| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-16 14:38:50
Temat: zlamanie rzepkiwitam,
Zlamalam sobie rzepke w kolanie, konkretnie - wg lekarzy - to:
wieloodlamowe, poprzeczne zlamianie rzepki (bez przemieszczenia). Na
rentgenie widac tylko taka mala kreske (i zadnych odlamow!). Ortopeda
chcial mi naturalnie zalozyc gips - na prawie cala noge i na 5tygodni,
ale nie zgodzilam sie.
Aktualnie sama porzadnie usztywniam sobie kolano bandazami uciskowymi
(zreszta i bez tego prawie sie nie zgina) i chodze ostroznie, powoli,
no i jak najmniej. Czy jest szansa, ze to sie zrosnie, czy bez gipsu
nie da rady? Zdaje sobie sobie sprawe, ze teoretycznie powinnam nosic
gips, ale jak na moj gust to bez niego tez powinno sie to zrosnac?
Polecano mi ortezy typu luski adama (za drogie i za wielkie!) czy tez
lekki plastikowy (?) gips, ale mimo wszystko to gips;/ A to przeciez
tylko takie jakby pekniecie. W czym niby gipsy lepsze maja byc od
moich opasek elastycznych uciskowych?
Pytam jak najbardziej powaznie, gdyz absolutnie nie mam ochoty na
zaden gips (oraz pozniej rehabilitacje, bo wiem, ze po takim czasie to
miesnie nie uzywane zanikaja), ale z drugiej strony boje sie, bo wiem,
ze z kolanami nie ma zartow.
Niepokoi mnie tez fakt, ze nie moge tej nogi zgiac ani podniesc (tylko
tak troszke sie zgina). Generalnie jest prawie jak kloda, tak jakby
jakies miesnie przestaly pracowac. Czy to oznacza, ze tez jakies
wiazadła sie zerwaly albo cos, czy to normalne przy zlamaniu?
--
Best regards,
flagge
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-01-16 15:04:49
Temat: Re: zlamanie rzepkiJa czegoś nie rozumiem. Skoro chcesz się leczyć na własną rękę, czego dowód
dajesz swoim postępowaniem, to skąd te wątpliwości? Byłaś u specjalisty,
zalecił konkretne postępowanie, a Ty i tak robisz swoje. Masz rację, z
kolanami nie ma żartów, coś o tym wiem z praktyki. W życiu nie przyszłoby mi
do głowy kombinować na własną rękę, bo nie mam o tym zielonego pojęcia.
Przeraża mnie Twoja niefrasobliwość. Jak nie ufasz ortopedzie, skonsultuj to
z innym. Albo faktycznie lecz się na własną rękę, ale w razie powikłań
powinni żądać od Ciebie pokrycia w stu procentach kosztów leczenia ew.
powikłań.
Pozdr. Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-01-16 15:58:25
Temat: Re: zlamanie rzepkiPo pierwsze i najważniejsze: opaska uciskowa pogarsza odpływ krwi z
kończyny i zwiększa ryzyko zakrzepicy i zatorowości. Jeśli nie chodzisz
normalnie i nie zginasz normalnie kolana to konieczna jest profilaktyka
przeciwzakrzepowa. Co do wybranego przez Ciebie sposobu leczenia to cóż
masz do tego prawo. Pamiętaj tylko, żeby nie mieć do nikogo pretensji,
że coś będzie nie tak.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-01-16 17:22:36
Temat: Re: zlamanie rzepkiwitam,
moja znajoma miała po wypadku samochodowym pęknięte rzepki w obydwu kolanach
w jednym z przemieszczeniem.
Składal jej to ordynator z puszczykowa i był ponoć jedyną osobą w Polsce
która podjęła się zabiegu. Rzepki ma na jakieś śrubki poskręcane ale
normalnie chodzi !!! a lekarze we Wrocławiu nie dawali jej na to większych
nadziei.
To super, że nie masz żadnych przemieszczeń ale zainteresuj się może
konsultacjami u jakiegoś jeszcze specjalisty (może ortopeda sportowy, może
ktoś w prywatnej klinice - a nie na pogotowiu bo tam faktycznie w pierwszym
odruchu jako zabezpieczenie założą ci gips i tyle) żebyś za pół roku nie
piszczała że już za późno!! I wtedy nawet Święty Boże nie pomoże...
Zastanów się taż nad swoją diagnozą i sposobem leczenia - kość zrasta się
około 6 tygodni jak jej nie ruszasz!!!, czy z opaską dasz rade jej nie
ruszać? A jeśli teraz masz nogę jak kłoda to co za różnica czy jest w gipsie
czy nie - mięśnie i tak Ci polacą, rehabilitacja nieunikniona.
I to co mówił deberg - profilaktyka przeciwzakrzepowa bo możesz się nabawić
bardzo podłych przypadłości z efektem końcowym na Intensywnej Terapii co
jakiś czas.
pozdrawiam
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |