zapinanie pasów w samochodzie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 206

21. Data: 2006-11-09 01:08:56

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości:eistgq$bsc$...@n...news.tpi.pl,
Księżniczka Telimena <b...@w...pl> napisał(a):
> W jakim wieku Wasze dzieci zaczęły same zapinać pasy bezpieczeństwa.
> Mam już dosyć przeskakiwania do tyły w celu zapięcia w/w.

Zalezy od samochodu - w moim |(ford) dziewczyny potrafią już od jakichs 3
lat (7 i 9 mają teraz). W samochodzie ich ojca (RENAULT) do dzisiaj nie
potrafią.

pozdrawiam Tatiana
--
Małżeństwo to wspólnota złożona z władcy,
władczyni oraz dwóch niewolników, co czyni razem dwie osoby
/Ambrose Bierce/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

22. Data: 2006-11-09 01:11:57

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości:eitkd2$87o$...@a...news.tpi.pl,
Księżniczka Telimena <b...@w...pl> napisał(a):

> ale w samochodzie czasami jeżdżą też inni ludzie i chcą wychodzić
> samodzielnie, wtedy właśnie odblokowujemy, a czasami zapominamy o
> blokowaniu.

Jeśli ci inni ludzie jeżdżą rzarzej niż moje dzieci, t op prostu z uroczym
uśmiechem otwieram im drzwi i już. Teraz już są odblokowane, ale wcześniej,
mimo tego, że ani razu moje dziewczyny nie wpadly na pomysł otwierania drzwi
bez pozwolenia, były difoltowo zamknięte.

pozdrawiam Tatiana
--
Nie wyrzucaj bohatera z twojej duszy,
dzierżyj święcie twoją najwyższą nadzieję.
/Zaratustra/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

23. Data: 2006-11-09 07:07:36

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: " Nixe" <n...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:eitkd2$87o$1@atlantis.news.tpi.pl>
Księżniczka Telimena <b...@w...pl> pisze:

> Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
> news:eitjj7$1n02$1@news.mm.pl...
>> X-No-Archive:yes
>> W wiadomości <news:eitj1a$221$1@atlantis.news.tpi.pl>
>> Księżniczka Telimena <b...@w...pl> pisze:
>>
>>> wiesz czemu kupiłam 2 drzwiowy?, bo pewnej zimy jeżdziłam 4
>>> drzwiowym autem i wsiadł mi do auta bezdomny facet
>>
>> A w dwudrzwiowym jest to awykonalne?
>
> raczej widzę co się dzieje z boku.

No i? Co wtedy zrobisz, czego nie mogłaś zrobić, gdy facet usiadł z tyłu?

[BTW - tego, co się dzieje z tyłu to już nie widzisz? (hint: lusterko
wsteczne)
I nie słyszysz, jak Ci ktoś drzwi otwiera?]

>> Na zadupiu i w podejrzanych miejscach zawsze blokuję się od środka.

> a ja nie.

I dlatego Tobie pakują się do środka pijani kolesie, a mnie jakoś nie :)

> ale w samochodzie czasami jeżdżą też inni ludzie i chcą wychodzić
> samodzielnie, wtedy właśnie odblokowujemy, a czasami zapominamy o
> blokowaniu.

No to faktycznie ból.
O zapinaniu pasów i zapaleniu świateł też zapominacie?
Bo to - podobnie jak blokowanie drzwi podczas przewożenia dzieci - są dość
elementarne i rutynowo wykonywane czynności.

--
Nixe

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

24. Data: 2006-11-09 07:09:02

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: " Nixe" <n...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

X-No-Archive:yes
W wiadomości <news:eiu112$ajq$2@nemesis.news.tpi.pl>
Xena <ttatianka@blabla_poczta.fm> pisze:

> Jeśli ci inni ludzie jeżdżą rzarzej niż moje dzieci, t op prostu z
> uroczym uśmiechem otwieram im drzwi i już.

U nas tak właśnie było. Wyżej stawiam bezpieczeństwo dzieci niż pragnienie
koleżanki czy teściowej by samodzielnie otworzyć sobie drzwi.

--
Nixe

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

25. Data: 2006-11-09 07:56:28

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "Szpilka" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Księżniczka Telimena" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eitj1a$221$1@atlantis.news.tpi.pl...

>> Aha, no to rzeczywiście uciążliwe.
>> Ja też się rozglądam za jakimś małym autkiem dla mnie i własnie
>> zwracam uwagę by był koniecznie 4 drzwiowy.
>
> wiesz czemu kupiłam 2 drzwiowy?, bo pewnej zimy jeżdziłam 4 drzwiowym
> autem i wsiadł mi do auta bezdomny facet, który powiedział, że nie
> wysiądzie, bo nie chce być 88 (87 osób tamtej zimy zamarzło). Sprawdzałam
> coś na mapie na okropnym zadupiu i ten się władował. Wyobraź sobie jak się
> fajnie jedzie patrząc cały czas w lusterko wsteczne. Wysiadł dopiero po 30
> minutach...

Nie jestem w stanie wyobrazić sobie takiej sytuacji bo:
po 1 zawsze blokuje drzwi jak jadę sama. Torebkę stawiam
na fotelu pasażera i odruchowo blokuję zamek. Z tyłu mam
dwa foteliki więc nie sądzę by ktoś się na nie ładował.
po 2 gdyby mi już jakiś gościu wsiadł z tyłu i powiedział
że nie wysiądzie, to ja za Chiny ludowe i pół Japoni nie pojechałabym
tym autem dalej. Kazałabym mu wysiąść, a jakby się upierał że nie
to zadzwoniłąbym po policję ew. straż miejską. Ale nie pojechałabym
dalej z obcym facetem za moimi plecami. Szczyt głupoty.

> Ps. a poza tym dziecko nie otworzy sobie drzwi- wiem, że są blokady, ale
> czasami można zapomnieć.

Ja nie zapominam. Zablokowane mamy na stałe od strony Piotrka. Od strony
Maćka nie bo on za mały na otwieranie. Gdy już się zdarzy, że ktoś dorosły
jedzie z tyłu (po uprzednim zdemontowaniu fotelika) to korona mi z głowy nie
spadnie jak otworzę temu komuś drzwi.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

26. Data: 2006-11-09 07:59:33

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "Szpilka" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Księżniczka Telimena" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:eitkd2$87o$1@atlantis.news.tpi.pl...

>>> wiesz czemu kupiłam 2 drzwiowy?, bo pewnej zimy jeżdziłam 4 drzwiowym
>>> autem i wsiadł mi do auta bezdomny facet
>>
>> A w dwudrzwiowym jest to awykonalne?
>
> raczej widzę co się dzieje z boku.

I odnosząc się do opisanej przez Ciebie sytuacji: zdążyłabys zareagować
gdyby ten facet ładował ci się na przedni fotel?

>>> Sprawdzałam coś na mapie na okropnym zadupiu
>>
>> Na zadupiu i w podejrzanych miejscach zawsze blokuję się od środka.
>
> a ja nie. To był zwykły przystanek, pusto bo zimno i padał straszny śnieg
> i tylko na chwilkę przystanęłam z zapalonym silnikiem i nagle ... "kolo"
> się pojawił.

I co? Zapytałaś się dokąd chce jechac i go podrzuciłaś? :-/

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

27. Data: 2006-11-09 08:02:00

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "Szpilka" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eitir8$8uf$1@news.onet.pl...

>> ja mam 2 drzwiowy samochód i muszę włazić do tyłu i przypinać 2 sztuki.
>
> A moja kuzynka (sam nie mam samochodu) kupiła specjalnie 2 drzwiowy, ze
> względu na dzieci. Bo te lubią pogmerać, ponaciskać itp - i wolała, aby
> drzwi w trakcie jazdy nie otworzyły.

Dlatego sa specjalne blokady na drzwiach. Po co to sobie życie utrudniać
2 drzwiowym autem? ;-)

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

28. Data: 2006-11-09 08:28:52

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Szpilka" <s...@S...pl> napisał w wiadomości
news:eitev6$as9$1@node4.news.atman.pl...

>>>> W jakim wieku Wasze dzieci zaczęły same zapinać pasy bezpieczeństwa.
>>>> Mam już dosyć przeskakiwania do tyły w celu zapięcia w/w.
>>>
>>> Jak to przeskakiwania?
>>
>> ja mam 2 drzwiowy samochód i muszę włazić do tyłu i przypinać 2 sztuki.
>
> Aha, no to rzeczywiście uciążliwe.

Wręcz przeciwnie, to dużo wygodniejsze niż w 4 drzwiowym.
Jeżdżę i takim i takim, i w 4 drzwiowym wykańcza mnie to latanie między
drzwiami i nachylanie się nad jednym, dzieckiem żeby sięgnąć do drugiego,
albo ew. zasuwanie na drugą stronę w koło samochodu. W dwudrzwiowym tylko
oparcie siedzenia przekładam, a i drzwi tylko jedne otwieram/zamykam.
W dwudrzwiowych po odsunięciu/odchyleniu przedniego fotela można nawet wejść
do samochodu i dość wygodnie stać w samochodzie nad dzieckiem coś tam
majstrując. W 4 drzwiowym, dojść dużym jest to niewykonalne.

FordK jest pod tym względem (użyteczności dla matki z dziećmi) skonstruowany
po prostu rewelacyjnie - po odsunięciu przednich foteli mogłam przejść z
jednej strony samochodu na drugą jedynie lekko schylając się - robiło się
miejsca jak w stodole ;), teraz jeżdżę Yarisem i jest nieźle, lecz jednak
nie tak wygodnie jak w tamtym.

Starsza córa zaczęła się zapinać sama cos koło 5 r. ż., młodsza ma ponad 4 i
"zaczyna rokować" ;)

Sowa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

29. Data: 2006-11-09 08:34:47

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Szpilka" <s...@S...pl> wrote in message
news:eiumvi$nah$1@node4.news.atman.pl...

> Torebkę stawiam
> na fotelu pasażera

Duży błąd. Nie pamiętam, gdzie mieszkasz, ale w Warszawie takie torebki na
fotelu pasażera wyjmowane są pod światłami metodą: cegła w szybę, łapa do
środka, cap torebkę i w nogi. Podłoga bezpieczniejsza (& zablokowane drzwi)
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

30. Data: 2006-11-09 08:43:14

Temat: Re: zapinanie pasów w samochodzie
Od: "Szpilka" <s...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:eiup78$kps$2@inews.gazeta.pl...

>> Torebkę stawiam
>> na fotelu pasażera
>
> Duży błąd. Nie pamiętam, gdzie mieszkasz,

Niedaleko Ciebie OIDP :-)

> ale w Warszawie takie torebki na
> fotelu pasażera wyjmowane są pod światłami metodą: cegła w szybę, łapa do
> środka, cap torebkę i w nogi.

No kurcze cegła to już hardcore. Drzwi blokuję, ale ta torebka to taka torba
od wózka w której wszystko wożę: pieluchę, chusteczki, portfel, zabawki,
okulary,
i co tam jeszcze się da. Nie sądzę by złodziej się pokusił na coś takiego
;-)

>Podłoga bezpieczniejsza (& zablokowane drzwi)

Chyba zacznę tak robić by nie kusic złego.

Sylwia