| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2002-09-23 07:58:52
Temat: Re: ...
Użytkownik "Mrowka" <m...@p...wp.pl> napisał w
wiadomości news:ammffq$8fl$1@news.tpi.pl...
> A gdzie sie podziala Studentka bo to w jej obronie
stanelam :-)
Na wykładach zapewne.
Sokrates
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2002-09-23 10:13:00
Temat: Re: ...Użytkownik Sandra <d...@w...pl>
> kobietki mają wrodzony instynkt macierzyński to troche różni je od
> mężczyzn...chyba, że sie myle ? to popraw mnie
Tzw. "instynkt macierzyński" to stosunkowo świeży wymysł. No chyba, że
"kobietki" to jakiś odrębny gatunek :-)
Co w ogóle rozumiesz pod pojęciem "instynktu macierzyńskiego"?
Bo jeśli jakąś niezależną od okoliczności miłość każdej matki do własnego
dziecka, to się mylisz - nie ma czegoś takiego.
> tak zgadza sie gdy oni grają w piłkę, robią wyścigi samochodowe to my km
> wozimy lalki w wózeczkach ,przewijamy ,ubieramy ...ciekawe dlaczego?
mając
> np. po ileś tam lat,kiedy jeszcze nie myslimy o małżeństwie ?
Stereotypy, stereotypy i jeszcze homofobia - jak ktoś boi się kupić chłopcu
lalkę, a dziewczynce samochód to potem są takie efekty.
> królewiczem na pewno nie ale to my kobiety rodzimy...to my już
instyktownie
> wiemy wiele rzeczy o ,których mężczyźnie sie nie śniło
A co WY kobiety (kobietki?) wiecie instynktownie o czym by się mężczyznom
nie śniło?
> > temu czlowiekowi sie podobal i gdyby nie ruch Mrowiki mysle, ze dalej
> > by byl jej mezem
> być może i tak ale mi się wydaje, że prędzej czy później odszedłby skoro
to
> nie było to ...
Nie potrafisz przełknąć informacji, że to dla Mrówki nie było to i że to ONA
odeszła, bo miała dosyć?
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2002-09-23 11:18:50
Temat: Odp: ...
Użytkownik Marta <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ammokq$rs1$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik Sandra <d...@w...pl>
> Tzw. "instynkt macierzyński" to stosunkowo świeży wymysł. No chyba, że
> "kobietki" to jakiś odrębny gatunek :-)
> Co w ogóle rozumiesz pod pojęciem "instynktu macierzyńskiego"?
> Bo jeśli jakąś niezależną od okoliczności miłość każdej matki do własnego
> dziecka, to się mylisz - nie ma czegoś takiego.
tą kwestie uwarunkowała już natura i jest niezależna od nas...tego nie można
sie nauczyć to cecha wrodzona swoista dla danego gatunku...a my w dobie
rozwoju walczymy z naturą kochana...każda z nas przyuczając swoich partnerów
do podobnego działania i odczuwania istoty rzeczy...
> Stereotypy, stereotypy i jeszcze homofobia - jak ktoś boi się kupić
chłopcu
> lalkę, a dziewczynce samochód to potem są takie efekty.
i warto posłuchać:-) znowu sie czegoś nowego nauczyłam:-)
> A co WY kobiety (kobietki?) wiecie instynktownie o czym by się mężczyznom
nie śniło?
:-) ja mogę sie wypowiedzieć za siebie ...wiele :-)
> Nie potrafisz przełknąć informacji, że to dla Mrówki nie było to i że to
ONA
> odeszła, bo miała dosyć?
ależ przetrawiłam to a jakże:-) ale nigdy nie przetrawie sytuacji kiedy
kobietka mówi,że wina lezała tylko po drugiej stronie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2002-09-23 11:41:57
Temat: Re: ...
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ammt3c$9d8$1@absinth.dialog.net.pl...
> ależ przetrawiłam to a jakże:-) ale nigdy nie przetrawie sytuacji kiedy
> kobietka mówi,że wina lezała tylko po drugiej stronie...
No dobrze moja wina-niepotrzebnie wychodzilam za niego za maz.Moglam byc
bardziej stanowcza i przeciwstawic sie rodzinie w koncu nie ja pierwsza i
nie ostatnia bylabym panna z dzieckiem.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2002-09-23 12:14:44
Temat: Re: ...Użytkownik Sandra <d...@w...pl>
> tą kwestie uwarunkowała już natura i jest niezależna od nas...tego nie
można
> sie nauczyć to cecha wrodzona swoista dla danego gatunku...a my w dobie
> rozwoju walczymy z naturą kochana...każda z nas przyuczając swoich
partnerów
> do podobnego działania i odczuwania istoty rzeczy...
Ja jeszcze raz proszę o Twoją definicję "instynktu macierzyńskiego". Nie mam
teraz pod ręką encyklopedii, ale z tego co pamiętam, żeby coś nazwać
instynktem musi to obejmować całą populację z wyjątkiem osobników z np.
wadami genetycznymi. Popęd płciowy, którego konsekwencją jest teoretycznie
rozmnażanie można nazwać instynktem, ale chyba nie to masz na myśli pisząc
"instynkt macierzyński"?
Pytam całkiem poważnie, bo Twoje wypowiedzi przypominają mi stereotypowe
hasełka typu: "każda kobieta chce być matką", "każda matka kocha swoje
dziecko", "matka zrobi wszystko dla dziecka" itp. itd., które prawdą nie są,
bo miłość macierzyńska, tak jak i tacierzyńska nie jest czymś wrodzonym,
tylko nabytym, ale są za to krzywdzące dla kobiet które dzieci mieć nie chcą
w ogóle, dla kobiet które urodziły, ale nie chcą się swoimi dziećmi
opiekować, dla kobiet które nie mają zamiaru poświęcać swojego dobra dobru
dziecka - czyli dla wszystkich które nie czują bluesa zwanego "miłością
macierzyńską". Takie kobiety istnieją - ja też się do nich zaliczam - co
przeczy założeniu "miłość macierzyńska"=instynkt.
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2002-09-23 13:10:21
Temat: Re: ...> Ja jeszcze raz proszę o Twoją definicję "instynktu macierzyńskiego". Nie
mam
> teraz pod ręką encyklopedii, ale z tego co pamiętam, żeby coś nazwać
> instynktem musi to obejmować całą populację z wyjątkiem osobników z np.
> wadami genetycznymi. Popęd płciowy, którego konsekwencją jest teoretycznie
> rozmnażanie można nazwać instynktem, ale chyba nie to masz na myśli pisząc
> "instynkt macierzyński"?
To sprawdz encyklopedie. O ile dobrze pamietam z zajęć socjologii, to
człowiek podlega popędom a nie instynktom (jako jedyny instynkt przychodzi
mi tylko samozachowawczy). Coś nad czym ma się władze rozumem nie jest
instynktem!!! Macierzyństwo też jest popędem. Skoro nie każda kobieta w
związku z tym, że jest 'samicą homo sapiens' dąży do tego aby poświęcić się
dzieciom to nie jest to instynkt.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2002-09-23 13:29:18
Temat: Odp: ...
Użytkownik Marta <m...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ammvp4$7lo$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik Sandra <d...@w...pl>
> "instynkt macierzyński"?
> Pytam całkiem poważnie, bo Twoje wypowiedzi przypominają mi stereotypowe
> hasełka typu: "każda kobieta chce być matką", "każda matka kocha swoje
> dziecko", "matka zrobi wszystko dla dziecka" itp. itd.,
wszystko? w miare zdrowego rozsądku nie zaniedbując partnera powołując sie
na narodziny dziecka ...może i stereotypy ale zdrowsze niż ta walka z
wiatrakami jakie proponują teraz kobietki a później dochodzą do wniosku,że
on był taki cudowny a później nagle w ciągu jedniego dnia się zmienił...
które prawdą nie są,
> bo miłość macierzyńska, tak jak i tacierzyńska nie jest czymś wrodzonym,
> tylko nabytym,
zgadzam sie z Tobą " nabytym miłość " ,którą należy pielęgnować i nie być
ślepym w swym wyborze...i nauczyć się kochać ...nie mogę ....cholera nie
rozumiem ...w tych wszystkich sprawach to kwestia doboru dwóch osob a nie
tego gadania pieknie było a sie zmyło ...jak sie zmyło to należaloby
poszukać przyczyny i jak w chorobie a nie pozwalać by sie zaraza
rozwijała...
a niestety kobiety bardziej mają rozwinięty instynkt macierzyński i wcale to
nie jest stereotyp wg. mnie...mężczyźni niekiedy nie potrafią tak jak my
wyrażać swoich uczuć a to wcale nie jest dowodem na to,że nie kochają ale
niekiedy nie potrafią dotknąć maleństwa nawet i z tej przyczyny ,że sie
boją,że je skrzywdzą ...wiele można by przytaczać przykładów, które nie są
objawem braku miłości do tych najbliższych mu osób...poznać w miare dobrze
swojego partnera,jego wady ,słabości to już połowa sukcesu w pożyciu,które
wcale nie musi sie okazać koszmarem...
ale są za to krzywdzące dla kobiet które dzieci mieć nie chcą
> w ogóle, dla kobiet które urodziły, ale nie chcą się swoimi dziećmi
> opiekować, dla kobiet które nie mają zamiaru poświęcać swojego dobra dobru
> dziecka - czyli dla wszystkich które nie czują bluesa zwanego "miłością
> macierzyńską". Takie kobiety istnieją - ja też się do nich zaliczam - co
> przeczy założeniu "miłość macierzyńska"=instynkt.
i tu wcale nie zaprzecze, że nie masz racji...są i takie kobiety,które nie
chcą ale to tak jak w przyrodzie są niekiedy przypadki ,że pani chomikowa
zżera swoje potomstwo...dlaczego? no właśnie nad tym rozmyslam muszę
poczytać na ten temat ...
Sandra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2002-09-23 15:34:35
Temat: Re: ...
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:amn4nu$u2i$1@absinth.dialog.net.pl...
> wszystko? w miare zdrowego rozsądku nie zaniedbując partnera powołując sie
> na narodziny dziecka ...
Dlaczego Ty ciagle zakladasz ze w momencie gdy nie uklada sie miedzy
malonkami wina jest po stronie kobiety bo jest tak zajeta wychowywaniem
dziecka ze zaniedbuje meza?Skad takie teorie?Pisalam juz ze nawet jakby tak
bylo to wystarczy ze facet odciazy troche kobiete i juz wszystko jest cacy.
może i stereotypy ale zdrowsze niż ta walka z
> wiatrakami jakie proponują teraz kobietki a później dochodzą do wniosku,że
> on był taki cudowny a później nagle w ciągu jedniego dnia się zmienił...
Bo tak bywa.Nie mial obowiazkow-byl cudowny.Pojawily sie obowiazki -olal je.
> a niestety kobiety bardziej mają rozwinięty instynkt macierzyński i wcale
to
> nie jest stereotyp wg. mnie...mężczyźni niekiedy nie potrafią tak jak my
> wyrażać swoich uczuć a to wcale nie jest dowodem na to,że nie kochają ale
> niekiedy nie potrafią dotknąć maleństwa nawet i z tej przyczyny ,że sie
> boją,że je skrzywdzą ...
Tu nie chodzi ozajmowanie sie dzieckiem.Dobra rozumiem boi sie ,ok.Trzeba
dac mu czas.Ale na litosc Boska nalezy sie kobiecie jakis
szacunek,poswiecenie jej chociaz odrobine uwagi,jakakolwiek pomoc.
A sa faceci ktorych zycie polega na ograniczeniu sie do minimum czyli pracy
lzejszej od lezenia za marne grosiny,po pracy hop na piwko,potem na meczyk
,wieczorem hop do kompa i tak codziennie.
Zero zainteresowania dzieckiem nie mowic o zonie.No i jeszcze zadymy bo jak
to moze byc ze baba nie daje rady wstac 5 raz wciagu nocy do dziecka a to
sie drze ,a pan i wladca przeciez zmeczony nie moze sie wyspac :-/
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2002-09-23 18:56:57
Temat: Re: ...Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ammh8b$h3l$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Mrowka" <m...@p...wp.pl> napisał w
> wiadomości news:ammffq$8fl$1@news.tpi.pl...
> > A gdzie sie podziala Studentka bo to w jej obronie
> stanelam :-)
>
> Na wykładach zapewne.
Przecież jeszcze wakacje:-)
--
Blanka
b...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2002-09-24 05:52:06
Temat: Re: ...Użytkownik Sandra <d...@w...pl>
> wszystko? w miare zdrowego rozsądku nie zaniedbując partnera powołując sie
> na narodziny dziecka ...
Pytałam, co rozumiesz pod pojęciem "instynktu macierzyńskiego" którym
szafujesz na prawo i lewo - uciekasz od tematu.
może i stereotypy ale zdrowsze niż ta walka z
> wiatrakami jakie proponują teraz kobietki a później dochodzą do wniosku,że
> on był taki cudowny a później nagle w ciągu jedniego dnia się zmienił...
O co Tobie teraz chodzi?
Aktualnie walczę z jednym wiatrakiem (1MW), wcale nie jest taki cudowny :-)
Ale chyba nie elektrownie wiatrowe masz na myśli mówiąc o "kobietkach" (co
za głupia maniera swoją drogą, czy na określenie drugiej płci używasz
określenia "facecik"?) walczących z wiatrakami - możesz mi wytłumaczyć z
czym masz problem, bo już któryś raz piszesz w ten deseń?
> a niestety kobiety bardziej mają rozwinięty instynkt macierzyński i wcale
to
> nie jest stereotyp wg. mnie...
Napiszesz w końcu co wg Ciebie oznacza sformułowanie "instynkt
macierzyński"?
> mężczyźni niekiedy nie potrafią tak jak my
> wyrażać swoich uczuć a to wcale nie jest dowodem na to,że nie kochają ale
> niekiedy nie potrafią dotknąć maleństwa nawet i z tej przyczyny ,że sie
> boją,że je skrzywdzą ...wiele można by przytaczać przykładów, które nie są
> objawem braku miłości do tych najbliższych mu osób...poznać w miare dobrze
> swojego partnera,jego wady ,słabości to już połowa sukcesu w pożyciu,które
> wcale nie musi sie okazać koszmarem...
Świetne wytłumaczenie: My kobiety mamy jakiś_tam instynkt, którego oni -
mężczyźni nie mają, więc na nas - kobietach ciąży obowiązek ble-ble-ble-ble,
a oni - mężczyźni muszą być z uwagi na swoją wybrakowaną naturę traktowani
przez nas - kobiety jak święte krowy.
To co napisałaś to bzdury - (IMO - jeśli facet nie potrafi dotknąć SWOJEGO
dziecka, to znaczy, że nie powinien zostać ojcem. Koniec, kropka. Ja znam z
racji wykonywanego zawodu mnóstwo facetów i jakoś porażająca większość nie
ma problemów z wyrażaniem uczuć, a ci którzy mają nie zakładają rodzin, albo
już są po rozwodzie) - bzdury krzywdzące dla obu płci, ale niestety dość
mocno zakorzenione.
> ale to tak jak w przyrodzie są niekiedy przypadki ,że pani chomikowa
> zżera swoje potomstwo...dlaczego? no właśnie nad tym rozmyslam muszę
> poczytać na ten temat ...
Naprawdę tego nie wiesz? To jest właśnie instynkt - instynkt rozrodczy
(można go nazwać macierzyńskim :-)). Jeśli samica nie jest w stanie wykarmić
swojego potomstwa, to je zabija lub zjada, żeby zwiększyć szansę na sukces
reprodukcyjny kiedy będą lepsze warunki.
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |