Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!news.int
ernetia.pl!not-for-mail
From: "Brian" <b...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: zdrada w sieci
Date: Sun, 12 Jan 2003 09:43:42 +0100
Organization: Netia Telekom S.A.
Lines: 28
Message-ID: <5...@a...starogard.dialup.inetia.pl>
NNTP-Posting-Host: as2-196.starogard.dialup.inetia.pl
X-Trace: nefryt.internetia.pl 1042361054 5790 62.148.65.196 (12 Jan 2003 08:44:14
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 12 Jan 2003 08:44:14 +0000 (UTC)
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Tech-Contact: u...@i...pl
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:178894
Ukryj nagłówki
Zainteresował mnie pewnien problem. Otóż sporo ludzi "zaprzyjaźnia się" w
internecie. Używają list dyskusyjnych, chatów itd. A potem zaczynają do
siebie pisywać. Oczywiście o pierdołach, dupie maryni, ale też o swoich
uczuciach, o sprawach dla nich ważnych. I po jakimś czasie czują, że druga
osoba staje się im bliska, że rozumieją się dobrze. Jednocześnie siec
zapewnia anonimowość, a więc poczucie bezpieczeństwa. Odpowiedzialność jest
tu ograniczona i zależy tylko od samych piszących. Ufaja sobie, a co
najwaznejsze, jest im dobrze ze sobą. Spotykają się więc z
"przyjacielem/ką".
I w pewnym momencie może się okazać, że te wirtualne spotkania stają się
ważniejsze niż osoby które znamy i z którmi żyjemy. Oczywiście nie musi tak
być :-) Ale pewnie czasem się zdarza.
A potem osoby stają się coraz bardziej szczere. Bardziej niż wobec
kogokolwiek w pradziwym życiu. To taki okres ... zalotów. Pokazujemy jacy
jesetśmy dowcipni, wrażliwi i możemy się napaść czyimś zainteresowaniem.
Może się zdarzyć, że zupełnie nieznana nam osoba staje się nam bardzo
bliska, a przynajmniej tak to sobie wyobrażamy.
I pytanie, gdzie jest granica waszym zdaniem? Kiedy zaczynamy być nie w
porządku wobec naszych prawdziwych partnerów? I nie piszcie, że granica jest
kwestią indywidualną.
Pytam o wasz prywatne zdanie.
Pozdrowienia
Brian
|