| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-08-05 11:46:17
Temat: A co z głosem?Nie wiem na jaką grupę z tym wylecieć, ale głos, to jakby część
naszego wizerunku, więc zaryzykuję tutaj. Czy da się coś zrobić,
żeby mieć trochę niższy? Wg mnie lepiej brzmi:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-08-05 14:09:11
Temat: Re: A co z głosem?Agata wrote:
>
> Nie wiem na jaką grupę z tym wylecieć, ale głos, to jakby część
> naszego wizerunku, więc zaryzykuję tutaj. Czy da się coś zrobić,
> żeby mieć trochę niższy? Wg mnie lepiej brzmi:)
OIDP wysokosc sama w sobie nie za bardzo - barwa glosu to najtrudniejsza
rzecz do zmiany. Ewentualnie zmudne cwiczenia pt. nagrywanie sie na
magnetofon i sprawdzanie, czy na pewno mowi sie nizej.
Za to zazwyczaj nizej brzmi glos z odpowiednia emisja i wolniejszy.
Przejsc sie do dobrego logopedy albo terapeuty mowy nie zaszkodzi,
powinien poradzic jakies cwiczenia do robienia w domu. Uprzedzam, ze
sprawa jest pracochlonna i wymagajaca - mi doprowadzenie sie do
sredniego stanu zajelo 5 miesiecy codziennie srednio po 40min cwiczen,
ale tez startowalam z dosc niskiego poziomu. Pracuje sie nad
samogloskami, spolgloskami, rytmem, oddechem - to wszystko zajmuje sporo
czasu. No i trzeba znalezc spokojne miejsce, gdzie nikt nie bedzie sie
smial z recytacji "Mial Anastazy w Afryce skwarnej mala plantacje -
ananasarnie" ;)
--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-05 17:16:27
Temat: Re: A co z głosem?Dnia Tue, 05 Aug 2003 16:09:11 +0200, Beth Winter
<r...@a...net> napisał(a):
>Za to zazwyczaj nizej brzmi glos z odpowiednia emisja i wolniejszy.
>Przejsc sie do dobrego logopedy albo terapeuty mowy nie zaszkodzi,
>powinien poradzic jakies cwiczenia do robienia w domu.
A gdzie [w Warszawie :)] można znaleźć logopedę dla dorosłych? I czy
dużo kosztują wizyty, czy to jest jakaś stała opieka lub konsultacje?
Ja też nie jestem zadowolona z mojego sposobu mówienia, choć nie tyle
mi barwa głosu przeszkadza, co sama wymowa...
> Uprzedzam, ze
>sprawa jest pracochlonna i wymagajaca - mi doprowadzenie sie do
>sredniego stanu zajelo 5 miesiecy codziennie srednio po 40min cwiczen,
>ale tez startowalam z dosc niskiego poziomu. Pracuje sie nad
>samogloskami, spolgloskami, rytmem, oddechem - to wszystko zajmuje sporo
>czasu. No i trzeba znalezc spokojne miejsce, gdzie nikt nie bedzie sie
>smial z recytacji "Mial Anastazy w Afryce skwarnej mala plantacje -
>ananasarnie" ;)
Fajne ;)
Zastanawiam się, czy słuszna jest teoria, że jeśli się mało mówi, to w
końcu niemal przestaje się to umieć? Ja bardzo mało rozmawiam z ludźmi
i chyba gorzej mi wychodzi konwersacja, niż kiedy chodziłam do
podstawówki :/ Inna rzecz, że w codziennym życiu ludzie na ogół mówią
raczej niedbale, przekrzykują się, wpadają sobie w słow - to skąd
wziąć przyzwyczajenie ładnego i starannego wysławiania się?...
Pozdrawiam, Carrie milcząca :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-05 18:01:26
Temat: Re: A co z głosem?Carrie wrote:
>
> Dnia Tue, 05 Aug 2003 16:09:11 +0200, Beth Winter
> <r...@a...net> napisał(a):
>
> >Za to zazwyczaj nizej brzmi glos z odpowiednia emisja i wolniejszy.
> >Przejsc sie do dobrego logopedy albo terapeuty mowy nie zaszkodzi,
> >powinien poradzic jakies cwiczenia do robienia w domu.
>
> A gdzie [w Warszawie :)] można znaleźć logopedę dla dorosłych? I czy
> dużo kosztują wizyty, czy to jest jakaś stała opieka lub konsultacje?
> Ja też nie jestem zadowolona z mojego sposobu mówienia, choć nie tyle
> mi barwa głosu przeszkadza, co sama wymowa...
Niestety ja chodze do takiej jednej z Radia, ktora jest strasznie zajeta
i przyjmuje tylko wybrane osoby i z polecenia. Ale w poradni
logopedycznej tez powinni kogos doradzic. Mozna popytac sie tez na
kursach teatralnych i przy teatrach amatorskich.
> Zastanawiam się, czy słuszna jest teoria, że jeśli się mało mówi, to w
> końcu niemal przestaje się to umieć? Ja bardzo mało rozmawiam z ludźmi
> i chyba gorzej mi wychodzi konwersacja, niż kiedy chodziłam do
> podstawówki :/ Inna rzecz, że w codziennym życiu ludzie na ogół mówią
> raczej niedbale, przekrzykują się, wpadają sobie w słow - to skąd
> wziąć przyzwyczajenie ładnego i starannego wysławiania się?...
Na pewno nad tym trzeba bardzo pracowac - kazdy, kto robi to
profesjonalnie (aktorzy, pracownicy telewizji i radia, politycy) cwiczy
to ciagle. Mysle, ze powinni w szkolach uczyc retoryki - u mnie na SGH
sa zajecia "warsztaty z komunikacji" i naprawde duzo ludziom daja. Wielu
ludzi nie zwraca uwagi na to, jak mowia, a potem sie dziwia, ze nikt ich
nie rozumie...
--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-06 07:42:37
Temat: Re: A co z głosem?ja mówię wyrażnie i powoli i porpawnie a i tak mnie nikt nie rozumie
;)))))))))))))
bandytka;)
pozdrowionka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-06 09:34:49
Temat: Re: A co z głosem?Agatka wrote:
>
> ja mówię wyrażnie i powoli i porpawnie a i tak mnie nikt nie rozumie
> ;)))))))))))))
Bo jeszcze potrzebne jest dopasowanie przekazu do sluchaczy ^__~ stara
zasada: jesli bedziesz mowic tak, jak do czteroletniego dziecka, to
zrozumie cie jakies 75% przecietnych odbiorcow...
--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-06 09:38:49
Temat: Re: A co z głosem?czyli do poprawnej komunikacji , łatwego zrozumiania przekazu oraz
przyswojenia informacji najlepiej mówić niepoprawnie , nieskładnie i
chaotycznie:)))))))
bandytka roześmiana od ucha do ucha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |