Strona główna Grupy pl.soc.rodzina 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Co robic?

Grupy

Szukaj w grupach

 

17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Co robic?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 86


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2003-12-23 09:48:54

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Sowa" <m...@b...pl> wrote in message
news:bs8577$7er$1@inews.gazeta.pl...
|
| Jacek, a ile Ty masz dzieci i w jakim wieku, żeby ją tak sadzić?

Najstraszy syn ma 15 lat juz to pisałem

|
| Siedemnastolatek to dzieciak, i fizycznie i psychicznie i w świetle prawa,
| nawet jeśli wydaje mu się, że wszystkie rozumy pozjadał i jest
| najdoroslejszy ze wszystkich i w dodatku uprawia seks.
| Zdolność do wykonywania ruchów frykcyjnych nie świadczy o dorosłości, a
| jedynie o zdolności do wykonywania ruchów frykcyjnych.

I co z tego, co radzisz zrobic autorce postu?


Jacek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2003-12-23 09:55:50

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna = glupata tego pierwszego. Co robic?
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bs56fe$kmo$1@news.onet.pl...

> Moj syn ma prawie 15 ale to nie ma nic do rzeczy, wystarczy mi spojrzeć w
przeszłośc i wiedzieć co
> czułem gdy mialem 17,5 lat.

Ja dość dobrze pamiętam co wtedy czułam i myślałam, bo tak mi się kojarzy w
której klasie wtedy byłam.
Wtedy to ja miałam bardzo wysokie mniemanie o swoim bardzo małym wtedy
rozumku, prowadziłam wstrząsająco romantyczny pamiętnik, chciałam pokoju na
świecie, tańszych koralików i jeszcze dłuższych spódnic, choć te co miałam
ciągnęły się za mną i plątały pod nogami. I wierzyłam że przyjedzie po mnie
książę w białym 8 metrowym mercedesie.

A wiesz co jest najważniejsze, że to co mi wtedy rodzice radzili, było
bardzo celne i dopiero teraz potrafię to zrozumieć.
Wtedy myślałam że są przeciwko mnie, na niczym się nie znają i nic nie
rozumieją.
Było dokładnie odwrotnie i dzięki bogu, że miałam choć tyle oleju w głowie i
uczciwości, żeby robić przynajmniej połowę tego co mi mówią.

> Ten 17,5 latek mężem może zostać za kilka lat, czy popełniłem jakiś błąd
myslowy.

Za kilka lat, to on może mieć np. 24 lata - no to zacznie się na męża
nadawać (o ile dorośnie i zmądrzeje i wyjrzy poza czubek własnego nosa -
wtedy będzie godzien mieć żonę, a nie drugą matkę, tyle, że zaobrączkowaną.
:->)

> | Taak,pewnie siedemnastolatek nie zdazyl sie jeszcze o tym dowiedziec :->
> Może trochę zapomniał .

Pewnie że trochę zapomniał - bo jest dzieckiem i od tego ma rodziców, żeby
pamiętali jak jemu się trochę zapomni.
Raczej poradź rodzicom jak maja to zrobić, żeby do niego dotarło - bo akurat
jest w najgorszym z możliwych wieku.

> | > | Rozumiem, ze ten okres jest w zyciu chlopcow burzliwy.
> | > On nie jest chłopcem !!!!!
> | O kim,moze juz mezczyzna?
>
> Tak meżczyzną bardzo młodym zresztą.

czyli chłopcem, ew. młodzieniaszkiem.
Mówiąc obrazowo, to: ŻÓŁTODZIÓB, opętany przez popęd i hormony.
To wiek w którym sperma dosłownie mózg zalewa, zwłaszcza dzisiaj, kiedy
młodzież jest bombardowana przez media sexem z każdego niemal teledysku,
gazety, reklamy, filmu.
Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2003-12-23 09:59:39

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> wrote in message
news:bs8vf9$skr$1@news2.ipartners.pl...
| Ja mam syna, który ma 17 lat.
| Jest stosunkowo jak na swój wiek odpowiedzialny, wiem ze mogę na nim polegać
| i np. powierzyć mu sporą kwotę pieniędzy na zakupy, z których się rozliczy i
| nie wyda na głupoty, potrafi sie zaopiekować ludźmi w górach, ale to
| faktycznie jeszcze dzieciak, nie umiałby być odpowiedzialny za rodzinę.
| Moze bywają różne 17-latki, ale z opisu w kilku postach nie wydaje mi się
| żeby ten opisywany potrafił być odpowiedzialny, świadczy o tym chociażby ten
| fakt ze kłamie.

Pewnie że 17 latek nie jest jeszcze gotowy, do pełnienia tak odpowiedzialnej roli
społecznej,
tylko często problemem jest jak mu to wytłumaczyć, bo nad tym że 17 latkowie często
przeceniają
swoją
dorosłość dyskutować chyba nie trzeba.

Co zrobiłby by Twój syn gdyby poznał kogoś kto bardzo mu
się podoba a Ty nie pozwalasz mu się z nią spotykać. Wiem że masz dobre relacje z
synami więc
zapytaj go o to.


Pozdrawiam

Jacek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2003-12-23 10:13:44

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: Andrzej Garapich <g...@n...ma.maila> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 23 Dec 2003 10:29:36 +0100, "Slav" <s...@p...onet.pl> pisze:


> "palma" potrafi odbić w najlepiej zbudowanych
>światach. Zwłaszcza gdy warunki są ku temu. A tu były - pojawiła się dorosła
>kobieta, traktuje chłopca jak partnera - dorosłego, dopuszcza go do łoża -
>to i nic dziwnego, że młodzieniec stracił kontakt z rzeczywistością -
>niestety przebudzenie się będzie baaardzo bolesne.

A dlaczego przebudzennie ma być bardzo bolesne?
Bo mnie to zaintrygowało?
Wg mnie będzie normalnie: chłopak w pewnej chwili
przejrzy na oczy, pewnie się trochę pokaja, zda maturę
(a nawet jak nie, to ją zda za rok). Po roku pozwoli
o tym mówić przy obiedzie, za trzy lata sam będzie
sobie z tego żartował. Po jakimś czasie zostaną
mu miłe wspomnienia z dzieciństwa, ot jak zabawa
kolejką elektryczną :-)

--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2003-12-23 13:10:06

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Co zrobiłby by Twój syn gdyby poznał kogoś kto bardzo mu
> się podoba a Ty nie pozwalasz mu się z nią spotykać. Wiem że masz dobre
relacje z synami więc
> zapytaj go o to.
>

Zapytam, ale przy okazji innej rozmowy. To nie jest sprawa o której się
rozmawia "ot tak sobie".

Jak na razie - to on nie ma jeszcze żadnej dziewczyny (chociaż kumpelek ma
mnóstwo).

Prawdę mówiąc - to nie bardzo wyobrażam sobie, abym mogła mu cokolwiek
zabronić "bo tak i już", bo wiem że nie posłuchałby mnie. Rozmowy i spokojne
tłumaczenie - to co innego.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2003-12-23 13:36:08

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: "Dunia" <d...@n...net> szukaj wiadomości tego autora

Basia Z. wrote:

>Prawdę mówiąc - to nie bardzo wyobrażam sobie, abym mogła mu cokolwiek
>zabronić "bo tak i już", bo wiem że nie posłuchałby mnie.


o wlasnie... mysle, ze cala sprawa sie rozbija o to. Zwolennicy 'silnej reki'

w tej dyskusji mowia: zabronic, zakazac, zmusic... ciekawa jestem tylko jakie
konkretne maja metody (oprocz obciecia kieszkonkowego, bo to az za banalne i
niekoniecznie skuteczne). Zamknac w domu ? Za pol roku bedzie pelnoletni i nie
beda mieli do tego prawa. Wyrzucic z domu ? Owszem, mozna.
Co poza tym ?

Ja jestem za partnerstwem w stosunkach dzieci-rodzice i jesli rodzice chca byc
traktowani powaznie (czyli np. nie oklamywani), to rowniez musza powaznie
traktowac swoje prawie dorosle dzieci. Czyli: wszyscy mamy jasno okreslone
obowiazki, ale i prawa.

A co do szkoly... Coz, nie kazdy ma ochote (czy talent) nauki, a przecietny
budowlaniec zarabia lepiej od przecietnego magistra (przynajmniej w Polsce)...

Dunia

--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2003-12-23 13:45:01

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: "Slav" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bs7r6m$4jb$1@news.onet.pl...

> Widzisz jak sądzę wielu ludzi tutaj odniosło wrażenie, ze zachowanie syna
> jest wynikiem sytuacji w rodzinie. Po sposobie pisania o Danielu widać
było
> brak zrozumienia dla jego racji, chęć decydowania za niego i nastawienie
> poniżające każdą osobę nie tylko młodego -jeszcze może nie silnego
> człowieka- "skoro mieszka w naszym domu to ma robić co my chcemy"

A nie wydaje Ci się, że sposób pisania wynika z faktu, że konflikt jest już
mocno zaawansowany i masz tu do czynienia z pewnym "stanem zastanym" ?? W
tej sytuacji ocena "brak zrozumienia dla jego racji..." jest po prostu
nietrafna?? Może to zrozumienie już się "skończyło" ?? Jakżesz zdesperowana
musi być matka aby "wywlec" taki problem na forum publiczne??
Ciekawostką jest owe przytoczone przez Ciebie poniżające sfomułowanie. Czyli
jeśli w ramach wspólnego mieszkania ze mną i na mój koszt moja córka musi w
środy i w soboty podlewać kwiatki a do domu wracać najpóźniej o godz. 22,30,
a mój syn codziennie karmić psa to to ich poniża?? A może mój szef każąc mi
wykonywać swoje polecenia (tak mam napisane w zakresie czynności "wykonywać
inne polecenia przełożonego") mnie poniża ??
Oczywiście, można z każdej zależności finansowej, lokalowej, emocjonalnej
zrobić narzędzie poniżenia - wszystko zależy od sposobu realizacji tej
zależności tylko ja nie widzę w postach tu przeczytanych żadnych takich
"narzędzi", a sam fakt stawiania pewnych wymagań np. obowiązek nocowania w
domu, czy mówienia prawdy jest absolutnie normalny i nie niesie za sobą
żadnych elementów poniżenia.

> Ale nie ma wcale dowodu że to objawy miłości/związku. Są tylko wywody
> matki?, która po prostu nie lubi dziewczyny syna. Jakbym był złośliwy to
bym
> coś wspomniał o Jokaście -z którą Edyp spał.

Nie ma również żadnych dowodów, że nie są to objawy miłości/związku. Ani syn
ani Ania nie zechcieli się wypowiedzieć więc jeśli wypowiedź matki wydaje Ci
sie ułomna bo jest tylko ona to ... odpuść sobie ten wątek. Całość reakcji,
dyskusji na grupie jest oparta o jednostronna relację (dostrzegam to -
zaznaczyłem to w poprzednim poście). Nie widzę na to sposobu. Chyba, że
wzorem naszych parlamentarzystów powołamy komisję śledczą, która ... nie,
przepraszam to był płaski żart. ;-)))

> Pzryczyny kłamstw są oczywiste, niechęć rodziny do dziewczyny. Myslisz, ze
> to ma obowiązek wszystko być tak ładnie, że syn we wszystkim słucha
> rodziców?
> Co do palenia to z jakiego powodu dziewczyna ma odpowiadać za palenie jej
> chłopaka? Jak twoja żona będzie palić to będziesz za nią rzucał?

Kłamstwa o których piszemy są gówniarzowate i nieuzasadnione - dorosły
człowiek takich rzeczy nie robi. Próba zwalenia odpowiedzialności za te
kłamstwa na ograniczenia stawiane przez matkę lub na jej negatywny stosunek
do pewnych spraw jest równie infantylne. Jeśli zapytasz szefa o zgodę na
wyjście do sklepu w czasie godzin pracy a on odmówi okłamiesz go i pójdziesz
mimo to ?? Ile Ty masz lat??!!!
A kto chce aby dziewczyna odpowiadała za palenie swojego partnera ??? Była
tylko nieśmiała sugestia aby zmobilizowała chłopaka do rzucenia palenia -
co zostało przez nią totalnie olane.

> A ja odniosłem wrażenie, że ona szuka potwierdzenia dla słuszności swoich
> racji, że może decydować o związku syna.

A ja takiego wrażenia nie odniosłem

> Za pół roku oficjalnie. Od 15 roku zycia ma prawo np., współżyć z kim
chce,
> nawet z kolegą z domu starców.

i tylko oficjalnie będzie dorosły, a fakt, że prawo nie karze za współżycie
z osobą powyżej 15 roku życia wcale nie oznacza, że ta osoba po ukończeniu
15 lat ma prawo współżyć - to są dwie zupełnie odmienne sprawy, które
totalnie wymieszałeś

> Na swój sposób tak. Jeśli żona zakaże ci czegoś bezsensownie np. jedzenia
> czekolady to prawdopodobnie będziesz ją oszukiwał. "Ale to od razu wielkie
> kłamstwo".

To ja jeszcze raz zapytam: Ile Ty masz lat ?? Nie jestem gówniarzem !!! Nie
będę jej oszukiwał !! Mogę z jej zdaniem się zgodzić lub nie. Działać wg jej
sugesti lub odmówić!!! Przecież to proste i oczywiste dla każdego DOROSŁEGO
człowieka. A do tego czekolady nie jadam ;-PPPPPPP mam cukrzycę :-(((((.

> Bo prawdę mówiąc chyba czepiła się dziewczyny. W zazdrości?

Ja bym się też czepił. Dziewczyna próbuje synowi zawiązać słupełek na
życiorysie, a całe jej postępowanie świadczy o tym, że nie wiąże żadnych
planów z chłopakiem a tylko się bawi. (Wiem, wiem ....to tylko relacja
matki - zapewne podyktowana zazdrością)

> A kilka linijek w dół piszesz, żeby podchodzić bez emocji. To jak z tym
> jest?

Tak całkiem tych emocji oddzielić się nie da. Zwłaszcza przy pewnych,
padających tu argumentach ... ;-PPP

> > Mimo to grzecznie zapytam:
> > 1. Czy to jest dorosły człowiek jeśli nie potrafi ustawić na właściwej
> > pozycji w hierarchi wartości nauki, od której będzie zależało całe jego
> > przyszłe życie w tym również może los ukochanej Ani i jej dziecka ??
>
> Rozumiem że dorosły człowiek to taki, który ma hierachię wartości taką jak
> ty zaakceptujesz.

JEEEEEŻU kolczasty !!!!! Ile Ty masz lat ?? Ja mam swoją hierarchię, Ty się
posługuj swoją itd. Jeśli uważasz, że najpierw dupa potem szkoła to Twój
problem (sorry za dupę ale już nie mogłem) Dorosły człowiek to taki który
odpowiada za siebie i swoich bliskich - postępowanie naszego bohatera jest
dalekie od takiej postawy. Sądząc po wynikach w szkole nie robi nic aby
zagwarantować przyszłość sobie, Ani i jej dziecku - zasiłek dla bezrobotnych
to za mało aby wychować dziecko. Chyba, że jest talentem samorodnym i zrobi
taką karierę jak Kirk Douglas (?) co to zaczął jako śmieciarz a teraz
ho...ho...!!!

> A temat przewodni watku to wiek dziewczyny nie szkoła. Szkoła jest
> piłeczką -argumnetem do odbijania w obie strony.

wiek dziewczyny jest szokujący i trudno się matce dziwić. Różnica wieku jest
średnia (8 lat), tu raczej chodzi o okres w jakim wypada te 8 lat.
Unaocznić?? Bardzo proszę - dziewczyna/nka (?) 16 lat, chłopczyk 24 lata -
pozwolisz swojej córce na taki związek?? może przecież spać z kim chce -
nawet z koleżanką z domu starców (skąd ja wziąłem takie sformułowwanie ??
;-PPP). Ona będzie spędzać noce u niego + dyskoteki, szkoła w kąt,
papieroski, wyjazdy jego samochodem .... Co ?? Chłopiec z naszego wątku ma
17 a nie 16 lat?? Dziewczynki wcześniej dojrzewają - faza rozwoju
psychofizycznego podobna. A szkoła w tym wątku jest niestety konsekwencją
tej całej sytuacji.

> Czytaj posty.
> Idiotyczne ze strony rodziców, że robią wielkie awantury gdy powie "idę na
> zabawę z Anią". W dorosły sposób nie może z nimi się dogadać.

A tu niestety wracamy do naszego wyjścia z pracy do sklepu: Stawiając
pytanie (czy mogę iść ...), nadając komunikat (idę na imprezę z ... ) musimy
się liczyć z reakcją strony odbierającej. Często tę reakcję możemy
przewidzieć. Dorosłość polega na ponoszeniu konsekwencji swojego
postępowania: Zdecydowałem się na taki związek ze wszystkimi
onsekwencjami - jeśli są problemy z akceptacja tego związku w domu, musze
się usamodzielnić, wyprowadzić itd.

> Jeśłi jesteś członikiem rodziny to masz prawo żądać by inni przestrzegali
> pewnych twoich praw. Na pewno do przestrzegania niezależności osobistej w
> sprawach, które nie czynią szkody reszcie rodziny, w sprawach za które
> odopowiadasz sam -czyli za związki z kobietami.

chłe... chłe. ... powiedz to ...mojej żonie ;-DDDDD
Jesteś pewien, że nie czynią szkody reszcie rodziny?? A złe wyniki w nauce i
w perspektywie oblana matura?? Może matka liczy, ze po zdobyciu dobrego
zawodu syn będzie ją wspomagał na stare lata ?? A co to za pomoc z zasiłku
dla bezrobotnych, czy ze sprzedaży surowców wtórnych.

> Tiaaa...
> Tak mówia często ci, którzy nie potrafią dojśc do porozumienia ze swoimi
> dziećmi, oraz ci co chcą totalitarnie narzucac swój światopogląd.
> "Racjonalne" uzasadnienie dla złego prawa/działania zawsze się znajdzie.
> Każde dziecko jest przywiązane do rodziców, powiedzenie mu na zasadzie
> wynieś się to bedziesz mogł robic co chcesz, jest amoralne.

Co Ty za bzdury wygadujesz ??!!! Jaki światopogląd ???!!! Fakt obowiązywania
w domu pewnych zasad, zestawu praw i obowiązków dla każdego i konieczność
zaakceptowania tego zestawu przez wszystkie strony nazywasz amoralnym ??
Przecież to bzdura !!! Jesteś Polakiem, obwiązuje Cię prawo polskie - nie
podoba Ci się?? Zmień obywatelstwo!!! Przecież to normalne i prawidłowe -
nie chcesz przestrzegać obowiązujacych w danej grupie zasad - "wypisujesz
się" z grupy. Znajdujesz sobie nową, której zasady potrafisz zaakceptować
lub żyjesz poza nawiasem (tak niestety też bywa).

> A skąd wiesz, że jej nie zależy? To raczej oskarżenia matki.

Mówiłem - powołać Komisję Śledczą - niech ustali stan faktyczny!!

> A co miała powiedzieć: "dobra będę go batem lała żeby był zdrowy. Bedę dla
> niego mamusią co zabrania robić brzydkie rzeczy"

Wystarczyło powiedzieć - "dobrze porozmawiam z nim ale nie wiem czy to
przyniesie jakiś rezultat".

> Niestety schemat wypowiedzi matki? jest WYraźnie podobny do innych
> zaburzonych
> rodzin.

Nie odniosłem takiego wrażenia - ciekawe gdzie to zauważyłeś??


--
Sławek
www.slav.civ.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2003-12-23 14:13:49

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> wrote in message
news:bs9ei0$160n$1@news2.ipartners.pl...

| Prawdę mówiąc - to nie bardzo wyobrażam sobie, abym mogła mu cokolwiek
| zabronić "bo tak i już", bo wiem że nie posłuchałby mnie. Rozmowy i spokojne
| tłumaczenie - to co innego.

