« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-19 17:27:50
Temat: A gdzie zjeść dobrze w Wiśle??Gdzie zjeść dobrze w Wiśle??
(uprzedzając dowcipnisiów chodzi mi o miejscowość, nie rzekę)
Pozdrawiam,
:-) Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-19 17:39:36
Temat: Re: A gdzie zjeść dobrze w Wiśle??In article <cl3ikf$so9$1@atlantis.news.tpi.pl>,
"eMONIKA" <m...@K...pompy.pl> wrote:
> Gdzie zjeść dobrze w Wiśle??
> (uprzedzając dowcipnisiów chodzi mi o miejscowość, nie rzekę)
>
> Pozdrawiam,
>
> :-) Monika
Czy przypadkiem Makłowicz nie polecał niegdyś jakiegoś lokalu w Wiśle?
Ktoś pamięta?
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-19 18:32:40
Temat: Re: A gdzie zjeść dobrze w Wiśle??Użytkownik "eMONIKA"
> Gdzie zjeść dobrze w Wiśle??
> (uprzedzając dowcipnisiów chodzi mi o miejscowość, nie rzekę)
Byłem rok temu mniej więcej o tej porze.
Cały czas lał deszcz, więc nie za bardzo chciało mi się zwiedzać okolice i
ograniczyłem się do trzech miejsc.
Wszystkie przy głównej ulicy/deptaku.
1. Buda z grillem niedaleko i po stronie poczty. Golonka caceńko po prostu
ale na powietrzu, więc...
2. Naprzeciwko jest dom towarowy. I ma z boku parking dla samochodów, taki
niewielki. I po drugiej stronie uliczki do której przylega parking jest
lokal, wchodzi się po schodach. I tam typowo - schabowy z ziemniakami +
regionalne. W miarę smacznie i niedrogo, chociaż trochę jak w stołówce
zakładowej - na ceracie. I pusto w środku...
3. Przylegająca do domu towarowego restauracja (na górze) z jakąś dyskoteką
(chyba tylko w sezonie) i barem na dole. Jadłem jakieś mięso ze szparagami i
było OK. Wcześniej golonkę, ale jadałem ciekawsze golonki, np. tą przy
poczcie ;) Małżonka również nie miała specjalnie nic przeciw, ale ona to
tylko drób albo pierogi:)
Trafiłem na kelnerkę, która na wieść o jednej całej butelce urugwajskiego
wina postawiła całą knajpę na nogi. Ale przynajmniej było śmiesznie :)
W sumie, to nawet tam fajnie, pomimo że wystrój jakiś taki w kolorze wrzosu.
Aha! Najlepsze były jednak śniadania w hotelu, ale nie był to "Gołębiewski".
I pewnie dlatego...
Mam nadzieję, że pomogłem.
--
Maciek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |