Data: 2006-08-15 17:09:55
Temat: znowu o HPV
Od: "Nika" <k...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam. Przejrzalam kilka poprzednich watkow na ten temat,ale nie
znalazlam odpowiedzi na moje pytania. Pewnie nie szukalam zbyt
uwaznie,ale troche tego bylo. Moj problem polega na tym, ze wykryto u
mnie HPV, a do tego kilka "guzkow" na sklepieniu pochwy. Oczywscie
jedyne co mi przychodzilo do glowy to : rak. Zrobilam jednak badanie
histopatologiczne i okazalo sie,ze zmiany te sa zuplenie niegrozne i
lekarz je w calosci usunal podczas pobierania materialu do badania. I
ze HPV nie ma z tym nic wspolnego. Lekarz powiedzial,ze w tej sytuacji
nic juz nie musze robic. Ale pozostaje kwestia HPV. Czy ja w takim
razie zarazam? Wiem, ze dostalam ten "prezent" od mojego bylego
partnera, ale jeszcze mu nie uswiadomilam, ze tez jest zarazony, bo z
pewnoscia o tym nie wie. Czy w jego sytuacji, bez zadnych objawow, tez
powinien cos robic? Czy to sie w ogole da wyleczyc? Czytalam gdzies,ze
u mezczyzn badanie moczu moze wskazywac na obecnosc HPV (a konkretnie
krwinkomocz). Prosze o jakies informacje. Pojde jeszcze raz do
lekarza,ale zanim to zrobie chcialabym juz cos wiedziec. Z gory dziekuje
|