« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-29 11:25:52
Temat: PsJeszcze jedno pytanie... Jak myślicie, czy możliwe jest, aby osoba
odczuwająca zazdrość i działająca pod jej wpływem nie zdawała sobie z tego
uczucia, czy też uważała poddanie się mu za zupełnie naturalne? Takie, z
którym wcale nie trzeba walczyć.
L
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-29 11:25:56
Temat: PsJeszcze jedno pytanie... Jak myślicie, czy możliwe jest, aby osoba
odczuwająca zazdrość i działająca pod jej wpływem nie zdawała sobie z tego
uczucia, czy też uważała poddanie się mu za zupełnie naturalne? Takie, z
którym wcale nie trzeba walczyć?
L
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-29 11:27:50
Temat: Re: PsL <l...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Jeszcze jedno pytanie... Jak myślicie, czy możliwe jest, aby osoba
> odczuwająca zazdrość i działająca pod jej wpływem nie zdawała sobie z tego
> uczucia, czy też uważała poddanie się mu za zupełnie naturalne? Takie, z
> którym wcale nie trzeba walczyć.
Przepraszam, miało być:
Jak myślicie, czy możliwe jest, aby osoba odczuwająca zazdrość i działająca
pod jej wpływem nie zdawała sobie z tego uczucia sprawy, czy też uważała
poddanie się jemu za zupełnie naturalne? Takie, z którym wcale nie trzeba
walczyć?
L
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-29 12:24:41
Temat: Re: PsL <l...@N...gazeta.pl>
news:b8lng0$si1$1@inews.gazeta.pl:
> Jeszcze jedno pytanie... Jak myślicie, czy możliwe jest, aby osoba
> odczuwająca zazdrość i działająca pod jej wpływem nie zdawała sobie z
> tego uczucia, czy też uważała poddanie się mu za zupełnie naturalne?
> Takie, z którym wcale nie trzeba walczyć.
A jak Ci się wydaje? W pewnym sensie/w pewnych granicach "zazdrość" to
etykietka.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-29 16:41:50
Temat: Re: PsPaweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> napisał(a):
> L <l...@N...gazeta.pl>
> news:b8lng0$si1$1@inews.gazeta.pl:
> > Jeszcze jedno pytanie... Jak myślicie, czy możliwe jest, aby osoba
> > odczuwająca zazdrość i działająca pod jej wpływem nie zdawała sobie z
> > tego uczucia, czy też uważała poddanie się mu za zupełnie naturalne?
> > Takie, z którym wcale nie trzeba walczyć.
>
> A jak Ci się wydaje? W pewnym sensie/w pewnych granicach "zazdrość" to
> etykietka.
No właśnie nie wiem, dlatego pytam. Gdybym miała mierzyć swoją miarą
stwierdziłabym, że tak, niestety im więcej przyglądam się zachowaniu innych
ludzi, tym bardziej zaczynam w to wątpić. Czasami aż trudno uwierzyć, że
czyny, do których posuwają się niektóre osoby mogą być wykonywane zupełnie
świadomie. Na przykład: pewna znajoma, która wraz z 4 dzieci i mężem nie
stroniącym od alkoholu krótko mówiąc klepie przysłowiową biedę, aby dorównać
swej zamożnej koleżance wzięła pożyczkę z banku w celu zakupu identycznego
jak ona potężnego obrazu na ścianę. Dodam jeszcze, że pani ta nie grzeszy
ani zmysłem artystycznym, ani estetycznym, a na malarstwie zna się tak jak
na astronomii - czyli wcale ;) Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że
przedstawiony przykład to jakieś postępowanie w amoku... ale może jeszcze za
mało świata widziałam... ;)
pozdrawiam
L
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-29 20:37:42
Temat: Re: Ps
Użytkownik "L" <l...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b8ma0e$g26$1@inews.gazeta.pl...
> Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl> napisał(a):
> Na przykład: pewna znajoma, która wraz z 4 dzieci i mężem nie
> stroniącym od alkoholu krótko mówiąc klepie przysłowiową biedę, aby
dorównać
> swej zamożnej koleżance wzięła pożyczkę z banku w celu zakupu identycznego
> jak ona potężnego obrazu na ścianę. Dodam jeszcze, że pani ta nie grzeszy
> ani zmysłem artystycznym, ani estetycznym, a na malarstwie zna się tak jak
> na astronomii - czyli wcale ;) Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że
> przedstawiony przykład to jakieś postępowanie w amoku... ale może jeszcze
za
> mało świata widziałam... ;)
Witam!
Tak czytając nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać...
Ale w gruncie rzeczy przecież takie zachowanie może
być spowodowane zupełnie czymś innym niż tylko
uczuciem zazdrości.
Może dla tej pani obraz jest symbolem udanego życia
i dzięki pożyczce poczuła się kimś...
kimś lepszym...
Ale ogólnie zazdrość wcale nie jest tak do końca
uczuciem negatywnym
Póki oczywiście mieści się w jakiś normach
logicznego pojmowania świata :P
a nie jak powyżej...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |