| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-15 16:21:45
Temat: znow o jezyku polskimpo pierwsze
- znacie moze jakis mniej publiczny sposob niz grupa dysk.
na prezentacje po polsku swych _przemyslen_?
(co bym wam grupy nie zasmiecala
gdy najdzie mnie chec pogaworzenia po polsku) ;)
po drugie
- sama juz nie wiem, czy mi sie podoba to, ze jestem zdana
glownie na rozmowe po angielsku, niemiecku, lub tez angloniemiecku.
w glowie ciagle pobrzmiewa mi
specyficzny akcent niemcow mowiacych po ang.
dojdzie do tego, ze bede mowic po ang. z niemieckim akcentem
zanim naucze sie plynnie mowic po niemiecku
(rany, trudno to idzie z tym niemieckim, nigdy go nie lubilam.
przez pierwszy miesiac duzo niemieckiego chlonelam, teraz jakby zastoj)
;)
poza tym
- to zadne odkrycie, ale ludzie faktycznie bardzo niewiele slow
potrzebuja by sie w danym jezyku wypowiedziec.
jednoczesnie mozna znac swietnie dany jezyk i i tak nie umiec sie
w nim swobodnie wypowiadac
zauwazam u siebie jakby inna tozsamosc,
kiedy uzywam polskiego, inna kiedy
angielskiego, inna tez jestem troche kiedy dukam po niemiecku
i to nie chodzi o to, ktory jezyk zna sie dobrze a ktory gorzej
jezykoznawstwo sie tym zajmuje,
jakas hipoteza sapir whorf mi sie kojarzy... ;)
(ze eskimosi maja 20 slow na okreslenie sniegu, itd)
tymczasem sa slowa po polsku, ktore mi przez gardlo nie przejda
ale moge je wypowiedziec bez problemu po ang i niem.
jeszcze gorzej z pisaniem,
po polsku jestem praktycznie niezdolna do napisania
czegokolwiek, po ang. pisze mi sie znacznie latwiej...
dlaczego?
a przeciez polski to moj muttersprache, mother tongue
powinnam miec i technicznie mam najlepsza jego znajomosc
BTW, niemcy i angole maja ten jezyk od matki (muttersprache)
polacy od ojcow dostaja jezyk _ojczysty_
ciekawe ;)
oki, to tyle, w ten wietrzny i pochmurny dzien ;)
a w domu czeka na mnie prawdziwa, przepyszna zupa kalafiorowa
mojego autorstwa
(o ile wspollokatorzy sie jeszcze nia nie
poczestowali, jak to bylo w sobote z moja zupa pomidorowa,
ktora im baaaardzo smakowala, hehe)
natalia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-11-15 17:19:47
Temat: Re: znow o jezyku polskim
Użytkownik "Natalia" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4452.000000e7.4198d798@newsgate.onet.pl...
> po pierwsze
> - znacie moze jakis mniej publiczny sposob niz grupa dysk.
> na prezentacje po polsku swych _przemyslen_?
> (co bym wam grupy nie zasmiecala
> gdy najdzie mnie chec pogaworzenia po polsku) ;)
>
> po drugie
> - sama juz nie wiem, czy mi sie podoba to, ze jestem zdana
> glownie na rozmowe po angielsku, niemiecku, lub tez angloniemiecku.
> w glowie ciagle pobrzmiewa mi
> specyficzny akcent niemcow mowiacych po ang.
> dojdzie do tego, ze bede mowic po ang. z niemieckim akcentem
> zanim naucze sie plynnie mowic po niemiecku
> (rany, trudno to idzie z tym niemieckim, nigdy go nie lubilam.
> przez pierwszy miesiac duzo niemieckiego chlonelam, teraz jakby zastoj)
> ;)
>
> poza tym
> - to zadne odkrycie, ale ludzie faktycznie bardzo niewiele slow
> potrzebuja by sie w danym jezyku wypowiedziec.
> jednoczesnie mozna znac swietnie dany jezyk i i tak nie umiec sie
> w nim swobodnie wypowiadac
> zauwazam u siebie jakby inna tozsamosc,
> kiedy uzywam polskiego, inna kiedy
> angielskiego, inna tez jestem troche kiedy dukam po niemiecku
> i to nie chodzi o to, ktory jezyk zna sie dobrze a ktory gorzej
> jezykoznawstwo sie tym zajmuje,
> jakas hipoteza sapir whorf mi sie kojarzy... ;)
> (ze eskimosi maja 20 slow na okreslenie sniegu, itd)
>
> tymczasem sa slowa po polsku, ktore mi przez gardlo nie przejda
> ale moge je wypowiedziec bez problemu po ang i niem.
> jeszcze gorzej z pisaniem,
> po polsku jestem praktycznie niezdolna do napisania
> czegokolwiek, po ang. pisze mi sie znacznie latwiej...
> dlaczego?
> a przeciez polski to moj muttersprache, mother tongue
> powinnam miec i technicznie mam najlepsza jego znajomosc
>
> BTW, niemcy i angole maja ten jezyk od matki (muttersprache)
> polacy od ojcow dostaja jezyk _ojczysty_
> ciekawe ;)
>
> oki, to tyle, w ten wietrzny i pochmurny dzien ;)
> a w domu czeka na mnie prawdziwa, przepyszna zupa kalafiorowa
> mojego autorstwa
> (o ile wspollokatorzy sie jeszcze nia nie
> poczestowali, jak to bylo w sobote z moja zupa pomidorowa,
> ktora im baaaardzo smakowala, hehe)
>
Taaak...
No i co w związku z tym?
:-)
--
Pozdrawiam serdecznie,
Guahira
(Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-11-15 17:25:01
Temat: Re: znow o jezyku polskim> Taaak...
> No i co w związku z tym?
> :-)
ano nic, zabijam nude ;)
zanudzajac innych
jak to w necie
natalia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-11-15 17:30:57
Temat: Re: znow o jezyku polskimNatalia <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> (ze eskimosi maja 20 slow na okreslenie sniegu, itd)
Nie eskomosi, tylko Inuici.
:)
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-11-15 17:34:28
Temat: Re: znow o jezyku polskim> > (ze eskimosi maja 20 slow na okreslenie sniegu, itd)
>
> Nie eskomosi, tylko Inuici.
> :)
> Kaska
??
;)
natalia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-11-15 17:38:34
Temat: Re: znow o jezyku polskimOn Mon, 15 Nov 2004 17:30:57 +0000 (UTC), Pyzol wrote:
> Natalia <k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>> (ze eskimosi maja 20 slow na okreslenie sniegu, itd)
>
> Nie eskomosi, tylko Inuici.
> :)
> Kaska
Możesz się czymś podeprzeć?
elgar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-11-15 18:44:12
Temat: Re: znow o jezyku polskimelgar_mail <e...@b...pl> napisał(a):
> Możesz się czymś podeprzeć?
Termin "eskimo" byl uzywany przez bialych ludzi z obrazliwa intencja.
Doslownie oznacza "Jedzacy surowe mieso", a jego pochodzenie nie jest
ustalone jednoznacznie ( jedni twierdza, ze z francuskiego, inni ze z jezyka
ludu Algonquin, ktora to ludnosc nie jest zaliczana do grupy narodow
arktycznych)- w kazdym razie, termin pochodzi spoza jezyka samych
zainteresowanych).
Ludnosc Dalekiej Polnocy w Am. Pln. tak to odbiera i nie zyczy sobie, aby ja
tak okreslano. Maja termin wlasny: Inuk ( lub Inuq) co oznacza w jezyku
inuktitut "The People" ( trudno przetlumaczalne na polski, circa about, w tym
kontekscie: narod) i tak, jak przestrzegamy tradycji kazdego narodu,
oczkuja,ze dostosujemy sie do ich tradycji. Anglojezyczna wersja ustalila sie
na"Inuit", co na polski tlumaczymy jako Inuici.
http://en.wikipedia.org/wiki/Inuit
Ja termin "eskimos", jako ze przebywam na terenie, gdzie temat jest obecny,
tez juz odbieram jako obrazliwy. Ot - dokladnie to o czym pisze Natalia -
nawyki jezykowe, ktore rozwijaja sie wraz z doswiadczeniami. Znam kilku
Inuitow, nie smialabym uzyc przy nich terminu "eskimo", wiem jaki maja do
tego stosunek)
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-11-15 18:45:42
Temat: Re: znow o jezyku polskimelgar_mail <e...@b...pl> napisał(a):
A poza tym: siedz Natalio, z nami - po co szukac nowegowroga, jak sie ma
starego,wyprobowanego, pod reka?;););)
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-11-15 18:58:11
Temat: Re: znow o jezyku polskim> elgar_mail <e...@b...pl> napisał(a):
>
>
> A poza tym: siedz Natalio, z nami - po co szukac nowegowroga, jak sie ma
> starego,wyprobowanego, pod reka?;););)
>
> Kaska
wroga, powiadasz... ;)
bardzo ciekawe, co piszesz o eskimosach, tj inukach ;))
ciekawam teraz, czy stereotypowe wyobrazenie o inukach
jest prawdziwe - inuk w iglo pocierajacy sie nosem na powitanie
z innym inukiem
;)
natalia
w szkocji luby moj nabyl dla mnie niedawno przytulanke - nessiego -
zielony pluszak w czapce szkockiej w krate
jest cudny ;)))))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-11-15 19:18:16
Temat: Re: znow o jezyku polskimOn Mon, 15 Nov 2004 18:44:12 +0000 (UTC), Pyzol wrote:
> http://en.wikipedia.org/wiki/Inuit
A spójrz stronę obok:
http://en.wikipedia.org/wiki/Eskimo
"There are two main groups of Eskimo: the Inuit of northern Alaska, Canada
and Greenland and the Yupik of western Alaska and the Russian Far East."
Owszem:
"Many _Canadian_ Inuit consider the name "Eskimo" to be derogatory."
Jednak:
"The term "eskimo" is still used in Alaska to refer to the state's Arctic
peoples in general, whether or not they are Eskimos culturally or
linguistically. For example, while the Yupik people prefer to be called
"Yup'ik", they do not generally object to being called "Eskimo", but they
resent being called "Inuit". "
Oraz:
"Among many non-Eskimos, the word "Eskimo" is falling out of use to refer
to the Eskimo peoples in favor of the term "Inuit", which leads to much
_confusion_ as to the relationship between the Inuit and the Yup'ik. Much
of the impetus behind this change probably traces to the books of Farley
Mowat, particularly People of the Deer and The Desperate People. However,
in Canada at least, a belief in the pejorative etymology of the word was a
major factor."
elgar
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |