Strona główna Grupy pl.sci.psychologia zaufanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

zaufanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-11-07 01:18:03

Temat: zaufanie
Od: "defric" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Koleżanka przysłała pytanko:
"co to jest zaufanie?"

Odpowiedziałam po króce (czas ostatnio mnie straszliwie łapie za pięty):
> Ogólnie mozna powiedzieć, że jest to coś co każdy spostrzega i rozumie
> w sposób subiektywny, a więc zaufanie jest względne.
> Myslę, że jest to wewnętrzne przekonanie o niezawodności (wobec nas)
> obiektu, do którego mamy zaufanie. Nawet jeśli zaistnieją nieprzewidziane
> okoliczności, to i tak wiemy, że są niezależne od osoby, którą obdarzamy
> zaufaniem i wiemy, iż osoba ta będzie robiła wszystko żeby w jakikolwiek
> sposób nas nie skrzywdzić, urazić, zawieść.

Koleżance mało (wcale się nie dziwię).
Może coś dorzucicie?

pozdry
defric :o)

--
"Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaiania
klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
oczywiście." /Mefisto/ ;o)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-11-07 01:50:54

Temat: Re: zaufanie
Od: "Paweł Nowak" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zaufanie to wiara w zrozumienie. Z tego wynika reszta, także przekonie o
tym, że ta osoba nas nie skrzywdzi.


Użytkownik defric <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9sa20d$gnj$...@h...uw.edu.pl...
> Koleżanka przysłała pytanko:
> "co to jest zaufanie?"
>
> Odpowiedziałam po króce (czas ostatnio mnie straszliwie łapie za pięty):
> > Ogólnie mozna powiedzieć, że jest to coś co każdy spostrzega i rozumie
> > w sposób subiektywny, a więc zaufanie jest względne.
> > Myslę, że jest to wewnętrzne przekonanie o niezawodności (wobec nas)
> > obiektu, do którego mamy zaufanie. Nawet jeśli zaistnieją
nieprzewidziane
> > okoliczności, to i tak wiemy, że są niezależne od osoby, którą obdarzamy
> > zaufaniem i wiemy, iż osoba ta będzie robiła wszystko żeby w jakikolwiek
> > sposób nas nie skrzywdzić, urazić, zawieść.
>
> Koleżance mało (wcale się nie dziwię).
> Może coś dorzucicie?
>
> pozdry
> defric :o)
>
> --
> "Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaiania
> klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
> oczywiście." /Mefisto/ ;o)
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-07 01:59:17

Temat: Re: zaufanie
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Paweł Nowak" <e...@w...pl> wrote in message
news:3be89302$1@news.vogel.pl...
> Zaufanie to wiara w zrozumienie. Z tego wynika reszta, także przekonie o
> tym, że ta osoba nas nie skrzywdzi.

Zrozumienie nie wyklucza skrzywdzenia. Mozna zrozumiec po to, zeby
skrzywdzic.

Saulo



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-07 02:03:06

Temat: Re: zaufanie
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"defric" <d...@w...pl> wrote in message news:9sa20d$gnj$1@h1.uw.edu.pl...
> Koleżanka przysłała pytanko:
> "co to jest zaufanie?"
>
> Odpowiedziałam po króce (czas ostatnio mnie straszliwie łapie za pięty):
> > Ogólnie mozna powiedzieć, że jest to coś co każdy spostrzega i rozumie
> > w sposób subiektywny, a więc zaufanie jest względne.
> > Myslę, że jest to wewnętrzne przekonanie o niezawodności (wobec nas)
> > obiektu, do którego mamy zaufanie. Nawet jeśli zaistnieją
nieprzewidziane
> > okoliczności, to i tak wiemy, że są niezależne od osoby, którą obdarzamy
> > zaufaniem i wiemy, iż osoba ta będzie robiła wszystko żeby w jakikolwiek
> > sposób nas nie skrzywdzić, urazić, zawieść.
>
> Koleżance mało (wcale się nie dziwię).
> Może coś dorzucicie?
>
> pozdry
> defric :o)

IMO ujęłaś najistotniejsze cechy
Można by jeszcze dodać, że zaufanie to delikatny kwiat (potrafi uschnac albo
bardzo ucierpiec, gdy zawiedziesz chocby jeden raz).

Saulo



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-07 05:55:14

Temat: Odp: zaufanie
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Defric
Zmień koleżankę na Brunetkę :-))

> Koleżanka przysłała pytanko:
> "co to jest zaufanie?"
>
> Odpowiedziałam po króce (czas ostatnio mnie straszliwie łapie za pięty):
> > Ogólnie mozna powiedzieć, że jest to coś co każdy spostrzega i rozumie
> > w sposób subiektywny, a więc zaufanie jest względne.

No i to wszystko

> > Myslę, że jest to wewnętrzne przekonanie o niezawodności (wobec nas)
> > obiektu, do którego mamy zaufanie. Nawet jeśli zaistnieją nieprzewidziane
> > okoliczności, to i tak wiemy, że są niezależne od osoby, którą obdarzamy
> > zaufaniem i wiemy, iż osoba ta będzie robiła wszystko żeby w jakikolwiek
> > sposób nas nie skrzywdzić, urazić, zawieść.
>
> Koleżance mało (wcale się nie dziwię).
> Może coś dorzucicie?
>
> pozdry
> defric :o)

I wytłumaczenie też ok.
Koleżanka pewnie nie potrzebuje definicji, tylko potwierdzenia własnych
obaw co do zaufania okazywanego komuś, lub znalezienia odpowiedzi na pytanie
"czemu mi nie ufają". Tak czy inaczej przypadek "kliniczny" :-)))
By móc pomóc, pytaj o szczegóły. Albo zmuś do zrozumienia
co jej napisałaś.
Tu pomaga "szczera gadka". :-))

wzdrówki
eTT


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-07 06:50:24

Temat: Odp: zaufanie
Od: "Homer" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Saulo <d...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9sa4i3$cct$...@n...tpi.pl...
> "defric" <d...@w...pl> wrote in message news:9sa20d$gnj$1@h1.uw.edu.pl...
>
> IMO ujęłaś najistotniejsze cechy
> Można by jeszcze dodać, że zaufanie to delikatny kwiat (potrafi uschnac
albo
> bardzo ucierpiec, gdy zawiedziesz chocby jeden raz).
>
> Saulo
Witam.
W odniesieniu do zaufania to zrozumienie sytuacji powinno byc obustronne,
gdyz czasami osoba, ktorej postepowanie jest interpretowane jako zle lub
celowe, nie chciala tego zrobic co zrobila. Wiec nie tylko zaufanie,
alerowniez zrozumienie.
Ponadto kwestja interpretacji personalnej sytuacji jest konieczna, ale
przeciez ludzie majacy do siebie zaufanie znaja sie jak lyse konie.
I wowczas niekoniecznie takie czy inne postepowanie jednej osoby wobec
drugiej musi byc traktowane jako niszczace zaufanie.
Homer


>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-07 10:06:00

Temat: Re: zaufanie
Od: "Piotr \"StarEd\" Migdał" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Może coś dorzucicie?

{}IMO zaufanie jest to wiara w dobre intencje drugiej osoby/

> pozdry
> defric :o)
---
Pozdrawiam!
Piotr "StarEd" Migdał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-07 14:12:23

Temat: Re: zaufanie
Od: "defric" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Homer" :

/ciach/
> Ponadto kwestja interpretacji personalnej sytuacji jest konieczna, ale
> przeciez ludzie majacy do siebie zaufanie znaja sie jak lyse konie.
/ciach/

*Niekoniecznie.
Czasami zaufanie rodzi się nawet między ludźmi, którzy nie znają się za
bardzo.
Dlaczego?

pozdry
defric :o)

--
"Drzwi czyli drzwi do zamka czyli dziurka od klucza (może być przesłaiania
klapką). A więc zamek bez drzwi to zamek bez dziurki, ale z klamką,
oczywiście." /Mefisto/ ;o)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-07 16:19:02

Temat: Re: zaufanie
Od: "Saulo" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"defric" <d...@w...pl> wrote in message news:9sbfb7$6cj$1@h1.uw.edu.pl...
> Użytkownik "Homer" :
>
> /ciach/
> > Ponadto kwestja interpretacji personalnej sytuacji jest konieczna, ale
> > przeciez ludzie majacy do siebie zaufanie znaja sie jak lyse konie.
> /ciach/
>
> *Niekoniecznie.
> Czasami zaufanie rodzi się nawet między ludźmi, którzy nie znają się za
> bardzo.
> Dlaczego?
>
> pozdry
> defric :o)

Na zasadzie domyślnej?
Inaczej mówiąc, między generalnie ufnymi osobami, które początkowo udzielają
kredytu zaufania wszystkim spełniającym pewne warunki brzegowe osobom -
pasującym do naszego wyobrażenia o osobach wzbudzających zaufanie?

Saulo



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-11-07 18:16:13

Temat: Odp: zaufanie
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Saulo

> Na zasadzie domyślnej?
> Inaczej mówiąc, między generalnie ufnymi osobami, które początkowo udzielają
> kredytu zaufania wszystkim spełniającym pewne warunki brzegowe osobom -
> pasującym do naszego wyobrażenia o osobach wzbudzających zaufanie?

Fakt!
W głównej definicji brakuje stopniowania. Nie zauważyłem :-(
Zaufanie do osoby obcej
Znajomego
Kolegi
Kochanka
Przyjaciela
Kochanka - Przyjaciela ew (męża)
Rodziny
Boga

i oczywiście w całej palecie poszczególnych szarości.
i zmiennych w czasie :-) (dla utrudnienia)
i przestrzeni (by nie było zbyt wesoło)

a piąty wymiar też zastosować?
:-)))
pozdry
eTT

PS
Gdzie w hierarchii ustawić osobnika wyimaginowanego?
Lub np: zwierzę? Już nie wspominając, o szwajcarskim zegarku. :-)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

POMÓŻCIE !!!
Kto ma "Maximum Persuasion " Kenricka, Clevelanda?
rozwazania
osrodek terapii???
system ćwiczeń

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »