| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-23 08:48:41
Temat: zdarzenieJest sobie sytuacja, ktora wyglada nastepujaco:
rozmowa matki z synem
- [...] wiesz Jasiu, ze dzis do mnie, do pracy przyszla Jola,
ta pani, co zawsze opowiada rozne opowiesci dziwnej tresci
- tak, wiem mamo, opowiadalas mi juz o tym
- nie, wcale nie, to sie dzis zdarzylo. Ona mowila mi, ze ...
- oj mamo, napewno opowiadalas mi o tym,
ta pani przyszla i powiedziala, ze jest jej zdjecie w
lokalnej gazecie
- skad wiesz o tym?
- mamo, opowiadalas mi juz te historie
- napewno nie
O co chodzi?
Matka w ogole nie wspominala o tej historii wczesniej, a
syn wiedzial, co i jak. Jak mozna nazwac takie zjawisko,
ktore na pierwszy rzut oka wydaje sie byc zwyczajnym de javu,
a takim nie jest., bo nie przezywa sie tego samego raz po raz
tylko sie wie, co ktos powie, lub co sie zdarzy za chwile.
Jak mozna to wytlumaczyc?
pozdrawiam
--
Sebastian Kaczorowski, mailto:e...@i...pl
"God, root, what's difference? God is more forgiving"--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-05-23 10:06:11
Temat: Re: zdarzenie
Użytkownik "Sebastian" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
> Jak mozna nazwac takie zjawisko,
> ktore na pierwszy rzut oka wydaje sie byc zwyczajnym de javu,
> a takim nie jest., bo nie przezywa sie tego samego raz po raz
> tylko sie wie, co ktos powie, lub co sie zdarzy za chwile.
> Jak mozna to wytlumaczyc?
>
Dobre zadatki na wrozke :-)
H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-23 10:14:32
Temat: Re: zdarzenie
Użytkownik "Sebastian" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:Xns92176EC38EF30elbek@195.117.184.19...
> Matka w ogole nie wspominala o tej historii wczesniej, a
> syn wiedzial, co i jak. Jak mozna nazwac takie zjawisko,
a może wspominała?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-23 10:30:29
Temat: Re: zdarzenie> de javu
déja vu :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-23 11:35:14
Temat: Re: zdarzenieHuxley, Twister, Mundi. Czy wy w ogole mowicie cos sensownego na tej grupie
czy tylko po pare glupich zdan do poszczegolnych postow? Po co w ogole
gadacie? Jestescie psyhologami czy udajecie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-23 12:58:21
Temat: Re: zdarzenie"Sebastian" <e...@i...pl>
Hmm.. nie wiem czy w ogole mozna. Nie spotkalam sie jeszcze nigdy z czyms
takim. Za to czasem cos mi sie przysni a potem rzeczywiscie zdarza sie taka
sytuacja. Oczywiscie nie "kropka w kropke" ale najwazniejsze motywy sie
zgadzaja :). Tez nie wiem jak to wytlumaczyc.
W Twojej sytuacji moze to ma cos wspolnego z silna wiezia miedzy matka i
synem. Jesli sa oczywiscie bardzo sobie bliscy.
Nie bede nic wiecej kombinowac, bo nie jestem psychologiem i moglabym zostac
posadzona przez pewne osoby o wymadrzanie sie ;) Jednak temat i mnie bardzo
ciekawi.
Pozdrawiam,
Dominika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-23 13:01:00
Temat: Re: zdarzenie> Matka w ogole nie wspominala o tej historii wczesniej, a
> syn wiedzial, co i jak. Jak mozna nazwac takie zjawisko,
Faceci zawsze wiedzą, co kobieta im za chwilę powie ;))
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-23 14:42:06
Temat: Re: zdarzenie
Dominika, pisze Pani:
> Hmm.. nie wiem czy w ogole mozna. Nie spotkalam sie jeszcze nigdy z czyms
> takim. Za to czasem cos mi sie przysni a potem rzeczywiscie zdarza sie
taka
> sytuacja. Oczywiscie nie "kropka w kropke" ale najwazniejsze motywy sie
> zgadzaja :). Tez nie wiem jak to wytlumaczyc.
A czy nie można tego wytłumaczyć zwykłym przypadkiem? Czasami zdarza się, że
myślę o kimś i w tej chwili osoba ta dzwoni do mnie... Racja, mogę to uznać
za zjawisko "nadprzyrodzone", ale czy to nie jest zwykły przypadek?
Zakładając, że taka sytuacja zdarza się około raz na trzy togodnie -
przecież dzwoni tyle różnych telefonów, a ja w dodatku bardzo często myślę o
kimś, kto nie dzwoni. Taka sytuacja jest więc zwykłym przypadkiem.
Co do "przewidywania" - sprawa ma się podobnie. Proszę sobie wyobrazić
następującą sytuację: w nocy śni się Pani wypadek samochodowy. Następnego
dnia idzie Pani ulicą i widzi wypadek. Czy to było przewidywanie
przyszłości, czy przypadek? Nawet w niewielkim mieści zdarza się kilka
wypadków dziennie... Zbieżność jest jest ciekawym przypadkiem, niemniej
"przypadkiem"...
Settembrini
[66]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-23 16:33:10
Temat: Re: zdarzenieSebastian napisał(a) w dniu 23 maj 2002 tak:
> Jak mozna to wytlumaczyc?
A moze syn wcale nie wiedzial co matka mu chciala powiedziec?
Jedynie wykrecal sie bo nie chcial jej sluchac (przynudzala).
--
Pozdrawiam
Łukasz Kryj [x...@p...wp.pl] [www.gminacmielow.republika.pl]
====================================================
===========
Wykończę was wszystkich - kryzys.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-23 16:35:30
Temat: Re: zdarzenie"Settembrini" <s...@i...pl> :
> A czy nie można tego wytłumaczyć zwykłym przypadkiem?
Naturalnie. Ale wolalabym, zeby istnialo inne wyjasnienie - niech bedzie na
tym Swiecie odrobina tajemniczosci :))
Dominika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |