Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Mam taki problem...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Mam taki problem...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-04-28 20:25:09

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

Katarzyna Makowska

> Ja ciebie rozumiem

to fajnie bo czasem sama mam z tym problemy ;)

> wlasnie rozrzeszanie tematu ci zarzucam: stosujac takie
> metody nie sposob cokolwiek ustalic. Lepiej trzymac sie precyzyjnie
tematu.

więc Twoim zdaniem wszystko jest czarne albo białe? moim zdaniem zawężanie
horyzontów powoduje omijanie prawdy. gapiąc się w słońce nie dostrzegamy
gwiazd.. ale to nie znaczy że ich tam nie ma. to oczywiście moje zdanie.

> Pisalam bardzo konkretnie o pomocy charytatywnej, ty to "ufilozofilas".

IMO tego tematu nie można inaczej potraktować bo totyczy trochę innej swery
niż jakieś kodeksy czy cuś

> Oczywiscie,ze zgadzam sie z twoimi opiniami, ale sa one bardzo ogolne,
zbyt
> ogolne do celow tej rozmowy.

ok. więc powiedz mi jaki jest Twój cel bo w takim razie faktycznie Cię nie
zrozumiałam :) a chciałabym wiedzieć gdzie popełniłam błąd... żebym mogła
się ewentualnie bronić ;)

> 1. nie przedstawilalam zadnej "prawdy" tylko zadalam pytanie

no własnie. ale ja powiedziałam że to _ja_ przedstawiłam "swoją prawdę" ;p

> 2. twoja odpowiedz wybiegla daleko poza jego realia - chrzescijanstwo tez
> bardzo konkretnie omawia sprawe wspomagania ubogich bez rozwijania tego w
> ogolniki.

chyba mamy troszkę inny pogląd na ogólniki ;) ale w takim razie muszę Cię
prosić żebyś powiedziała mi o tych _konkretach_ bo w takim razie znowu
czegoś nie wiem :]

> Chwileczke: jesli "dam cala siebie" to siebie nie bede miala

nie zupełnie :) chyba zdajemy sobie sprawę z tego że w przypadku istoty
człowieka pojęcie "całości" jest bardzo.. naciągane i nie można go dosłownie
interpretować. w tym przypadku dając siebie otrzymujesz coś w zamian,
pytanie czy to dostrzeżesz i docenisz. jeśli tak będziesz czerpała korzyść i
szczęście (wbrew temu że piszesz że "szczęście to odrębny temat") a to
oznacza ze Ty również coś _zyskasz_. to taka trochę "wymiana" :) jeśli
przeprowadzona "z głową' to obie str. są happy :)

> A poza tym, cala siebie to, jak pamietam, dac powinnam tylko Bogu ( tez
> jestem chrzescijanka:), a nie zadnym ubogim.

to w takim razie na bank pamiętasz słowa "co uczyniliście najmniejszemu z
mych braci mieście uczynili" chyba znowu poplątałam cytat ale sens jest na
100% ten sam :) poza tym na pewno pamiętasz też że "ciało człowieka jest
świątynią Boga" i też pamiętasz drugie przykazanie miłości "a bliźniego
swego [będziesz miłował] jak siebie samego" tak więc ten argument mnie nie
przekonuje :)


>Wrzucilas ciekawy element do moich rozmyslan.

oo.. wreszcie jakaś korzyść ;)

> Dawanie, jako cwiczenie odmawiania sobie (bo cel jest szczytny).

wiesz.. wydaje mi się że powinniśmy "dwać" tak po prostu, od serca.. jeśli
tak to interpretujesz to wtedy dawanie jest dawaniem a nie odbieraniem
sobie, rozumiesz? koncentrujesz się na tym że ktoś coś od Ciebie dostanie a
nie na tym że Tobie czegoś ubędzie. wtedy to jest.. ~piękne.
myślę że nie raz przekonałaś się że przyjemniej jest dawać niż brać..
oczywiście pod warunkiem że i tego drugiego elemntu nie brakuje:)

> Tak ,w ten sposob to nabiera to rumiencow ( co nie znaczy,ze mnie
przekonuje,
> bo wlasnie akurat nie: dlaczego, niby to odmawianie sobie ma byc takie
cacy?)

jak już mówiłam to nie odmawianie sobie jest takie cacy ale _dzielenie_ się
z innymi.

ale dawanie (nawet wbrew sobie) też jest czymś wartościowym bo pokazujesz
(przede wszystkim sobie) że wartości materialne nie są najważniejsze na
świecie i ustalasz priorytety, poza tym przełamujesz słabość jaka IMHO jest
w dzisiejszym świecie... materializm (dowolnie rozumiany )


> > szczerze mówiąc nie rozumiem w jaki sposób doszłaś do tego wniosku.
> Ee, bo zbyt serio czytalas moje uwagi:)

mój typ tak ma ;)

> > oczywiście w dobie w której panuje egoizm i zawiść oraz modne staje się
> > usprawiedliwianie siebie słowami "ma to na co zasłużył" czy "nie po to
tak
> > ciężko pracowałem/łam" to oczywiście prawda ale IMHO nie świadczą o
> > tym"jednoznaczne polecenia" chyba że nie rozkmiliłam o jakie polecenia
Ci
> > chodzi :]
>
> Nie sadze, aby w naszej dobie rzeczywiscie p a n o w a l egoizm i
zawisc -
> sa takie same jak byly zawsze.

a IMHO teraz wszystko jest globalne.. a skoro globalne.. wieksze niż
wczesniej.

> Kategoria "on sobie na to zasluzyl" jest
> wlasnie raczej kategoria dawniejszych dob.

a to odrrotnośc do tego co napisałam wyżej. ta "kategoria" kiedyś była
ogólnie-przyjęta (zwłaszcza jak chodziło o kalectwo albo inne niezależne od
człl. sprawy) a teraz jest bardzo indywidualna.. na głos nie odważymy się
tak powiedzieć ale co myślimy to nasze... wszystko byle wypolerować nasze
sumienie.. tylko czaasem pod oplerką kryją się korniki

> z tla rodzacego sie, polskiego kalitapizmu;)

nie strasz ;)

> > a ja nie ;p a to dlatego że trzeba _mądrze_ dawać.

> Tralalala.

nie znam tego numeru.. to jakiś przebój? ;D

> A kto tej madrosci ma niby uczyc? Ksiadz? Mula? Rabin czy
> buddyjski monk? A moze Marks?

ja ;D /tak tak to tylko żart! ;)/

a czemu nie wszyscy? na dobrą sprawę tą mądrość masz w sobie jak każdy...
trzeba ją tylko wygrzebać

> Znowu odpowiadasz w mysl zasady "Lepiej byc zdrowym niz chorym".

tzn. że opowidam całkiem ~logicznie ;D

> Czy moje datki na nerke beda "madre" czy "glupie"?

jeśli te datki nie spowodują że Ty zostaniesz bez środków do życia, a więc w
sposób pośredni nie spowodują czyjejś śmierci, będą mądre. chodzi o to żeby
dać tyle ile możesz.

> W tonie placonych podatkow, jest tez pare groszy na nerki - czy dodatkowe
> dawanie bedzie wiec "madre"? Czy nie przyczyni sie do demoralizacji (
> pluszowe dywany dla nerkowych fundacji, etc)?

ha.. kolejny etap "mądrości". jeśli coś dajesz, upewnij się co z tym się
stanie. chyba że to co dajesz nie ma dla Ciebie znaczenia, wtedy nie
"dajesz" a jedynie "pozbywasz się"

> Ha! A wiesz co? A chyba wlasnie NIE! Bo to wzajemne dawanie to
ruch,energia,
> a enegria produkuje cieplko... hej, do czegos dochodzimy.:)

taaak.. do tego że jesteśmy kiepskie z fizyki? ;D

więc pytanie czy produkcja ciepła jest naszym celem czy też tylko skutkiem
ubocznym. ja koncentrowałam się na energii i wtedy ciepło było tylko
skutkiem, który na dodatek _traciliśmy_
jeśli się skoncentrujemy na cieple, zgodnie z tym co proponujesz to
stworzymy perpetum mobile a to podobno nierealne ;)

> > i mamy coraz
> > mniej "energii"
> Alez wlasnie wiecej ( czysta fizyka)
> :):):)

no więc tracimy ciepło. nie było nam potrzebne? :>

fizyka.. ale chyba nie do końca "czysta" ;D

p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-04-29 05:16:00

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

patrycja. <p...@K...pl> napisał(a):
> Katarzyna Makowska
>
> > Ja ciebie rozumiem
> to fajnie bo czasem sama mam z tym problemy ;)

a ja w temacie: "Re: Mam taki problem..." mogę dodać,
że Koleżanka "patrycja" - ma problem...
jej problemem jest, że: 'SAMA SIEBIE NIE ROZUMIE'

> oo.. wreszcie jakaś korzyść ;)


> a to odrrotnośc do tego co napisałam wyżej. ta "kategoria" kiedyś była
> ogólnie-przyjęta (zwłaszcza jak chodziło o kalectwo albo inne niezależne od
> człl. sprawy) a teraz jest bardzo indywidualna.. na głos nie odważymy się
> tak powiedzieć ale co myślimy to nasze... wszystko byle wypolerować nasze
> sumienie.. tylko czaasem pod oplerką kryją się korniki

wygoń te korniki
po co ci one?

> > A kto tej madrosci ma niby uczyc? Ksiadz? Mula? Rabin czy
> > buddyjski monk? A moze Marks?
>
> ja ;D /tak tak to tylko żart! ;)/

ksiądz robak ;)

> a czemu nie wszyscy? na dobrą sprawę tą mądrość masz w sobie jak każdy...
> trzeba ją tylko wygrzebać

i o to chodzi :-))))

> fizyka.. ale chyba nie do końca "czysta" ;D

fizyka - to świat namacalny
filozofia - to świat wyobrażony
połacz te dwa światy
(powstanie psychologia jak najbardziej "czysta") ;))

:-)
ksRobak


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 20:09:34

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

"ksRobak"
> a ja w temacie: "Re: Mam taki problem..." mogę dodać,
> że Koleżanka "patrycja" - ma problem...
> jej problemem jest, że: 'SAMA SIEBIE NIE ROZUMIE'

to nie jest problem. to jest... piękne.
wszystko co proste i zrozumiałe jest nudne, gdybym zawsze mogła siebie
rozumieć szybko bym się sobie znudziła ;p

> wygoń te korniki
> po co ci one?

bo są żywe.
ostatnio się zaprzyjaźniłam z białą plamką w dolnej części moich spodni i
nie miałam sumienia wyprać tych spodni.. na szczęście nie były bardzo brudne
czy nieświeże ;) ale w końcu musiałam ją.. wyprać ;( trochę mi jej
brakuje...
była Biała

> ksiądz robak ;)

miło mi - patrycja jestem ;D

> > a czemu nie wszyscy? na dobrą sprawę tą mądrość masz w sobie jak
każdy...
> > trzeba ją tylko wygrzebać
> i o to chodzi :-))))

nie stety nie wszystko jest.. proste :]

> fizyka - to świat namacalny
> filozofia - to świat wyobrażony
> połacz te dwa światy
> (powstanie psychologia jak najbardziej "czysta") ;))

eeee... jakiś mało twórczy jesteś ;) myślę że FILOZYKA brzmi "lepiej" ;)

> :-)
> ksRobak

sierotka marysia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 20:52:59

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

"patrycja." napisała:

> sierotka marysia


Co ma sierotka? Sierotka ma rysia.

--
Sławek
(na zupełnym luzie)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-04-30 23:37:40

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: e...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora


> ostatnio się zaprzyjaźniłam z białą plamką w dolnej części moich spodni i
> nie miałam sumienia wyprać tych spodni.. na szczęście nie były bardzo brudne
> czy nieświeże ;) ale w końcu musiałam ją.. wyprać ;( trochę mi jej
> brakuje...
> była Biała

a ja stale noszę przy sobie jakiś przedmiot niepotrzebny np. zagranicznego
pieniążka, pensetkę... po co? może to jest amulet? nigdy się nad tym nie
zastanawiałem?...
Biała plamka? chyba jesteś głeboko religijna...(?) :-)

> eeee... jakiś mało twórczy jesteś ;) myślę że FILOZYKA brzmi "lepiej" ;)

pewnie że lepiej :))))

nie wiem czemu, ale cały czas mam wrażenie, że chciałbym Ci powiedzieć
coś, czego nie umiem wyrazić słowami... jakaś sympatia? wołanie?
nie znasz mnie przecież, nie możesz więc o mnie myśleć w tej chwili, tym
bardziej że jest 1:30? (?) :)

> sierotka marysia
janko muzykant

.? może jak się prześpię z tym problemem to mi się rozjaśni?
Ty masz problem, ale ja też... kurde a nie miałem (?)

:-)
ksRobak


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-01 14:49:37

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

<e...@p...onet.pl>

> może to jest amulet? nigdy się nad tym nie
> zastanawiałem?...

ha! może w poprzednim wcieleniu byłeś jakąś monetą czy czymś a teraz
podświadomie próbujesz odnaleźć rodzinę, jak myślisz? ;D

> Biała plamka? chyba jesteś głeboko religijna...(?) :-)

chyba nie ;)

> nie wiem czemu, ale cały czas mam wrażenie, że chciałbym Ci powiedzieć
> coś, czego nie umiem wyrazić słowami...

to narysuj ;)

> tym
> bardziej że jest 1:30? (?) :)

no fakt, tym razem zasnęłam przed 1 śnił mi się jakiś dziwny pokój w którym
pełno było dziwnych przedmiotów i bałaganu. myślę że moje sny zaczynają
ewoluować.. ale chyba nie chcę :]

> .? może jak się prześpię z tym problemem to mi się rozjaśni?

i jaki efekt? :)

/dziewczyna rumiankowa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-01 15:41:25

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: e...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> <e...@p...onet.pl>
>
> > może to jest amulet? nigdy się nad tym nie
> > zastanawiałem?...
>
> ha! może w poprzednim wcieleniu byłeś jakąś monetą czy czymś a teraz
> podświadomie próbujesz odnaleźć rodzinę, jak myślisz? ;D

czyli rozmawiając z Tobą szukam podświadomie rodziny?
a więc ten pieniążek to mój przyjaciel? nie na wiele się może przydać...
ale jest. nie jestem sam (?) ;)
wyprać plamę - znaczy zabić przyjaciela :o) ;)

> > Biała plamka?  chyba jesteś głeboko religijna...(?)    :-)
>
> chyba nie ;)
>
> > nie wiem czemu, ale cały czas mam wrażenie, że chciałbym Ci powiedzieć
> > coś, czego nie umiem wyrazić słowami...
>
> to narysuj ;)
>
> > tym
> > bardziej że jest 1:30?      (?)          :)
>
> no fakt, tym razem zasnęłam przed 1 śnił mi się jakiś dziwny pokój w którym
> pełno było dziwnych przedmiotów i bałaganu. myślę że moje sny zaczynają
> ewoluować.. ale chyba nie chcę :]
>
> > .? może jak się prześpię z tym problemem to mi się rozjaśni?
>
> i jaki efekt? :)
>
> /dziewczyna rumiankowa

śniła mi się "rumiana dziewczyna" :)
gdy się obudziłem to problemów nima...

PS. a może wymyślę sobie jakiś problem, bo ten sen był całkiem niczego ... ;)

:-)
ksRobak


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-01 17:58:15

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: "patrycja." <p...@K...pl> szukaj wiadomości tego autora

<e...@p...onet.pl>
> a więc ten pieniążek to mój przyjaciel? nie na wiele się może przydać...
> ale jest. nie jestem sam (?) ;)

I TO JEST WEDŁG CIEBIE "NIEWIELE" ?! ;)

> wyprać plamę - znaczy zabić przyjaciela :o) ;)

nie zupełnie.. ciągle żyje w mojej pamięci.. i w moich znajomych też ;D
poza tym gdybym tych spodni nie wyprała prędzej czy później nie mogłabym w
nich chodzić a wtedy trafiłyby co najmniej do szafki.. myślę że dla Niej
byłoby to gorsze niż śmierć ;)

> śniła mi się "rumiana dziewczyna" :)
> gdy się obudziłem to problemów nima...

wow. moje problemy często zaczynają się właśnie jak sobie uświadomię że sen
był tylko snem :)

> PS. a może wymyślę sobie jakiś problem, bo ten sen był całkiem niczego ...
;)

w sumie brak problemów też jest jakimś.. problemem ;)

/pszczółka maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-05-01 18:55:59

Temat: Re: Mam taki problem...
Od: "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

patrycja. <p...@K...pl> napisał(a):

> > PS. a może wymyślę sobie jakiś problem, bo ten sen był całkiem niczego ...
> > ;)
>
> w sumie brak problemów też jest jakimś.. problemem ;)

problemy... a czy bez nich byłoby życie? ;)

> /pszczółka maja
skrzydlasty robaczek

:-)
ksRobak



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

PSYCHOLOG [Szczecin]
four loves - kontynuacja
Slub malrzenstwo, wspolne mieszkanie ...
!! eksperyment - leworęczni wanted !!
EBOOKI KONTAKT SMS 504669078

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą

zobacz wszyskie »