprawne rozumowanie musi być logiczne?
Pojęcia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »