| « poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2003-06-18 11:54:17
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraHanka Skwarczyńska <a...@w...pl> wrote:
> Nie mam zwyczaju lekką ręką szafować pojęciem winy. Natomiast
> stanowczo protestuję rpzeciwko poglądowi, że wredna Justsingle
> czepia się swojego świętego (przecież PAMIĘTAŁ!) męża nie
> wiadomo o co.
Nienienie- gdyby byl swiety to wiedzialby CO jej kupic aby sprawic frajde ;)
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
123. Data: 2003-06-18 11:55:26
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraboniedydy wrote:
>> Litości boniedydy, jego i tak już nazywają tu i ówdzie "podłym
>> sekciarzem" a Ty mu teraz dolewasz oliwy do ognia.
>> Litoooościiiiiii.....
>> Sowa
>
> :)))))
> Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama...
Padłem, widzę, ofiarą damskiej manipulacji.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
122. Data: 2003-06-18 11:55:26
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraOn Wed, 18 Jun 2003 13:46:02 +0200 I had a dream that Dunia <d...@n...net>
wrote:
>>Tak, tylko że jak wymaga się zapamiętania od kobiety, że do 15 płaci się
>>czynsz, do 10 internet, a do 20 komórkę, to jest znęcanie się czy inne
>>molestowanie.
>Jej, znasz to z wlasnego podworka ?
Nie, ja sam płacę, więc nie doświadczam zapomnień kobiety, ale poczytaj
posty na newsach, to zobaczysz. Jakoś miło jest wam narzekać na facetów,
a same czasem swojego braku pamięci nie widzicie :)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2003-06-18 11:56:58
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraUżytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
news:bcpeqo$cda$1@news.onet.pl...
> [...] o właśnie wykazanie błędu z moim zdaniu
> ('pokaż, gdzie była ta obietnica') się rozeszło.
Nie będę się kopać z koniem ;), stwierdzam, że ja z postu
Justsingle wyczytałam właśnie żal o niezaaranżowanie jakiejś
uroczystej atmosferki.
> [...] Syty głodnego nie zrozumie - rozpieszczona faktu,
> że nie musi być to normą, również.
Temuż rozpieszczona napisała "IMO".
> [...] Rozumiem, że nadal winisz męża (skoro 'daleka
> jesteś od rozgrzeszania faceta').
Nie mam zwyczaju lekką ręką szafować pojęciem winy. Natomiast
stanowczo protestuję rpzeciwko poglądowi, że wredna Justsingle
czepia się swojego świętego (przecież PAMIĘTAŁ!) męża nie
wiadomo o co.
> [...] Zrozum, że mężczyzna i kobieta na WIELE spraw
> patrzą inaczej.
> Inne planety.
Nie. Nie dam sobie tego wbić do głowy, w życiu. Tzn. owszem, nie
da się ukryć, że duża część facetów pewnych rzeczy nie widzi,
nie rozumie, nie czuje. Ale nie wierzę, żeby wynikało to z
jakichś nieprzekraczalnych różnic biologicznych. Jest to IMO
wyłącznie kwestia ukształtowania przez wychowanie i nie wydaje
mi się, żeby było to uwarunkowanie na tyle silne, by zmiana w
tym punkcie oznaczała rezygnację z własnej osobowości. Problem w
tym, czy facetowi będzie się chciało przełamać "męską naturę" i
podjąć jakiś wysiłek dla usatysfakcjonowania żony, czy pójdzie
na łatwiznę i wykręci się płcią mózgu. Co do tego, że należy
facetowi zakomunikować problem, już się zgodziliśmy.
> [...] brak tu kompromisu i wyrozumiałości ze strony Just[...]
To ta patelnia.
> [...] A podkrążone oczy (nawet po jednogodzinnym płaczu)[...]
Z.Boczku, proszę, przestańmy teoretyzować. A jak ryczała w
poduszkę?
> [...] to wynik potwierdzonego 'nawet ... muszą ze sobą
gadać[...]
Prawda niezbywalna. Niemniej jednak mój udział w wątku zaczął
się po sugestiach, że Just ma się wykazać zrozumieniem męskiej
natury i zwyczajnie powiedzieć chłopu, co chce na te urodziny.
Teraz to się już tylko bronię.
> [...] jeśli mówi, rozmawia, zwierza się ('wiesz
> Słońce? Na swoje trzydzieste urodziny chciałabym
> pójść na romantyczną kolację na miasto')
No i wracamy do punktu wyjścia - konkretne zamówienia to ja mogę
składać w pubie.
> [...] CMWK z takim upominkiem, jest winny, a Ona
> ma prawo się żalić :] Prawda? Dla mnie to jest to samo ;)
Weź dokładniejszą lupę.
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2003-06-18 12:00:17
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraG...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) wrote:
> Jakoś miło jest wam narzekać na facetów,
> a same czasem swojego braku pamięci nie widzicie :)
Hihi jak to biblijnie zabrzmialo, prawie jak to o belce i zdzble ;)
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2003-06-18 12:02:24
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraSowa wrote:
> Użytkownik "boniedydy" <b...@z...pl> napisał w
> wiadomości news:bcpgap$jf8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Rama, Rama Rama...
>>
> Może być i Rama, choćby z chlebkiem jedynie, ale bardziej chodzi mi o
> wygłaszane poglądy, niż jakieś konkretne sekty.
>
> Sowa - mocno już wystraszona
Nie bój się. Najemy się wieczorem pejotlu i zapomnisz o strachu ;-).
A jak Boniedydy nas odwiedzi to jej też się dosypie ;-P
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2003-06-18 12:08:26
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraUżytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:43c3.000005b4.3ef04e48@newsgate.onet.pl...
> [...] maz nie znajacy doglebnie upodoban zony i nie
> zgadujacy w mig z jej mysli to nie bezduszny potwór
> i egoista ;)
> Usiluje powiedziec, ze moze czasem warto decenic staranie[...]
Ojejku, ale przecież ja to rozumiem. Ja się tylko kłócę ;) ze
Z.Boczkiem, który usilnie stara się znaleźć jedną "winną" stronę
(czyt. przekonać mnie, że Justsingle sama sobie winna i czepia
się nie wiedzieć czego), argumentując po pierwsze męską naturą,
a po drugie starym dobrym "liczy się pamięć a nie prezent". Otóż
co do męskiej natury wypowiedziałam się już chyba wystarczająco
obszernie, a co do pamięci i prezentu, ujmę to w ten sposób:
gdyby zdarzyło mi się bliskiej osobie kupić tzw. byleco[1], bo
prezent musi być, a nieważne przecież, jaki, to bym sama siebie
nie bardzo lubiła. Nie znaczy to, że moje prezenty zawsze są
super trafione i wywołują masowy entuzjazm, wręcz przeciwnie,
jestem fatalnym prezentodawcą, ale przynajmniej nie mogę sobie
zarzucić, że nie włożyłam w wybór serca[2], bo uczciwie
kombinuję, męcząc się straszliwie :) A wspomniane powiedzonko
zbyt często niestety jest łatwym usprawiedliwieniem dla osoby,
której zwyczajnie nie chce się pomyśleć, co sprawiłoby radość
prezentobiorcy - tym łatwiejszym, że jak się prezentobiorcy
podarunek nie podoba, to jest brzydka materialistyczna świnka.
[1] to już nie w temacie wina Justsingle, tylko stricte tego, co
się liczy, a co nie.
[2] to też.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2003-06-18 12:10:01
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraUżytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w
wiadomości news:bcpj1e$o3g$1@news.onet.pl...
> [...] nie mam zielonego pojęcia, o co tak naprawdę
> Justsingle chodzi.[...]
O patelnię, Nixe. Przynajmniej na tyle, na ile niegdysiejsza
wspólnota doświadczeń pozwala mi wnioskować.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2003-06-18 12:41:06
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraUżytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:43c3.000005a4.3ef04c1e@newsgate.onet.pl...
> "boniedydy" <b...@z...pl> wrote:
> > jego wina, i to wielka wina. Zrekapitulujmy. Widzisz to następująco:
> > a) mąż daje justsingle wino;
> > b) ona płacze,
> > c) on z tego powodu stwierdza, że nie należy jej pocieszać ani dopytac o
co
> > chodzi i jeszcze na dodatek rezygnuje z początkowo przewidzianej
celebracji
> > urodzin.
> > Jak dla mnie, takie zachowanie byłoby katastrofalne.
>
>
> Byloby.
> Tyle tylko, pewnosc mamy jedynie co do a) i b). Punkt c) jest tu
spekulacja.
> Tak samo jak spekulowac mozemy na temat zdarzen pomiedzy a) i b) i sprzed
a)- a
> tu tez jest cale spektrum zachowan mogacych wplynac na jej przygnebienie
albo
> nie. Nie wiemy jak minely dni przed urodzinami, czy maz wiedzial, ze to
dla j.
> taka wazna okazja, czy byly napomknienia czy nie, ani co maz uwaza na
temat
> kupowania wina ( dla niego moze to byc np. prezent godny tej okazji ) ani
w
> jakiej formie zostal wreczony prezent, ani jaka byla reakcja na niego, ani
jaka
> atmosfera, ani czy maz zostal poinformowany o przykrosci jaka jej sprawil,
ani
> czy zignorowal placz, ani czy w ogóle mial okazje i mozliwosc cos zauwazyc
(nie
> mówie, ze autorka watku ale wiele kobiet lubi uzalac sie nad soba w
ukryciu-
> nawet jesli faktycznie maja cos do zarzucenia partnerowi ) . Wiec gdybanie
i
> obarczanie go wina za cos wiecej niz niedomyslnosc jest juz naduzyciem.
Agi, oczywiście. To, co zaprezentowałam powyżej, to nie jest moja wersja,
tylko Z.Boczka, który uważa, że zachowanie, o jakim pisał, jest naturalne i
w porzadku. Otóż uważam, że dalece nie jest, ale to dotyczy w dalszym ciągu
zachowania opisanego przez Z.Boczka, bo o prawdziwym wiemy zbyt mało.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2003-06-18 12:41:59
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandraUżytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości
news:bcpfte$feq$1@news.onet.pl...
> Idź Waść na truskawki, bo się kończą, a witamin Waści trzeba wiele - a
> i my odetchniemy z ulgą od tych mundrości.
>
Gosciu, nie ucz mnie etykiety, bo z tego co widze to Ciebie na grupie
probuja cywilizowac. Ze skutkiem jak widac . Po prostu sie nie "wprąciaj "
EOT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |