| « poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2008-05-09 09:59:13
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiOn 9 Maj, 11:53, medea <e...@p...fm> wrote:
> > czy ja dobrze rozumiem, że metoda antykoncepcji uzależniona jest od
> > stopnia wykształcenia, świadomości i ogólnie pojętej kultury?
>
> Oczywiście, że tak. Dziwi Cię to?
oczywiście że tak. więc prezerwatywa jak jest zaklasyfikowana?
oraz oczywiście kalendarzyk?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2008-05-09 10:08:55
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjitren R pisze:
> zależy - jeśli walnąłem w czyjś samochód, bo gapiłem się na tyłek
> przechodzącej obok medei
Tak jest dobrze. A tak na marginesie - to nie powinieneś gapić się na
czyjeś tyłki prowadząc samochód ;-).
> a jeszcze poważniej
> jakby nie patrzeć nie istnieje wgięcie karoserii bez zderzenia. więc
> de facto odszkodowanie jest za całokształt zdarzenia przy czym w
> ostatecznym rozrachunku, po wypłacie odszkodowania, samochód nadal
> jest po zderzeniu, ale już bez zgięcia karoserii.
Czy gdzieś Alicja Tysiąc podawała jako szkodę istnienie swojego dziecka?
Jeśli tak, to być może merytorycznie się poddam. Ale _tylko_
merytorycznie. Bo jakkolwiek by nie mówiła, pisała, najważniejsze jest
że kocha swoje dziecko i ono z pewnością kocha ją. Żeby rozstrzygnąć tę
głupią dyskusję na temat hipotetycznego zabrania jej dziecka, pozwolę
się odnieść do przypowieści o królu Salomonie, dwóch "matkach" i
dziecku. Pomysłodawcy odebrania dziecka A.T. "rozszarpaliby" najchętniej
to dziecko i matkę w imię idiotycznie pojętej sprawiedliwości.
A miłością najszybciej zaraża się poprzez okazywanie miłości (sama nie
wierzę, że to w końcu napisałam).
> zatem alicja tysiąc, powinna wziąć odszkodowanie, nadal pozostać
> puknięta, ale już bez konsekwencji puknięcia.
> czyli powinni jej w warsztacie wymienić oczy i zabrać dziecko.
Czy ktoś Ci odbierze samochód za udział w wypadku, choćbyś i Ty go
spowodował?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2008-05-09 10:45:12
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiDnia Fri, 09 May 2008 11:51:51 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Każdy nowy człowiek jest w społeczeństwie potrzebny w jakiś sposób.
>
> Nawet bite i znienawidzone dzieci na przykład?
A nie??? Chcesz je może zagazować??? - ale kiedy: zanim się urodzą czy po?
- o czym Ty piszesz???
Bite, znienawidzone... To zrób tak, żeby były kochane. Aborcją chcesz ludzi
uczyć miłości???
Nie powiem, co mi właśnie opadło... koronkowego, żeby nie było, nie
barchanowego.
>> rozrachunek, jaki można robić. Wiem, do czego zmierzasz - ale czy chcesz
>> jako lepsze rozwiązanie zaproponować aborcję?
>
> Nigdzie tego nie napisałam. Zaproponowałabym skuteczną, łatwo dostępną,
> rozpowszechnioną sztuczną antykoncepcję.
Wtedy zażądają pieniędzy na nią, a jak dostaną darmowe, to będą nimi
handlować na bazarze czy coś w tym stylu, zamiast używać, a jak "wpadną"
nie używając, to zarzucą producentowi (świetna metoda na wyciągnięcie
pieniędzy) wadliwość i zażądają odszkodowania, jak pani Tysiąc i jedna. A w
kwestii szczególnej - masz coś do ofiarowania do puszki na ten cel? //to
żart, ale zastanów się, czy nie lepiej wydać pieniadze na naukę dzieciaków
z tych środowisk (w tym na ich edukację seksualną - mądrą) niż na darmowe
tabletki czy inne?
>
>> "Na koncercie A. Rubinsteina znajoma mówi do matki pianisty: Salcie, jakże
>> twój syn pięknie gra! Na to ona: A ja go chciałam wyskrobać!..."
>
> Miała babka klasę, trzeba przyznać! ;-)
No cóż, nie była to żadna światowa ani zbytnio wykształcona kobieta. Nawet
jeśli to tylko anegdota, to ilustruje, jak wielką szkodą jest aborcja.
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2008-05-09 10:48:05
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiDnia Fri, 09 May 2008 11:53:00 +0200, medea napisał(a):
> tren R pisze:
>
>> czy ja dobrze rozumiem, że metoda antykoncepcji uzależniona jest od
>> stopnia wykształcenia, świadomości i ogólnie pojętej kultury?
>
> Oczywiście, że tak. Dziwi Cię to?
Nie rozumiem, jak możesz dzielić ludzi w ten sposób: Twoim tokiem
rozumowania dojdziemy do myślenia kategoriami faszystów niemieckich -
podziału populacji na ludzi i podludzi. Chcesz zaoferować podludziom
dozowanie środków antykoncepcyjnych jak perkalu i szklanych koralików w
zamian za to, aby się tylko nie mnożyli?
W sumie - sorry, ale ROTFL.
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2008-05-09 11:06:28
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiOn 9 Maj, 12:48, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Nie rozumiem, jak możesz dzielić ludzi w ten sposób: Twoim tokiem
> rozumowania dojdziemy do myślenia kategoriami faszystów niemieckich -
> podziału populacji na ludzi i podludzi. Chcesz zaoferować podludziom
> dozowanie środków antykoncepcyjnych jak perkalu i szklanych koralików w
> zamian za to, aby się tylko nie mnożyli?
> W sumie - sorry, ale ROTFL.
być może coś innego miała na myśli, ale chciałbym wiedzieć co :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2008-05-09 11:15:20
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiWolałbym, aby moje dzieci spotykały w szkole/na ulicy/na świecie
jak najmniej dzieci z rodzin skrajnie patologicznych oraz urodzonych
tylko dlatego, że kobieta została zmuszona do urodzenia przez
oszołomów zabawiących się w boga-na-siłę-zbawiciela.
W interesie Państwa/społeczeństwa nie leży zmuszanie osób ze
środowisk patologicznych do rozmnażania się.
Wręcz przeciwnie.
To samo dotyczy osób zdolnych do aborcji - zmuszanie ich do
propagowania ich sfiksowanych genów nie ma nic wspólnego
z interesem społecznym.
--
CB
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hfnqhs0h7i9c$.75x7yka9j4j$.dlg@40tude.net...
> Nie rozumiem, jak możesz dzielić ludzi w ten sposób: Twoim tokiem
> rozumowania dojdziemy do [...] podziału populacji na ludzi i podludzi.
> Chcesz zaoferować podludziom dozowanie środków antykoncepcyjnych
> jak perkalu i szklanych koralików w zamian za to, aby się tylko nie
> mnożyli?
> W sumie - sorry, ale ROTFL.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2008-05-09 11:21:41
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiOn 9 Maj, 12:08, medea <e...@p...fm> wrote:
> > zależy - jeśli walnąłem w czyjś samochód, bo gapiłem się na tyłek
> > przechodzącej obok medei
>
> Tak jest dobrze. A tak na marginesie - to nie powinieneś gapić się na
> czyjeś tyłki prowadząc samochód ;-).
na swój nie mogę, więc nie mam wyjścia...:)
> > a jeszcze poważniej
> > jakby nie patrzeć nie istnieje wgięcie karoserii bez zderzenia. więc
> > de facto odszkodowanie jest za całokształt zdarzenia przy czym w
> > ostatecznym rozrachunku, po wypłacie odszkodowania, samochód nadal
> > jest po zderzeniu, ale już bez zgięcia karoserii.
>
> Czy gdzieś Alicja Tysiąc podawała jako szkodę istnienie swojego dziecka?
ale, zauważ - dziecko jest w tym wszystkim nieodłączną częścią
"szkody".
ponieważ ona sama najpierw chciała ową "szkodę" wyklepać.
przecież gdyby nie dziecko, to nie byłoby kłopotu?
gdyby się dało wyskrobać. ale się nie dało.
więc - może się skarżyć, że wzrok jej się pogorszył
w wyniku porodu. więc jakby to ująć - jej dziecko jest bezpośrednim
sprawcą?
> Bo jakkolwiek by nie mówiła, pisała, najważniejsze jest
> że kocha swoje dziecko i ono z pewnością kocha ją.
nadmiernie hipotetyzujesz :)
dopuszczam pewne domysły każdej ze stron dyskusji, ale ten wydaje mi
się jednak za daleko posunięty.
> Żeby rozstrzygnąć tę
> głupią dyskusję na temat hipotetycznego zabrania jej dziecka, pozwolę
> się odnieść do przypowieści o królu Salomonie, dwóch "matkach" i
> dziecku. Pomysłodawcy odebrania dziecka A.T. "rozszarpaliby" najchętniej
> to dziecko i matkę w imię idiotycznie pojętej sprawiedliwości.
mam wrażenie, że całkowicie odmiennie interpretujesz tę przypowieść.
wyrok salomonowy jest tutaj właśnie adekwatny - wszystko się zgadza.
> A miłością najszybciej zaraża się poprzez okazywanie miłości (sama nie
> wierzę, że to w końcu napisałam).
pełna zgoda. miłość to zaraza
:)
"Choć król jest nagi gronostaje zmienia
Żebrak ma służącą a diabeł święcenia
Czas się wałkoni przestrzeń zaciera
Miłość? - to cholera ..."
m.m.
> > zatem alicja tysiąc, powinna wziąć odszkodowanie, nadal pozostać
> > puknięta, ale już bez konsekwencji puknięcia.
> > czyli powinni jej w warsztacie wymienić oczy i zabrać dziecko.
>
> Czy ktoś Ci odbierze samochód za udział w wypadku, choćbyś i Ty go
> spowodował?
jeśli jadę po pijaku, jak najbardziej.
dokonania alicji wyglądają na jazdę bez hamulców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2008-05-09 11:24:02
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiDnia Fri, 9 May 2008 13:15:20 +0200, cbnet napisał(a):
> Wolałbym, aby moje dzieci spotykały w szkole/na ulicy/na świecie
> jak najmniej dzieci z rodzin skrajnie patologicznych oraz urodzonych
> tylko dlatego, że kobieta została zmuszona do urodzenia
Nikt nie zmusza. To wynik zabawy seksem. Seks to siła biologiczna, a nie
zabawka. Abstrahując od poziomu ludzi.
> przez
> oszołomów zabawiących się w boga-na-siłę-zbawiciela.
>
> W interesie Państwa/społeczeństwa nie leży zmuszanie osób ze
> środowisk patologicznych do rozmnażania się.
> Wręcz przeciwnie.
> To samo dotyczy osób zdolnych do aborcji - zmuszanie ich do
> propagowania ich sfiksowanych genów nie ma nic wspólnego
> z interesem społecznym.
Obozy koncentracyjne może im wszystkim zafundujesz? - napisy na barakach:
"PATOLOGIA" oraz "WYSKROBKI" - nieee no, nie bądź taki konserwatywny,
wymyśl coś lepszego...
:->
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2008-05-09 11:25:47
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiOn 9 Maj, 13:15, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Wolałbym, aby moje dzieci spotykały w szkole/na ulicy/na świecie
> jak najmniej dzieci z rodzin skrajnie patologicznych oraz urodzonych
> tylko dlatego, że kobieta została zmuszona do urodzenia przez
> oszołomów zabawiących się w boga-na-siłę-zbawiciela.
też bym wolał. ale kluczem jest tu szeroka edukacja a nie eugenika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2008-05-09 11:43:19
Temat: Re: A.Tysiąc o traumie aborcjiIstnieje też coś takiego siła nauki.
Pozwala ona na uratowanie życia Twojemu dziecku w razie potrzeby.
Tak samo pozwala na aborcję.
Aborcja nie jest przymusem, lecz opcją, której zakazywanie pozostaje
sprzeczne z interesem społecznym.
--
CB
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ag0ritph6vsr$.19dfk4vfbusxf$.dlg@40tude.net...
> Nikt nie zmusza. To wynik zabawy seksem. Seks to siła biologiczna,
> a nie zabawka. Abstrahując od poziomu ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |