Strona główna Grupy pl.sci.psychologia 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-05-28 18:32:26

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: "Vetch" <v...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej !

Użytkownik "Tomfa" <s...@k...net.pl> napisał
> | > Melisa, qrcze, widzę, że są na świecie kobiety, które mają więcej
> mó(u)zgu
> | > niż niejeden facet :). Prawdę prawisz, aż miło słychać, powiedziałaś
> | > wszystko - każde zaprzeczenie to będzie tania blaga.
>
> | he, he... moje podejrzenie się sprawdza...
> | Rzeczywiście szukasz chętnej na romantyczną randkę... ups... sorry co ja
> | gadam - ugniatanie ciasta ;-)
>
> znów to samo :)) panie Doświadczony Ojcze ROdziny :)) - zero argyumentów,
> jak doświadczonego, jak deklarujesz, faecta to masz słabe argumenty :).

he, he ;-)
tomfow, mi się nie chce używać arumentów.
Dyskusja z tobą, to gadanie do dyni pustej w środku ;-)
Szkoda mojej nowej klawiatury ;-)

> Poza tym, nie zauważyłem tu *ani jednego słowa ni zdania*, które
> ptwierziłoby Twoje twirdzenie :)).

Przeczytaj wcześniejsze posty jeszcze raz.
Może wtedy zrozumiesz co piszesz ;-)
Wyraźnie szukasz akceptacji i posłuchu, szczególnie wśród kobiet ;-)

> No ale... głodnemu chleb na myśli :), bo
> ja jestem wolny (prawie:-D)

to miała być reklama ?
Jeszcze nie spotkałem tak zabawnego człowieczka ;-)

> i mogę szukać, ale Ty..coś mi się zdaje.... ;))

hieh... ;-)

BTW: wyglądasz mi na trolla którego jedynym pragnieniem jest pobicie rekordu
długości drzewa postów.
Prowokujesz, sam nie podając żadnych prawdziwych (naukowych), ani
wiarygodnych argumentów.
Siema !... i róbta co chceta ;-)

--
---
Pozdrowienia
Vetch
XVid;-) Video Player
http://vetch.magot.pl/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-05-28 18:32:31

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: "Vetch" <v...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej !

Użytkownik "Tomfa" <s...@k...net.pl> napisał
> | > personam, proszę o siłę argumentów :)).
> |
> | i tak ich nie zrozumiesz - sam napisałeś w jednym poście, że jesteś
> | bezmyślnym Zwierzęciem...
>
> No, drogi Panie, radzę się niewychylać w taki nieładny sposób :-\, chcesz
> się kłucić, to nie ze mna, przynajmniej nie w ten sposób.

i'm shaking, i'm shaking ;-)

--
---
Pozdrowienia
Vetch
XVid;-) Video Player
http://vetch.magot.pl/





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-28 18:32:34

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: "Vetch" <v...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej !

Użytkownik "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> napisał
> > > Z jedej strony możemy doswiadczać
> > > wielkich miłości, z drugiej zaś :)) mamy ludzi, którzy oburzają się na
to,
> > > że tak naprawdę, sex bez krztyny młości nie jest zły :).
> >
> > to wg Ciebie - kiedyś sam zapłaczesz w samotności nad swoją dolą.
> > Życzę Ci tylko, żeby nie było za późno.
>
> Ale po co to falszywe wspolczucie?

to Ty tak uważasz...
Ja nigdy nie życzę źle nawet największemu wrogowi.
To co dajemy innym, do nas powraca.
A to że nie akceptuję bzdur, które tu dzieciuchy w imieniu mężczyzn
wypisują, to całkiem inna sprawa.

--
---
Pozdrowienia
Vetch
XVid;-) Video Player
http://vetch.magot.pl/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-28 18:33:00

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: "Vetch" <v...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej !

Użytkownik "Tomfa" <s...@k...net.pl> napisał
> | Tylko że rodzi się pewien drobny problemik - co będzie, na starość, jak
> już nic ich nie podnieci? | Pozostaje chyba tylko żyletka i tniemy żyły ?
>
> nie baw się pan w tanią erystykę.

Bu, już nie będę...
Więc rozumiem, że zgadzasz się z tym co mówię ;-)

> | > I nie ma w tym nic żałosnego, że ludzie to nie posągi, tylko zwierzęta
> | > obdażone nie tyle inteligencja co wyobraźnią.
> |
> | więc mogę do Ciebie mówić 'Zwierzę' ?
>
> A ja do ciebie Impotent? :-D

Jeśli ci to poprawi samoocenę, proszę bardzo ;-)
Nie ruszają mnie prymitywne teksty z ust zakompleksionych prostaków ;-)

Lecz widzisz... jest drobna różnica ;-)
ty publicznie przyznaleś się że nie jesteś człowiekiem, nawet nie obdarzonym
inteligencją, ja natomiast się pod tym nie podpisuję.
Więc sam widzisz że to raczej z tobą jest coś nie tak ;-)

> | > Czasy romantyzmu minęły,
> | > narobiły mnóstwo szkód, i teraz właśnie zbieramy żniwo tego co
narobili
> | > bardowie, trubaduży, truperzy i inni.
> |
> | a to ciekawe, he, he...
> | Pierwszy raz słyszę takie teorie...
> | Bzdury, chłopie wypisujesz - przestań się kompromitować, bo żal mi
Ciebie.
>
> myślę, że strasznie przeżywasz to co piszę, świadczy to jedynie o tym, że
> uraziłem ważną dla ciebie grupę uczuć, to zaś mówi za ciebie, że prawię Ci
> prawdę prosto w oczy, i to cię bardzo razi.

Buwahahahaha ;-)
Masz kompleksy chłopie (?) i nawet tego nie widzisz ;-)
Brak społecznej akceptacji, dla takiego osobnika jak ty - nietolerancyjnego,
ograniczonego, widzącego tylko własne przyrodzenie powoduje że staczasz się
na dno, odpychając się jeszcze z rosnącą przyjemnością kijkiem ;-)

--
---
Pozdrowienia
Vetch
XVid;-) Video Player
http://vetch.magot.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-28 21:41:42

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Vetch" <v...@m...pl> writes:


> Sprowokowałeś ;-)
> Właściwie nie powinienem strzępić języka, na Twoje błazenady, ale pal licho.
> Jeśli uważasz, chłopczyku że jesteś już tak doświadczony, że mógłbyś ojców
> rodzin pouczać, to chybą się trochę mylisz.

Ile masz dzieci i jaki staz w rodzinie jako ojciec rodziny?


> Twoje wywody i twierdzenia w imieniu calej populacji mężczyzn, bardziej
> męskich w odróżnieniu od Ciebie (kłania się Twój kompleks niewyżycia
> seksualnego), są co najmniej śmieszne i niedojrzałe.

Skad wiesz ze cala populacja mezczyzn jest bardziej meska od niego? To
nie ironia, ja bym chciala zebys zdefiniowal co to znaczy byc
"bardziej meskim od X - zwlaszcza jak rzecoznego X nie znasz.

Albo chociaz podaj prosze definicje meskosci.
Inaczej bowiem, bez okreslenia tychze pojec nie masz szans naprawde
rozsadzic, kto z piszacych na ta grupe jest bardziej meski od calej
populacji (a moze cala populacja od kogos tam) - i to co napisales
powyzej staje sie tylko figura stylistyczna majaca na celu zagranie na
emocjach dyskutanta i w ten sposob pozbawienie go wiarygodnosci w
oczach innych czytajacych ta grupe.


> Jak widzę, nie wiesz jak zwrócić na siebie uwagę (ach, ta potrzeba
> akceptacji - całkiem jak u pryszczatego niedorostka), więc chwytasz za
> treści wzbudzające emocje.

Ale kto tutaj chwyta za tresci emocjonalne?
No i skad wiesz ze on ma potrzebe akceptacji? telepatia na odleglosc
za pomoca newsow?

jesli taki jestes dobry w stawianiu diagnoz na odleglosc powinienes
zarabiac krocie - bo bylbys lepszy od dyplomowanych psychologow,
ktorzy do wystawienia sensownej diagnozy musza przynajmniej poswiecic
pare godzin _osobiscie_ (jesli nie wiecej) na rozmowe z pacjentem.

> Poniżasz sam siebie, cAsanova ;-)
> Widocznie, żadna dziewczyna nie chce Ci dać, więc szukasz podobnej Tobie na
> tej grupie, he, he ;-)

O to co powyzej szczegolnie jest przykladem 'tresci nie wbudzajacych
emocji'.
Zarzucasz jemu cos, od czego w twoim poscie az kapie. Nieladnie.

Zaby nie bylo niedomowien - nie mam zamiaru sie wpuszczac w ta
dyskusje z Toba (glownie ze wzgledu na sposob odpowiedzi -
dyskutowanie z atakami osobistymi nie ma sensu).

Zwracam tylko uwage na to ze caly twoj post byl jednym wielkim atakiem
personalnym na przedpisce - atakiem nie popartym niczym zupelnie.

To sie nie nazywa dyskusja tylko proba zdyskredytowania adwersarza w
oczach sluchajacych poprzez pokazanie go w zlym swietle.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-28 21:43:38

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> writes:

> > Poza tym :-))))))))))))))))))0 chcesz powiedziec, że Nina jest
> > niedoświadczona :)))) HAHA!!
>
> Nina jest bardzo niedoswiadczona w zwiazkach z facetami
> ktorzy preferuja wiez emocjonalna obok seksu. :)))))))
>
> W pewnym sensie cos mi sie zdaje ze Nina jest pod tym
> wzgledem mniej doswiadczona od niejednej dziewicy. ;)

Na jakiej podstawie wyciagnales tak wielkopomne wnioski? Czyzbys byl
swiadkiem wszystkich moich zwiazkow z facetami i przez te ponad 10 lat
ukrywal sie za szafa a ja o tym nic nie wiedzialam? A moze jestes
telepata i potrafisz wniknac w umysly moich partnerow (bylych i
obecnego)?

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-28 21:50:43

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl> writes:

> Tomfa obszernie cytuje w news:9essig$jja$1@news.tpi.pl...
> teoretycznie Melisę, a tak naprawdę to Melisa, gdyz ponizsze słowa moim skromnym
> zdaniem nie pochodzą z ust zakochanej, depresyjnej, aktywnie uczęszczającej na
zajęcia
> terapeutyczne, okołotrzydziestoletniej kobiety... która pisywała na grupę do tej
pory.

A ja powiem tak: gdybys kiedy Melise spotkal osobiscie to nie mialbys
takich watpliwosci.

A tak - opierasz swoje domniemania na podstawie tego co tutaj ona
pisze i na tej podstawie zbudowales sobie jej obraz:
"zakochana, depresyjna aktywnie uczeszczajaca na zajecia terapeutyczne
dziewczyna".

Nie wiem co przez ten obraz jej rozumiesz ale najwyrazniej jest on
dalece nietrafny. Uwazam tak dlatego, ze ja ja znam ladnych pare lat
nie tylko z tej grupy i nie mam zadnych watpliwosci ze to ona napisala
tego posta.

A juz posadzenie ze to Melisa napisala wsystkie posty Tomfy jest po
prostu zabawne :)

Wybacz Alfred, ale tutaj palnales zupelnie kula w plot.

Nie wiem doprawdy na jakiej podstawie wyciagnales tak daleko idace
wnioski - ale jedno wiem - sa one bledne.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-28 22:24:18

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl> szukaj wiadomości tego autora


Nina
Wyciągasz jakies karkołomne głupstwa - skąd ci się wzięło, że ja uważam
że Tomfa to Melisa - zastanów się, przyjrzyj uwaznie. Czytaj wszystko!

> > Tomfa obszernie cytuje w news:9essig$jja$1@news.tpi.pl...
> > teoretycznie Melisę, a tak naprawdę to Melisa, gdyz ...

Napisałem "Melisa" czyli rodzaj męski od Melisy, czyli mąż Melisy - co było dla
małżeństwa Melisowego zrozumiałe, a Ty wchodzisz ze swoimi groszami nieproszona.
W jakim celu. Obrońca? Melisa nie potrzebuje takiej obrony. Melisa nie potrzebuje
żadnej obrony i dlatego podziękowała równiez mężowi. I wszystko wraca na swoje
miejsce.

> A ja powiem tak: gdybys kiedy Melise spotkal osobiscie to nie mialbys
> takich watpliwosci.

Wręcz przeciwnie. Jeśłi pracujesz wyłącznie za pośrednictwem słów, masz
szanse wyrobic sobie spójny obraz piszącego człowieka i rozpoznawać go dokładnie
po pisanych przez niego słowach. Są one wówczas tak charakterystyczne jak
chrakterystyczny i niepowtarzalny jest charakter pisma odrecznego. Jeśłi znasz
człowieka osobiscie, stajesz sie niewrażliwa na jego sposób pisania, a zatem
tracisz mozliwość identyfikowania jego postów wyłącznie po sygnałach jakie
w sobie niosą.

To cos takiego jak specjalizacja zmysłow słuchu i dotyku u osób ociemniałych.
Gdy jesteś osobą ociemniałą, bez trudu rozróżniasz poszczególne osoby po
dżwiękach jakie wydaja stawiając swoje kroki! Natomiast, gdybyś odzyskała
wzrok okazałoby się, że i tak musisz zamknąć oczy aby rozpoznać poszczególne
osoby. Ale gdy już raz je rozpoznasz wzrokiem - powrót do rozpoznawania
za pomocą słuchu staje się znacznie utrudniony a z czasem niemożliwy. Wzrok
na powrót przejmuje funkcje wcześniej realizowane przez słuch.

Gdybys uwolniła sie od swoich prywatnych wrażeń ze spotkań z Melisą
(czego zrobić nie możesz) byłabyś bardziej czuła na wszystkie sygnały budujace
jej obraz wyłacznie z jej sposobu reagowania na grupie. A dla mnie obraz ten
jest czytelny, ale wcale nie wyczerpuje go określenie
> "zakochana, depresyjna aktywnie uczeszczajaca na zajecia terapeutyczne
> dziewczyna".
Nie mam zamiaru rozwijac tutaj swoich spostrzeżeń - nie temu celowi one służą.

Jednym słowem, znów mamy do czynienia z postrzeganiem percepcji innych
poprzez własne mozliwości percepcyjne. Cięzko to przeskoczyć.
Nino - czy dopuszczasz możliwość że ktoś może widzieć więcej od Ciebie?
Czy tez sądzisz, że wszyscy widzą wszystko jednakowo?


> A juz posadzenie ze to Melisa napisala wsystkie posty Tomfy jest po
> prostu zabawne :)
>
> Wybacz Alfred, ale tutaj palnales zupelnie kula w plot.

Skąd ci sie wzięlo, że Melisa napisała wszystkie posty Tomfy?! Bo ja takich
głupstw, czy też kul w płot nie strzelam. Ja w ogóle niczego nie strzelam.


Allfred
~~~~~~~~~~~~

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-28 23:37:29

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: "Vetch" <v...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej !

Użytkownik "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> napisał
> > Sprowokowałeś ;-)
> > Właściwie nie powinienem strzępić języka, na Twoje błazenady, ale pal
licho.
> > Jeśli uważasz, chłopczyku że jesteś już tak doświadczony, że mógłbyś
ojców
> > rodzin pouczać, to chybą się trochę mylisz.
>
> Ile masz dzieci i jaki staz w rodzinie jako ojciec rodziny?

wiesz, wybacz ale Ty akurat nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem, abym
musiał Ci się tłumaczyć z moich osobistych spraw.
Twoje pytanie było co najmniej nie na miejscu.

> > Twoje wywody i twierdzenia w imieniu calej populacji mężczyzn, bardziej
> > męskich w odróżnieniu od Ciebie (kłania się Twój kompleks niewyżycia
> > seksualnego), są co najmniej śmieszne i niedojrzałe.
>
> Skad wiesz ze cala populacja mezczyzn jest bardziej meska od niego? To
> nie ironia, ja bym chciala zebys zdefiniowal co to znaczy byc
> "bardziej meskim od X - zwlaszcza jak rzecoznego X nie znasz.

Ta definicja wynika z logiki.
Jak dla mnie są to pewne cechy osobowości dojrzałego mężczyzny.
Do tego może dojść też wiara.
Jeśli mężczyzna nie posiada cech, uznanych przez całe społeczeństwo, jako
męskie to wniosek jest prosty.

A wciskanie kitu dla czytających, bez żadnych dowodów na to że mężczyźni to
zwierzęta,
szkaluje godność normalnych mężczyzn, którzy nie mają nic wspólnego z
prymitywnymi prowokacjami ubogich wewnętrznie osobników, którzy na dodatek
sami deklarują nieznajomość istoty duszy i duchowości człowieka,
porównując bezpośrednio jego istnienie do żywota bezrozumnego zwierzęcia.

> Albo chociaz podaj prosze definicje meskosci.
> Inaczej bowiem, bez okreslenia tychze pojec nie masz szans naprawde
> rozsadzic, kto z piszacych na ta grupe jest bardziej meski od calej
> populacji (a moze cala populacja od kogos tam) - i to co napisales
> powyzej staje sie tylko figura stylistyczna majaca na celu zagranie na
> emocjach dyskutanta i w ten sposob pozbawienie go wiarygodnosci w
> oczach innych czytajacych ta grupe.

he, he...
Zainteresowani mężczyźni, mający świadomość istnienia duszy, wiedzą o co
chodzi.
To w końcu grupa dyskusyjna o nauce duszy, prawda ?
A gość, który zaczął tę niemądrą dyskusję, nie jest wiarygodny, więc nie mam
czego go pozbawiać.

> > > Jak widzę, nie wiesz jak zwrócić na siebie uwagę (ach, ta potrzeba
> > akceptacji - całkiem jak u pryszczatego niedorostka), więc chwytasz za
> > treści wzbudzające emocje.
>
> Ale kto tutaj chwyta za tresci emocjonalne?

gość zaczął dyskusję ze mną co najmniej po chamsku - jak widzę powinnaś
czytać uważniej.
Zresztą Twój post też jest stronniczy, pouczający ton nie znoszący
sprzeciwu.

> No i skad wiesz ze on ma potrzebe akceptacji? telepatia na odleglosc
> za pomoca newsow?

pisze o tym między wierszami ;-)

> jesli taki jestes dobry w stawianiu diagnoz na odleglosc powinienes
> zarabiac krocie - bo bylbys lepszy od dyplomowanych psychologow,
> ktorzy do wystawienia sensownej diagnozy musza przynajmniej poswiecic
> pare godzin _osobiscie_ (jesli nie wiecej) na rozmowe z pacjentem.

hmm... wiesz, to niezły pomysł ;-)

> > Poniżasz sam siebie, cAsanova ;-)
> > Widocznie, żadna dziewczyna nie chce Ci dać, więc szukasz podobnej Tobie
na
> > tej grupie, he, he ;-)
>
> O to co powyzej szczegolnie jest przykladem 'tresci nie wbudzajacych
> emocji'.

Być może nie spodobała Ci się moja powyższa sugestia.
Myślę że dojrzałe dziewczyny, szanujące siebie, nie mają mi za złe tego
stwierdzenia.
Po prostu nie poczuwają się.

Ja tylko miałem nadzieję że gość się połapie, zawstydzi i zrozumie
gdzie popełnia
błąd, kiedy wrzucał wszystkich ludzi do jednego worka.
Tym bardziej że wcześniej ubliżył mi kilka razy...
Ale czego ja wymagam od ludzi o podwójnej moralności, którzy kierują się
zasadą:
Kali ukraść - dobrze, Kaliemu ukraść - źle.
Z ust takich ludzi nigdy nie usłyszysz "przepraszam", "zapędziłem się", "to
moja wina", "masz rację".
Są zbyt zadufani w sobie, pełni ślepej wiary we własną nieomylność.
Próbują wciskać na siłę swoje zdanie - toż to parodia.
Choćbym wyraźnie palcem pokazał, to i tak nie przyzna się do błędu.
Dlatego z takimi ludźmi nie ma sensu rozmawiać.

> Zarzucasz jemu cos, od czego w twoim poscie az kapie. Nieladnie.

to odpowiedź na atak.
Jak widzę, czytasz tylko te posty, które Ci się podobają, albo rozumiesz
tylko to co chcesz zrozumieć.
Zresztą... o czym ta mowa ?
Jesteś facetem ?
Sama swoimi wypowiedziami akceptujesz nieprawdę o mężczyznach i jeszcze
wymagasz ode mnie zrozumienia ?
Toż to jakaś kpina.
Wogóle nie powinienem odpowiedzieć na ten post.
Robię to tylko z grzeczności.

> Zaby nie bylo niedomowien - nie mam zamiaru sie wpuszczac w ta
> dyskusje z Toba (glownie ze wzgledu na sposob odpowiedzi -
> dyskutowanie z atakami osobistymi nie ma sensu).

ja też nie mam ochoty roztrząsać z Tobą tego tematu.
Po prostu nie jesteś prawidłowym dyskutantem akurat w tej kwestii.
Tutaj trzeba by skonfrontować zastępy zainteresowanych facetów.
Wtedy można by wyciągnąć głębsze wnioski.

> Zwracam tylko uwage na to ze caly twoj post byl jednym wielkim atakiem
> personalnym na przedpisce - atakiem nie popartym niczym zupelnie.

o tak... moje wcześniejsze posty dla Ciebie nie istnieją.

> To sie nie nazywa dyskusja tylko proba zdyskredytowania adwersarza w
> oczach sluchajacych poprzez pokazanie go w zlym swietle.

no tak... ile razy ja to już słyszałem ?
Sama prowadzisz teraz atak dla samego ataku...
Tak jakby znany i lubiany ;-) kolega co to seks mu jeno w głowie nie
potrafił się bronić i potrzebował adwokatów.

Zresztą, tak jak już napisałem... gość jest chyba trollem.
Z takimi postami powinien uderzyć na *.seks, a nie PSP, skoro dla niego
dusza nie istnieje.

--
---
Pozdrowienia
Vetch
XVid;-) Video Player
http://vetch.magot.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-05-29 02:18:07

Temat: Re: 96.5% czasu mysle o seksie (raczej dlugie)
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Vetch" <v...@m...pl> writes:


> Użytkownik "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> napisał
> > > Sprowokowałeś ;-)
> > > Właściwie nie powinienem strzępić języka, na Twoje błazenady, ale pal
> licho.
> > > Jeśli uważasz, chłopczyku że jesteś już tak doświadczony, że mógłbyś
> ojców
> > > rodzin pouczać, to chybą się trochę mylisz.
> >
> > Ile masz dzieci i jaki staz w rodzinie jako ojciec rodziny?
>
> wiesz, wybacz ale Ty akurat nie jesteś dla mnie żadnym autorytetem, abym
> musiał Ci się tłumaczyć z moich osobistych spraw.
> Twoje pytanie było co najmniej nie na miejscu.

Pytanie jest jak najbardziej na miejscu poniewaz to Ty powolales sie
tutaj na argument cytuje:
"jesli uwazasz ze jestes juz tak doswiadczony, ze moglbys ojcow rodzin
pouczac".

Wiec ja chcialabym wiedziec jakie masz uprawnienia Ty - ktory taki
argument przytaczasz. Czy jestes tym ojcem rodziny i z jakim stazem.

Jesli uwazasz zas pytanie takie za zbyt osobiste - dlaczego uzyles
wlasnie takiego argumentu w stosunku do niego - sam sie wykrecajac od
odpowiedzi na to?

Pomine juz to, ze sformulowanie "jesli uwazasz chlopczyku.." moze
zostac uznane na obrazliwe; a nawet jesli nie - zupelnie nie ma nic
wspolnego z merytorycznym argumentem w dyskusji.


> > > Twoje wywody i twierdzenia w imieniu calej populacji mężczyzn, bardziej
> > > męskich w odróżnieniu od Ciebie (kłania się Twój kompleks niewyżycia
> > > seksualnego), są co najmniej śmieszne i niedojrzałe.
> >
> > Skad wiesz ze cala populacja mezczyzn jest bardziej meska od niego? To
> > nie ironia, ja bym chciala zebys zdefiniowal co to znaczy byc
> > "bardziej meskim od X - zwlaszcza jak rzecoznego X nie znasz.
>
> Ta definicja wynika z logiki.
> Jak dla mnie są to pewne cechy osobowości dojrzałego mężczyzny.

Jakie sa to cechy? Czy mozesz opisac? Poza tym logika, chcialam
zauwazyc, stosuje sie do relacji zdan; prawa logiki nie mowia nic na
temat znaczenia poszczegolnych zdan oraz tego, czy jakis opis jest
prawdziwy czy nie.

Np. zasada wylaczonego srodka jest z punktu widzenia logiki
dwywartosciowej zawsze prawdziwa, nawet jesli pod p podstawisz sobie
"pegaz" czyli byt nie istniejacy.

> Do tego może dojść też wiara.
> Jeśli mężczyzna nie posiada cech, uznanych przez całe społeczeństwo, jako
> męskie to wniosek jest prosty.

wymien cechy uznane przez cale spoleczenstwo za meskie.
(aha, i zaznacz moze przez ktore spoleczenstwo).

>
> A wciskanie kitu dla czytających, bez żadnych dowodów na to że mężczyźni to
> zwierzęta,

Kiedy on nie pisal ze mezczyzni to zwierzeta tylko ze wiekszosc z nich
chcialaby odbyc stosunek seksualny z mozliwie jak najwieksza iloscia
kobiet bez zbednych ceregieli.


> > Albo chociaz podaj prosze definicje meskosci.
> > Inaczej bowiem, bez okreslenia tychze pojec nie masz szans naprawde
> > rozsadzic, kto z piszacych na ta grupe jest bardziej meski od calej
> > populacji (a moze cala populacja od kogos tam) - i to co napisales
> > powyzej staje sie tylko figura stylistyczna majaca na celu zagranie na
> > emocjach dyskutanta i w ten sposob pozbawienie go wiarygodnosci w
> > oczach innych czytajacych ta grupe.
>
> he, he...
> Zainteresowani mężczyźni, mający świadomość istnienia duszy, wiedzą o co
> chodzi.
> To w końcu grupa dyskusyjna o nauce duszy, prawda ?

Nie, to grupa o _psychologii_ a nie o nauce o duszy.
grupy ci sie pomylily.


> > > > Jak widzę, nie wiesz jak zwrócić na siebie uwagę (ach, ta potrzeba
> > > akceptacji - całkiem jak u pryszczatego niedorostka), więc chwytasz za
> > > treści wzbudzające emocje.
> >
> > Ale kto tutaj chwyta za tresci emocjonalne?
>
> gość zaczął dyskusję ze mną co najmniej po chamsku - jak widzę powinnaś
> czytać uważniej.
> Zresztą Twój post też jest stronniczy, pouczający ton nie znoszący
> sprzeciwu.

Stronniczy? Bo wytknelam ci nie fair chwyty erystyczne ktore zmierzaja
do dyskredytacji adwersarza w oczach innych czytajacych?
Bo wytknelam ci ze uzywasz atakow osobistych zamiast merytorycznych
argumentow?


> > O to co powyzej szczegolnie jest przykladem 'tresci nie wbudzajacych
> > emocji'.
>
> Być może nie spodobała Ci się moja powyższa sugestia.

Nie spodobal mi sie twoj sposob prowadzenia dyskusji. Bo jest atakiem
personalnym na adwersarza.

Czy tak trudno Ci wykrzesac ze siebie chociaz odrobie kultury w
dyskusji?
Czy naprawde musisz kogos przyrownywac do pryszczatych niedorostkow -
zamiast po prostu powiedziec "myslisz sie bo.."?

Zastanow sie, czemu jego post az tak cie dotknal ze zareagowales
czysto emocjonalnie.


> Ja tylko miałem nadzieję że gość się połapie, zawstydzi i zrozumie
> gdzie popełnia
> błąd, kiedy wrzucał wszystkich ludzi do jednego worka.

Dlaczego ma sie wstydzic? Nawet jesli sie myli - a wyrazil swoje
zdanie - to chyba mozna probowac argumentowac a nie mieszac z blotem
uzywajac niewybrednych porownan, prawda?

> Tym bardziej że wcześniej ubliżył mi kilka razy...

mozesz zacytowac gdzie?

> Ale czego ja wymagam od ludzi o podwójnej moralności, którzy kierują się
> zasadą:
> Kali ukraść - dobrze, Kaliemu ukraść - źle.

Skad wiesz ze kieruje sie taka zasada?

> Z ust takich ludzi nigdy nie usłyszysz "przepraszam", "zapędziłem się", "to
> moja wina", "masz rację".

A z ust takich jak Ty mozna? Bo jak narazie nie zauwazylam zebys
kogokolwiek przeprosil za to ze uzywasz obrazliwych porownan.

> Są zbyt zadufani w sobie, pełni ślepej wiary we własną nieomylność.

Zastosuj do siebie slowa Chrystusa (deklarujesz sie jako wierzacy wiec
powinienes o tym pamietac):
szukacie zdzbla w oku cudzym a we wlasnym nie widzicie belki.

Polecam, naprawde ci polecam.

> > Zarzucasz jemu cos, od czego w twoim poscie az kapie. Nieladnie.
>
> to odpowiedź na atak.
> Jak widzę, czytasz tylko te posty, które Ci się podobają, albo rozumiesz
> tylko to co chcesz zrozumieć.

Nie, staram sie czytac wszystkie.

> Zresztą... o czym ta mowa ?
> Jesteś facetem ?

czy tylko mezczyzni maja prawo wypowiadania sie na tej grupie ?
O przepraszam, nie wiedzialam.

> Sama swoimi wypowiedziami akceptujesz nieprawdę o mężczyznach i jeszcze
> wymagasz ode mnie zrozumienia ?

Nic od ciebie nie wymagam poza kultura dyskusji.


> > Zaby nie bylo niedomowien - nie mam zamiaru sie wpuszczac w ta
> > dyskusje z Toba (glownie ze wzgledu na sposob odpowiedzi -
> > dyskutowanie z atakami osobistymi nie ma sensu).
>
> ja też nie mam ochoty roztrząsać z Tobą tego tematu.
> Po prostu nie jesteś prawidłowym dyskutantem akurat w tej kwestii.

No coz, na tak sformulowany zarzut zaiste trudno cos powiedziec...


> > Zwracam tylko uwage na to ze caly twoj post byl jednym wielkim atakiem
> > personalnym na przedpisce - atakiem nie popartym niczym zupelnie.
>
> o tak... moje wcześniejsze posty dla Ciebie nie istnieją.

Co to ma do rzeczy? we wczesniejszych tez bylo sporo atakow
osobistych, ale ten to juz kulminacja chyba i dlatego pozwolilam sobie
zwrocic uwage na sposob w jaki prowadzisz dyskusje wlasnie na
przykladzie tego posta.

>
> > To sie nie nazywa dyskusja tylko proba zdyskredytowania adwersarza w
> > oczach sluchajacych poprzez pokazanie go w zlym swietle.
>
> no tak... ile razy ja to już słyszałem ?
> Sama prowadzisz teraz atak dla samego ataku...

Nie, usilowalam ci jedynie pokazac jak bardzo twoj sposob "dyskusji"
odbiega od tego co sie przyjelo nazywac merytoryczna dyskusja.

Tyle, ze widze iz nic zupelnie z tego do Ciebie nie trafilo.


> Zresztą, tak jak już napisałem... gość jest chyba trollem.
> Z takimi postami powinien uderzyć na *.seks, a nie PSP, skoro dla niego
> dusza nie istnieje.

He, tyle ze on nigdzie nie wypowiadal sie na temat
istnienia/nieistnienia duszy.

No, ale to juz taki maly szczegol...

PS: z mojej strony EOT.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 30 ... 36


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

consumer behavior
pogrzeb
Poradzcie.
ASPEKT MLODZIERZOWEJ KIESZENI
po wielu nie udanych probach...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »