Strona główna Grupy pl.soc.rodzina zdrada(?) wirtualna (?)

Grupy

Szukaj w grupach

 

zdrada(?) wirtualna (?)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 379


« poprzedni wątek następny wątek »

251. Data: 2002-08-07 19:34:45

Temat: Re: zostawianie dzieci było zdrada(?) wirtualn
Od: "Nixe" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Alex Jańczak tak oto pisze:

> A co się z Tobą działo, gdy byłeś zdrowy? Też sam w domu?????

Zaraz tam w domu. Tyrał na rodzinę. Że nieletni? A kto to Panie wtedy na
takie drobiazgi uwagę zwracał ;-)

--
Pozdrawiam
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


252. Data: 2002-08-07 19:37:56

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: Alex Jańczak <o...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie wiedzieć czemu j...@s...gliwice.pl napisał(a) na grupę:

> Jeśli o mnie chodzi - nigdy nie dostarczałam dziecku stresów
> specjalnie, ale też nigdy ich specjalnie nie chroniłam.

Chyba każdy zdaje sobie sprawę, że istnieją stresy pozytywne i
negatywne. Np. ogromnym stresem jest dla każdego jego własny ślub,
lub otrzymanie jakiejś nagrody, mimo że rzadko jest to przykre
przeżycie.

> On wszystko rozumiał co sie od niego chciało i co najciekawsze - do
> dziś zapamietał pewne rzeczy z tej wycieczki.

I na pewno też zapamiętał, jak potem wychwalałaś go przed np.
dziadkami jaki to był dzielny itd... co też nie jest bez znaczenia
w budowaniu poczucia własnej wartości a przez to - samodzielności.

> Natomiast w jednym się z Qvaxem nie zgodzę - ja bym nigdy nie dała
> dzieciom alkoholu.
> Michał pierwszy raz spróbował szampana i nic ponadto 2 lata temu, a ma
> teraz prawie 16 lat.

Mój ex dowiedział się kiedyś od byłego alkoholika, że groźne jest
dla dzieci podawanie im często nawet małych ilości alkoholu nie tyle
ze względu na uszkodzenia mózgu itd... tylko ze względu na
przyzwyczajenie
organizmu do alkoholu. DOkładnie chodzi o to, że np. gdyby moja córka z
kolegami poszła "obalić jabola" to skutki byłyby oczywiste - wymioty,
kac itd... Natomiast dziecko, które od małego dostawało np. kilka łyków
piwa czy wina - nie miałoby tych objawów. Dalszy ciąg zależy od tego,
czy ma się wrodzony pociąg do alkoholu, ale jeśli go ma, to pierwszy
krok do alkoholizmu jest już zrobiony. Ergo - zgadzam się jak
najbardziej.
Moja córka nie bierze do ust nawet cukierków z alkoholem (bo nie
lubi... ale co tak naprawde znaczy "nie lubi"?)

Olka
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


253. Data: 2002-08-07 19:40:35

Temat: Re: o dzieciach było zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:airs3m$esq$1@korweta.task.gda.pl...
> Kania tak oto pisze:
[ ciach Kania ]
[ ciach Nixe ]

Obie macie rację, trzeba tylko zachować odpowiednią kolejność tzn najpierw
poprzez zakazy i nakazy i nie tylko trzeba nauczyć dziecko podjąć trafną
decyzję, a później pozwolić mu samemu je podjąć z asekuracją i wyjaśnieniem
mu konsekwencji złej decyzji lub pochwałą i zachętą na przyszłość gdy
decyzja jest dobra.

Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


254. Data: 2002-08-07 20:17:37

Temat: Re: o dzieciach było zdrada(?) wirtualna (?)
Od: Alex Jańczak <o...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie wiedzieć czemu n...@i...pl napisał(a) na grupę:

> Kania tak oto pisze:
>
>> Wymagac samodzielnosci i pomagac w uzyskaniu jej. I nie mowie tylko o
>> siusianiu do nocnika. Wiecie jakim przezyciem jest dla dziecka, np
>> 2-letniego mozliwosc wyboru miedzy zielonymi ogrodniczkami a
>> fioletowymi jeansami?? To pierwsze kroki do samodzielnosci.
>
> Taa, a jeśli w mroźny, zimowy poranek uprze się na sandałki? A na
> obiad po raz któryś dzień z rzędu wybierze słone paluszki? Nie
> powiesz chyba, że_zawsze_pozwalasz dziecku na jego wybór i że zawsze
> akceptujesz jego decyzje.

To chyba sprawa dawania ograniczonego wyboru... między kotletem
z kurczaka i kotletem z indyka... albo skarpetki zielone lub
czerwone (pod kozaczki oczywiście). Ale czy to nie jest już aby
temat raczej na pl.soc.dzieci?

Olka
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


255. Data: 2002-08-07 20:25:44

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Asia Slocka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kania"
> Ja spedzilam obie ciaze na patologii wlaczac z moim organizmem o zycie
> dzieci. Nie powiem, zeby to bylo latwe. Przy pierwszym dziecko rowniez
> miesiac (zaraz po urodzeniu) w szpitalu dzieciecym walczac o jego zycie.
> Dlatego wiem, jak ulotne jest to co mamy i jak bardzo to trzeba
pielegnowac.
No i jak tu odczytać słowa że wetknąć dziecku butelkę z Humaną
i wyskoczyć? Ja zupełnie inaczej odbierałam mój pobyt na patologii
a potem w szpitalach dziecięcych, wypad gdzieś a zostawienie dziecku butelki
było zupełnie poza moją głową!

> Nie... Mezczyzna jest wyluczony z magicznego czasu jakim jest ciaza, nie
> wazne jakby sie angazowal, nie poczuje ruchow dziecka, nie urodzi go.
To zupelnie nie ma związku z tym co napisałam:
"> Podejrzewam że właśnie tyle, ile niedojrzałych ludzi decyduje się
> na dziecko, dla reszty te problemy są właśnie..."phi" :-)"
Dojrzały człowiek żeby być przygotowanym na dziecko nie musi
go rodzic :-(

>Natomiast to co opisalam odnosnie mezczyzn jest dosc powszechne.
Współczuję, obserwacje z mojego podwórka mówią że to stereotyp
z dawnych czasów, kiedy jeszcze mężowie wystawali w najlepszym
razie pod drzwiami porodówki, a w większości jednak kiedy kobieta przeżywała
TAKIE chwile oni oblewali z kolegami. Teraz na szczęście zmieniło
się nie tylko to. Mężczyźni są dla dziecka tak samo dobrymi rodzicami
jak kobiety.

> Ale nie neguj potrzeb
> mezczyzn. Oni potrzebuja swoich kobiet.
Nie na temat. NIe neguję potrzeb, mówimy o innej sprawie:
decyzji odpowiedzialnych
ludzi o posiadaniu dzieci, ludzi którzy zdają sobie sprawę
z tego co robią, z tego że życie się zmieni, że będą odpowiedzialni
przede wszystkim za tę istotkę którą powołują do życia.
I związku w którym mężczyzna nie jest już panem, który ma
tylko potrzeby(żona, koledzy, wolność, własne pasje),
a obowiązki (dom, wychowanie dzieci) to sprawa kobiet. I strasznie
żal mi kobiet które zdecydowały się na życie w starym modelu (oczywiście
poza tymi, które się w nich spełniają). I dlatego nie piszę o tym jak
o normie. Bo normą już nie jest.

> Uwazasz, ze idac na kompromis osiagasz WSZYSTKO to co chcialas?? To co to
za
> kompromis??
Taki który daje szczęście mnie, mężowi i rodzinie? Cos nie tak?

> Teraz ja sie zgubilam... Kompromis to ustepstwo obu stron dla osiagniecia
> jakiegos porozumienia... nie??
Tak :-)
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


256. Data: 2002-08-07 20:29:42

Temat: Re: o dzieciach było zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Nixe" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Alex Jańczak tak oto pisze:

> To chyba sprawa dawania ograniczonego wyboru... między kotletem
> z kurczaka i kotletem z indyka... albo skarpetki zielone lub
> czerwone (pod kozaczki oczywiście).

Pytanie było podchwytliwe ;-) Jasne, ze wybór dajemy ograniczony i właśnie to
m.in. chciałam zauważyć. Nie wyobrażam sobie totalnego puszczenia dziecka na
żywioł i pozwalania mu na podejmowanie wszystkich decyzji.

> Ale czy to nie jest już aby temat raczej na pl.soc.dzieci?

Jak najbardziej, ale tak jakoś się rozwinęło, że pozwoliłam sobie dodać kilka
słów od siebie.
--
Pozdrawiam
Maja


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


257. Data: 2002-08-07 20:33:00

Temat: Re: o dzieciach było zdrada(?) wirtualna (?)
Od: Alex Jańczak <o...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie wiedzieć czemu n...@i...pl napisał(a) na grupę:

> Pytanie było podchwytliwe ;-)

Głowa mnie dziś boli i dlatego jestem prostolinijna jak nigdy ;)

Olka
--
**/|_/|*******************************
*( oo_ Olka(głupia[TM]) }:->[=3 *
* \c/--@ *
* http://www.olka.zis.com.pl *********

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


258. Data: 2002-08-07 20:58:57

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"LILIANA KUCHARSKA-SZPIECH" <l...@N...poczta.gazeta.pl> wrote in
message news:ailiqt$bp4$1@news.gazeta.pl...
> Witajcie!
> Czytam grupe od samego początku, ale do tej pory nie miałam-
> nie czułam potrzeby pisac. Aż do teraz...
> Sytuacja jest taka: Jesteśmy 5 lat po slubie, may dwoje dzieci.
My jestesmy 14 lat po ślubie i mamy troje dzieci

> Układało nam się dobrze - we wszystkich dziedzinach (tak myślę).

Nam tez nie źle.
A teraz jest cudownie .

> Wyjechałam na tydzień z dziećmi. Mąż został sam w domu.
> Po powrocie zasiadłam wreszczie do komputera i przez przypadek
> odnalazłam zapisy rozmów męża z jakąś dziewczyną. Głownie na temat seksu.
> Bardzo - nie wiem jak to nazwać- smiałe - na całość.
No wlasnie i teraz ciekawe co sie stało.
Spojrz na swoją wypowiedź i zobacz jak ostroznie starasz sie opisywać to co
zobaczyłaś. Nie wiem co kierowało Twoim TZ, pewnie trochę ciekawości, troche
chęci zobaczenia jak to jest, moze troche monotonii, moze po prostu zwykla
zabawa doroslych.
Nie wiem i Ty tez nie wiesz.
Grupa tez nie :-(

> Mąż zapewnia, że to tylko zabawa.Obiecuje, że już nie będzie. Przeprasza
> itp.
> Ale mnie to boli. Bardzo Czuję się zdradzona, oszukana.... Nie mogę
przestać
> o tym myśleć,
> a im więcej myslę tym mi gorzej. Nie potrafie tego tak po prostu wymazać
> tego z pamięci.


Jest tylko jedna osoba, która to wie , ale obawiam sie, że Ci nie powie.
Nie powie bo Cię kocha, a Ty jak piszesz juz pokazałaś mu co o tym myslisz
I nie dalaś Wam szansy na rozwikłania tej łamigówki dla Was dobrze.
Mial sie przyznać, przyjąć pokutę i obiecać poprawę.


> I wiecie co, trudno znależć mi w sobie tyle zaufania, żeby mu uwierzyć,
> że tak już nie będzie robił.

Boję się że będzie, i nie ma to nic wspolnego z zaufaniem,
Ty nie ufasz mu, że to nic nie znaczy i że Cie kocha, a to byly tylko żarty.
Na każdej imprezie ludzie zartują na temat sexu, ale przeciez prawie nikt
tego nie bierze na powaznie.
Zastanów sie nad tym, jak on teraz sie z tym czuje, jest skazany i co wiecej
brak Twego zaufanie czuje. Więc naprawdę nie ma znaczenia co bedzie robil
gdy Ciebie nie bedzie, i tak bedziesz go podejrzewała.
Ja na jego miejscu wybralem, robić swoje a po głowie i tak sie dostanie.
Dzis wiem że to bylo głupie, dzis moja żona to wie.
Ale duzo nas kosztowala ta wiedza, oj duzo.

Proponuje wrócic do łamigłowki i raczej ja rozwiązać we dwoje
i to nie na zasadzie: " jestes okropny , jak mogles mi to zrobic"
moze lepiej powiedz " Kochanie co cię tak zaintrygowalo w necie, proszę
powiedz to takie ciekawe"
Jak zacznie opowiadać to klopot bedzie znacznie mniejszy, jesli nie od czego
masz swoje sposoby, wiedza to potega !!!
Jak sie chce ja wykorzystać, moze sie okazac że dawno juz nie bylo
zwariowanego smsika na jego telefoniku od jego cudownej zoneczki, moze cos
zupelnie innego.
Ale cos przez skórę czuję ze tak sie okaze.
Ale nie dywagują dalej, co mialem napisac, napisalem.

Pozdrawiam serdecznie

Jacek

PS. Przepraszam niedowiarków.

////////////////////////////////////////////////////
/////
Cudowna żona to Skarb
////////////////////////////////////////////////////
////





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


259. Data: 2002-08-07 22:21:40

Temat: Czas na wnioski.
Od: "a.turkusowy" <a...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


Jeżeli chce się przeprowadzać seks-korespondencję, a ma się zazdrosną
żonę, to należy (zakładamy niezależność majątkową):
1. Trzymać pliki na własnym komputerze z zabezpieczonym hasłem dostępem
2. (Gdy mają jakąkolwiek wartość literacka:-) Opatrzyć notą o prawach
autorskich zastrzeżonych

Wówczas nawet w przypadku gdy żonie uda się przeczytać logi, to niewiele
będzie mogła zrobić - bo za włamanie na sysem komputerowy, naruszenie
praw autorskich może nieźle beknąć, a w dodatku nielegalnie zdobytych
materiałów nie będzie mogła nigdy wykorzystać w sądzie.

a.t.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


260. Data: 2002-08-08 06:46:59

Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> hmmm ciezko mi tu czytac z tymi znakami. dopiero zo weszlam na
polskie grupy
> a jestem z belgii wiec wybaczcie za bledy

To prosimy:

1. odpowiadaj POD cytatami

2. TNIJ niepotrzebne linie w liście na który odpowiadasz

A w ogóle to Witam

I pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 38


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Koszule, męskie zresztą, coś długie wyszło
Co sadzicie o http://teleranek.blog.pl ? Przy serwisach dla dzieci typu http://www.szkola.net.pl to chyba pikus?
opinie psychologiczne
?
Re: Legowisko

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »