Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze zwolnienie do szkoły

Grupy

Szukaj w grupach

 

zwolnienie do szkoły

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 15


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-03-05 20:12:07

Temat: Re: zwolnienie do szkoły
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik " Nixe" pisze:
>
> Ale jeśli rodzic musi zostać z chorym dzieckiem w domu, to chyba mają
> obowiązek takie zwolnienie wystawić na rodzica czy też nie?
>
Domniemywam, że tak. W praktyce na pewno wystawiają. Ale zdecydowanie nie
znam przepisów na styku NFZ - lekarze, więc lepiej się na mnie nie powołuj.
;)))

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-03-05 20:46:46

Temat: Re: zwolnienie do szkoły
Od: Szerr <s...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 5 Mar 2007 21:09:15 +0100, Harun al Rashid w wiadomości
<news:45ec79a1$1@news.home.net.pl> napisał(a):

> Nie trafię teraz na ten list - skierowano go do kuratrium, wtedy
> interesowałam się sprawą.

Nie szukaj, nie warto zaprzątać sobie głowy bzdurnymi pismami.

> Przeklejam podsumowanie z jakiejś szkolnej strony.
> "Aktualności
> 23 lutego 2006
> Zwolnienie lekarskie dla niepełnoletniego ucznia.
> W prawie oświatowym nie ma żadnego uzasadnienia żądania wystawiania przez
> lekarzy usprawiedliwień młodzieży, która nie ukończyła jeszcze osiemnastu
> lat.

Nie jest to prawdą. Tego typu opracowania ze szkolnych stron internetowych
powielają błędy wykładni kogoś wyżej.

>> Mnie obowiązuje wykładnia prawa Ministra Edukacji, nie pisemne stanowiska
>> rzeczników_prasowych oddziału NFZ.

Niekoniecznie. Po pierwsze nie ma żadnego powodu, aby minister edukacji
dokonywał wykładni prawa odnośnie opieki zdrowotnej, na dodatek wykładni
odmiennej od tej obowiązującej w resorcie zdrowia. Po drugie wykładnia
ministra edukacji nie ma - nawet dla nauczyciela - mocy większej niż
wykładnia innych organów państwa. Skoro istnieją sprzeczne opinie różnych
resortów, masz prawo w procesie stosowania prawa przyjąć taką wykładnię,
która wg Ciebie lepiej służy dobru uczniów i podstawowym celom szkoły. Moim
zdaniem wymóg zwolnień lekarskich od uczniów ma uzasadnienie w wielu
przypadkach.

> Zgodnie z nim nie mogę wymagać od rodzica zwolnienia lekarskiego dla
> dziecka.

Możesz, bo to Twoja decyzja. Samodzielne ustalanie zasad usprawiedliwania
nieobecności ucznia w szkole mieści się w ramach zadań szkoły i nauczyciela
określonych w ustawie.
Uznanie bądź odmowa uznania usprawiedliwienia nieobecności ucznia jest tzw.
aktem władztwa wewnątrzzakładowego, nie decyzją administracyjną, więc
uczniowi nie przysługuje żadna zewnętrzna droga odwoławcza. Tak że nie ma
żadnego powodu, abyś bała się podejmować w tym względzie _samodzielne_
decyzje.

>> Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego nie tworzą w Polsce prawa.
> A gdzie napisałam, że tworzą? :P

To ich nie słuchaj. Słuchaj swojego zdrowego rozsądku :-)

--
Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-03-05 22:38:49

Temat: Re: zwolnienie do szkoły
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Szerr" napisał(a):
>
>> Nie trafię teraz na ten list - skierowano go do kuratrium, wtedy
>> interesowałam się sprawą.
>
> Nie szukaj, nie warto zaprzątać sobie głowy bzdurnymi pismami.
>
Śmiało określasz oficjalne pismo MENu.

> Nie jest to prawdą. Tego typu opracowania ze szkolnych stron internetowych
> powielają błędy wykładni kogoś wyżej.
>
Ów 'wyżej', to mój zwierzchnik, zauważyłeś?

>>> Mnie obowiązuje wykładnia prawa Ministra Edukacji, nie pisemne
>>> stanowiska
>>> rzeczników_prasowych oddziału NFZ.
>
> Niekoniecznie.

A jednak. W żaden sposób nie obowiązuje mnie wykładnia
jakiegokolwiek_rzecznika_prasowego.

> Po pierwsze nie ma żadnego powodu, aby minister edukacji
> dokonywał wykładni prawa odnośnie opieki zdrowotnej, na dodatek wykładni
> odmiennej od tej obowiązującej w resorcie zdrowia. Po drugie wykładnia
> ministra edukacji nie ma - nawet dla nauczyciela - mocy większej niż
> wykładnia innych organów państwa. Skoro istnieją sprzeczne opinie różnych
> resortów, masz prawo w procesie stosowania prawa przyjąć taką wykładnię,
> która wg Ciebie lepiej służy dobru uczniów i podstawowym celom szkoły.
> Moim
> zdaniem wymóg zwolnień lekarskich od uczniów ma uzasadnienie w wielu
> przypadkach.
>
On nie dokonuje wykładni przepisów zdrowotnych - określa jedynie na jakiej
podstawie dokonujemy, bądź nie, usprawiedliwienia godzin nieobecnych. To
akurat leży w jego kompetencjach. Po wtóre, nie widzę, żebyś wskazał
wykładnię obowiązującą w resorcie zdrowia. NFZ nie jest resortem. Nie jest
ministerstwem, oficjalne pismo ministra skierowane do podległych mu ustawowo
jednostek stawiam nieporównanie wyżej, niż wypowiedzi rzeczników funduszy.
Zresztą, jak podkreślam po raz kolejny, mnie nie dotyczy kwestia czy lekarz
ma, czy nie ma obowiązku.

>> Zgodnie z nim nie mogę wymagać od rodzica zwolnienia lekarskiego dla
>> dziecka.
>
> Możesz, bo to Twoja decyzja. Samodzielne ustalanie zasad usprawiedliwania
> nieobecności ucznia w szkole mieści się w ramach zadań szkoły i
> nauczyciela
> określonych w ustawie.

Uhm. Zatem mogę zażądać notarialnie potwierdzonego zeznania 2 dorosłych
świadków niespokrewnionych z uczniem?

> Uznanie bądź odmowa uznania usprawiedliwienia nieobecności ucznia jest
> tzw.
> aktem władztwa wewnątrzzakładowego, nie decyzją administracyjną, więc
> uczniowi nie przysługuje żadna zewnętrzna droga odwoławcza. Tak że nie ma
> żadnego powodu, abyś bała się podejmować w tym względzie _samodzielne_
> decyzje.
>
Zmieniasz temat. To, czy usprawiedliwię nieobecność ucznia, jest odrębną
kwestią.
Dyskutujemy, czy obowiązuje mnie w tym wypadku pismo mojego zwierzchnika,
czy - sądząc z Twojego podejścia, muszę mieć narzucone
ustawowo/rozporządzeniem ograniczenie mojej 'wewnątrzzakładowej władzy'.

>>> Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego nie tworzą w Polsce prawa.
>> A gdzie napisałam, że tworzą? :P
>
> To ich nie słuchaj. Słuchaj swojego zdrowego rozsądku :-)
>
Słucham.
Dlatego nie szukam sobie pozornych problemów. Nie żądam zaświadczeń
lekarskich, ani zeznań świadków, zdrowy rozsądek wystarcza do rozróżnienia,
kiedy mam do czynienia z usankcjonowanymi przez rodziców wagarami. I o to
przecież chodzi, nie o papierki.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-03-06 21:35:35

Temat: Re: zwolnienie do szkoły
Od: "mamma" <d...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:eshpfe$1vhg$1@news.mm.pl...

>
> Ale jeśli rodzic musi zostać z chorym dzieckiem w domu, to chyba mają
> obowiązek takie zwolnienie wystawić na rodzica czy też nie?


tak wystawia opiekę


--
Serwis dla kobiet eKobieta.com
Forum dla kobiet http://ekobieta.com/forum


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-03-08 06:55:31

Temat: Re: zwolnienie do szkoły
Od: Szerr <s...@g...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 5 Mar 2007 23:38:49 +0100, Harun al Rashid w wiadomości
<news:45ec9c04$1@news.home.net.pl> napisał(a):

> Śmiało określasz oficjalne pismo MENu.

Ano śmiało. Bzdury są na każdym poziomie.

> On nie dokonuje wykładni przepisów zdrowotnych - określa jedynie na jakiej
> podstawie dokonujemy, bądź nie, usprawiedliwienia godzin nieobecnych. To
> akurat leży w jego kompetencjach.

Otóż nie. Istnieje takie pojęcie jak samodzielność zakładów, w którą
nadzorowi wkraczać nie wolno.

> Uhm. Zatem mogę zażądać notarialnie potwierdzonego zeznania 2 dorosłych
> świadków niespokrewnionych z uczniem?

Notarialnie nie, bo to koszty, do których poniesienia nie masz podstawy
zmuszać.

> Dyskutujemy, czy obowiązuje mnie w tym wypadku pismo mojego zwierzchnika,
> czy - sądząc z Twojego podejścia, muszę mieć narzucone
> ustawowo/rozporządzeniem ograniczenie mojej 'wewnątrzzakładowej władzy'.

To drugie.

> Dlatego nie szukam sobie pozornych problemów. Nie żądam zaświadczeń
> lekarskich, ani zeznań świadków, zdrowy rozsądek wystarcza do rozróżnienia,
> kiedy mam do czynienia z usankcjonowanymi przez rodziców wagarami. I o to
> przecież chodzi, nie o papierki.

Problem powstanie, kiedy ktoś zarzuci, że nie może się to odbywać na
podstawie subiektywnej oceny nauczyciela. Opinia lekarska jest bardziej
obiektywnym kryterium uznawania usprawiedliwień nieobecności.

--
Sz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

grypa - utrata przytomości u 11-latka
zamiast Esberitoxu
4-latek mówi w "suahili"
Wiersze dla dzieci autorów zagranicznych?
obóz, kolonia z dziećmi z zagranicy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych

zobacz wszyskie »