I myślę że uzyskałabys znacznie wiecej niż zamykając drzwi na klucz


Pozdrawiam ciepło
Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2003-12-23 14:17:22

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Dunia" <d...@n...net> wrote in message news:03122314360873@polnews.pl...
| Basia Z. wrote:
| o wlasnie... mysle, ze cala sprawa sie rozbija o to. Zwolennicy 'silnej reki'
|
| w tej dyskusji mowia: zabronic, zakazac, zmusic... ciekawa jestem tylko jakie
| konkretne maja metody (oprocz obciecia kieszkonkowego, bo to az za banalne i
| niekoniecznie skuteczne). Zamknac w domu ? Za pol roku bedzie pelnoletni i nie
| beda mieli do tego prawa. Wyrzucic z domu ? Owszem, mozna.
| Co poza tym ?

Sęk w tym że nie mają, opisują sytuację wymarzoną przez siebie, jaką chcieliby aby
była.
A kiedy ktoś ma inne zdanie krzyczą, nie potrafiąc formułować nawet tu formułować
swoich poglądów
bez emocji.


| Ja jestem za partnerstwem w stosunkach dzieci-rodzice i jesli rodzice chca byc
| traktowani powaznie (czyli np. nie oklamywani), to rowniez musza powaznie
| traktowac swoje prawie dorosle dzieci. Czyli: wszyscy mamy jasno okreslone
| obowiazki, ale i prawa.

Jestem całkowicie za, dorastanie to wiek kiedy uczymy sie rozwiązywać problemy,
które najczęsciej
nie sa jeszcze tymi najtrudniejszymi.


Pozdrawiam serdecznie

Jacek





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2003-12-23 14:46:09

Temat: Re: 17,5latek + 25letnia dziewczyna DŁUUUUUUGIE - jak diabli !!!
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Slav" <s...@p...onet.pl> wrote in message
news:bs9gt9$aft$1@korweta.task.gda.pl...
|
| A nie wydaje Ci się, że sposób pisania wynika z faktu, że konflikt jest już
| mocno zaawansowany i masz tu do czynienia z pewnym "stanem zastanym" ?? W
| tej sytuacji ocena "brak zrozumienia dla jego racji..." jest po prostu
| nietrafna?? Może to zrozumienie już się "skończyło" ?? Jakżesz zdesperowana
| musi być matka aby "wywlec" taki problem na forum publiczne??

A powiedz mi co zrobiła aby zrozumieć syna.

Czy wie jak przeżycia Daniela związane z utratą poprzedniej dziewczyny wpłyneły na
jego szkołę,
może on tak potężne braki, że nie widzi szans ich rozwiązania.


| Ciekawostką jest owe przytoczone przez Ciebie poniżające sfomułowanie. Czyli
| jeśli w ramach wspólnego mieszkania ze mną i na mój koszt moja córka musi w
| środy i w soboty podlewać kwiatki a do domu wracać najpóźniej o godz. 22,30,
| a mój syn codziennie karmić psa to to ich poniża?? A może mój szef każąc mi
| wykonywać swoje polecenia (tak mam napisane w zakresie czynności "wykonywać
| inne polecenia przełożonego") mnie poniża ??

OK, Twoja córka poznaje faceta 25+ i kiedy pytasz ją dokąd idzie mówi że do niego
jest godzina 19:00, pozwalasz jej wyjśc w ładnej sukience ?

A co kiedy na Twoje pytanie kto jeszcze będzie mówi że tylko on.

Obiecuje wrócić o 22:30


Twoja córka mówi że jedzie na sylwestra ze znajomymi? Pozwalasz jej na wyjazd ?



| Oczywiście, można z każdej zależności finansowej, lokalowej, emocjonalnej
| zrobić narzędzie poniżenia - wszystko zależy od sposobu realizacji tej
| zależności tylko ja nie widzę w postach tu przeczytanych żadnych takich
| "narzędzi", a sam fakt stawiania pewnych wymagań np. obowiązek nocowania w
| domu, czy mówienia prawdy jest absolutnie normalny i nie niesie za sobą
| żadnych elementów poniżenia.

Chyba że jest tak traktowany przez zarządzającego, który co drugie zdanie powtarza
że tak ma być,
bo ja ojciec/matka tak chce.


| Nie ma również żadnych dowodów, że nie są to objawy miłości/związku. Ani syn
| ani Ania nie zechcieli się wypowiedzieć więc jeśli wypowiedź matki wydaje Ci
| sie ułomna bo jest tylko ona to ... odpuść sobie ten wątek. Całość reakcji,
| dyskusji na grupie jest oparta o jednostronna relację (dostrzegam to -
| zaznaczyłem to w poprzednim poście). Nie widzę na to sposobu. Chyba, że
| wzorem naszych parlamentarzystów powołamy komisję śledczą, która ... nie,
| przepraszam to był płaski żart. ;-)))

Piszesz bzdury, mieszając jedno z drugim, skoro uznałeś że to słaby żart są na
klawiaturze
klawisze które kasują to co się napisało.
Nie wiedziałeś o tym?

| Kłamstwa o których piszemy są gówniarzowate i nieuzasadnione - dorosły
| człowiek takich rzeczy nie robi. Próba zwalenia odpowiedzialności za te
| kłamstwa na ograniczenia stawiane przez matkę lub na jej negatywny stosunek
| do pewnych spraw jest równie infantylne.

A ja myśle że za pól roku, za dwa lata matka będzie robiła podobne wyrzuty, kto
wtedy będzie
zachowywał się
niezbyt dorośle.
Syn zaufał tej dziwnej rodzince, a teraz za to ponosi nieuzasadnioną karę.


| Jeśli zapytasz szefa o zgodę na
| wyjście do sklepu w czasie godzin pracy a on odmówi okłamiesz go i pójdziesz
| mimo to ??

A Ty pytasz szefa z kim masz spędzić noc ?


Ile Ty masz lat??!!!

Chyba jednak umiesz kasować bo nie dokończyłeś i miało brzmieć "Ile Ty masz lat
gówniarzu ?"

| A kto chce aby dziewczyna odpowiadała za palenie swojego partnera ??? Była
| tylko nieśmiała sugestia aby zmobilizowała chłopaka do rzucenia palenia -
| co zostało przez nią totalnie olane.

Myśle że brat wyrwał zdanie dzwieczyny z ogólnego kontekstu.

| > A ja odniosłem wrażenie, że ona szuka potwierdzenia dla słuszności swoich
| > racji, że może decydować o związku syna.
|
| A ja takiego wrażenia nie odniosłem

A przeczytałeś jej post?

Jaki konkretne działania byś jej polecił?

Wiem że umiesz napisać jakim to smarkaczem jest Daniel, ale czy potrafisz opisać
sposób w którym
można:
1. Odouczyc go palenia
2. Zniechęcić do spotkań z Anią
3. Zachęcic do nauki.




| gówniarzem !!!

Lubisz to słowo,prawda ?


| Ja bym się też czepił. Dziewczyna próbuje synowi zawiązać słupełek na
| życiorysie, a całe jej postępowanie świadczy o tym, że nie wiąże żadnych
| planów z chłopakiem a tylko się bawi. (Wiem, wiem ....to tylko relacja
| matki - zapewne podyktowana zazdrością)

Skąd wiesz że nie wiąże ?

| Tak całkiem tych emocji oddzielić się nie da. Zwłaszcza przy pewnych,
| padających tu argumentach ... ;-PPP

Co mają emocję z argumentami, chyba że ktoś przyzwyczaił się leniwie pouczać innych
zamiast z nimi rozmawiać.
Używać siły argumentów, zamiast przewagi: wieku, zamożności, podległości służbowej
itp.


| JEEEEEŻU kolczasty !!!!! Ile Ty masz lat ?? Ja mam swoją hierarchię, Ty się
| posługuj swoją itd. Jeśli uważasz, że najpierw dupa potem szkoła to Twój
| problem (sorry za dupę ale już nie mogłem) Dorosły człowiek to taki który

Coś na uspokojenie potrzebujesz ?

| > A temat przewodni watku to wiek dziewczyny nie szkoła. Szkoła jest
| > piłeczką -argumnetem do odbijania w obie strony.
|
| wiek dziewczyny jest szokujący i trudno się matce dziwić. Różnica wieku jest
| średnia (8 lat), tu raczej chodzi o okres w jakim wypada te 8 lat.

Mi wyszło 7,5

| Unaocznić?? Bardzo proszę - dziewczyna/nka (?) 16 lat, chłopczyk 24 lata -
| pozwolisz swojej córce na taki związek?? może przecież spać z kim chce -
| nawet z koleżanką z domu starców (skąd ja wziąłem takie sformułowwanie ??
| ;-PPP). Ona będzie spędzać noce u niego + dyskoteki, szkoła w kąt,
| papieroski, wyjazdy jego samochodem .... Co ?? Chłopiec z naszego wątku ma
| 17 a nie 16 lat?? Dziewczynki wcześniej dojrzewają - faza rozwoju
| psychofizycznego podobna. A szkoła w tym wątku jest niestety konsekwencją
| tej całej sytuacji.

Bo może nikt nie miał czasu aby nauczyć co w życiu jest najważniejsze?
A teraz właczył opcję turbo.

Miałem 15 lat gdy zamieszkałem poza domem, nie miałem nianki,
pracowałem i uczyłem się i zapewniam się że 17 latek może bardzo wiele gdy tylko
chce.
Na pewno nie będzie mu dobrze gdy potraktują go jak smarkacza,
gdy jego własny brat będzie donosił na niego.
Jeszcze raz powtarzam gdyby do przed tym związkiem w rodzince byłoby jak w sielnce
cała ta historia nie miała by miejsca.

Teraz jest za późno na zakazy, teraz po drugiej stronie jest nadrowiniety człowiek
który nie potrafi swojej energii skoncentrowac na rzeczach ważnych, który na swój
sposób cierpi.

Nikt z rozmówców nie chciałby aby tak bylo, ale to już się stało. Matka straciła
kontakt z synem
i nie może odzyskiwac w taki sposób.

Nawet jeśli Ania bawi się Danielem, należy przygotowywać się do tej sytuacji, być
dla niego
podporą
aby za jakiś czas w rozpaczy nie doszedł do wniosku moje życie to pomyłka i
...............
aż się boję pisać co może wtedy zrobić.
Dziś tak naprawdę nie dzieje się nic czego nie da się odwrócić i to jest
najbardziej optymistyczne
w tej historii.

Proszę wiec skup się nad pomysłami jak rozwiązać te sytuację.
Zanim napiszesz: "dupa, gówniarz, itd." pomyśł, że takie słowa sa przejawem
niedorosłości.
i niedojarzałości emocjonlanej.



|
| A tu niestety wracamy do naszego wyjścia z pracy do sklepu: Stawiając
| pytanie (czy mogę iść ...), nadając komunikat (idę na imprezę z ... ) musimy
| się liczyć z reakcją strony odbierającej. Często tę reakcję możemy
| przewidzieć.

Jeśli zawsze chodził, dlaczego teraz nie może?

|Dorosłość polega na ponoszeniu konsekwencji swojego
| postępowania: Zdecydowałem się na taki związek ze wszystkimi
| onsekwencjami - jeśli są problemy z akceptacja tego związku w domu, musze
| się usamodzielnić, wyprowadzić itd.

Co przez to rozumiesz? Nie może kochać starszej osoby?

| > Jeśłi jesteś członikiem rodziny to masz prawo żądać by inni przestrzegali
| > pewnych twoich praw. Na pewno do przestrzegania niezależności osobistej w
| > sprawach, które nie czynią szkody reszcie rodziny, w sprawach za które
| > odopowiadasz sam -czyli za związki z kobietami.

A co złego dzieje się rodzinie gdy jego nie ma w domu?

| Wystarczyło powiedzieć - "dobrze porozmawiam z nim ale nie wiem czy to
| przyniesie jakiś rezultat".
|
| > Niestety schemat wypowiedzi matki? jest WYraźnie podobny do innych
| > zaburzonych
| > rodzin.

Niestety odniosłem to samo wrażenie

Jacek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

(info) DOM SPOKOJNEJ STAROŚCI
zyczenia świąteczne
przepisy dla dzieci bezglutenowych
internetowe kartki świąteczne??
Z rodzina najlepiej na zdjeciu...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »